Maciej Samcik's Blog, page 158

March 6, 2014

U nich zbli�eni�wki ju� bezpieczne: odpowiadasz tylko do 50 euro i mo�esz wy��czy� radio

Mam dzi� dobr� wiadomo�� dla posiadaczy zbli�eniowych kart p�atniczych. Czyli dla ca�kiem sporego grona z Was, bo ju� ponad po�owa kart w naszych portfelach - w sumie kilkana�cie milion�w - jest wyposa�ona w t� kontrowersyjn�, ale bardzo wygodn� funkcj� . Mo�na dzi�ki niej p�aci� za zakupy, nie wk�adaj�c karty do terminala, lecz jedynie zbli�aj�c j� do niego. Dzi�ki temu ani na sekund� nie wypuszczamy karty z r�k, co zwi�ksza bezpiecze�stwo (bo sprzedawca nie odczyta i nie zapami�ta danych karty, co mog�oby pos�u�y� mu do dokonywania na nasze konto p�atno�ci w internecie). Zakupy z tak� kart� mog� by� te� szybsze, bo ma�e rachunki (do 50 z�) p�aci si� samym tylko zbli�eniem, nie wbijaj�c PIN-u. Je�li nie potrzebujesz potwierdzenia transakcji, to wystarczy, �e przy�o�ysz kart� do terminala, poczekasz na akceptacj� transakcji i ju� mo�esz zabra� zakupy. Ani tradycyjna p�atno�� kart�, ani got�wka nie jest tak szybka.��



Problem w tym, �e je�li zgubimy kart� zbli�eniow�, albo kto� nam j� ukradnie, a na dodatek plastik jest s�abo zabezpieczony, to mo�na straci� du�e pieni�dze. Czip na karcie nie powinien pozwoli� na wi�cej, ni� trzy transakcji zbli�eniowe dziennie, co teoretycznie ogranicza straty klienta do 150 z�. Ale znam przypadki, w kt�rych ograniczenie nie zadzia�a�o i kto� straci� np. kilka tysi�cy z�otych w 78 transakcjach, w kt�rych z�odziej ani razu nie musia� poda� PIN. Banki zwykle uznaj� reklamacje klient�w, ale po pierwsze ich rozpatrywanie trwa d�ugo, a po drugie za ka�dym razem klient jest obci��any "wk�adem w�asnym" w szkod� - czyli r�wnowarto�ci� 150 euro (ok. 650-700 z�, w zale�no�ci od kursu euro). To fatalny obyczaj, zw�aszcza wtedy, gdy bank nie pozwala ani wy��czy� funkcji zbli�eniowej, ani manewrowa� limitem dziennym p�atno�ci tego typu, ani zam�wi� karty bez mo�liwo�ci p�acenia zbli�eniem. A jeszcze fatalniejszym zwyczajem by�o wyposa�enie kart w czipy, do kt�rych nie wbito ogranicznika liczby transakcji offline (czyli takich, w kt�rych bank nie ��czy si� z terminalem, by potwierdzi� saldo).



Dzia�aj�ca przy Narodowym Banku Polskim Rada do spraw Systemu P�atniczego og�osi�a w zesz�ym roku rekomendacje, kt�rych wprowadzenie ma poprawi� sytuacj� klient�w bank�w . Banki maj� wprowadzi� mo�liwo�� wyboru pomi�dzy kart� z funkcj� zbli�eniow� i bez niej. A je�li jaki� bank tego nie zrobi - powinien zmniejszy� odpowiedzialno�� klienta za z�odziejskie transakcje kartami zbli�eniowymi. Rada zasugerowa�a, �e je�li banki nie wprowadz� nowych zasad dobrowolnie, zostan� wprowadzone administracyjnie.
Banki do�� d�ugo milcza�y, ale wreszcie zaczynaj� zmienia� regu�y dotycz�ce "zbli�eni�wek". Ostatnio bank Millennium poinformowa� klient�w, �e maksymalna odpowiedzialno�� klienta za z�odziejskie transakcje kart� zbli�eniow� b�dzie od 15 kwietnia wynosi�a r�wnowarto�� 50 euro , a nie - jak dotychczas - 150 euro. Ka�dy klient b�dzie m�g� te� wy��czy� funkcj� zbli�eniow� w swojej karcie (do tej pory banki twierdzi�y, �e jest to "niemo�liwe ze wzgl�d�w technicznych"), a w przypadku kart Mastercard dodatkowo niemo�liwe b�dzie wykonanie transakcji zbli�eniowej offline bez po��czenia terminala sklepowego z bankiem i potwierdzenia, czy nie zosta�y przekroczone limity transakcji bez PIN (do 200 z� dziennie).



Millennium komunikat



Wiem, �e kilka innych bank�w jest w trakcie wprowadzania podobnych zmian. Kiedy stan� si� one standardem rynkowym, wreszcie b�dziemy mogli w pe�ni bezpiecznie u�ywa� kart zbli�eniowych, nie obawiaj�c si�, �e kto� ukradnie nam z takiej karty du�e pieni�dze, nawet je�li nie zna PIN-u. I b�dziemy mieli pewno��, �e bank nie powie nam, �e to nasza wina, i� wyczyszczono nam konto, bo nie pilnowali�my karty. Najwa�niejsze, by na ka�dej karcie by� aktywny licznik transakcji zbli�eniowych zawieranych w trybie offline i aby by� ustawiony w trybie, kt�ry ogranicza liczb� transakcji zbli�eniowych do kilku dziennie.�



Dodatkowe gwarancje dla klient�w s� potrzebne, ale przyda�yby si� te� bardziej przyjazne procedury reklamacyjne. Wci�� mam sygna�y, i� klienci maj� problemy ze skutecznym i szybkim egzekwowaniem zwrotu pieni�dzy (pomijaj�c kwesti� wk�adu w�asnego w szkod�). Przeczytajcie jak to wygl�da�o ostatnio w przypadku pana �ukasza. " Kilka dni temu spotka�o mnie nieprzyjemne zdarzenie, po��czone z utrat� karty kredytowej. W chwili gdy czeka�em na karetk� pogotowia, z�odziej wykorzystywa� moj� kart� w wielu sklepach, p�ac�c ni� bez PIN. Kart� mog�em zastrzec dopiero po kilku godzinach. Liczy�em na to, �e m�j bank b�dzie pomocny w odnalezieniu sprawc�w wydarzenia. Nic bardziej mylnego. Podczas pierwszych kontakt�w z bankiem dowiedzia�em si�, �e szczeg��y z�odziejskich transakcji kart� b�d� m�g� pozna� dopiero, gdy zostan� one zaksi�gowane. Po kilku dniach dowiedzia�em si�, �e mog� otrzyma� je po zg�oszeniu si� na infolini�.



W ci�gu dw�ch kolejnych dni nie uda�o mi si� dodzwoni� do banku, a g�os z automatu informowa� mnie o przej�ciowych problemach lub po prostu po��czenie by�o roz��czane. Kiedy wreszcie uda�o mi si� po��czy� dowiedzia�em si�, �e nie ma mo�liwo�ci otrzymania szczeg���w transakcji (informacje typu "�abka - Pozna�" nie by�y zbyt pomocne, potrzebowa�em np. adresu sklepu, w kt�rym z�odziej kupowa� na moje konto). Nie tylko zmniejszy�a si� szansa na wykrycie sprawc�w kradzie�y przez policj�, ale te� utrudniono mi reklamacj� transakcji. Cz�sto korzystam z karty i w tym przypadku nie mia�em pewno�ci co do tego kt�re operacje by�y wykonane po kradzie�y karty, a kt�re jeszcze przed " - skar�y si� pan �ukasz i trudno nie przyzna� mu racji. Nie do��, �e mia� pecha i zosta� okradziony z powodu niewystarczaj�co dobrego zabezpieczenia karty, to jeszcze musi teraz sam dochodzi� do tego kt�re transakcje powinien reklamowa�, a kt�re nie. Je�li si� pomyli, bank zapewne nie omieszka wykorzysta� tego faktu przeciwko niemu. 

 •  0 comments  •  flag
Share on Twitter
Published on March 06, 2014 06:37

March 5, 2014

200 klient�w pragnie grupowej zemsty na Getin Banku. Ale czy nie licytuj� zbyt wysoko?

Powoli materializuje si� czarny sen bankowc�w dotycz�cy kredyt�w frankowych i pozw�w grupowych z nimi zwi�zanych. Niedawno pisa�em o tym, �e do pozwu grupowego szykuje si� tysi�czna grupa klient�w Banku Millennium (dzi� liczy ju� ponad 1400 os�b), w �rod� za� w gotowo�ci bojowej stan��a pozna�ska kancelaria Komarnicka Korpalski (w internecie wyst�puj�ca pod kryptonimem Law24), kt�ra pragnie �miertelnie ugodzi� Getin Bank. O jej planach pisa�em w blogu ju� kilka miesi�cy temu. W wojnie s�dowej z bankiem chce wzi�� udzia� 200 kredytobiorc�w. Oba projekty pozw�w wygl�daj� pozornie niegro�nie, bo chodzi w nich "tylko" o uznanie przez s�d, �e banki przyzna�y sobie zbyt swobodne prawo do ustalania spreadu walutowego. Na pierwszy rzut oka do ugrania jest niewiele: te kilka, kilkana�cie groszy na ka�dym franku, p�aconym co miesi�c od momentu udzielenia kredytu danemu klientowi, do lata 2011 r. (wtedy wesz�o w �ycie tzw. prawo antyspreadowe i klienci nie musieli ju� p�aci� rat po kursach bankowych, lecz przynosi� franki kupione gdzie� indziej). W por�wnaniu z ��daniem przymusowego przewalutowania kredytu z powodu oszustwa i wprowadzenia w b��d przez bank, kt�rego ��da w s�dzie pewien Krakus - piku�.



S�k w tym, �e je�li uzna�, �e spread by� naliczany przez banki wed�ug zbyt frywalnych zasad, to nale�a�oby uniewa�ni� t� cz��� umowy kredytowej, kt�ra t� klauzul� nak�ada. A je�li j� uniewa�ni� i wyrzuci� z umowy, to mo�na przypadkiem doj�� do wniosku, �e nie ma �adnych podstaw do tego,� by kredyt by� walutowym. Przynajmniej od momentu ustalenia przez s�d takiego stanu faktycznego, czyli od wydania prawomocnego wyroku. I tym sposobem, niejako kuchennymi drzwiami, doprowadzi� do jego zamiany na z�otowy. I w�a�nie w t� stron� idzie grupa szykuj�ca pozew przeciwko Bankowi Millennium, a tak�e ta "pozna�ska", kt�ra ma z�o�y� pozew przeciwko Getin Bankowi. " Niewa�no�� klauzuli przeliczeniowej oznacza�aby dla banku obowi�zek zwrotu nadwy�ki sp�at, uzyskanej dzi�ki spreadowi walutowemu. Na przysz�o��, oznacza�oby brak przeliczania kwoty kredytu, kt�ry zosta� przecie� udzielony w z�otych, najpierw na franki, a potem zn�w na z�ote " - czytam w upublicznionych w�a�nie przez kancelari� Komarnicka Korpalski za�o�eniach do pozwu.



Formalnie pozew zostanie z�o�ony przez powiatowego rzecznika konsument�w w Poznaniu, a kancelaria b�dzie to w s�dzie reprezentowa�a. Czy bank ma si� czego ba�? Nie znam dok�adnej tre�ci klauzuli m�wi�cej o spreadzie walutowym, kt�r� umieszcza� w umowach Getin, ale je�li rzeczywi�cie by�a r�wnie nieprecyzyjna, jak ta w Banku Millennium, to zapewne wywalczenie zwrotu spreadu od 2006-2007 r. do 2011 r., wraz z nale�nymi odsetkami, jest w zasi�gu prawnik�w. Opisywa�em ju� wyroki w sprawach indywidualnych, kt�re w�a�nie takie rozwi�zanie zastosowa�y . Ale jak s�d rozwi��e spraw� "trefnej umowy" na przysz�o��? Wcale nie jest pewne, �e uzna kredyt za "wykastrowany z frankowo�ci" i naka�e jego przewalutowanie na z�ote. Mo�e np. wskaza�, �e klienci powinni go sp�aca� w dalszym ci�gu bez spreadu. Albo powiedzie�, �e umowa zostaje bez zmian, ale bank ma wyp�aci� klientom zado��uczynienie za straty wynikaj�ce z istnienia nieprawid�owego przepisu. Przerobienie kredytu na z�otowy z oprocentowaniem opartym na LIBOR CHF - ten numer chyba w polskich s�dach nie przejdzie ;-). Najwa�niejsze, �e - zdaniem ekspert�w unijnego trybuna�u - s�d ma w tego typu sprawach prawo do modyfikacji umowy.



Prawnicy z kancelarii Komarnicka Korpalski zamierzaj� jednak powalczy� o takie w�a�nie rozwi�zanie. I wysuwaj� dodatkowego argumenty. Np. nadzwyczajn� zmian� stosunk�w (art. 357 1 k.c.) w zakresie kurs�w walutowych (" nie jest to przypadek waloryzacji, gdy� pieni�dz nie straci� warto�ci w stosunku do wszystkich d�br, jak wskutek inflacji, a w stosunku do niekt�rych d�br, czyli w stosunku do walut obcych " - pisz� prawnicy). Ten argument oceniam jako do�� rozpaczliwy, bo nawet na W�grzech s�d niedawno orzek�, �e w zmianach kursu walut (nawet gwa�townych) nie ma nic nadzwyczajnego. Inny argument prawnik�w to " wyzyskanie niedo�wiadczenia klient�w , kt�rzy mieli prawo spodziewa� si�, �e bank jako instytucja zaufania publicznego powo�ana do redukowania ryzyka finansowego na rynku w ramach dzia�alno�ci depozytowo-kredytowej (art. 2 Prawa bankowego), nie wywo�a przez kredyt z elementem walutowym rujnuj�cego ryzyka dla klient�w banku (art. 388 1 k.c.) ".�



Jest jeszcze trzeci argument, wyp�ywaj�cy z Ustawy o przeciwdzia�aniu nieuczciwym praktykom rynkowym , kt�ra za nieuczciwe uznaje takie rzeczy jak wprowadzanie w b��d co do ryzyk i korzy�ci wynikaj�cych z transakcji (art. 5.3.2), wprowadzanie w b��d co do sposobu ustalania koszt�w kredytu (art. 5.3.5) oraz nieprzestrzeganie Zasad Dobrej Praktyki Bankowej co do uwzgl�dniania najlepszego interesu klienta (art. 5.2.4). No, na tej podstawie prawdopodobnie da�oby si� zaskar�y� nawet podwy�k� abonamentu za prowadzenie ROR-u ;-). Wi�cej o argumentach pozna�skich prawnik�w pisa�em w blogu kilka tygodni temu. Nie wr��� frankowym kredytobiorcom ani szybkiego, ani �atwego zwyci�stwa - pozwy zbiorowe s� wyj�tkowo trudnym instrumentem prawnym i na prawomocny wyrok przyjdzie czeka� latami. W tym czasie pewne jest tylko to, �e wzbogac� si� prawnicy. A klienci? Wyjd� na swoje, je�li ugraj� co� wi�cej, ni� zwrot spreadu za kilka ubieg�ych lat sp�aty kredytu. To za�, niestety, wcale nie jest pewne, ani nawet prawie pewne. Pytanie brzmi: czy prawnicy licytuj� tak wysoko, bo uwa�aj�, �e szanse na wygran� s� spore, czy dlatego, �e wiedz�, i� w przeciwnym razie nie przyjd� do nich setki lub tysi�ce pe�nych nadziei �uczk�w i nie zap�ac� ci��kich tysi�cy z�otych prowizji za prowadzenie sprawy.�



Bardzo wiele b�dzie tu zale�a�o od s�dziego i tego jak bardzo prokonsumencki si� oka�e (i czy te� ma kredyt we frankach z wysokim spreadem ;-))). Przypomn� w tym miejscu toczon� przez cztery lata batali� w sprawie klauzuli spreadowej w jednym z bank�w (warszawski S�d Apelacyjny, akta VI ACa 441/13). S�d nie podaje nazwy, ale z moich informacji wynika, �e prawdopodobnie oskar�onym by� tu mBank. Bank wpisa� klientom do um�w nieprecyzyjny zapis dotycz�cy wyznaczenia kursu walut. Gdy sprawa (o ustalenie klauzuli za nielegaln�, nie o odszkodowanie) trafi�a do s�du pierwszej instancji, ten stwierdzi�, �e spe�nione zosta�y przes�anki z art. 385 1 (klauzula "kszta�tuje prawa i obowi�zki konsumenta – kredytobiorcy – w spos�b sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz ra��co narusza interesy" ). Chodzi�o o przepis, �e " rata kredytu sp�acana jest przez klienta w z�otych polskich, w wysoko�ci wynikaj�cej z przeliczenia nale�nej kwoty wyra�onej we frankach szwajcarskich na z�ote wed�ug kursu sprzeda�y franka zamieszczonego w tabeli kursowej na dzie� sp�aty z godziny 14:50 ".



S�d uzna�, �e tym samym bank " przyzna� sobie prawo do jednostronnego regulowania wysoko�ci rat kredytu ". I odrzuci� t�umaczenia, �e " tabele kurs�w walut maj� generalny charakter i odnosz� si� do ca�ej dzia�alno�ci banku ". Wed�ug s�du skoro tabele kurs�w sporz�dza bank, to " uprawnienie banku do okre�lania wysoko�ci kursu sprzeda�y nie doznaje �adnych formalnie uregulowanych ogranicze�. Wzorzec umowy o kredyt hipoteczny nie precyzuje bowiem sposobu ustalania kursu wymiany walut wskazanego w tabeli kurs�w banku ". S�d uzna�, �e zapis m�wi�cy o spreadzie " daje bankowi mo�liwo�� uzyskania korzy�ci finansowych stanowi�cych dla kredytobiorcy dodatkowe koszty kredytu, kt�rych oszacowanie� nie jest mo�liwe ". A to narusza dobre obyczaje. Bank przegra� te� w apelacji, ale S�d Najwy�szy zwr�ci� spraw� do ponownego rozpatrzenia, bo uzna�, �e s�dy nie uwzgl�dni�y wprowadzenia prawa antyspreadowego w 2011 r. S�d Apelacyjny doszed� jednak do wniosku, �e prawo antyspreadowe nie ma tu nic do rzeczy, bo " mo�liwo�� zmiany ju� zawartych um�w w kierunku korzystniejszym dla konsument�w, nie mo�e wp�ywa� na ocen� w ramach kontroli abstrakcyjnej wzorca jako takiego ". I podtrzyma� niekorzystny dla banku wyrok, uznaj�cy zapis m�wi�cy o spreadzie za niewa�ny.



Nie wiem czy ten, kto z�o�y� pozew, ostatecznie wygra� jakie� pieni�dze (musia�by z�o�y� drugi pozew - o zado��uczynienie). Ale s�d - co mo�e by� ciekawe dla ka�dego, kto ma kredyt we frankach - przywo�a� rekomendacj� S, ustanowion� w 2006 r. przez Komisj� Nadzoru Finansowego, z kt�rej wynika, �e " W ka�dej umowie, kt�ra dotyczy walutowych ekspozycji kredytowych powinny znale�� si� co najmniej zapisy dotycz�ce: a) warto�ci ekspozycji kredytowej w walucie obcej, b) wysoko�ci rat kapita�owych i rat odsetkowych w walucie obcej, c) sposob�w i termin�w ustalania kursu wymiany walut, na podstawie kt�rego, w szczeg�lno�ci, wyliczana jest warto�� rat kapita�owo-odsetkowych, d) informacji, �e zmiana kursu walutowego b�dzie mia�a wp�yw na warto�� ekspozycji kredytowej oraz wysoko�� rat kapita�owo-odsetkowych, e) warunk�w i konsekwencji zmiany waluty ekspozycji kredytowej ”. Wed�ug s�du " tre�� tego dokumentu wyznacza granice minimalnych wymaga� wobec bank�w w ich stosunkach z klientami, aby nie narusza�y one dobrych obyczaj�w handlowych i nie wykorzystywa�y – zw�aszcza w stosunkach z konsumentami – swojej przewagi kontraktowej ". No to teraz czas zajrze� do um�w kredytowych i sprawdzi� czy kto� aby nie naruszy� Wam dobrych obyczaj�w ;-).



DZI� SUBIEKTYWNO�� W "GAZECIE WYBORCZEJ"! Dzisiaj na stronach "Pieni�dze Ekstra" powiem Wam na uszko co zepsuje si� w Waszym nowiutkim samochodzie, szepn�, �e karty zbli�eniowe wreszcie zaczynaj� by� bezpieczniejsze, poradz� co zrobi�, �eby zabawi� si� w bank (prawdziwymi pieni�dzmi ;-)), a tak�e przedstawi� kolejne dwie udane akcje Ekipy Samcika i porcja list�w od Was. To dobry dzie� dla ka�dego konsumenta. Zalecam ;-) 



SUBIEKTYWNIE O ROSJI I UKRAINIE. Blog "Subiektywnie o finansach" nie lubi, jak mu przed nosem je�d�� czo�gi, wi�c wnikliwie opisuje mo�liwo�ci dokuczenia tym, kt�rzy bawi� si� ostatnio w Janka Kosa oraz szczekaj� jak Szarik. W blogu by�o ju� sze�� ekonomicznych sposob�w na dokuczenie Putinowi (i ich s�abe strony), za� tydzie� wcze�niej - o dokuczaniu Janukowyczowi. Liczy�em te� ile Putin "kosztowa�" gospodark� przez zabawy czo�gami, ile mog� z tego powodu straci� klienci polskich funduszy inwestycyjnych lokuj�cych w Rosji pieni�dze. Pr�bowa�em te� na�o�y� "sankcje" na Putina, ale mi nie wysz�o - wszystko przez Lig� Mistrz�w. Subiektywnie o Rosji, Ukrainie i je�d�eniu czo�gami by�o te� we wtorkowym "Komentarzu Dnia" w telewizji Polsat Biznes.W serwisie Ipla.tv do obejrzenia ca�y, 45-minutowy program (z Piotrem Kuczy�skim z Xeliona)



Komentarz Dnia Polsat Biznes



Duch subiektywno�ci unosi� si� te� we wtorkowym programie "Czarno na bia�ym" w TVN 24. Zapraszam do obejrzenia reporta�u (kliknijcie ten link do TVN Playera ).



Samcik TVN Ukraina

 •  0 comments  •  flag
Share on Twitter
Published on March 05, 2014 15:48

Postanowi�em na�o�y� sankcje na Rosj�, lecz wsz�dzie zdrajcy i sprzedawczyki

Sytuacja z Putinem jest taka, jak z niegrzecznym dzieckiem, kt�re w piaskownicy rzuca innym piasek w oczy, niszczy babki, a przy tym wrzeszczy i generalnie nie chce wsp��pracowa�. Mo�na zabra� mu kieszonkowe . Niestety, k�opot jest taki, �e �w gnom nie tylko ma ju� w�asne pieni�dze (wi�c bez kieszonkowego jako� sobie poradzi, przynajmniej przez jaki� czas), ale nawet zacz�� po�ycza� pieni�dze rodzicom ;-). Ani takiego spra� na kwa�ne jab�ko, ani postawi� szlaban (graniczny), ani ukara� finansowo. Bo jeszcze nie odda kasy ;-). A do tego starzy s� niekonsekwentni i jak kilka lat temu gnom rozwali� piaskownic� w Gruzji, to dosta� w prezencie czo�g. Mama Angela nie potrafi by� ani troch� surowa (bo ma�y kumpluje si� z w�a�cicielem stacji benzynowej), za� tata Barack ci�gle jest w pracy, na drugim ko�cu �wiata i szczerze m�wi�c w g�owie mu tylko haratanie w ga�� (sk�d ja to znam? ;-)).�



Czytaj te�: Sze�� pomys��w na dokuczenie Putinowi. Niestety, s� skutki uboczne



Postanowi�em wi�c wzi�� sprawy w swoje r�ce i sam og�osi� "sankcje" wobec Rosji. Nie b�d� - jak koledzy w Tr�jmie�cie - zniech�ca� do siebie rosyjskich kobiet , bo mam zbyt s�ab� siln� wol�. Podr�czniki od rosyjskiego spalili�my z kolegami jeszcze w podstaw�wce, wi�c ogniska te� nie zrobi�, bo podpa�ki brak. A w okolicy tylko "american bookstores" i �adnej "ruskie knigi". Wyszed�em na ulic�, by co� oplu�, a potem zbojkotowa�, ale na tym moim zadupiu nie zauwa�y�em �adnych szyld�w pisanych znienawidzon� cyrylic�. R osyjskich firm w Polsce prawie nie ma. Inwestycje zagraniczne tego kraju s� w Polsce mniejsze, ni� w Estonii, ��cznie stanowi� 0,04% tego, co Rosja inwestuje za granic�. Nie mog� wi�c, mimo najlepszych ch�ci, zbojkotowa� rosyjskiego hipermarketu i z�o�liwie kupi� lizaka w brytyjskim Tesco. Co najwy�ej mog� odm�wi� sobie zakupu kawioru w tym�e Tesco ;-). Nie zamkn� konta w rosyjskim banku, bo najwi�kszy z nich Sbierbank nie wszed� do Polski mimo szumnych zapowiedzi (mia� kupi� m.in. Bank Millennium).� Dobrze im tak, odk�d zacz�li testowa� bankomaty z wykrywaczem k�amstw jeszcze bardziej ich znielubi�em



Orlen Rosneft Paliwa na stacjach �ukoil nigdy nie kupowa�em i w sumie m�g�bym jeszcze bardziej nie kupowa�. Lecz co z tego? Oni to paliwo podobno - tak pisze Krzysiek Majdan z Wyborczej.biz - w wi�kszo�ci kupuj� na Orlenie ;-).� A propos: polskie koncerny paliwowe - PKN Orlen i Lotos - i tak bior� wi�kszo�� surowca w Rosji, wi�c tankuj�c do samochodu eurosuper 95 wspomagam nie tylko polski koncern naftowy, ale i - niechc�cy - re�im Putina, jego ma�. Miesi�c temu prezes Orlenu Jacek Krawiec (ten po lewej na zdj�ciu) - zobaczcie zdrajc�! - chwali� si� podpisaniem pierwszego w dziejach firmy kontraktu (warto�� 46 mld z�), kt�ry pozwoli kupowa� paliwa bezpo�rednio od Rosneftu, bez �a�cuszka po�rednik�w (a wi�c o kilka dolar�w za bary�k� taniej). Pojecha�em na Shella. I znowu kiszka. Shell i Statoil do swoich polskich stacji kupuj� wi�kszo�� paliwa w P�ocku , wi�c chyba wychodzi na to samo: tu eurosuper i tam eurosuper ;-). Albo przenie�� si� na stacje brytyjskiego� BP? Niestety, to te� s� zdrajcy i sprzedawczyki. Ten koncern ma na koncie du�y deal z Rosj� - BP sprzeda� rok temu Rosneftowi rafineri� TNK-BP za 60 mld dol. To ju� mo�e lepiej wr�ci� na ten cholerny �ukoil? ;-).



Lukoil



Je�li chc� zrobi� na z�o�� Putinowi, to niestety b�d� musia� je�dzi� do pracy rowerem. Mo�e i lepiej, bo w bran�y motoryzacyjnej te� coraz wi�cej rosyjskiego kapita�u. ;-) Je�d�enie rowerem to jedno, ale bojkot powinien te� obejmowa� kwestie gazowe . Zrobi� �le Gazpromowi, najwi�kszej rosyjskiej korporacji, to ambitne zadanie, ale w mieszkaniu mam kuchenk� elektryczn�, wi�c jestem "czysty" . Zero rosyjskiego gazu! Mam za to niemiecki pr�d, bo kupuj� go od elektrowni nale��cej do RWE. Nie wiem co gorsze, ju� deputowany Protasiewicz wygarn�� im patriotycznie co my�li na temat raus, ausweiss, kennkarte, polnische schweine und Auschwitz. Ciekawe kto dostarcza� pr�d do Kancelarii Rzeszy? ;-). Dobrze, �e nie mam ogr�dka. R osyjski Akron chcia� kupi� w zesz�ym roku tarnowskie Azoty, ale rz�d nas obroni� i w nawozach z Tarnowa jest tylko kilkana�cie procent "nieczysto�ci" w postaci rosyjskiego - tfu, tfu - kapita�u. Na warszawskiej gie�dzie nie inwestuj� w konkretne sp��ki, wi�c nie wchodzi w gr� demonstracyjne sprzedanie akcji jakiej� rosyjskiej firmy np. Exillion Energy, firmy wydobywaj�cej rop� ze z��� na Syberii, kt�rej udzia�owcem jest oligarcha Michai� Gucerijew. No dobra, mam jeden fundusz BRIC (inwestuje w Brazylii, Indiach, Rosji, Chinach), kt�ry bym sprzeda�, ale dlaczego z powodu gnoma Putina mieliby obrywa� biedni Brazylijczycy? Oni i tak dostan� wystarczaj�co po nosie, jak po raz pierwszy w historii otwarcie Mundialu odb�dzie si� na placu budowy ;-)



Czytaj: Klienci pi�ciu polskich funduszy w pu�apce. Zainwestowali w akcji firm z Rosji



Mo�e wi�c �atwiej b�dzie bojkotowa� towary, kt�re p�yn� zza wschodniej granicy? Na sprawy inne, ni� ropa naftowa i gaz przypada tylko 10% importu z Rosji (cho� jest to si�dmy najwi�kszy partner handlowy Polski). Wi�c sporo si� b�d� musia� nachodzi�, �eby znale�� w sklepie co� rdzennie rosyjskiego, z rozpoznawalnym brandem, co da�oby si� spektakularnie zbojkotowa�. Bo niespektakularny bojkot przecie� i tak psu na bud�. S prowadzamy z Rosji m.in. wyroby przemys�u chemicznego (g��wnie kauczuk syntetyczny - od dzi� ograniczam granie w squasha ; trudno, b�d� gruby ;-)), artyku�y metalurgiczne oraz wyroby z drewna. Ci, kt�rzy ogl�daj� czasem moje wideofelietony wiedz�, �e mam kilka mebli z drewna, kt�re m�g�bym ewentualnie spali�. Ale nie mam pewno�ci, czy pochodz� z Rosji, ani czy uderzy�bym wtedy w Putina i jego re�im, czy tylko mu pom�g� (bo musia�bym kupi� od niego drugie meble). Je�li znacie jakie� marki rosyjskie, kt�re m�g�bym bojkotowa�, to dajcie zna�, wci�gn� na list� ;-).



Champions League Gazprom No i najwi�ksze wyrzeczenie: pi�karska Liga Mistrz�w. W tym roku jednym z g��wnych sponsor�w jest Gazprom i to ju� wystarczaj�cy pow�d, by wy��czy� telewizor. A je�li jeszcze dodam, �e angielska Chelsea, francuskie AS Monaco i kilka innych wielkich klub�w jest w r�kach rosyjskich oligarch�w , to telewizor nale�a�oby wr�cz wyrzuci� przez okno. Mog� je�dzi� do pracy rowerem, mog� nie u�ywa� rosyjskiego gazu, a le zrezygnowa� z Ligi Mistrz�w, finansowanej przez Gazprom? Nie b�dzie �atwo ;-).



A tutaj: tekst Andrzeja Kublika o kwitn�cych interesach Rosji z Zachodem



Teraz ju� doskonale rozumiem bolesne dylematy w�odarzy Zachodu. Skoro ja cierpi� z tymi "sankcjami", to co maj� pocz�� biedni Brytyjczycy, od kt�rych rosyjscy oligarchowie kupuj� nieruchomo�ci , utrzymuj� ich kluby pi�karskie, wydaj� miliardy funt�w na zakup luksusowych samochod�w, jacht�w, helikopter�w. Powiedzie� im: "konfiskujemy Wam to wszystko w imi� pokoju �wiatowego? WTF jest "pok�j �wiatowy"? - zapytaj� Brytyjczycy. A deszcz na Wyspach z wra�enia przestanie pada�. Angela Merkel mog�aby uziemi� Putina, zamykaj�c niemieckie granice dla rosyjskiego eksportu. Ale jej obywatele wywie�liby j� na taczkach do Protasiewicza, bo wymiana handlowa Rosja-Niemcy jest warta 80-90 mld euro rocznie . Niemieckie firmy seryjnie zdobywaj� w Rosji lukratywne kontrakty, a by�y kanclerz Niemiec jest we w�adzach rosyjsko-niemieckiej sp��ki buduj�cej gazoci�g.



A teraz ju� bez �art�w: sankcje wizowe, zamro�enie aktyw�w rosyjskich oligarch�w, a by� mo�e i rosyjskich firm na Zachodzie, wyrzucenie Rosji na zbit� twarz ze wszystkich mo�liwych organizacji gospodarczych, ekonomiczne izolowanie na wszystkie mo�liwe sposoby - to wszystko jest prawdopodobnie konieczne, by Putin wiedzia�, �e nie mo�e sobie pozwoli� na zbyt wiele. Reszt� - mam nadziej� - zrobi� rynki finansowe. Kapita� odp�ywa z Rosji, tamtejsze firmy za chwil� b�d� musia�y p�aci� wi�cej za po�yczki. Wy�sze b�dzie ryzyko inwestowania w firmy zwi�zane z nieobliczaln�, putinowsk� oligarchi�, kt�ra do rozm�w u�ywa czo�g�w - a np. taki Gazprom jest pot��nie zad�u�ony na Zachodzie). Rubel jest najs�abszy w historii i pewnie bez kolejnych interwencji banku centralnego Rosji si� nie ob�dzie (ju� posz�o na to 11 mld dol.). Je�li �wiat - potrzebne s� wsp�lne dzia�ania USA, Europy Zachodniej i Chin - poka�e Putinowi, �e nie da si� rz�dzi� tak wielkim krajem i rozwija� go bez wsp��pracy gospodarczej z innymi mocarstwami , to Putin b�dzie musia� si� ucywilizowa�. Ale zastosowanie sankcji, czy to w skali makro, czy mikro - co stara�em si� pokaza� w niniejszym tek�cie - niestety wymaga du�ych wyrzecze�. No i warto pami�ta�, �e zwykli Rosjanie nie s� niczemu winni. Nie powinni�my ich do siebie zniech�ca�, lecz przeciwnie - zaprasza� i zach�ca� intensywniej, ni� kiedykolwiek. Bo nie mo�emy dla Rosjan zrobi� nic lepszego, ni� doprowadzenie do tego, by sami wywie�li Putina na taczkach. Angela Merkel tego za nas nie zrobi.



SUBIEKTYWNO�� JEST TAM, GDZIE WY. Blog "Subiektywnie o finansach" to jedno z ch�tniej odwiedzanych miejsc w sieci, po�wi�conych finansom osobistym. Notuje co najmniej 400.000 Waszych klikni�� miesi�cznie , ale to nie wszystko. Blog mo�ecie te� obserwowa� na Facebooku (tam znajdziecie sporo ciekawych wpis�w, kt�re nie zmie�ci�y si� na samcik.blox.pl oraz podyskutujecie z grup� ponad 22.000 czytelnik�w). Kr�tkie my�li o finansach rzucam te� od kilku miesi�cy na Twitterze (s�ucha ju� ponad 2100 os�b). Kto lubi platform� Google+, tak�e si� nie zawiedzie. S� i tacy, kt�rzy nie przepadaj� za kr�tkimi formami i chcieliby przeczyta� co� wi�kszego, a przy tym u�ytecznego. Dla Was napisa�em ksi��k� "Jak pomna�a� oszcz�dno�ci". Mo�na j� kupi� w formie e-booka. A kto od czytania woli s�ucha� i ogl�da�, niech zerknie na m�j kana� w YouTube - jest w nim sporo wideofelieton�w o pieni�dzach i wpadkach instytucji finansowych. Subskrybujcie kana� "Subiektywnie o finansach" 

 •  0 comments  •  flag
Share on Twitter
Published on March 05, 2014 02:30

March 4, 2014

Quasibankowa odmiana po�yczek spo�eczno�ciowych ju� w Polsce. Prze�om?

Ju� od dobrych kilku lat rozwija si� w Polsce rynek po�yczek spo�eczno�ciowych, ale wci�� nie mo�na powiedzie�, �e osi�gn�� zauwa�alne rozmiary. Kokos - najwi�ksza w kraju platforma kojarz�ca osoby chc�ce po�yczy� pieni�dze z tymi, kt�rzy maj� nadmiar got�wki - do tej pory po�redniczy�a w udzieleniu ponad 100 mln z� prywatnych po�yczek "konsorcjalnych". Kwota nie do pogardzenia z punktu widzenia jednej firmy i jej dochod�w prowizyjnych, ale nie ma nawet co por�wnywa� wielko�ci tego rynku z warto�ci� po�yczek konsumpcyjnych udzielanych przez banki, czy nawet firmy po�yczkowe. Inwestowanie w udzielanie prywatnych po�yczek przez internet wci�� nie trafi�o pod strzechy i jest zaj�ciem dla hobbyst�w, cho� trzeba przyzna�, �e Kokos dwoi si� i troi, �eby to zmieni�. A to wprowadza po�yczki kr�tkoterminowe, a to umo�liwia handel walutami , a to wzbogaca system o r��ne opcje zwi�kszaj�ce bezpiecze�stwo dla inwestor�w . Szklanego sufitu przebi� jednak nie mo�e. Pytanie brzmi: czy to co� z Kokosem jest nie tak, czy z polskim rynkiem po�yczek spo�eczno�ciowych?



Sprawdzi to nowy gracz, kt�ry dzi� otwiera swoje podwoje w polskim internecie. Firma nazywa si� Lendico i dzia�a od 2012 r. w Niemczech oraz w Hiszpanii. Nale�y do niemieckiego Rocket Internet, jednego z najwi�kszych na �wiecie "deweloper�w" internetowych start-up�w. Kto s�ysza� o takich markach, jak Zalando, czy Groupon, powinien wiedzie� o co chodzi, bo w tych przedsi�wzi�ciach tak�e macza� palce Rocket Internet (Zalando wymy�li�, a do Groupona sprzeda� swoj� sp��k� CityDeal, wsp��tworz�c jego dzisiejsz� pozycj� rynkow�). W Indiach wprowadzi� Jabong.com, a w Rosji - Lamoda.ru. W sumie ma na koncie 75 udanych start-up�w. To oczywi�cie nie jest �adna gwarancja sukcesu, bo pami�tacie, jak z du�ym hukiem wchodzi� do Polski niemiecki potentat w po�yczkach spo�eczno�ciowych - portal Smava.pl. Po kilkunastu miesi�cach chy�kiem si� wycofa�. A lista bankrut�w, kt�rzy nie zyskali zaufania polskich internaut�w, jest d�uga, by wspomnie� tylko o takich serwisach, jak Monetto.pl. Nie wiem czy Lendico prze�amie seri� tych fatalnych przypadk�w i zdetronizuje Kokosa, ale ju� na pierwszy rzut oka wida�, �e firma b�dzie u nas testowa� nieco inny model biznesu, ni� obecne ju� platformy po�yczek spo�eczno�ciowych.



Generalnie ma to przypomina� - zar�wno z punktu widzenia inwestora, jak i po�yczkobiorcy - klasyczny e-bank. Tw�rcy Lendico nie kryj�, �e w og�le nie zamierzaj� startowa� do klient�w, kt�rzy zostali odrzuceni przez banki, ani do tych, kt�rzy dzi� po�yczaj� w firmach typu Vivus, czy Wonga. Ka�dy przychodz�cy klient b�dzie weryfikowany w Infomonitorze i Krajowym Rejestrze D�ug�w, a tak�e przeskanowany przez autorski scoring Lendico. W Niemczech procent nie sp�aconych po�yczek klient�w nie przekracza 2% wszystkich, co oznacza, �e firma obs�uguje tam po�yczkobiorc�w z wy�szej p��ki, z solidn� wiarygodno�ci� finansow�, kt�rzy spokojnie mogliby liczy� na kredyt w banku. Firma dobrze kombinuje: w Polsce, Niemczech, czy Hiszpanii nigdy nie zabraknie ch�tnych, by po�yczy� pieni�dze, wi�c trzeba si� raczej skupi� na zapewnieniu jak najwy�szej jako�ci klient�w, by przyci�gn�� inwestor�w. Tych, kt�rzy dzisiaj trzymaj� oszcz�dno�ci np. w obligacjach korporacyjnych.



G��wn� r��nic�, jak� mo�na zauwa�y�, por�wnuj�c model biznesowy Lendico i obecnych ju� w Polsce platform po�yczek spo�eczno�ciowych, jest fakt, �e u "nowicjusza" po�yczkobiorca b�dzie mia� znacznie mniej do powiedzenia. To Lendico b�dzie ustala�a - w oparciu o badanie klienta przez Infomonitor, KRD i w�asny scoring, jaki jest poziom ryzyka po�yczkowego oraz wiarygodno�� danego delikwenta. I to Lendico b�dzie wysnacza�o oprocentowanie po�yczki. Na pierwszy rzut oka to nieco wbrew idei tego typu platform, kt�rych rola ma si� ogranicza� do u�atwiania kontakt�w posiadaczy kapita�u i po�yczkobiorc�w, ale jak si� g��biej zastanowi�... To tak naprawd� kolejna rzecz, kt�ra jest tu wymy�lona "pod" inwestora. On sam nie zawsze jest w stanie powiedzie�, czy 15% w skali roku za dan� po�yczk� to du�o czy ma�o, w por�wnaniu z potencjalnym ryzykiem. Lendico ma instrumenty, �eby to zbada� i de facto ograniczy� ryzyko tego, kto daje pieni�dze. Dawcy kapita�u maj� by� dopieszczeni, a po�yczkobiorcy zawsze si� znajd�.



Co ma by� wabikiem dla tych ostatnich? Przede wszystkim wygoda i darmowo��. Rejestracja b�dzie oczywi�cie przez internet (formularz rejestracyjny plus przelew weryfikacyjny plus skan dokumentu to�samo�ci), a wszystkie koszty weryfikacji potencjalnego po�yczkodawcy bierze na siebie Lendico. W innych dzia�aj�cych w Polsce firmach jest tak, �e za tak� weryfikacj� dodatkowo si� p�aci, bo platformy wychodz� z za�o�enia, �e jest ona w interesie po�yczkobiorcy. Tu pieni�dze z prowizji zaczynaj� p�yn�� do Lendico dopiero w momencie zawarcia "uk�adu", czyli wystawienia po�yczki i pozyskania z sukcesem pieni�dzy przez po�yczkodawc� od inwestor�w. Jak wysokie s� to op�aty? Por�wnywalne z prowizj� od po�yczki bankowej - po�yczkobiorca p�aci od 2,25% do 5% warto�ci pozyskanej po�yczki (w zale�no�ci od czasu trwania po�yczki i szacowanego ryzyka). Inwestor p�aci za� 1% prowizji od otrzymanych wp�yw�w, czyli sp�aconych rat po�yczki.



Lendico



Poza prowizjami firma b�dzie zarabia�a na spreadzie mi�dzy zyskiem dla inwestora, a oprocentowaniem po�yczki dla klienta (troch� jak bank). Minimalne oprocentowanie po�yczki dla ultrawiarygodnego klienta ma wynie�� 5,82%, za� minimalny zysk za po�yczk� z minimalnym ryzykiem dla inwestora wynosi 4,16%. Po�yczki o najwy�szym ryzyku maj� kosztowa� w Lendico 15%, za� inwestor b�dzie mia� z tego interesu 14,5%. Jakie widz� tu s�abe punkty? Przede wszystkim nie wiadomo jak model biznesu przeniesiony z Niemiec sprawdzi si� w jednak du�o biedniejszej Polsce. Przeci�tna wiarygodno�� kredytowa przeci�tnego klienta pewnie b�dzie mniejsza, a oprocentowanie wy�sze. Pytanie: czy b�dzie ono wystarczaj�co atrakcyjne dla po�yczkobiorcy, by chcia� skorzysta� z us�ug platformy Lendico, zamiast p�j�� do banku, gdzie w dodatku mo�e ju� wzi�� po�yczk� w 30 sekund?



Nawet je�li za�o�ymy, �e ch�tni do po�yczania si� znajd�, nawet na kilkana�cie procent w skali roku (firma zapewnia, �e jest w stanie zaoferowa� mniej, ni� banki, bo w odr�znieniu od nich nie musi utrzymywa� sieci kosztownych oddzia��w i du�ej infrastruktury), to czy w Polskich warunkach w og�le realne jest utrzymanie na poziomie 2-3% szkodowo�ci po�yczek? A tym samym: zapewnienie atrakcyjno�ci oferty dla posiadaczy wolnej got�wki? Przypominam, �e w� bankach po�yczki konsumpcyjne maj� �rednio 7-9% szkodowo�ci, a nie mo�na powiedzie�, �eby polskie banki nie zna�y si� na kontroli ryzyka. Lendico obiecuje, �e w razie k�opot�w bierze na siebie dzia�ania windykacyjne i to bezp�atnie - to kolejny uk�on w kierunku inwestor�w - a je�li nie uda si� odzyska� pieni�dzy, wyp�aci na pocieszenie 9% warto�ci po�yczki jako form� mikro-rekompensaty. Zagadk� jest dla mnie bezpiecze�stwo prawne um�w i obieg dokument�w, kt�re b�d� musia�y by� generowane i podpisywane przez obie strony. Na pewno przetestuj� jak to dzia�a, prze�wietl� umowy i dam Wam zna� jakie rafy znalaz�em.



Analizuj�c tak "na sucho" mog� powiedzie� tylko tyle, �e w sumie koncept wygl�da do�� zach�caj�co. Je�li dojdzie do tego solidny marketing, to kto wie, mo�e wreszcie niemoc na polskim rynku po�yczek spo�eczno�ciowych zostanie prze�amana? Z danych brytyjskiej organizacji Peer-to-Peer Finance Association wynika, �e tamtejszy rynek social lending war jest 843 miliony funt�w, czyli 4 mld z�. W Polsce pewnie najwy�ej 150 mln z�. Jest wi�c z czego... r��� ;-). Jak uro�nie to uro�nie, ale pytanie brzmi: kto kogo b�dzie m�g� poca�owa� (oraz w co), po dzisiejszym debiucie Lendico?� �





SUBIEKTYWNO�� JEST TAM, GDZIE WY. Blog "Subiektywnie o finansach" to jedno z ch�tniej odwiedzanych miejsc w sieci, po�wi�conych finansom osobistym. Notuje co najmniej 400.000 Waszych klikni�� miesi�cznie , ale to nie wszystko. Blog mo�ecie te� obserwowa� na Facebooku (tam znajdziecie sporo ciekawych wpis�w, kt�re nie zmie�ci�y si� na samcik.blox.pl oraz podyskutujecie z grup� ponad 21.000 czytelnik�w). Kr�tkie my�li o finansach rzucam te� od kilku miesi�cy na Twitterze (s�ucha ju� prawie 2000 os�b). Kto lubi platform� Google+, tak�e si� nie zawiedzie. S� i tacy, kt�rzy nie przepadaj� za kr�tkimi formami i chcieliby przeczyta� co� wi�kszego, a przy tym u�ytecznego. Dla Was napisa�em ksi��k� "Jak pomna�a� oszcz�dno�ci". Mo�na j� kupi� w formie e-booka. A kto od czytania woli s�ucha� i ogl�da�, niech zerknie na m�j kana� w YouTube - jest w nim sporo wideofelieton�w o pieni�dzach i wpadkach instytucji finansowych. Subskrybujcie kana� "Subiektywnie o finansach"  

 •  0 comments  •  flag
Share on Twitter
Published on March 04, 2014 22:45

Czytaj to, co ci odsy�aj�: klient zaznaczy�, �e do karty nie chce p�atnych ubezpiecze�, a bank...

To strasznie denerwuj�ce, gdy klient ma w�asne zdanie. M�wi si� durniowi, �e dokupienie dodatkowych produkt�w jest dla niego dobre, a ten wci�� chce wszystko po swojemu. Pan Andrzej, klient mBanku, mia� fantazj�, by wyrobi� sobie kart� kredytow�. " Wype�niaj�c wniosek o wydanie karty w systemie transakcyjnym zobaczy�em informacj�, �e mog� skorzysta� ze specjalnej promocji. Mog� mie� wydanie karty za 0 z� i zwrot nawet do 300 z� za zakupy dokonane kart�. W pakiecie by�o te� ubezpieczenie "Twoje OC" i "Twoja Podr��", ale ju� p�atne ". Konkretnie: za 11,99 z� miesi�cznie, co dla pana Andrzeja by�o cen� zaporow�. " Postanowi�em ubezpieczenia nie zawiera�". Pan Andrzej zaznaczy�o opcj� "nie" przy ubezpieczeniu. Nast�pnie wype�ni� kolejne punkty formularza i wys�a� wniosek. System nie "krzycza�", �e co� jest nie tak. Okaza�o si� wszak�e, �e to by�a cisza przed burz�. Cisza trwa�a kr�tko, bo m�wimy o banku, kt�ry wnioski kredytowe rozpatruje online.



" Po kilku minutach otrzyma�em informacj�, �e wniosek zosta� pozytywnie rozpatrzony, a umowa zosta�a przes�ana na skrzynk� pocztow� i wystarczy jedynie przeczyta� j�, zalogowa� si� na stronie transakcyjnej mBanku i zaakceptowa� " - pisze pan Andrzej. Umowa mia�a 7 stron, ale pan Andrzej przeczyta� j� od deski do deski. " Moje zainteresowanie wzbudzi�a strona pi�ta. W �9 zaznaczono moje domniemane zgody: na przetwarzanie przez podmioty inne ni� mBank moich danych osobowych w celach marketingowych i na przesy�anie informacji handlowych za pomoc� �rodk�w komunikacji elektronicznej". Pan Andrzej si� zbiesi�, ale to by� dopiero pocz�tek k�opot�w. A w�a�ciwie niezgodno�ci podes�anej przez bank umowy z tym, co klient zaznaczy� w przes�anym online wniosku o kart�.



W �10 mia� si� zgodzi� "na zawarcie umowy ubezpieczenia "Twoje OC" i "Twoja Podr��" na warunkach okre�lonych w umowie ". Pan Andrzej pomy�la�, �e w banku mo�e co� przeoczyli i wystarczy zwr�ci� im na to uwag�, �eby da�o si� to odkr�ci�. " Dopiero za trzecim razem uda�o mi si� po��czy� z przemi�� pani� konsultantk�. Us�yszawszy moje zastrze�enia stwierdzi�a, �e pewnie sam zgodzi�em si� na wszystko, a teraz niestety nic ju� nie mo�na zrobi�". Pan Andrzej si� zdziwi�. Powiedzia�, �e po pierwsze zgody s� dobrowolne i wed�ug regulaminu w ka�dej chwili mo�e je odwo�a�. A po drugie dok�adnie pami�ta, �e w przypadku zg�d marketingowych i dodatkowego ubezpieczenia nie zaznaczy� opcj� „bior�”.



mbank 300 z� promocja



"Przemi�a pani konsultantka stwierdzi�a, �e musi to z kim� skonsultowa�, ale po chwili oznajmi�a, �e nie ma mo�liwo�ci wprowadzania zmian w moim wniosku. Skoro tak, to nie pozostaje mi nic innego, jak po�egna� si� z wizj� karty kredytowej mBanku i poszuka� ewentualnie konkurencyjnej oferty. W ca�ej sprawie najgorsze jest to, �e klient banku traktowany jest jak osoba, kt�ra nie za bardzo wie co jest jej do szcz��cia potrzebne. A bank sam decyduje z czego klient koniecznie powinien skorzysta�, nie daj�c mu mo�liwo�ci wyboru. Albo daj�c, ale tylko na niby, skoro formularz i tak jest "poprawiany" przez bank. Pewnie m�g�bym umow� zaakceptowa� i p��niej spr�bowa� dokona� w niej zmian, ale dlaczego mam si� godzi� na robienie ze mnie durnia? Czy ja za du�o chc�?" - ko�czy swoj� opowie�� pan Andrzej.



Uwa�nie czytajcie umowy, kt�re odsy�aj� Wam banki po wype�nieniu przez Was wniosk�w o r��ne produkty. Warto sprawdzi�, czy warunki s� takie same, jakie "zam�wili�cie". Pomy�ka mo�e by� kosztowna, a je�li wniosek jest online, to klient nie ma w r�ku jego kopii. I pracownik infolinii mo�e powiedzie�: "sorry, taki mamy... wniosek".  Akurat w tym przypadku nie mo�na wykluczy� sytuacji, �e ubezpieczenie by�o cz��ci� "pakietu promocyjnego". Ale w takim przypadku system transakcyjny nie powinien "pu�ci�" do realizacji wniosku klienta z zaznaczon� opcj� "nie" przy ubezpieczeniu (albo bez zaznaczenia opcji "tak"). Ca�a sprawa wydaje mi si� do�� zagadkowa, wi�c uwa�ajcie i piszcie, gdyby okaza�o si�, �e dane z Waszych wniosk�w online nie zgadzaj� si� z danymi um�w odsy�anych przez bank do akceptacji.

 •  0 comments  •  flag
Share on Twitter
Published on March 04, 2014 00:36

March 3, 2014

Bardzo drogi Putin: jednego dnia "kosztowa�" gospodark� Rosji wi�cej, ni� olimpiada w Soczi

Jest ju� jasne, �e pr�ba odzyskania Krymu - a mo�e i ca�ej Ukrainy - przez W�adimira Putina, b�dzie bardzo drogo kosztowa�a. Niestety nie jego, lecz przede wszystkim rosyjsk� gospodark� i wszystkich tych, kt�rzy w ni� lekkomy�lnie uwierzyli. Ruchy rosyjskich wojsk na terytorium Ukrainy spowodowa�y panik� na moskiewskiej gie�dzie akcji, a ta sprowadzi�a g��wny indeks RTS o 12% poni�ej poziomu z pi�tku. Gie�dowy serwis Stooq.pl podaje, �e tego jednego dnia z gie�dy w Moskwie wyparowa�o 50 mld dol . (o tyle spad�a warto�� rynkowa firm). Ale to nie jedyne konsekwencje finansowe ofensywy militarnej Putina. Bank centralny Rosji wyda� w poniedzia�ek 10 mld dol. na obron� kursu rubla. I w sumie nie by�y to najgorzej wydane pieni�dze, bo dzi�ki spadek warto�ci rosyjskiej waluty wobec dolara zosta� zmniejszony do rozs�dnych rozmiar�w i wyni�s� tylko 2%. Obecnie kurs wynosi 36,5 rubla za jednego "zielonego" i jest to najni�sze notowanie rubla w historii. Przecena tej waluty oznacza jednak, �e warto�� dolarowa rosyjskiego d�ugu zagranicznego (g��wnie prywatno-pa�stwowych firm) wzros�a o 10 mld dol.



RTS krach



W sumie wi�c imperialne ambicje Putina tylko jednego dnia "kosztowa�y" rosyjsk� gospodark� minimum 70 mld dol. A przecie� jutro te� jest dzie� ;-). Dla por�wnania: k oszt zorganizowania olimpiady w Soczi wyni�s� jakie� 50 mld dol. Kolejne elementy tego rachunku przyjd�, gdy rosyjskie firmy b�d� refinansowa�y swoje zad�u�enie , albo zaczn� szuka� kapita�u na rozw�j (ciekawe na jakich warunkach �wiatowi inwestorzy b�d� chcieli im po�ycza�). Za� nast�pne, gdy oka�e si� o ile zwolni gospodarka Rosji na skutek zwijania (lub zamro�enia) zagranicznych inwestycji bezpo�rednich. Z Rosji i bez wybryk�w prezydenta ucieka miesi�cznie kilka miliard�w dolar�w kapita�u zagranicznego. Znacie wi�kszego szkodnika? Trzeba powiedzie�, �e Putin - z jego mocarstwowymi ambicjami - nie jest tani. Cho� ca�a sytuacja ma te� dla rosyjskiej gospodarki jasn� stron� - to wzrost cen surowc�w. Wydobyte dzi� w Rosji 11 mln bary�ek ropy Brent, "dzi�ki" stanowi wojennemu na Krymie, rosyjskie kompanie naftowe mog�yby sprzeda� o 2 dol. dro�ej, ni� jeszcze w pi�tek (po 111 dol. za bary�k�). Trudno dok�adnie powiedzie� jaki wynika z tego "realny uzysk", bo du�a cz��� sprzeda�y to kontrakty d�ugoterminowe, kt�re s� indeksowane do cen gie�dowych z pewnym po�lizgiem.�



I jeszcze rzut oka na nasze kieszenie. Indeksy akcji na warszawskim parkiecie spad�y o 5-6% i cho� nie by�a to najwi�ksza przecena w ostatnich latach (cho�by latem zesz�ego roku by�y ju� podobnie gwa�towne spadki), to i tak z naszej gie�dy wyparowa�o najmarniej 30 mld z�. Najbardziej stratni s� - na szcz��cie nieliczni - klienci pi�ciu polskich funduszy inwestycyjnych, kt�re inwestuj� ich oszcz�dno�ci na gie�dzie w Moskwie . Prawie 10% straci�y jednego dnia akcje jednej z najstabilniejszych zwykle sp��ek PGNiG (handluje gazem z Rosj�), o prawie 8,5% stopnia� w kilka godzin PKN Orlen (kt�ry z kolei sprzedaje nam rosyjsk� rop�). Cho� to i tak piku�: indeks sp��ek ukrai�skich, notowanych w Warszawie, spad� o 16%, a niekt�re firmy (Sadovaya, Kernel, Coal Energy, KSG Agro) jednego dnia straci�y blisko jedn� czwart� warto�ci! D�ug zagraniczny Polski, wskutek wzrostu kursu euro o 5 groszy, zwi�kszy� si� o 6-7 mld z�. Rachunek Putinowi mo�e te� wystawi� 600.000 rodzin, kt�re wzi��y kredyt we frankach, bo szwajcarska waluta dzi� podro�a�a o 5,5 grosza - co oznacza wzrost ich d�ug�w o 2 mld z�. Ciekawe czy w�odarze Unii Europejskiej, USA i innych mocarstw zaczn� wreszcie dokucza� Putinowi.

 •  0 comments  •  flag
Share on Twitter
Published on March 03, 2014 11:18

Za�amanie cen akcji w Moskwie. Ile strac� klienci pi�ciu polskich funduszy?

Tego mo�na si� by�o spodziewa�. Weekendowe wydarzenia na Ukrainie wywo�a�y dzi� rano panik� inwestor�w w Warszawie (du�e sp��ki w d�� o 3%, ma�e o 6%, z�oty w d�� o 1%), za� jeszcze wi�ksz� - co zrozumia�e - w Moskwie. Inwestorzy zagraniczni rosn�c� fal� ewakuuj� si� z Rosji: indeks RTS rano spad� o 10% i niewykluczone, �e to pocz�tek kolejnego krachu na moskiewskim parkiecie. Kolejnego, bo w 2008 r., przy okazji wojny w Gruzji, indeks spad� o 80%. Tym razem mo�e sko�czy� si� niewiele lepiej, cho� punkt wyj�cia jest przecie� du�o ni�szy (w 2008 r. indeks RTS t�pn�� z poziomu prawie 2500 pkt., a dzi� jest na poziomie 1100 pkt.). Jakie skutki mo�e przynie�� naszym portfelom zagro�enie wojn� - i to tu� za nasz� granic�? To b�dzie zale�a�o od wydarze�, kt�re nast�pi� w ci�gu najbli�szych kilkudziesi�ciu godzin. Na razie pewne jest to, �e w pu�apce znale�li si� ci, kt�rzy uwierzyli w rosyjsk� gospodark� i umie�cili oszcz�dno�ci w funduszy akcji rosyjskich sp��ek. Tak zacz�� si� poniedzia�ek na gie�dzie w Moskwie.



RTS krach



W Polsce dzia�a a� pi�� funduszy, kt�re specjalizuj� si� w inwestycjach w Rosji, mo�na te� kupi� - u po�rednik�w finansowych lub w ramach program�w systematycznego oszcz�dzania - kilka "rosyjskich" funduszy zarz�dzanych za granic�. Na szcz��cie w�r�d Polak�w nie by� to ostatnio zbyt popularny kierunek inwestowania oszcz�dno�ci. W ka�dym razie znacznie mniej popularny, ni� Turcja : w "tureckich" funduszach w pewnym momencie by�o nawet 500 mln z�, a aktywa polskich funduszy inwestuj�cych w Rosji wynosz� dzi�� raptem 70 mln z� , co oznacza, �e nawet w przypadku kompletnego krachu tamtejszej gie�dy poszkodowanych b�dzie relatywnie niewielu. Najwi�cej pieni�dzy (24 mln z�) trzymamy w funduszu ING Rosja , prawie 20 mln z� naszych oszcz�dno�ci jest w funduszach Investor Rosja i Quercus Rosja . Dwa pozosta�e fundusze - Arka Presti� Akcji Rosyjskich i Caspar Akcji Rosyjskich maj� kr�tk� histori� i na szcz��cie nie zdo�a�y jeszcze przyci�gn�� du�ych pieni�dzy. Cho� po Arce mo�na by�o si� tego spodziewa�, bo to TFI z du�ym nabo�e�stwem podchodzi�o zawsze do rynk�w wschodz�cych (np. Turcji).



�aden z polskich funduszy detalicznych, inwestuj�cych w Rosji, nie operuje bezpo�rednio na gie�dzie w Moskwie. Np. Quercus a� 75% aktyw�w umie�ci� w kwitach depozytowych, czyli odpowiednikach akcji handlowanych na gie�dach w Londynie, Toronto lub na ameryka�skiej Nasdaq (po 8-9% pieni�dzy jest w sp��kach Novatek, Sbierbank, �ukoil). Kto ma udzia�y w funduszu Investor Rosja de facto jest cz�onkiem funduszu DWS Russia, bo polskie TFI najzwyczajniej w �wiecie kupuje udzia�y niemieckiego funduszu dzia�aj�cego w Rosji. Najwi�kszy udzia� w portfelu Investor Rosja ma Gazprom, �ukoil i Sbierbank, sporo pieni�dzy jest te� w papierach metalurgicznego koncernu Magnit. Podobnie dzia�a ING Rosja, ale on kupuje udzia�y w wielu zagranicznych funduszach akcji rosyjskich: Pictet Eastern Europe, JB Central Europe, ING Emerging Europe, RBS Market Global, Parvest Equity Russia i DWS Russia.



Nie mo�na wykluczy�, �e cz�onkowie polskich funduszy inwestuj�cych w Rosji b�d� mieli k�opoty z b�yskawicznym wycofaniem pieni�dzy - bywa, �e w tego typu kryzysowych sytuacjach fundusze zawieszaj� wyceny jednostek (zw�aszcza, gdy handel na gie�dzie akcji jest zawieszony i nie wiadomo ile te jednostki s� warte). Niska popularno�� polskich funduszy inwestuj�cych w Rosji wynika pewnie z tego, �e w ostatnich latach nie by� to wybitnie dobry spos�b lokowania pieni�dzy. Ostatnim naprawd� dobrym rokiem dla gie�dy rosyjskiej by� 2009 r., w kt�rym indeks RTS odrabia� straty po krachu - w tym roku na akcjach rosyjskich mo�na by�o zarobi� 80-90%. Od tego czasu w Moskwie przeplata�y si� lata dobre ze s�abymi. W ostatnich trzech latach Quercus Rosja da� inwestorom 30% straty, Investor Rosja - 26%, a ING Rosja - 27%. Cho� fundusze "rosyjskie", dzia�aj�ce tam w znacznie d�u�szej perspektywie, maj� si� czym pochwali�. Dzia�aj�cy w Austrii (ale sprzedawany te� polskim klientom Raiffeisena) fundusz Raiffeisen Rosja w ci�gu pi�ciu lat wypracowa� 180% zarobku, a najstarszy polski fundusz tego typu Investor Rosja da� w ci�gu pi�ciu lat 80% zysku. Oto wyniki Raiffeisen Rosja od 2009 r.



Raiffeisen Rosja



Nie da si� precyzyjnie oszacowa� ile pieni�dzy Polacy mogli ulokowa� w Rosji za po�rednictwem funduszy inwestycyjnych. Poza "polskimi" funduszami akcji rosyjskich, kt�re w sumie skupiaj� raptem 70 mln z�, w sprzeda�y w bankach i u po�rednik�w s� te� zagraniczne fundusze tego typu o du�o wi�kszych tradycjach. Na stronach polskich instytucji finansowych znalaz�em takie fundusze, jak BlackRock Emerging Europe, HSBC Russia Equity, WIOF Russia, Raiffeisen Rosja, czy BNP Paribas Equity Russia. Du�y komponent akcji rosyjskich maj� te� fundusze "wschodnioeuropejskie" i typu BRIC, czyli inwestuj�ce w najwi�kszych krajach wschodz�cych: BlackRock Emerging Europe, Schroder BRIC, Templeton BRIC, czy Templeton Eastern Europe. We wszystkich funduszach zagranicznych trzymamy ok. 8-9 mld z�, ale trudno zak�ada�, �e udzia� "rosyjskich" inwestycji w tej kwocie jest znaczny. Zw�aszcza, �e w wi�kszo�ci bank�w wesz�y one do sprzeda�y dopiero w ostatnich latach, kiedy po szalonej hossie na rosyjskie akcje pozosta�o ju� tylko wspomnienie.



SUBIEKTYWNO�� JEST TAM, GDZIE WY. Blog "Subiektywnie o finansach" to jedno z ch�tniej odwiedzanych miejsc w sieci, po�wi�conych finansom osobistym. Notuje co najmniej 400.000 Waszych klikni�� miesi�cznie , ale to nie wszystko. Blog mo�ecie te� obserwowa� na Facebooku (tam znajdziecie sporo ciekawych wpis�w, kt�re nie zmie�ci�y si� na samcik.blox.pl oraz podyskutujecie z grup� ponad 21.000 czytelnik�w). Kr�tkie my�li o finansach rzucam te� od kilku miesi�cy na Twitterze (s�ucha ju� prawie 2000 os�b). Kto lubi platform� Google+, tak�e si� nie zawiedzie. S� i tacy, kt�rzy nie przepadaj� za kr�tkimi formami i chcieliby przeczyta� co� wi�kszego, a przy tym u�ytecznego. Dla Was napisa�em ksi��k� "Jak pomna�a� oszcz�dno�ci". Mo�na j� kupi� w formie e-booka. A kto od czytania woli s�ucha� i ogl�da�, niech zerknie na m�j kana� w YouTube - jest w nim sporo wideofelieton�w o pieni�dzach i wpadkach instytucji finansowych. Subskrybujcie kana� "Subiektywnie o finansach" 

 •  0 comments  •  flag
Share on Twitter
Published on March 03, 2014 01:18

March 2, 2014

Sze�� pomys��w na to jak dokuczy� Putinowi nie wysy�aj�c na Moskw� ani jednego czo�gu

W�adimir Putin nie zauwa�y�, �e mamy XXI wiek i postanowi� broni� swojej strefy wp�yw�w za pomoc� metod znanych z poprzedniej epoki. Rosyjskie czo�gi wizytowa�y jaki� czas temu W�gry (1956 r.), Czechos�owacj� (1968 r.), Afganistan (1979 r.), bywa�y te� na ulicach polskich miast, a teraz "Car" od siedmiu bole�ci, W�adimir, postanowi� wys�a� je w odwiedziny na Krym, zapowiadaj�c jednocze�nie, �e by� mo�e wpadnie na herbatk� do samego Kijowa. W takich chwilach, jak ta, trudno nie dzi�kowa� losowi, �e jeste�my cz�onkami NATO. Dzi�ki temu prawdopodobie�stwo, �e wujek Wlad zechcia�by zap�dzi� si� wpa�� na co� s�odkiego tak�e i do Warszawy, jest kosmicznie mniejsze, ni� by�oby jeszcze 20 lat temu. Nie zmienia to faktu, �e powinni�my stan�� dzi� w obronie Ukrainy i pokaza� Putinowi, �e je�li nie przestanie wystawia� swojego imperialnego nochala poza granice Rosji, to nadzieje si� na kontr�.



Putin



W ci�gu najbli�szych kilku dni oka�e si�, czy prezydent USA Barack Obama ma w spodniach �elazne cojones, czy tylko orzeszki laskowe. I czy przypadkiem nie b�dziemy musieli si� wstydzi� swojej obecno�ci w Unii Europejskiej, jako najbardziej tch�rzliwej organizacji mi�dzynarodowej ever. Nie mam z�udze�, �e kto� tu porwie si� na jakie� bohaterstwo - wiadomo, �e europejscy politycy, spasieni dobrobytem, maj� w spodniach co najwy�ej fistaszki - ale mo�e chocia� spr�buj� zachowa� resztki honoru i nie udawa�, �e pada deszcz, kiedy kto� pluje im w twarz. Poniewa� g��boki stres, spowodowany konieczno�ci� przerwania wyjazdu na narty, mo�e spowodowa�, �e politycy nie b�d� w stanie wymy�li� nic konstruktywnego, poni�ej zamieszczam list� pomys��w na to, w jaki spos�b mo�na przynajmniej spr�bowa� - nie wyprowadzaj�c z hangar�w ani jednego czo�gu, bo wiadomo, �e faceci z fistaszkami zwykle bywaj� pacyfistami - pokaza� Putinowi drzwi. Nawet je�li on tylko sobie �artuje przygotowuj�c interwencj� wojskow� na Ukrainie. I "po prostu" oznacza na Krymie stref� wp�yw�w, pokazuj�c �wiatowej opinii publicznej, �e ukrai�ski rz�d nad niczym nie panuje.



Pomys� pierwszy: szanta� wyrzuceniem z OECD i G-8. Jak wiadomo, Rosja od 1997 r. dobija si� do wa�nej organizacji gospodarczej, OECD (Organizacja Wsp��pracy Gospodarczej i Rozwoju). S� w niej dzisiaj 34 wysoko rozwini�te pa�stwa, w tym oczywi�cie Polska, a tak�e Czechy, W�gry, czy S�owacja. Rosji wci�� w OECD nie ma, jest w gronie pa�stw aspiruj�cych, takich jak �otwa, Kolumbia, czy Kostaryka. Rok temu Putin m�wi�, �e Rosja "konsekwentnie trzyma si� terminarza harmonizacji swoich relacji z OECD. Wykonali�my ju� najwa�niejsz� cz��� pracy - przyst�pili�my do �wiatowej Organizacji Handlu". Nale�a�oby wi�c zasugerowa� Putinowi, �e albo przestanie rumakowa�, albo nie tylko OECD stanie si� dla niego snem nocy letniej, ale i na zbit� twarz mo�e wylecie� z grupy G-8, a mo�e nawet z WTO, do kt�rej dopiero co Rosjan przyj�to . S�aba strona: mo�e niestety si� okaza�, �e Rosja bez cz�onkostwa w tych zacnych organizacjach jako� sobie radzi i �e przedk�ada imperialne ambicje ponad zasiadanie i uczestniczenie. Ale z drugiej strony, gdyby Rosja to wszystko mia�a w nosie, to czy stara�aby si� tak d�ugo o przyj�cie do OECD i WTO?



ruble Pomys� drugi: wilczy bilet dla "putinowc�w". W starciach z dyktatorami najlepiej dzia�aj� argumenty zwi�zane z ich prywatnymi fortunami. Przy okazji obalania Janukowycza sporo m�wi�o si�, �e zapowied� unijnych sankcji wizowych i finansowych (zamro�enie kont) jest zbyt p��na , a kasa jest ju� dawno w rajach podatkowych, a jednak Austria zamrozi�a konta 20 oligarchom ukrai�skim, a Szwajcaria dobra�a si� do zarejestrowanego w tym kraju holdingu nale��cego do syna Janukowycza. Id�c tym przyk�adem, by�oby na rzeczy zagrozi�, �e je�li Putin nie b�dzie grzeczny i �adnie nie przeprosi, to jego ludzie b�d� mieli zakaz wst�pu do cywilizowanej cz��ci �wiata, a i kilka kont da si� im zamrozi�. Nie pow�chaj� Pary�a, ani Barcelony, nie zrobi� zakup�w w Londynie. Takie argumenty s�abo wygl�daj�, je�li zg�asza si� je w �wietle kamer, ale gdyby tak kilku przyw�dc�w �wiatowych zapowiedzia�o to w rozmowach telefonicznych z Putinem, to mo�e by to co� da�o. S�aba strona: musia�yby si� dogada� pa�stwa Unii, USA oraz neutralne (Szwajcaria itp.), bo inaczej sankcje wizowe i finansowe nie wypal�.



Pomys� trzeci. bojkot rosyjskich firm. Stosunkowo trudny do przeprowadzenia, bo niestety trudno wyobrazi� sobie bojkot Gazpromu. Ale by� mo�e gdyby g��wne organizacje konsumenckie og�osi�y bojkot najwi�kszych rosyjskich bank�w, sieci handlowych, przewo�nik�w, firm przemys�owych, to kto� na Kremlu poszed�by po rozum do g�owy. Mo�e warto by�oby sprawdzi� list� najwi�kszych kontrakt�w zawartych przez g��wne rosyjskie korporacje i zobaczy�, czy przypadkiem nie ma w�r�d nich kontrakt�w publicznych z pa�stwami Zachodu? Czy firmy z pa�stw, kt�re wysy�aj� czo�gi do s�siad�w, nie powinny by� na jakich� listach restrykcyjnych? Mo�e nale�a�oby przedstawi� Putinowi list� kluczowych kontrakt�w "jego" firm na Zachodzie - ze szczeg�lnym uwzgl�dnieniem tych, kt�re wygasaj� nied�ugo - i da� mu do zrozumienia, �e z firmami z kraj�w-agresor�w kontrakt�w, przynajmniej publicznych, si� nie robi. S�aba strona: bojkoty konsumenckie sprawdzaj� si� s�abo, a rosyjskie firmy nie dzia�aj� zbyt intensywnie na Zachodzie. Te, kt�re dzia�aj�, s� za� Europie potrzebne.



Pomys� czwarty: atak na rubla . Z�o�liwe i kosztowne. Rosja jest krajem do�� mocno zad�u�onym, a w ostatnich latach jej d�ugi ros�y szybciej, ni� dochody z eksportu. Chodzi g��wnie o d�ugi firm, nie to "pa�stwowe", lecz nie ma to wi�kszego znaczenia. Wa�ne, �e rosyjskie zad�u�enie prawdopodobnie przebi�o ju� 600 mld dol. i gdyby tak poprosi� kilka ameryka�skich bank�w, �eby "zabawi�y si�" rublem i zbi�y jego warto��... Kurs rubla i tak spada, pomagaj�c tamtejszej gospodarce, nastawionej na eksport, ale jego nag�e za�amanie to by�oby zupe�nie co� innego. Po pierwsze nast�pi�by odp�yw kapita�u, po drugie ludzie pobiegliby do kantor�w i pojawi�aby si� inflacja (mo�e nawet ta "hiper"?), po trzecie dolarowa warto�� rosyjskich d�ug�w wzros�aby o dziesi�tki miliard�w, a poniewa� w najbli�szych latach do sp�aty b�d� transze kredyt�w rz�du 100-120 mld dol., to agencje ratingowe zacz��yby obni�a� Rosji oceny. A je�li tak, to Putin musia�by si� ukorzy� przed inwestorami, kt�rzy za��daliby wy�szych odsetek od obligacji...



Kurs USD RUB



S�aba strona: Po pierwsze wojny walutowe to bro� obosieczna (wiemy kto jest najwi�kszym wierzycielem USA). Po drugie ameryka�skie banki niekoniecznie mog� mie� interes w atakowaniu rubla, bo robi� w Rosji interesy. Pami�tacie jak ING Bank �l�ski zacz�� emitowa� reklamy z Garim Kasparowem, opozycyjnym wobec Putina politykiem? Reklamy znikn��y bodaj po tygodniu, bo (nieoficjalnie) centrala w Amsterdamie akurat dokr�ca�a jakie� deale z oligarchami Putina. Zamiast nich ING zacz�� pokazywa� w telewizji p�czki ;-). Po trzecie Rosja ma nie tylko fur� d�ug�w, ale i wysokie rezerwy walutowe, prawie 500 mld dol. (10% z tego w z�ocie), wi�c kasy na obron� kursu rubla by zapewne nie zabrak�o. Dzienne obroty walutow� par� rubel/dolar na moskiewskiej gie�dzie MICEX wynosz� kilka miliard�w dolar�w (w lutym �rednio od 3 do 7 mld dol. dziennie). Dla por�wnania: na naszym rynku walutowym (wed�ug NBP) dzienny obr�t wszystkimi walutami to 1,7 mld dol. (tylko transakcje spot, z tego po�owa przypada na euro). Spekulacyjny atak na rubla by�by wi�c bardzo drogi i m�g�by poch�on�� kilkadziesi�t miliard�w dolar�w. Bez gwarancji sukcesu, ale z szans� na powa�ne nadgryzienie rosyjskich rezerw walutowych. Niewykluczone, �e taniej by�oby jednak wys�a� do Moskwy czo�gi i my�liwce ;-). Chocia�, nie wiem czy pami�tacie, w 1997 r. taki atak spekulacyjny na rubla mia� miejsce. Ale wtedy Rosja mia�a ma�o dolar�w, a okoliczno�ci by�y inne: kryzys azjatycki i spadek popytu na surowce. Rz�d Rosji interweniowa�, korzystaj�c z wartego 22,6 mld dol. kredytu MFW, pr�bowa� zmieni� struktur� d�ug�w obligacyjnych, ale indeks gie�dy w Moskwie i tak straci� 80%. No i rz�d musia� si� podda�, dewaluuj�c rubla. Ech, gdyby taki numer mo�na by�o zrobi� teraz W�adymirowi... Poni�szy wykres zaczerpn��em z www.obserwatorfinansowy.pl



Rezerwy walutowe Rosji



Pomys� pi�ty: exodus kapita�u zagranicznego. W ci�gu trzech, czterech ostatnich lat z Rosji odp�yn��o 300 mld dol. kapita�u zagranicznego. W Moskwie dobrze zarabia si� pieni�dze, ale od afery z Chodorkowskim (potem by�o te� kilka innych spektakularnych wyw�aszcze�) zagraniczni inwestorzy ju� wiedz�, �e albo �yj� z Putinem w zgodzie, albo interesy z Moskw� oznaczaj� znacznie wi�ksze ryzyko, ni� zarabianie pieni�dzy w "cywilizowanym" �wiecie. I dla wielu inwestor�w to ryzyko jest dzi� zbyt wielkie. Do tego poczucia ostatnie wybryki prezydenta Rosji zreszt� walnie si� przyczyniaj�. Zastan�wmy si�: co by si� sta�o, gdyby nagle kilka najwi�kszych agencji ratingowych (ca�kiem przypadkiem niemal wszystkie s� "narodowo�ci" ameryka�skiej i podobno nawet zwi�zane z ameryka�skim rz�dem) zacz��o obni�a� Rosji i rosyjskim firmom ratingi? Putin mia�by gor�co i szybko znalaz�by sobie inne zaj�cie, ni� wpadanie do Kijowa nowiutkim czo�giem na herbatk�. �adna gospodarka nie mo�e sprawnie funkcjonowa�, gdy lawinowo odp�ywa z niej zagraniczny kapita�, co powoduje gwa�towny spadek kursu lokalnej waluty i panik� w�r�d klient�w bank�w. S�aba strona: destabilizacja gospodarki tak du�ego kraju mog�aby wywo�a� trudne do przewidzenia turbulencje gospodarki �wiatowej.



D�ugi Rosji



Pomys� sz�sty: �upki z Ameryki. Wyniki gospodarki rosyjskiej w 80-90% zale�� od cen surowc�w. Ten kraj nie ma �adnego innego ko�a zamachowego. Spadek cen ropy naftowej i gazu mo�e szybko wp�dzi� Rosj� w recesj�. A jest prosty spos�b, by do tego doprowadzi�. Wystarczy�oby, �e USA rzuci�y na europejski cz��� swojego gazu z �upk�w (dzi� "spo�ywanego" wewn�trz kraju). Musia�oby to spowodowa� spadek cen, na kt�rym w Europie ucierpia�aby g��wnie Rosja, jako g��wny dostawca ropy naftowej i gazu (my te� dostaliby�my po kieszeni ni�szymi cenami w�gla, kt�rego jeste�my wci�� du�ym producentem). Gdyby Obama by� naprawd� zdesperowany, m�g�by postraszy� Rosjan przyspieszeniem uwolnienia eksportu gazu z �upk�w. S�aba strona: Ceny surowc�w energetycznych to argument, kt�ry mo�e zadzia�a� w perspektywie lat, a zap�dy Putina trzeba powstrzyma� ju� dzi�. Ale i tak USA za kilka, kilkana�cie lat zrobi� Rosji kuku. Do 2020 r. Stany Zjednoczone zostan� najwi�kszym producentem ropy naftowej na �wiecie, wyprzedzaj�c Arabi� Saudyjsk� oraz Rosj�. A w przysz�ej dekadzie mog� eksportowa� wi�cej ropy, ni� importowa� . Stan� si� znacz�cym nowym graczem na �wiatowym rynku ropy naftowej.



Pomys� rezerwowy: da� Putinowi... czas. Co na to Rosja Putina? W najmniejszym stopniu nie pr�buje uniezale�ni� si� od surowc�w. W ostatnich o�miu latach udzia� pa�stwa w gospodarce wzr�s� z 38% do 50%, zagraniczne zad�u�enie wzros�o do 600 mld dol., a miesi�cznie od wujka Wlada odp�ywa po kilka miliard�w dolar�w zagranicznego kapita�u. Bawi�c si� czo�gami na d�u�sz� met� Putin zawi�zuje swojemu krajowi gospodarcz� p�tl� na szyi. Tylko czy znajdzie si� m�dry, kt�ry mu to wyt�umaczy? Lepiej, �eby si� znalaz�, bo gdy Rosja b�dzie g�odna, to b�dzie te� jeszcze bardziej nieprzewidywalna, ni� wtedy, gdy rz�dzi ni� taki typ, jak Putin.





SUBIEKTYWNO�� JEST TAM, GDZIE WY. Blog "Subiektywnie o finansach" to jedno z ch�tniej odwiedzanych miejsc w sieci, po�wi�conych finansom osobistym. Notuje co najmniej 400.000 Waszych klikni�� miesi�cznie , ale to nie wszystko. Blog mo�ecie te� obserwowa� na Facebooku (tam znajdziecie sporo ciekawych wpis�w, kt�re nie zmie�ci�y si� na samcik.blox.pl oraz podyskutujecie z grup� ponad 21.000 czytelnik�w). Kr�tkie my�li o finansach rzucam te� od kilku miesi�cy na Twitterze (s�ucha ju� prawie 2000 os�b). Kto lubi platform� Google+, tak�e si� nie zawiedzie. S� i tacy, kt�rzy nie przepadaj� za kr�tkimi formami i chcieliby przeczyta� co� wi�kszego, a przy tym u�ytecznego. Dla Was napisa�em ksi��k� "Jak pomna�a� oszcz�dno�ci". Mo�na j� kupi� w formie e-booka. A kto od czytania woli s�ucha� i ogl�da�, niech zerknie na m�j kana� w YouTube - jest w nim sporo wideofelieton�w o pieni�dzach i wpadkach instytucji finansowych. Subskrybujcie kana� "Subiektywnie o finansach" 

 •  0 comments  •  flag
Share on Twitter
Published on March 02, 2014 00:15

March 1, 2014

Z�a wiadomo�� dla bank�w: Polacy nie chc� p�aci� za assistance dodawane do ROR-�w

Do�� du�o ostatnio jest w blogu o us�ugach assistance do��czanych do kont bankowych. Dla wi�kszo�ci z nas wci�� podstawowym produktem assistance jest to samochodowe, do��czane do polis AC, kt�re pozwala bezp�atnie holowa� samoch�d w razie awarii, pod�adowa� akumulator, gdy samoch�d nie chce odpali� podczas mro�nej zimy, a nawet poprosi� o dostarczenie paliwa, gdy bak nieoczekiwanie wyschnie. Tymczasem banki coraz cz��ciej dorzucaj� do ROR-�w p�atne us�ugi, pozwalaj�ce uzyska� pomoc, gdy kto� nam ukradnie telefon, dokumenty, gdy rozbijemy rower, albo zepsuje si� telewizor. Poza tym banki sprzedaj� te� assistance medyczne, pozwalaj�ce zam�wi� pomoc lekarsk� w razie nag�ego zachorowania, polisy turystyczne, a tak�e domowe assistance, kt�re pozwala zam�wi� hydraulika do ciekn�cej rury . Czy Polacy korzystaj� z tych us�ug? Firma Mondial Assistance prowadzi na ten temat coroczne badania. W ostatniej edycji przepytano 2000 os�b. Co si� okaza�o?



Z danych wynika, �e us�ugi assistance ma do��czone do r��nych produkt�w a� 5,3 mln os�b, z czego 1,1 mln os�b przetestowa�o je na w�asnej sk�rze.



Mondial Assistance



W ostatnim roku znacznie wzr�s� odsetek klient�w, kt�rzy korzystali z us�ug assistance w ramach polis ubezpieczeniowych (np. do��czonych do AC samochodowego, albo do ubezpieczenia mieszkania). Bardzo mocno spad�a liczba os�b korzystaj�cych z assistance w bankach. A to dlatego, �e banki przesta�y dok�ada� assistance za darmo do najta�szych pakiet�w. Je�li nawet s� nadal gratisowe, to przewa�nie tylko w najbardziej wypasionych, najdro�szych pakietach. No i coraz cz��ciej jest do po prostu dodatkowa, p�atna opcja.



Mondial Assistance



A Polacy nie lubi� p�aci� za assistance. Spytani czy wi�kszo�� warto�� przedstawia dla nich dodatkowo p�atne assistance, czy takie, kt�re jest "schowane" w cenie jakiego� produktu finansowego, a wi�c formalnie za darmo, coraz cz��ciej wskazuj� t� drug� opcj�.



Mondial Assistance



No i na koniec wykres o tym jakie assistance lubimy najbardziej. To taka ma�a podpowied� dla bankowc�w - najlepiej takie rzeczy dostawiajcie nam do konta. I najlepiej - za darmo ;-)



Mondial Assistance

 •  0 comments  •  flag
Share on Twitter
Published on March 01, 2014 04:27

February 28, 2014

Wype�nianie PIT-�w mo�e by� przyjemne? Za t� odrobin� rozkoszy zap�aci�em wysok� cen�

Rozliczanie PIT-�w zawsze odk�ada�em na ostatni� chwil�. Nie tylko z powodu podejrze�, �e znowu b�d� musia� co� odda� urz�dowi skarbowemu (przeciwnie, przewa�nie to ja jestem w tym rozliczeniu "do przodu"), ale z powodu cierpienia, kt�re powoduje u mnie wype�nianie jakichkolwiek formularzy i dostarczanie ich do urz�dnik�w. Trzy lata temu uda�o mi si� raz wyrwa� z tego zakl�tego kr�gu, gdy rozliczy�em si� przez internet (korzystaj�c z aplikacji przygotowanej przez Ministerstwo Finans�w), ale potem aplikacja przesta�a na moim komputerze dzia�a� ;-) . Zawsze si� zastanawia�em: czy nie mo�na by tego rozliczania jako� upro�ci�, uczyni� przyja�niejszym? Zrobi� do tego "sk�rk�", kt�ra chowa�aby te wszystkie trudne rzeczy pod spodem, a na wierzch wystawia�a sam� przyjemno��?



Program do rozliczania PIT-�w online, zamieszczony na stronie Ministerstwa Finans�w, w gruncie rzeczy wymaga pewnego obycia w tematyce podatkowej (komunikuje si� z u�ytkownikiem do�� formalnym j�zykiem).� Nie da�bym go do u�ywania osobom, kt�re z podatkami nie chc� mie� nic wsp�lnego. Testowa�em r��ne komercyjne programy, kt�re w wype�nianiu PIT-�w chcia�y mnie wyr�czy�. Owszem, by�o �atwiej, ale w gruncie rzeczy niewiele przyjemniej . W tym roku wpad� mi w r�ce program, kt�ry nie tylko rozlicza podatki, ale pr�buje "zaprzyja�ni� si�" z odbiorc�. Do tego jest po prostu �adny: kolory niekrzykliwe, wszystko oparte na modnych ostatnio klockach.



Pitax



Podatk�w w Polsce wszyscy si� boj�, wi�c tw�rcy programu zaczynaj� od... "marketingu podatkowego". Czyli takich oto hase�ek: " Zadajemy tylko proste pytania, pomagamy znale�� wszystkie odliczenia podatkowe, kt�re ci si� nale�� ". Albo: " Du�y zwrot! Wiemy jak ci��ko pracowa�e� na swoje pieni�dze. Dbamy o to, �eby� zap�aci� mo�liwie jak najni�szy podatek i zachowa� ich jak najwi�cej dla siebie ". I dalej ikonka "odbierz swoje pieni�dze", odsy�aj�ca do elektronicznego formularza. Albo: " Jak nie p�aci� podatku, sp�dzi� urlop w raju podatkowym i rozliczy� si� z ksi�gow� za 19 z�? ". Ch�tnie pona�miewa�bym si� z tych hase�ek, ale kiedy ju� przeszed�em do rozliczania PIT-a z pomoc� tego programu, to podatkowy luz nie znikn��. Zamiast: " okre�l typ formularza, kt�ry chcesz wype�ni� ", jest pytanie " Dla kogo chcia�by� rozliczy� PIT-y". Potem mam poda� imi� i e-mail (ewentualnie zmieniam piktogram okre�laj�cy moj� p�e�), odpowiedzie� na pytanie czy prowadz� sw�j biznes, czy mam dzieci (ile i kiedy urodzone) oraz ile PIT-11 dosta�em od pracodawc�w. Wszystko na du�ych klockach, ka�dy na nowym ekranie. Dopiero potem mniej przyjemna praca, czyli przepisanie danych z formularzy PIT-11, kt�re otrzymali�my od pracodawc�w.



Pitax



" Dok�adamy stara�, by Twoje podatku by�y tak ma�e, a ulgi tak wielkie, jak to tylko mo�liwe " - obiecuje mi�a pani ze zdj�cia. Bzdet, ale przestraszony podatkami u�ytkownik poczuje si� bezpieczniej. Gdy trzeba wpisa� dane domownik�w, system - gdzie tylko si� da - pomaga. Np. po wpisaniu PESEL-u sam wype�nia pole "data urodzenia". Po wpisaniu kodu pocztowego automatycznie wype�niaj� si� rubryki "wojew�dztwo", "powiat" i "gmina". System wychwytuje te� b��dny NIP i PESEL. Teraz ulgi. W sekcji o uldze internetowej mo�na wpisa� dane z comiesi�cznych faktur, albo ��czn� sum� za ca�y rok, s� te� kontrolne pytania, kt�re maj� pom�c w ustaleniu, czy na t� ulg� w og�le si� �apiesz. Nie trzeba zna� przepis�w, system sam orzeknie i poinformuje dlaczego si� �apiesz, lub dlaczego nie. Te� prostym j�zykiem, bez nadmiaru ustaw i paragraf�w.



A inne ulgi? Darowizny s� przedstawione na piktogramach, szczeg��y wpisuje si� po klikni�ciu na odpowiedni piktogram. Na osobnym ekranie pojawiaj� si� mniej popularne ulgi (te� na piktogramach). System dba o to, �ebym si� nie zm�czy�, na jednym ekranie "zarz�dzam" nie wi�cej, ni� czterema ikonami. W sekcji pt. "1%" mamy zasugerowan� konkretn� fundacj�, a po klikni�ciu na ikon� "zmie� OPP" pojawiaj� si� kolejne trzy. Dopiero po p�j�ciu dalej otwiera si� wyszukiwarka, w kt�rej mo�na przeszukiwa� organizacje po�ytku publicznego po regionach Polski i "tematach" dzia�alno�ci (np. prawa zwierz�t). Po wybraniu konkretnego obszaru pojawiaj� si� logo wybranych organizacji. Je�li nie wybior� �adnej organizacji, na ekranie pojawia si� ostrze�enie, �e w ten spos�b wielu osobom robi� krzywd�, a przez brak obywatelskiej postawy pomagam darmozjadom. Albo co� w tym stylu ;-).



Pitax



Program pozwala wys�a� PIT przez internet, w wersji elektronicznej, bezpo�rednio do urz�du skarbowego (mo�na te� tradycyjnie - wydrukowa� i zapakowa� do koperty). Na moim e-mailu pojawia si� pdf z zeznaniem, a potem potwierdzenie przyj�cia dokumentu przez "skarb�wk�". Na wersji elektronicznej (je�li tak� drog� z�o�enia zeznania wybior�) moim "podpisem" jest kwota przychod�w z poprzedniego zeznania (za 2012 r.). Dok�adnie tak samo, jak w przypadku programu umieszczonego na stronie Ministerstwa Finans�w.

Czy to wszystko jest bezpieczne? Od strony transferu danych - wydaje si�, �e tak. Program dzia�a online, ale po��czenie z programem "idzie" na tych samych zasadach, co po��czenie np. z bankiem, kiedy nadajemy przelew. A co z przetwarzaniem danych wra�liwych, takich jak informacje o moich dochodach, pracodawcach, danych osobowych? Za rekomendacj� dw�ch czytelnik�w blogu przeskanowa�em regulamin i niestety wiem ju�, �e za przyjazne rozliczenie online musz� s�ono zap�aci�. Walut� w tym przypadku jest to, co program i jego tw�rcy mog� si� o mnie dowiedzie�. " Us�ugodawca gromadzi i przetwarza dane (...) podawane bezpo�rednio przez us�ugobiorc� oraz informacje uzyskiwane podczas korzystania z us�ug ", takie jak informacje o urz�dzeniu, geolokalizacj�, adres IP, informacje zawarte w pami�ci przegl�darki, oczywi�cie cookies. " Dane i informacje, o kt�rych mowa, s�u�� do udost�pniania, utrzymywania, ochrony i udoskonalania us�ug " oraz " zwi�kszenia wygody u�ytkownik�w". No, trzeba przyzna�, �e nasze kochane PITaksy wiedz� o nas du�o i maj� pe�n� tego �wiadomo��. No i oczywi�cie chc� z tej wiedzy czerpa� pe�nymi gar�ciami.



Firma mo�e te� przetwarza� dane osobowe: imi�, nazwisko, PESEL, numer dowodu, paszportu, adres zamieszkania i e-mail. I teraz kawa�ek, przy kt�rego lekturze w�osy stan��y mi d�ba: " Przetwarzanie danych osobowych w celach marketingowych lub jakichkolwiek innych jest wy��czone, chyba, �e w ofercie us�ug, przed zawarciem umowy o �wiadczenie us�ug lub na podstawie uzgodnie� us�ugobiorcy i us�ugodawcy, w tym poprzez infolini� (np. poprzez akceptacj� zapytania w tym zakresie), lub w ramach innych regulamin�w przewidziano wyra�nie tak� mo�liwo�� lub przewidziano j� w dalszych postanowieniach niniejszego regulaminu ". Czyli: "wrzutk�" marketingow� mo�emy zrobi� ci, drogi kliencie, wsz�dzie i o ka�dej porze. Oj, nie�adnie, PITaksie. U�ytkownik - wed�ug regulaminu - wyra�a te� zgod� na przetwarzanie swoich danych osobowych w celu " ewentualnej egzekucji nale�nych �wiadcze� ". Brrr...



No i wreszcie: " Us�ugodawca nie udziela �adnej gwarancji, �e korzystanie z us�ug i oprogramowania b�dzie przebiega�o bez b��d�w lub wad". Z kolei "w przypadku jakichkolwiek roszcze� zwi�zanych z realizacj� us�ug odpowiedzialno�� finansowa sp��ki ograniczona jest do ktoty przekazanej przez us�ugobiorc� tytu�em wynagrodzenia ". A problemy w tej mierze pojawi� si� mog�, bo cz��� z Was testowa�a program na bardzo trudnych konfiguracjach PIT-owych i pono� r��nie bywa�o... " Fajny program, ale raczej nie dla mnie. Ja wol� klasyk: tabelki i kalkulator. Tak z ciekawo�ci spr�bowa�em tym programikiem rozliczy� siebie (dane fa�szywe dawa�em, ale chodzi�o mi, �eby zobaczy� jak dzia�a). Niestety w moim przypadku PITax okaza� si� niezbyt przydatny: w�asna dzia�alno�� plus umowa o prac� na firm� plus kilka PIT�w z um�w o prac� na siebie plus rozliczenie zysk�w z gie�dy... Program wymi�k�, albo ja przy jego obs�udze" - donosi mi jeden z czytelnik�w. Inna sprawa, �e targetem dla takich program�w s� raczej ludzie, kt�rzy maj� do�� proste konfiguracje podatkowe do rozliczenia, ale s� "og�rkami".



Tym z Was, kt�rym jeszcze nie odesz�a ochota na przyjazne rozliczanie si� z podatk�w, powiem na uszko, �e poza programem rozliczaj�cym podatki jest te� na stronie PITax zak�adka z baz� wiedzy: poradnikami, kalkulatorami (mo�na obliczy� sobie p�ac� netto, oszcz�dno�ci na emerytur�, albo oszacowa� zwrot podatku). S� wska�niki, ustawy i kalendarz podatkowy, a tak�e najpopularniejsze druki w formie pdf-�w. Oczywi�cie za aktualno�� i prawdziwo�� tych danych firma nie bierze w regulaminie �adnej odpowiedzialno�ci ;-). Sezon na rozliczanie PIT-�w dopiero si� zaczyna, ale chcia�bym, �eby w tym roku - mnie i Was - bola�o mniej, ni� zwykle. Ale chyba przy rozliczaniu podatk�w online mi�o i przyjemnie mo�e by� tylko za cen� oddania du�ej cz��ci swojej prywatno�ci. I to bez �adnej gwarancji, �e potem urz�d skarbowy nie przyjdzie z informacj�, �e mamy w zeznaniu b��d. Ale... kto skorzysta z PITaksa i wci�� nie wierzy, �e wszystko jest bez b��d�w, dostaje na koniec opcj� skorzystania z us�ug... absolutnie materialnej ksi�gowej ;-).



Pitax

 •  0 comments  •  flag
Share on Twitter
Published on February 28, 2014 07:14

Maciej Samcik's Blog

Maciej Samcik
Maciej Samcik isn't a Goodreads Author (yet), but they do have a blog, so here are some recent posts imported from their feed.
Follow Maciej Samcik's blog with rss.