Maciej Samcik's Blog, page 138
August 7, 2014
Inny hotel, inne godziny wylot�w, inny program, czyli wakacje z outletu. Znacie to?
Wakacje przekroczy�y w�a�nie p��metek. W sensie pogodowym wygrani s� ci, kt�rzy zostali w kraju, bo ostatnie trzy tygodnie by�y fantastycznie s�oneczne, a w kieszeni zapewne zosta�o troch� grosza w por�wnaniu z wyjazdem zagranicznymi (generalnie nieco dro�szymi, ni� krajowe w zwi�zku z kosztami przelot�w). Mam nadziej�, �e ci z Was, kt�rzy wybrali wypoczynek za granic�, te� nie maj� powod�w do narzeka�. Ale wiem, �e mniejsi touroperatorzy wci�� walcz� o polskiego klienta g��wnie cen�, a to zawsze oznacza, �e gdzie� musz� przyoszcz�dzi�. Oczywi�cie kosztem wczasowicza. Pan Wojciech, jeden z czytelnik�w blogu, zach�ci� mnie do podj�cia tematu wakacyjnych b��d�w biur podr��y oraz naszych b��d�w w podej�ciu do kupowania wycieczek zagranicznych. Jakie s� najcz��ciej stosowane triki biur podr��y?
1. Zamiana hotelu na inny o rzekomo "tym samym standardzie", o czym dowiadujemy si� po przylocie na miejsce. I otrzymuj�c wyb�r: albo zostajemy na lotnisku, albo przyjmujemy t� "ofert� nie od odrzucenia". Hotel mo�e i jest o podobnym standardzie, ale nie po to przez trzy dni �l�czeli�my nad katalogiem biura podr��y, �eby wybra� naj-naj-najlepsze miejsce na urlop, �eby pojecha� do zupe�nie innego hotelu, z innymi basenami, pokojami, widokiem, restauracjami.
2. Zmiana godzin wylot�w oraz przylot�w, dokonywana po zakupie imprezy. W ofercie cz�sto mamy wylot pierwszego dnia imprezy - obiecuj� lot o godzinie np. 7.00 rano (lub bezpieczniej - nic nie obiecuj�), kt�ry nagle w przeddzie� wyjazdu zmienia si� na godzin� 23.00. Tym samym tajemniczym sposobem powr�t, planowany na ostatni dzie� po po�udniu lub wieczorem, nagle zmienia si� na 7.00. Realnie turysta traci dwa dni pobytu, mimo �e formalnie impreza rozpoczyna si� i ko�czy w datach okre�lonych w umowie.
3. Zmiana kolejno�ci wydarze� w imprezach "zwiedzanie plus pobyt" na mniej atrakcyjn� dla niekt�rych opcj� "pobyt plus zwiedzanie". Co ciekawe, wci�� zdarzaj� si� biura podr��y, kt�re stosuj� w swoich warunkach um�w, podsuwanych klientom do podpisu, sformu�owania typu: "Kolejno�� realizacji imprezy jest ruchoma i uzale�niona od organizatora". Zdaniem Urz�du Ochrony Konkurencji i Konsumenta tego typu zastrze�enie jest bezprawne, bowiem przyznaje firmie organizuj�cej wycieczk� prawo do jednostronnej zmiany wa�nej cechy imprezy, przerzucaj�c odpowiedzialno�� za skutki wy��cznie na klienta.
"L�dujemy na miejscu, a tam co? Przedstawiciel biura podr��y informuje nas, �e owszem, wszytko otrzymamy, tylko najpierw odb�dzie si� cze�� pobytowa, a potem objazd. I podobno si� na to zgodzili�my, bo taka by�a oferta! Teoretycznie mo�emy zaprotestowa� i pozosta� na lotnisku w Agadirze czy Hurghadzie, ale kt�ry desperat b�dzie mia� na tyle motywacji aby koczowa� na lotnisku demonstruj�c postaw� "liberum veto"? Tury�ci najpierw odpoczywaj�, a potem obje�d�aj� kraj efektem czego wracaj� zm�czeni i raczej niezadowoleni. Praktyka taka jest powszechna i stosowana przez wielu touroperator�w, wi�c pewien krzepki turysta pocz�stowany tak� praktyk� przez touroperatora na wyje�dzie po powrocie zainteresowa� tym zagadnieniem UOKiK. Urz�d w 2013 r. wyda� decyzj�, kt�ra zakazuje takich praktyk"
- pisze do mnie pan Wojciech. Tutaj mo�ecie obejrze� tre�� tej decyzji. Pan Wojciech kilka miesi�cy przes�a� j� do biura podr�zy, kt�re zaproponowa�o mu wypoczynek w wariancie "kup kota w worku", lecz touroperator si� nie przej�� i odpisa�, �e decyzja UOKiK go nie dotyczy, bo dotyczy innego biura ;-). Ale oczywi�cie ten medal ma dwie strony. ka�de dziecko wie, �e umowa musi by� precyzyjna i dok�adnie okre�la� co, gdzie i kiedy ma si� dzia� w ramach jej wykonywania przez strony. Wystarczy wi�c krytycznym okiem spojrze� na warunki umowy podsuni�tej przez touroperatora, by nabra� w�tpliwo�ci. Oni naprawd� wpisuj� tam r��ne idiotyzmy! Bo wiedz�, �e ich nie przeczytamy, albo przeczytamy, przyjmuj�c jako prawd� objawion�. Z jednej strony jest wi�c sprytne post�powanie biur podr��y, a z drugiej - beztroska klient�w. Je�li powszechnie wybieramy oferty "najta�sze", to trudno oczekiwa�, aby biura oferuj�ce "fuszerk� turystyczn�" znik�y z rynku.
DZI� W "GAZECIE WYBORCZEJ" SZUKAJ "PIENI�DZY EKSTRA". Jak co czwartek, subiektywno�� go�ci dzi� na kolumnach "Wyborczej". Pomagamy wybra� najlepsz� taryf� telekomunikacyjn�, ratujemy klienta, kt�ry wys�a� wypowiedzenie umowy, ale kto� zapomnia� je odebra� z poczty na czas, a tak�e piszemy o tym, �e czasem warto p�j�� po odszkodowanie do... s�du. A Wy opowiadacie jak wygl�daj� biletomaty w Waszych miastach
Jak wygl�da "historia choroby"? Ot��: szukam ofert wypoczynku, zafiksowany na has�o "najtaniej". Znajduj� naprawd� tani� ofert�, jestem zadowolony. Nie czytam w internecie recenzji na temat biura podr��y, tylko podpisuj� umow� i p�ac�. Wa�ne, �e zaoszcz�dz� 300 z�. Co dzieje si� dalej? Wylot. Okazuje si�, �e w ostatniej chwili godzina si� zmienia na p��no-nocn�. Trudno. Lec�. Na miejscu okazuje si�, �e mam zmarnowane wakacje, bo nawet rezydenta, z kt�rym chcia�bym si� pok��ci�, nie ma. Trzy st�wy, kt�re zaoszcz�dzi�em, przeznaczam na roaming, bo chc� dodzwoni� si� do dzia�u reklamacji biura podr��y, a wakacje uciekaj�.
Po powrocie pisz� reklamacje, ostrzegam na forach innych i �ycz� temu biuru podr��y, by upad�o, bo nie powinno istnie�. Wakacje trwa�y tydzie�-dwa, nerwami zwi�zanymi z nimi �yj� przez nast�pne p�� roku. A je�li wakacje kupi�em na kredyt - to i d�u�ej. Lekarstwem na to jest po�wi�cenie kilku godzin na przeszukanie internetu w poszukiwaniu opinii o biurze podr��y i hotelu do kt�rego si� wybieram. Czytam, je�li widz� sporo z�ych opinii, to zapala mi si� w g�owie ���ta lampka. Albo czerwona. To nic, �e pod tymi negatywnymi opiniami jest du�o pozytywnych. Internetowi marketingowcy czasem w ten spos�b neutralizuj� z�y wizerunek - po prostu kupuj� pozytywne komentarze.
"Pewne biuro podr��y w popularnym portalu turystycznym jako jedyne ma blisko 3000 opinii, podczas gdy pozosta�e biura maj� o po�ow� mniej. �rednia ocen tego biura jest na por�wnywalnym poziomie do konkurencji. Ale mo�emy zauwa�y� bardzo du�o negatywnych wpis�w. Nagle pojawia si� du�o ocen maksymalnych (mo�na si� domy�le�, kto generuje takie "zr�wnowa�enie"). Dzi�ki temu mamy najwi�ksz� liczb� wpis�w i por�wnywaln� �redni�"
- opowiada jeden z czytelnik�w. Negatywne opinie warto poczyta� dok�adnie, �eby ustali�, czy przypadkiem biuro, w kt�rym chcemy kupi� wycieczk�, nie jest rodzajem outletu turystycznego. Czyli firmy, kt�ra ma umowy z hotelami, �e "je�li b�dziecie mie� ostatnie wolne miejsca, to my je zape�nimy". Jak miejsc nie ma, to turysta jest zawo�ony gdzie� indziej, a ju� o nagminnej zmianie termin�w wylot�w i przylot�w nie ma co m�wi�.
"Kiedy� mia�em przyjemno�� (a mo�e nieprzyjemno��?) wraca� z Tunezji jednym samolotem wraz z turystami, kt�rzy wykupili wakacje z biurem podr��y, kt�re jest takim outletem. Zap�acili 300 z� od osoby taniej, ni� wynosi�a cena z oferty biura podr��y wybranego przeze mnie. Prosz� sobie wyobrazi�, �e p�� samolotu redagowa�o skarg� z powodu jako�ci wakacji, a nieznajomi ludzie pe�ni emocji pokazywali mi zdj�cia, jakie to z�e warunki mieli na miejscu"
- opowiada m�j czytelnik. Oczywi�cie, troch� przesadzali, ale nie ulega w�tpliwo�ci, �e dostali miejsca bez widoku na morze (lub wr�cz z widokiem na �mietnik), przy ulicy, w najdalszym miejscu hotelu, o mniejszym metra�u. Na tym polega turystyczny outlet - bierzesz to, co jest w danym miejscu najta�sze, a je�li jest najta�sze, to prawdopodobnie wynika to z jakiego� powodu. Jakie s� Wasze porady dotycz�ce udanego wypoczynku?
August 6, 2014
Krewki policjant walczy w s�dzie o milon z�otych od PKO BP. Do pomocy wzi��... urz�d patentowy
Bankowcy nie lubi� przegrywa� proces�w, ale czasem a� sami prosz� si� o spuszczenie im lania - walcz� do ko�ca w sprawie, kt�ra ju� go�ym okiem wydaje si� nie do wygrania. Pami�tacie s�ynny proces klienta z Raiffeisen Bankiem? Klient wygra� w pierwszej instancji, a w drugiej bank wyk��ca� si� o... 4,08 z�. I te� przegra�. Bardzo jestem ciekaw, czy do ko�ca b�dzie walczy� bank PKO BP w sprawie, kt�ra zacz��a si� jeszcze w 2012 r. Sp�r dotyczy s�ynnego konkursu, w kt�rym trzeba by�o za�o�y� lokat� i wymy�li� dla niej nazw�. Do wygrania by� milion z�otych w ramach nagrody g��wnej oraz samochody o warto�ci 40.000 z�. W konkursie wzi��o udzia� ponad 60.000 os�b, kt�re zdeponowa�y w PKO BP grube miliardy. Idyll� zburzy� fakt, �e bank musia� anulowa� og�oszone wyniki, bo uzna�, �e cz��� nagrodzonych nazw lokat to... plagiaty. Wykaz laureat�w, kt�ry bank pierwotnie og�osi� jako list� zwyci�zc�w konkursu zacz�� nazywa� jedynie "wst�pn� list� laureat�w".
Na stronie PKO BP pojawi� si� nowy wykaz zwyci�zc�w. Bank poda�, �e zdyskwalifikowa� klient�w, kt�rzy zg�osili takie nazwy, jak „Lokata Atut” i ”Lokata Owocna”, „Lokat� Benefitowa”, „Lokata Atutowa” i „Lokata Supernova”. Pow�d: „nazwy te stanowi� bezpo�redni konflikt z nazwami wyst�puj�cymi na rynku finansowym”. Poza pi�cioma laureatami, kt�rym sprzed nosa odjecha�y sprezentowane przez bank samochody, przykro�� odebrania ju� przyznanej nagrody spotka�a pana Romana, 40-letniego w�wczas policjanta, kt�ry wedle pierwszej wersji wynik�w mia� otrzyma� milion z�otych za zg�oszenie nazwy „Cumulus Maximus”. Zamiast niego milion pow�drowa� do pana Jerzego z Pi�y, kt�ry zaproponowa� nie mniej urokliw� nazw� lokaty - „Mno�ynka”.
Pan Roman poczu� si� okradziony przez bank, a okradziony glina, to z�y glina. Prawie tak z�y, jak ten glina, kt�rego nies�usznie wpisano na list� d�u�nik�w, o czym by�o w blogu. Czy pan Roman s�usznie si� zapieni�? C��... Lokaty o nazwie „Cumulus” wyst�powa�y kiedy� w BZ WBK, a konto oszcz�dno�ciowe „Maximus” wymy�lono jaki� czas temu w �wi�tej pami�ci Kredyt Banku. Ale „Cumulusa Maximusa” jako jednej nazwy jeszcze na rynku bankowym nie by�o. Czy wi�c wyst�pi� "bezpo�redni konflikt z nazw� wyst�puj�c� na rynku finansowym"? Internauci znale�li tak� nazw� w... ofercie jednej z firm produkuj�cych o�wietlenie, jako nazw� lampy.
"Lampa to nie rynek finansowy. Cho� z drugiej strony oba cz�ony nazwy zaproponowanej przez pana Romana ju� na rynku finansowym wyst�powa�y, wi�c... na dwoje babka wr��y�a"
- komentowa�em sytuacj� w 2012 r. Ale pan Roman okaza� si� twardzielem. Przez wiele miesi�cy przekonywa� bankowc�w do swoich racji pro�b� i gro�b�, wysy�aj�c pisma, monity, reklamacje, a skoro to nie pomog�o - postanowi� dzia�a� bardziej stanowczo. Jak to z�y glina ;-). I sk�ada pozew w s�dzie. W projekcie pozwu czytam m.in., �e regulamin konkursu nie przewidywa� czego� takiego, jak powt�rne og�oszenie listy laureat�w. Za� wyb�r laureata nie by� zwi�zany z �adnymi dodatkowymi warunkami, poza tym, �e nazwa nie mog�a by� plagiatem, czyli nazw� ju� wyst�puj�c� na rynku finansowym. Za� bank i tak napisa� w regulaminie, �e odpowiedzialno�� z tytu�u praw autorskich wymy�lonych nazw spoczywa na uczestnikach (pan Roman podpisa� w tej sprawie stosowne o�wiadczenie). Za� na to, �e "Cumulus Maximus" plagiatem nie jest, pan Roman ma niezbity dow�d. Jaki? Oto fragment pozwu, kt�ry zosta� z�o�ony w s�dzie:
"Pow�d dla unikni�cia jakichkolwiek w�tpliwo�ci co do autorskiego charakteru nazwy lokaty wyst�pi� do Urz�du Patentowego RP o ochron� znaku towarowego "cumulus maximus i ochron� tak� otrzyma� na mocy decyzji z dnia 30 lipca 2013 r. Stanowisko pozwanego banku nie uleg�o zmianie nawet w wyniku nowej okoliczno�ci w postaci zarejestrowania znaku towarowego"
- pisze prawnik reprezentuj�cy krewkiego policjanta. Patrz�c z boku i to okiem laika wydaje si�, �e sytuacja jest dla niego do�� korzystna. Ma w r�ku regulamin, kt�ry nie przewiduje mo�liwo�ci weryfikacji pierwotnie og�oszonych wynik�w, ma te� w r�ku dow�d na to, �e nie z�ama� prawa autorskiego, a to w�a�nie zarzuci� mu bank, zmieniaj�c wyniki konkursu. Bardzo jestem ciekaw fina�u tej sprawy. Ze wzgl�du na to, �e trzeba w s�dzie wp�aci� 5% "wpisowego" na razie proces b�dzie mia� warto�� 100.000 z�, ale docelowo - po korzystnym orzeczeniu - warto�� roszczenia zostanie zmultiplikowana do miliona z�otych. Ale jestem pewien, �e po drugiej stronie bank wystawi najlepszych prawnik�w, bo nie lubi, jak mu si� zabiera milion.
August 5, 2014
Nie powtarzajcie tego panu Zygmuntowi. Id� do salonu Plusa, �eby p�aci� wi�cej, a tam...
Nie ma w Polsce drugiego holdingu, kt�ry skupia�by w swoim r�ku tyle mo�liwo�ci uczynienia mnie szcz��liwym konsumentem. Telefon, internet, telewizja cyfrowa, konto, kredyt, lokata oraz pr�d - to wszystko mo�na kupi� w jednym miejscu, w sklepiku Zygmunta Solorza, jednego z najbogatszych Polak�w, w�a�ciciela sieci Plus, zespo�u elektrowni PAK i Polsatu. Tak si� sk�ada, �e jestem malutkim klientem pana Zygmunta. Tak jak kilkana�cie milion�w Polak�w korzystam z us�ug sieci Plus GSM. Przez wiele lat moje konto by�o "u�pione", p�aci�em kilkana�cie z�otych najta�szego abonamentu, �eby utrzyma� numer telefonu, kt�ry mi si� podoba i do kt�rego przywi�za�em si� przez dwadzie�cia chyba lat, ale z us�ug Plusa na wi�ksz� skal� nie korzysta�em. Ale jaki� czas temu chcia�em da� Plusowi szans� uszcz��liwienia mnie. Za przed�u�enie umowy z abonamentem za ok. 30 z� na kolejne dwa lata dosta�em prosty smartfon (taki, co w sklepie z "u�ywkami" kosztuje dzi� 150 z�). W zamian zgodzi�em si� podpisa� "cyrograf" z kar� umown� za zerwanie kontraktu, ponad 1000 z�. Sporo, ale przed szcz��ciem si� nie ucieka.
W rewan�u dosta�em poczt� s�ynny Paszport Korzy�ci, czyli potwierdzenie uczestnictwa w programie rabatowym SmartDom (druga us�uga kupiona u pana Solorza jest dzi�ki niemu za p�� ceny, a trzecia - za z�ot�wk�). Telewizj� i internet mam w UPC i dobrze mi z tym (cho� wiem, �e ta firma potrafi doprowadzi� do sza�u). Energi� kupuj�, jak prawie wszyscy Warszawiacy, od RWE. Kont bankowych mam kilka i mimo mi�ej obs�ugi w Plus Banku na razie nie da�em si� skusi� do transferu, chocia� za za�o�enie konta kusz� zni�k� na abonament telefoniczny. Do pe�ni szcz��cia jeszcze mi wi�c daleko, ale postanowi�em wyj�� mu naprzeciw. Zg�osi�em si� do salonu Plusa z dwoma potrzebami - chcia�em mie� wi�kszy miesi�czny transfer danych w ramach p�aconego abonamentu telefonicznego i dokupi� drug� kart� SIM - do tabletu (�eby m�c �ci�ga� dane tam, gdzie nie ma wi-fi). Uda�em si� w tym celu do punktu sprzeda�y Plusa, uznawszy i� tam za�atwi� spraw� najszybciej (ob�dzie si� bez kurier�w i zdalnej wymiany papier�w).
Pracownica sieci Plus przyj��a mnie ciep�o, ale szcz��cia da� mi niestety nie potrafi�a. Okazuje si�, �e mojego abonamentu nie da si� rozszerzy� w taki spos�b, �eby zawiera� mniej wi�cej tyle samo minut gadania i np. cztery razy wi�cej transferu danych. Po prostu si� nie da. Nie mog� mie� te� znacznie wi�cej minut i wi�cej transferu. Transferu w moim abonamencie musi by� ma�o i ju�. Mam czeka� p��tora roku, a� sko�czy si� moja umowa i "mo�e wtedy co� wymy�limy". Chwilowo, jak mi zabraknie, mog� sobie dzwoni� do dzia�u sprzeda�y i dokupowa� transfer jednorazowo. Poczu�em si� odrobin�... zbrukany. ;-). W XXI wieku nie da si� zmieni� us�ugi telekomunikacyjnej w taki spos�b, �ebym m�g� p�aci� wi�cej i dosta� sprofilowany pod moje potrzeby pakiet us�ug? Druga moja pro�ba te� okaza�a si� niewykonalna. Kart� SIM, owszem, mog� sobie dokupi�, ale... tylko w abonamencie na rok lub dwa lata, z kar� umown� do 1200 z�. A ja przecie� chcia�em wzi�� tylko kart� i nie trzeba mnie przywi�zywa� do drzewa, �ebym nie ukrad� "sprezentowanego" razem z ni� tabletu! Dlaczego nie ma opcji, �ebym kupi� t� kart� w umowie bezterminowej, z np. jednomiesi�cznym wypowiedzeniem. W takim Playu si� da (cho� jest sporo dro�ej, a i pewnie zasi�g nie ten), a w Plusie - nie.
Oferowanie us�ug w pakietach to nieprosta zabawa. Im wi�cej element�w liczy pakiet, tym wa�niejsze si� staje, by klient m�g� �w pakiet kszta�towa� swobodnie, wed�ug potrzeb. Zw�aszcza je�li to kszta�towanie polega na dodawaniu kolejnych element�w, albo na zwi�kszaniu zobowi�za� klient�w w ramach us�ug, kt�re ju� posiadaj�. Gdyby w�a�ciciel Polsatu i Plusa, Zygmunt Solorz, skry� si� za moimi plecami i us�ysza�, jak jego pracownik m�wi do klienta chc�cego p�aci� wy�sze rachunki, �e "si� nie da", to... by�oby wiele ofiar w ludziach i wielu rannych. Ja za�, cho� uwielbiam lojalno��, pakiety, jedn� faktur� dla wielu us�ug, to na jaki� czas musz� si� obej�� smakiem. Nie powtarzajcie tego p. Zygmuntowi, bo m�g�by si� niepotrzebnie zdenerwowa�...
August 4, 2014
Klient polisy inwestycyjnej jak worek kartofli. "Zasady si� zmieniaj�? Akceptuj je albo p�a�!"
Polisy inwestycyjne Aegona, Axy, Skandii, Open Life, Generali oraz podobne produkty autorstwa innych firm ubezpieczeniowych - abstrahuj�c od cz�sto wysokiego poziomu pobieranych op�at, zdefiniowanego w umowie i zmniejszaj�cego do minimum szans� na wysokie zyski - maj� te� inn� powa�n� wad�. Ich konstrukcja powoduje brak motywacji dla os�b zarz�dzaj�cych inwestycjami w ramach takiej polisy. Klient nie ma �adnej mo�liwo�ci, by wywiera� na zarz�dzaj�cym presj� "pracuj dobrze, albo odejd�". I tym samym sk�ania� go do osi�gania jak najlepszego wyniku dla klient�w przy podejmowaniu mo�liwie niskiego ryzyka. Poniewa� klient jest w takiej polisie "uwi�ziony" op�at� likwidacyjn�, nie ma znaczenia czy zarz�dzaj�cy pracuj� dobrze, czy �le oraz czy polisa zawiera dobre fundusze, czy s�abe. Klient zawsze p�aci i nigdy nie ma prawa wymaga�, bo zabrano mu mo�liwo�� "zag�osowania nogami". To potwornie demoralizuj�ca sytuacja. Dotyczy ona nie tylko zarz�dzaj�cych samymi funduszami, ale i organizator�w ca�ego interesu, czyli firmy ubezpieczeniowej dostarczaj�cej "parasol" funduszy. Ona te� mo�e klientowi zwi�ksza� lub zmniejsza� wyb�r dost�pnych funduszy, wk�ada� jedne i odejmowa� inne, a klient nie ma w zwi�zku z tym prawa g�osu. A co mo�na zrobi� z trefn� polis�? Pisz� o tym tutaj.
"Jestem naiwn� posiadaczk� polisy w programie inwestycyjnym db Emerytura Start. Przyznam, �e zaufa�am raczej bankowi, kt�ry to proponowa� czyli Deutsche Bankowi, ni� Generali �ycie, kt�ry umow� przys�a�. W po�owie czerwca Generali przys�a� mi pismo, w kt�rym informuje o likwidacji niekt�rych funduszy i utworzeniu w ich miejsce, oczywi�cie w trosce o dobro klient�w, innych. Na ko�cu pisma zdanie: "W przypadku braku akceptacji wprowadzanych modyfikacji przys�uguje Pani prawo do wypowiedzenia umowy ubezpieczenia w terminie 30 dni od daty otrzymania niniejszego pisma". Pomy�la�am, �e ubezpieczyciel chce zadba� o interesy os�b, kt�rym zmiana funduszy si� nie podoba".
Moja czytelniczka pami�ta�a, �e kiedy nie tak dawno platforma cyfrowa Canal+, ��cz�c si� z telewizj� N, proponowa�a klientom nowe umowy, to mo�na by�o bez konsekwencji si� z takiej umowy wycofa�. Czy w przypadku polis powinno by� tak samo? Czy zmiana oferty w postaci wycofania mo�liwo�ci inwestowania pieni�dzy w jakie� fundusze, kt�re mog�y z punktu widzenia klienta stanowi� warto�� dodan�, i zamiana tych funduszy na inne, powinna otwiera� furtk� do wycofania si� z inwestycji? Moja czytelniczka skontaktowa�a si� z firm� ubezpieczeniow�, �eby uzyska� jakie� wyja�nienia. Ale nie doczeka�a si� telefonu od ekspert�w z wyja�nieniem. Potem napisa�a e-maila, kt�rym - jak j� poinformowano w poczcie zwrotnej - mia� zaj�� si� odpowiedni departament. W ko�cu przysz�o pismo o nast�puj�cej tre�ci:
"Informujemy, �e zgodnie z art. XIII, pkt.10 OWU, Towarzystwo zastrzega sobie prawo do utworzenia nowych Funduszy oraz zaprzestania dalszego oferowania lub likwidacji istniej�cych Funduszy. Jednocze�nie o likwidacji Funduszu Towarzystwo zawiadamia Ubezpieczonego, kt�ry posiada jednostki uczestnictwa w likwidowanym Funduszu na pi�mie w terminie, co najmniej 3 miesi�cy poprzedzaj�cych dat� likwidacji funduszu. W zwi�zku z tym potwierdzamy, �e zmiana oferty ubezpieczeniowych funduszy kapita�owych zosta�a wprowadzona zgodnie z OWU, na podstawie kt�rych zawar�a Pani Umow� ubezpieczenia".
Wed�ug firmy zmiana palety dost�pnych funduszy - mimo, �e z punktu widzenia mo�liwo�ci oferowanych klientowi mo�e mie� znaczenie fundamentalne - nie oznacza zmiany zasad umowy. A wi�c i restrykcyjnych zasad dotycz�cych mo�liwo�ci wycofania si� z interesu. Przyk�adowo po dw�ch latach sk�adkowych, zgodnie z tabel� prowizji, wypowiedzenie umowy przez klienta oznacza� musi utrat� 96% pieni�dzy. Oczywi�cie jest ogromne szansa, by odzyska� te 96% w s�dzie, bo zapisy dotycz�ce op�at likwidacyjnych bywaj� ju� uniewa�niane przez s�dy ze wzgl�du na ra��ce naruszenie praw konsument�w. Ale - abstrahuj�c od mo�liwo�ci walki w s�dzie o anulowanie op�aty likwidacyjnej - uwa�am za co najmniej nieetyczne ograniczanie klientom mo�liwo�ci bezkosztowego wycofania si� z umowy w sytuacji, kiedy zmienia si� zakres mo�liwo�ci inwestowania pieni�dzy. To jest kluczowa funkcja tego typu polisy.
Podobny problem widzia�em jaki� czas temu w polisie zdrowotnej oferowanej przez bank. Z dnia na dzie� z oferty znikn��o kilkadziesi�t przychodni, a cena pakietu zosta�a ta sama, za� dostawca ubezpieczenia w odpowiedzi na reklamacj� powo�a� si� na zapis, �e zmiana liczby dost�pnych przychodni nie stanowi zmiany OWU. Nic tylko spu�ci� takim gagatkom lanie. Czy mo�na by�oby pr�bowa� w s�dzie udowadnia�, �e - niezale�nie od tego jakie prawo do zmian portfolio funduszy ubezpieczyciel wpisa� klientowi do OWU - klient w takiej sytuacji musi mie� mo�liwo�� bezkosztowego wycofania si� z umowy? Zapyta�em o to Cezarego Or�owskiego z biura Rzecznika Ubezpieczonych. Odpisa� mi, �e jego zdaniem tego typu roszady powinny si� odbywa� w trybie przewidzianym art. 830 § 4 k.c. (zmiana wzorca umownego w trakcie obowi�zywania umowy), albo w drodze porozumienia stron umowy. W obu przypadkach - nie mo�e to by� decyzja jednostronna, nie daj�ca klientowi mo�liwo�ci wykonania ruchu.
"Zmiana sposobu inwestowania w poszczeg�lne fundusze narzucona przez ubezpieczyciela jest istotn� zmian� tre�ci umowy ubezpieczenia, a wiec niczym innym, jak zmian� umowy w czasie jej obowi�zywania, co z kolei dla swojej skuteczno�ci wymaga spe�nienia przes�anek okre�lonych w bezwzgl�dnie obowi�zuj�cych przepisach prawa. Je�eli natomiast ww. tryb zmiany nie mia� miejsca, w�wczas nale�y przyj��, �e umowa ubezpieczenia obowi�zuje w niezmienionym kszta�cie"
- uwa�a Or�owski. Zreszt� bywa�y ju� w s�dach tego typu spory, rozstrzygane z pozytywnym skutkiem dla klient�w (cho� dotyczy�y nie tyle zmian sposobu inwestowania pieni�dzy, przewidzianych przez OWU, co jednostronnie dokonanych zmian OWU). W biurze Rzecznika Ubezpieczonych wygrzebali mi z archiwum tak� spraw� z 2009 r. Chodzi�o o dwie polisy ze sk�adk� jednorazow� - w sumie 160.000 z�. Po dw�ch latach ubezpieczyciel poinformowa� klienta o zmianie OWU i regulaminu funduszy UFK, w kt�re by�y lokowane pieni�dze klienta. Ten si� nie zgodzi� ze zmianami i wypowiedzia� umow�, na co firma naliczy�a mu op�at� za wykup tak, jak gdyby klient wycofa� si� z umowy bez �adnego powodu. S�d uzna�, �e klient ma dosta� z powrotem ca�� op�at� pobran� przez firm� ubezpieczeniow� przy likwidacji polisy.
"Op�aty za ca�kowity wykup ubezpieczenia zosta�y pobrane bezprawnie. Wol� Powoda by�o wypowiedzenie ��cz�cych stron um�w a nie wykup ubezpieczenia. Pow�d, w pi�mie tym, poda� podstaw� faktyczn� i prawn� czynno�ci, wskazuj�c, i� wypowiada umowy z powodu wprowadzenia zmian do OWU i Regulaminu, kt�rych nie akceptuje oraz, i� dokonuje tego w oparciu o przepisy art. 384 k.c. i 384 1 k.c.. (...) Zastrze�enie pobrania op�aty za wykup ubezpieczenia - kt�ra jest w istocie kar� umown� - w przypadku wypowiedzenia umowy z przyczyn le��cych po stronie ubezpieczyciela - jak mia�o to miejsce w niniejszej sprawie (pow�d jednoznacznie jako przyczyn� wypowiedzenia podaje zmian� OWU i Regulaminu) - stanowi niedozwolone postanowienie umowne".
Nasz przypadek jest trudniejszy, bo firma ubezpieczeniowa zastrzeg�a sobie w OWU mo�liwo�� gmerania przy funduszach. Pytanie, czy zakres tego gmerania nie przekroczy� tego, co firma napisa�a w OWU (za ma�o wiem na temat tej sprawy, �eby jednoznacznie to stwierdzi�). A nawet je�li nie przekroczy�, to czy da�oby si� w s�dzie podwa�y� to gmeranie jako zmieniaj�ce umow� ubezpieczenia (to z kolei wymaga�oby skonfrontowania zapis�w OWU z Kodeksem cywilnym i prawem ubezpieczeniowym). Niezale�nie od tego wszystkiego uwa�am, �e ubezpieczyciel w sytuacji, w kt�rej zmienia portfolio funduszy (i nie jest to wynikiem niezale�nej od niego sytuacji, np. likwidacji funduszu przez firm� zarz�dzaj�c�) b�d� znacz�co zmienia spos�b inwestowania pieni�dzy w ramach istniej�cych funduszy, powinien da� klientowi mo�liwo�� wycofania si� bez �adnych koszt�w. I kropka.
Z�apany w pu�apk�: nie dosta� kasy z ubezpieczenia, bo... nie m�g� przynie�� druku L-4
Znacie to: przychodzi agent ubezpieczeniowy, opowiada o wspania�ych polisach, roztacza wizje poczucia bezpiecze�stwa i zabezpieczenia przysz�o�ci. Potem zdarza si� jakie� nieszcz��cie i okazuje si�, �e klient nie ma prawa do odszkodowania, bo - o czym by�o wiadomo od samego pocz�tku - nie spe�nia jakiego�-tam warunku. Wszystko jest lege artis, bo przecie� klient powinien przeczyta� og�lne warunki ubezpieczenia zanim "poszed� w tango" z ubezpieczycielem. A �e agent "zapomnia�" wyklarowa� tego klientowi przy podpisywaniu umowy to przecie� nie jego wina... Ba, opisywa�em nawet przypadki, w kt�rych ubezpieczyciel wmawia� klientowi po zawale, �e... wcale nie mia� zawa�u. Dzi� opisz� spraw�, kt�ra nie jest mo�e bardzo drastyczna, ale pokazuje, �e og�lne warunki ubezpieczenia warto czyta� i to bardzo dok�adnie. Jeden z moich czytelnik�w da� si� nam�wi� na ubezpieczenie na �ycie z opcj� wyp�aty �wiadczenia w przypadku wykrycia powa�nej choroby, pobytu w szpitalu oraz d�u�szej rekonwalescencji.
I dobrze, �e da� si� nam�wi�, bo w lipcu ubieg�ego roku u czytelnika wykryto guzek nowotworowy, a w sierpniu - du�y guz w zupe�nie innym miejscu organizmu. Czytelnik przeszed� operacj� i wygl�da na to, �e si� wykaraska�. Wtedy wyst�pi� do firmy ubezpieczeniowej o odszkodowanie z tytu�u pobytu w szpitalu, kt�re bez problem�w wyp�acono. Dosta� te� pieni�dze z tytu�u zachorowania na chorob� nowotworow�. Wi�cej o tego typu ubezpieczeniach mogli�cie jaki� czas temu przeczyta� w blogu. Chcia� te�, by ubezpieczyciel wyp�aci� mu �wiadczenie z tytu�u rekonwalescencji i niemo�no�ci wykonywania pracy (czyli trwaj�c� d�u�ej, ni� 30 dni niezdolno�� do pracy). Ale pojawi� si� problem:
"Prowadz� w�asn� dzia�alno�� gospodarcz� i nie p�ac� do ZUS dobrowolnej sk�adki chorobowej, wi�c nie mam te� prawa do otrzymania druku L-4. Wychodz�c ze szpitala poprosi�em wi�c lekarza o za�wiadczenie o niezdolno�ci do pracy na druku za�wiadczenia lekarskiego i wyst�pi�em o wyp�at� odszkodowania z tytu�u 30-dniowej rekonwalescencji"
Firma uzna�a, �e mo�e wyp�aci� odszkodowanie tylko na podstawie druku L-4 (w OWU m�wi si� o druku "zwolnienia lekarskiego", ale to to samo). Klient ma za z�e, bo uwa�a, �e �wiadczenie powinno by� wyp�acane za zaj�cie zdarzenia ubezpieczeniowego (czyli za udokumentowan� niezdolno�� do pracy), a nie w zale�no�ci od rodzaju druku na jakim jest po�wiadczone zaj�cie tego zdarzenia. M�j czytelnik z powodu choroby oczywi�cie zawiesi� dzia�alno�� gospodarcz�, wi�c ka�da z�ot�wka ma du�e znaczenie w jego domowym bud�ecie. Sprawa trafi�a do s�du.
"Pomog�a mi non profit pewna pani mecenas. Firma ubezpieczeniowa w odpowiedzi na pozew przys�a�a wyja�nienie, �e powinienem wiedzie�, �e spornego �wiadczenia - jako przedsi�biorca nie p�ac�cy sk�adki chorobowej - nie otrzymam. Niemniej nie przeszkadza�o to ubezpieczycielowi w pobieraniu sk�adki w pe�nej wysoko�ci"
- skar�y si� czytelnik. S�d Rejonowy oddali� jego pozew i obci��y� go kosztami wynagrodzenia adwokat�w strony przeciwnej. I tak oto nieprzeczytanie przez klienta og�lnych warunk�w ubezpieczenia w powi�zaniu z nieetycznym zachowaniem agenta ubezpieczeniowego po�o�y�y klienta na �opatki. Czy jest sens si� nad owym klientem u�ala�? Oce�cie sami, ale ja przez moment zacz��em si� zastanawia� dlaczego nie mo�na potwierdzi� zaj�cia zdarzenia ubezpieczeniowego (w postaci niezdolno�ci do pracy) innym dokumentem, ni� L-4? Taki wym�g w zasadzie wy��cza cz��� przedsi�biorc�w jako klient�w takiej polisy. Firma ubezpieczeniowa pewnie powie, �e druk L-4 jest bardziej wiarygodny, bo wypisywany pod kontrol� NFZ, wi�c ryzyko nadu�y� jest mniejsze. Ale czy ubezpieczyciel przypadkiem nie idzie na �atwizn�? Czy nie mog�aby przeprowadzi� post�powania wyja�niaj�cego i ustali� stanu faktycznego, zamiast zas�ania� si� zapisami OWU? A mo�e nie nale�y si� czepia� ubezpieczyciela, kt�ry r�wnie dobrze m�g�by wpisa� w OWU, �e aby otrzyma� �wiadczenie trzeba za�piewa� i zata�czy�. Obowi�zku kupowania polisy przecie� nie ma, a skoro klient j� kupi�, to znaczy, i� wie, �e trzeba b�dzie umie� ta�czy� i �piewa�. Jak s�dzicie?
Obligacje zn�w wykastrowane z odsetek! Gdzie teraz bezpiecznie lokowa� pieni�dze?
W ostatnim czasie oprocentowanie lokat terminowych w bankach nieco drgn��o, ale wci�� trzeba si� sporo nachodzi�, �eby uzyska� na depozycie wi�cej, ni� 3%. A je�li w dodatku chcieliby�my mie� sta�y dost�p do pieni�dzy, to zadanie staje si� jeszcze trudniejsze. Lepiej raczej nie b�dzie, bo inflacja szoruje po dnie, gospodarka zwolni�a, a ostatnie jab�czane sankcje Rosji zapowiadaj� k�opoty z naszym eksportem na Wsch�d, dotycz�ce nie tylko rolnictwa. W�r�d lokat rocznych dzi� - o ile nie przeoczy�em �adnej lokatowej pere�ki - najlepiej z bank�w komercyjnych p�aci Biz Bank (3,75% z bezp�atnym ROR-em i 3,65% bez) . Jest kilka lepiej oprocentowanych depozyt�w (nawet do 4%), ale wi��� si� albo z obowi�zkiem dokupienia innych produkt�w (np. karty kredytowej), albo limit wej�cia jest wysoki (np. 100.000 z�). Z mojego rozeznania wynika, �e na p�� roku najlepiej ulokujesz pieni�dze w Meritum Banku albo w Biz Banku - oba p�ac� po 3,6% . Na kr�tko najlepsz� ofert� ma BG� Optima - 4% na lokacie kwartalnej plus konto oszcz�dno�ciowe na 3,5% dla nowych pieni�dzy.
Obligacje skarbowe niestety przestaj� cieszy�. Od sierpnia Ministerstwo Finans�w obni�a oprocentowanie najpopularniejszych obligacji dwuletnich. Obni�a je, cho� popyt Polak�w na obligacje topnieje w oczach - w czerwcu po�yczyli�my rz�dowi tylko 116 mln z� (o jedn� pi�t� mniej, ni� rok temu). Od sierpnia obligacje dwuletnie daj� tylko 2,8% w skali roku. To jedyne obligacje o sta�ym oprocentowaniu i w miar� bliskim terminie wykupu, wi�c �ci�cie ich atrakcyjno�ci boli najbardziej. Ale mniejsze jest te� oprocentowanie obligacji trzyletnich - tylko 3% w pierwszym roku (a by�o 3,3%) oraz tyle, ile wyniesie WIBOR 6M w kolejnych latach (obecnie 2,7%). Obligacje 10-letnie, najwy�ej oprocentowane w�r�d wszystkich obligacji rz�dowych, daj� co prawda a� 4%, ale tylko w pierwszym roku. Potem b�dzie to ju� tylko 1,5% powy�ej inflacji, co z jednej strony obiecuje realny zysk bez wzgl�du na wzrost cen, a z drugiej - niemal gwarantuje oprocentowanie ni�sze, ni� wi�kszo�� lokat.
W zwi�zku z t� ca�� degrengolad� chcia�bym zwr�ci� Wasz� uwag�, �e na lokatach bankowych oraz obligacjach skarbowych �wiat bezpiecznego oszcz�dzania si� nie ko�czy. Alternatyw� dla nich s� fundusze pieni��ne. One, w odr��nieniu od lokat, nie gwarantuj� osi�gni�cia konkretnego zarobku, ale pieni�dze klient�w lokuj� w obligacje i bony skarbowe, kt�rym do wykupu zosta�o tylko kilkadziesi�t dni (a wi�c ryzyko, �e emitent nie dotrwa do wyp�aty pieni�dzy jest niedu�e). W czasach, gdy stopy procentowe by�y wy�sze, ni� dzi�, fundusze pieni��ne nie by�y w stanie przebi� zyskami lokat (bo od tego, co zarabiaj� na obligacjach, odliczaj� sobie jeszcze pewn� op�at� za zarz�dzanie). Ale teraz - jak policzyli w Open Finance - sytuacja sta�a si� nietypowa i takie fundusze daj� wyniki lepsze, ni� lokaty. W ci�gu ostatnich 12 miesi�cy w funduszu pieni��nym przeci�tnie da�o si� zarobi� 3,7%, a na lokacie przeci�tnie tylko 2,7%. Oczywi�cie by�y lokaty lepsze od przeci�tnej i fundusze lepsze od �redniej, ale ta �rednia mimo wszystko wygl�da do�� zach�caj�co dla funduszy.
Spo�r�d najwy�ej ocenianych przez portal Analizy.pl funduszy pieni��nych - a wi�c maj�cych rating d�ugoterminowy cztery lub pi�� gwiazdek - podobaj� mi si� np. PKO Skarbowy (mo�na go kupi� w oddzia�ach PKO BP), kt�ry ma cztery gwiazdki i zarobi� 3,5% w ostatnich 12 miesi�cach, UniKorona Pieni��ny (do kupienia w r��nych bankach i biurach maklerskich oraz u po�rednik�w finansowych), pokazuj�cy cztery gwiazdki ratingu i 5,3% zysku w ostatnim roku . a tak�e Metlife Pieni��ny (cztery gwiazdki) - 3,9% zysku w ostatnim roku. Jest te� kilka innych funduszy z dobrym ratingiem i niez�ymi wynikami, cho� z mniej rozpoznawalnym logo - pe�ne zestawienie znajdziecie pod tym linkiem. Wi�cej o tym jakie fundusze najbardziej lubimy i dlaczego - znajdziecie tutaj. A kto nie skusi si� na fundusz - poza brakiem gwarancji okre�lonego zysku (ten z przesz�o�ci raczej nie powt�rzy si� w najbli�szym roku - prawdopodobnie b�dzie ni�szy) wad� funduszy jest brak gwarancji Bankowego Funduszu Gwarancyjnego - niech si� nie za�amuje: mimo stosunkowo niskiego oprocentowania lokat realne zyski z depozyt�w s� wci�� przyzwoite, co pokazuje ten wykres:
August 2, 2014
Kredyt dla kibica i ekstra-lokata, gdy nasi g�r�? Fani pi�ki kopanej na celowniku Aliora
Za�wita�a nadzieja na to, �e jaki� bank wreszcie skutecznie wykorzysta potencja� pi�ki no�nej i powalczy o wzgl�dy pi�karskich kibic�w. Taki zamiar zdradza Alior Bank , kt�ry w pi�tek podpisa� umow� sponsorsk� z Polskim Zwi�zkiem Pi�ki No�nej . Z porozumienia wynika, �e bank b�dzie m�g� wykorzysta� logo reprezentacji pi�karskiej w celach marketingowych, np. umieszcza� je na kartach p�atniczych, czy w swoich reklamach. Wiadomo te�, �e PZPN i Alior wsp�lnie b�d� prowadzi� portal spo�eczno�ciowy, kt�ry ma integrowa� kibic�w wok�� wydarze� sportowych i - jak s�dz� - jednocze�nie us�ug finansowych ze sportem si� wi���cych. Dalszych szczeg���w wsp��pracy brak, ale mo�na si� domy�la�, �e Alior nie poprzestanie na wypuszczaniu kibicowskich kart p�atniczych i ogrzewaniu si� w blasku Roberta Lewandowskiego (o jego kolegach z reprezentacji nie ma co m�wi� w kontek�cie blasku i ogrzewania, bo mog� on co najwy�ej zepsu� wizerunek czego�, przy czym chcia�oby si� ich postawi�, mo�e z wyj�tkiem drewna).
Do tej pory pr�by pokazywania si� bank�w przy pi�ce no�nej wychodzi�y blado, g��wnie z powodu braku pomys��w. Partnerem polskiej reprezentacji bywa� BZ WBK, ale jedynym jego wk�adem w przyci�ganie kibic�w by�o zap�acenie Pelemu, by sta� si� gwiazd� reklamow� banku. Przy kopaczach w latach 2011-2014 pokazywa� swe logo r�wnie� Bank BPS, czyli najwi�ksza grupa sp��dzielcza w Polsce. Ale poprzesta� na pokazywaniu logo. Podczas Euro 2012 do kibic�w uderza� Bank Pekao, kt�ry mia� wy��czno�� na sprzedawanie swoich us�ug finansowych w strefach kibica. Ale poprzesta� na sprzedawaniu kart przedp�aconych z logo turnieju. Wi�cej dzieje si� w pi�ce klubowej - tu paradoksalnie �atwiej trafi� w cel, bo kibic reprezentacji to cz�owiek "z ksi��ki telefonicznej', a klubowy jest bardziej jednorodny. Najwi�cej szumu wok�� pi�ki robi Open Finance, kt�ry zosta� partnerem Legii Warszawa i oferuje kibicom konta oraz klubowe karty p�atnicze ("p�a� z dum�"), ale i inne kluby pi�karskie maj� karty kibica z funkcj� p�atnicz�.
Dlaczego Alior mia�by prze�ama� niemoc? Bo to bank, kt�ry ma du�e do�wiadczenie w "przyklejaniu" us�ug finansowych do innych dziedzin �ycia, pozyskuj�cy od kilku lat najwi�cej nowych klient�w (nawet do 300.000 rocznie). Pr�bowa� - ze zmiennym szcz��ciem - oferowa� w serwisie bankowym gry komputerowe i wypo�yczalni� film�w online. Jako pierwszy uruchomi� specjaln� ofert� finansowania zakup�w w sklepach internetowych (teraz jego pomys� skopiowa� jeden z konkurent�w). Wsp�lnie z T-Mobile buduje osobn� lini� us�ug finansowych dla klient�w tej sieci. Teraz spr�buje przyci�gn�� kibic�w. A jak? Lista moich pomys��w jest niesko�czona. Specjalny ROR z kart� dla kibica, oferuj�c� zni�ki na wydarzenia sportowe, w tym mecze reprezentacji , to absolutne minimum. Ale by� mo�e kibic z kart� Aliora, zarejestrowany w reprezentacyjnym portalu spo�eczno�ciowym, m�g�by mie� pierwsze�stwo w zakupie bilet�w b�d� mo�liwo�� zaj�cia lepszych miejsc na stadionie na meczach reprezentacji? Mo�e bank, wsp�lnie z PZPN-em, m�g�by organizowa� dla swoich klient�w wyjazdy na mecze zagraniczne reprezentacji, od razu z podpi�t� ofert� kredytu?
A do tego spotkania z pi�karzami (zdj�cia, autografy), konkursy strzelania rzut�w karnych w przerwie meczu, jaka� liga amatorska dla cz�onk�w aliorowo-PZPN-owskiego "klubu"? A liga typer�w z nagrodami? A oprocentowanie lokat uzale�nione od wynik�w typowania mecz�w b�d� mechanizm "im wi�cej goli, tym wi�cej procent�w"? Cho� tu chyba powsta�by problem prawny, bo to zahacza o hazard, ale s�dz�, �e znalaz�yby si� produkty finansowe, kt�rych cen� da�oby si� powi�za� z wynikami pi�karzy. To tylko pierwszych kilka pomys��w, kt�re wpad�y mi do g�owy. Zreszt� podobne wpadaj� mi, kiedy m�wi� np. o bankowym klubie dla fana innych dziedzin sportu, czy np. motoryzacji. Wszystkie te fajne rzeczy mo�na oferowa� w portalu dla kibic�w, na stadionach itp. Jedynym problemem Aliora mo�e by� to, �e kibic reprezentacji pi�karskiej �arliwie si� z ni� uto�samia tylko wtedy, gdy jest sukces. Du�o bardziej lojalny (w sensie "na dobre i na z�e") jest kibic klubowy. Aliorowi b�dzie wi�c nie�atwo zbudowa� lojalno�� kibic�w do oferowanych przez siebie us�ug finansowych. No, chyba, �e pi�karze pomog�. Dobrymi wynikami.
August 1, 2014
Takiej gwarancji najni�szej ceny jeszcze nie widzieli�cie. Co� dla prawdziwych twardzieli ;-)
Niedawno opisywa�em mundialow� promocj� sklep�w Saturn. Mo�na by�o kupi� sobie telewizor na ogl�danie mecz�w w Brazylii z gwarancj�, �e je�li ekran si� nie sprawdzi - sklep przyjmie go nazajutrz po finale i odda kas�. Troch� sobie dworowa�em z zasad tej promocji (m.in. telewizor przy zwrocie mia� by� nieu�ywany), ale marketingowcy Saturna szybko poprawili b��d. B�d�c na wakacjach zwiedza�em ma�e miejscowo�ci, gdzie rz�dz� mniejsze sieci, takie jak np. Neonet. Tam, gdzie przywia� mnie wiatr historii, rz�dzi Neonet. S� to rz�dy silnej r�ki, bo od kilku dni sklep �w dzier�y bu�aw� gwarancji, �e jego ceny s� o przynajmniej 10% ni�sze, ni� u konkurencji. Czyli: je�li udowodnisz, drogi kliencie, �e w innym sklepie dany towar jest ta�szy, nie tylko odzyskasz r��nic� w cenie, ale te� Neonet dop�aci ci 10% . Neonet zastrzega, �e promocja nie dotyczy towar�w sprzedawanych w pakietach, w sklepach internetowych (wiadomo, sklepy wirtualne to zupe�nie inna para kaloszy), w tzw. "sprzeda�y limitowanej", ani zakup�w hurtowych (powy�ej dw�ch sztuk towaru).
Ale mimo tych obostrze� warunki promocji na pierwszy rzut oka s� n�c�ce. Nie trzeba nawet i�� do konkurencyjnego sklepu i niczego udowadnia�. Wystarczy przyj�� do Neonetu i pokaza� aktualn� gazetk�, ulotk�, albo link ze strony internetowej konkurencji - to wystarczy jako "materia� dowodowy", by uzyska� lepsz� cen� na kupowany w Neonet towar. Czy mo�na sobie wyobrazi� lepsz� okazj� dla "wyjadaczy wisienek"? Wybra�em si� na wi�ksze zakupy: objuczony gazetkami wszystkich okolicznych sklep�w RTV/AGD uda�em si� do Neonetu z zamiarem totalnego pogn�bienia dyrekcji tego sklepu. Upokorzenie ich mia�o polega� na dokonaniu przeze mnie zakup�w wszelkiego mo�liwego sprz�tu elektronicznego po najbardziej okazyjnych cenach, jakie mo�na sobie wyobrazi�. Plan by� dobry, ale rzeczywisto�� okaza�a si� mniej r��owa, ni� plakat reklamowy. Wszystko rozbi�o si� o regulamin promocji, kt�ry jest prawdziw� pere�k� dla takich zbocze�c�w jak ja, czerpi�cych przyjemno�� z czytania regulamin�w ;-).
Moje plany o dziwo nie rozbi�y si� wcale o znaczenie s�owa "konkurencja" (w ten spos�b organizatorzy podobnych promocji z regu�y wy��czaj� ryzyko, �e b�d� musieli rywalizowa� cenowo ze sklepami, kt�re rzeczywi�cie s� ta�sze). Tu przez "konkurencj�" rozumie si� ka�dy sklep Euro, Mix Electronics, Media Markt, Avans, Saturn, Media Expert znajduj�cy si� na terenie tego samego powiatu, co Neonet, w kt�rym grasuje klient. A wi�c �ciemy nie ma. Ograniczenie polegaj�ce na tym, �e w promocji nie bior� udzia�u sprz�ty o warto�ci do 100 z� te� jestem w stanie przebole�, bo wybra�em si� do Neonetu na naprawd� duuuu�e zakupy ;-). Mina mi troch� zrzed�a, gdy zobaczy�em, �e z promocji wy��czone s� telefony, smartfony i tablety. Na szcz��cie zosta�y przynajmniej telewizory i komputery, nie m�wi�c ju� o mikserach, odkurzaczach, �elazkach i innych podniecaj�cych mnie sprz�tach. Lista sklep�w bior�cych udzia� w promocji to ledwie kilka punkt�w (Wroc�aw, ��d�, Bytom, Rzesz�w, K�dzierzyn Ko�le i Nowy Dw�r Mazowiecki) i te� nie pozwala zaszale�, ale co mi szkodzi odwiedzi� s�siednie wojew�dztwo, �eby si� porz�dnie ob�owi�?
Ostateczny cios nadszed� dopiero wtedy, gdy dowiedzia�em si�, �e aby wywalczy� obni�k� ceny o 10% trzeba nie tylko znale�� co� ta�szego o te 10% w gazetce konkurencji. Nie tylko musi by� to "co�" kosztuj�ce ponad 100z� i nie tylko nie mo�e by� np. smartfonem. Nie tylko musz� wsi��� do poci�gu byle jakiego, �eby znale�� jeden z sze�ciu sklep�w bior�cych udzia� w promocji. To wszystko piku�. Aby oddali mi te 10%, musz� zrobi� jeszcze jedn� z dw�ch kolejnych rzeczy - kupi� �w towar na raty i sp�aca� je przez co najmniej 24 miesi�ce lub dokupi� do niego przed�u�on� gwarancj� w wariancie rozszerzonym. I to jest, prosz� Pa�stwa, masakra. Przyk�adowy koszt dwuletniego kredytu na 1500 z� to 330 z� w odsetkach, 200 z� w prowizji i 180 z� w ubezpieczeniu. ��cznie: 710 z�. Przed�u�ona gwarancja to najmarniej 10% doliczone do ceny towaru (a w wariancie rozszerzonym b�dzie pewnie z 20%). Podsumowuj�c: kupuj� w Neonet co� za 1500 z�, ale to co� gdzie indziej kosztuje 1350 z�, wi�c ��dam od sklepu obni�enia ceny. Jad� w tym celu do s�siedniego wojew�dztwa, a tam dowiaduj� si�, �e owszem, obni�� mi cen� o te 150 z�, pod warunkiem, �e kupi� na kredyt, dop�acaj�c 710 z�, albo ubezpieczenie gwarancyjne, dop�acaj�c grubo ponad 200 z�. Ma-sa-kra.
JAK NIE DA� SI� NABRA� NA ZAKUPACH? Znajdziesz je w mojej najnowszej ksi��ce - "100 potwornych opowie�ci o pieni�dzach, czyli jak �y�, zarabia� i wydawa� z g�ow�". Kup w specjalnej cenie. Kliknij ten link i wpisz kod promocyjny "samcik", a dostaniesz pot��ny rabat. To idealny pomys� na prezent dla twojego dziecka, chrze�niaka, rodze�stwa, przyjaciela. O pieni�dzach lekko i dowcipnie, ale i pouczaj�co.
July 31, 2014
Bank dla bogaczy startuje z now� mark�. Masz dwie �rednie krajowe, b�dziesz u nich VIP-em
Citibank, kt�ry od dawnamia� wizerunek banku dla klienta z du�o wy�szymi dochodami, ni� �rednia krajowa, w ostatnich kilkunastu miesi�cach tak po�eglowa� w kierunku presti�u, �e ho, ho. Wyci�� w pie� najta�sze wersje kont osobistych (daj�c do zrozumienia klientom z dochodami poni�ej 5000 z� miesi�cznie, �eby ju� sobie poszli), a w presti�owym pakiecie CitiGold podkr�ci� wymagania. "Z�otkiem" w Citi mo�e by� dzi� tylko kto�, kto ma 12.000 z� miesi�cznych wp�yw�w i 50.000 z� w depozytach, inwestycjach lub oszcz�dno�ciach. Efekt tych posuni�� jest taki, �e nawet klienci z porz�dnej klasy �redniej, za kt�rych inne banki da�yby si� pokroi�, w Citi bywaj� traktowani po macoszemu. Owszem, nie wyrzuca si� ich przez okno, jak tych z dochodem poni�ej 5000 z�, ale na "golda" nie zawsze si� �api�, a podstawowa odmiana ROR-u - CitiOne - cho� darmowa, nie daje im zbyt wiele kares�w. W Citi chyba si� zorientowali, �e Polska to wci�� nie jest kraj, w kt�rym mieszkaj� sami milionerzy. I postanowili spu�ci� nieco z tonu.
W ofercie banku pojawi si� dzisiaj nowy pakiet us�ug skierowanych do os�b, kt�re jeszcze nie "zas�u�y�y", by sta� si� posiadaczem CitiGold, ale maj� oszcz�dno�ci i zarabiaj� dwie-trzy �rednie krajowe . Rzecz nazywa si� Citi Priority i mo�na powiedzie�, �e jest nieco mniej wymagaj�c� wersj� "golda". Wymogi bezp�atnego prowadzenia konta i darmowo�ci karty w Citi Priority to 5000 z� w miesi�cznych wp�ywach oraz 30.000 z� w oszcz�dno�ciach b�d� otwarty kredyt (got�wkowy, hipoteczny lub kartowy). Po spe�nieniu tych warunk�w przed klientem otwieraj� si� wrota z bonusami. W pakiecie ma darmowe bankomaty na ca�ym �wiecie, mo�liwo�� za�o�enia bezp�atnych kont walutowych (w euro, dolarach, funtach i frankach) oraz gratisow� opcj� pod��czenia karty debetowej do konta walutowego. Do tego dochodz� darmowe przelewy ekspresowe mi�dzy kontami w Citi w r��nych krajach i awaryjne wyp�aty do 1000 dolar�w w got�wce w dowolnym oddziale Citi na �wiecie. W pakiecie jest te� us�uga "Bilety na telefon" - mo�na dzi�ki niej zamawia� bilety na dowoln� imprez� odbywaj�c� si� w kraju i na �wiecie.
Ostatnio w blogu: Jab�kiem w Putina, czyli jak zagra� mu na nosie za mniej, ni� 1 z� dziennie
Dodatkowo klient Citi Priority b�dzie m�g� wybra� jedn� z czterech pieszczot dodatkowych. Pakiet Citi Priority b�dzie bowiem wyst�powa� w r��nych ods�onach. W wariancie "Aktywny" bank dorzuca kart� kredytow� bez op�aty rocznej ani miesi�cznej oraz konto oszcz�dno�ciowe z oprocentowaniem 3,03% (do salda 30.000 z�, potem procent spada). Wariant "Kredytowy" zawiera gwarancj� ta�szego debetu w ROR (oprocentowanie 14%), rabatu w wysoko�ci 1% (punktu procentowego) przy po�yczce got�wkowej i nieco ni�szej mar�y przy kredycie hipotecznym (przy odrobinie szcz��cia podobno mo�na wytargowa� 1,4% mar�y). Wariant "Firmowy" oznacza mo�liwo�� otrzymania pieszczoty dodatkowej w postaci konta firmowego bez op�at, za� wariant "Inwestor" - oprocentowania pieni�dzy w wysoko�ci 4% w skali roku (do 50.000 z�) pod warunkiem, �e kupi si� fundusz inwestycyjny lub "struktur�" za 25.000 z� albo program regularnego oszcz�dzania ze sk�adk� 200 z� miesi�cznie oraz systematycznie p�aci kart� w sklepach (trzeba "wykr�ci�" 500 z� w obrotach bezgot�wkowych).
Czytaj te�: W kt�rym banku najwi�kszy odlot? Por�wnuj� karty z milami lotniczymi
Wszystko to ma by� ekskluzywnie opakowane - pakiet Citi Priority b�dzie mia� swoj� stron� internetow� i w�asn�, odmienn� ni� w innych cz��ciach banku kolorystyk�. Ta cz��� "polskiego" Citi b�dzie od teraz granatowa. Wideozaproszenie dla klient�w - w najbli�szych godzinach bank roze�le je do 100.000 posiadaczy kont i produkt�w inwestycyjnych - nagra� sam szef bankowo�ci detalicznej Citigroup. Jak oceni� t� ca�� metamorfoz�? C��, najwyra�niej w Citi chc� postawi� drug� obok CitiGold, bardzo mocno wyr��niaj�c� si� (tak�e marketingowo) nog�. Z jednej strony po to, by zapobiec odp�ywowi klient�w atrakcyjnych, cho� "niegoldowych", z drugiej strony po to, by wytoczy� dzia�a i powalczy� o pozyskanie nowych klient�w z klasy �redniej. Celem jest zapewne pozycja jednego z najpopularniejszych bank�w dla 2-milionowej rzeszy Polak�w aspiruj�cych do zamo�no�ci. Tworzenie ca�ej linii produktowej i specjalnego "opakowania" na pewno wygeneruje bankowi dodatkowe koszty, ale jest dla Citi szans�, by bank przesta� si� "zwija�". Bo konkurencja w segmencie klient�w z segmentu "gold" jest dzi� niepor�wnanie wi�ksza, ni� w segmencie personal banking, czyli takich z zarobkami do 10.000 z� miesi�cznie. Dla Citi, banku z dobrze postrzegan� i kojarz�c� si� z presti�em mark�, grzechem by�oby nie podj�� pr�by przyci�gni�cia tej grupy.
DZI� OSTATNI DZIE� NA WYB�R OFE. Zd��ysz jeszcze pobiec na poczt� lub do oddzia�u ZUS-u i z�o�y� deklaracj� pozostania w OFE. Je�li wci�� masz w�tpliwo�ci, powiniene� przeczyta� m�j wczorajszy wpis w blogu - przedstawiam w nim m�j punkt widzenia na wyb�r ZUS vs ZUS+OFE. Zapraszam te� do obejrzenia wideofelietonu na temat oszcz�dzania na emerytur� z OFE lub bez OFE.
EMERYTURA OD PA�STWA B�DZIE �A�OSNA. CO ROBI�? PODPOWIADAM. Banki, firmy ubezpieczeniowe i po�rednicy finansowi bez przerwy proponuj� Ci nowe pomys�y na oszcz�dzanie i inwestowanie pieni�dzy. Nie wiesz jak si� w tym po�apa�? Boisz si�, �e z�api� Ci� w pu�apk�? Przeczytaj o tym, jak samodzielnie zabra� si� za budowanie kapita�u na spe�nianie marze� oraz na dodatkow� emerytur�. I co zrobi�, �eby oszcz�dzanie nie bola�o. To ksi��ka, kt�ra ma ju� status bestselleru, wi�c mo�esz mie� pewno��, �e b�dzie to dobrze wydany pieni�dz. Szczerze polecam!
July 30, 2014
Jab�kiem w Putina? �eby zagra� mu na nosie wystarczy... mniej, ni� z�ot�wka dziennie ;-)
Przyw�dca Rosji W�adimir Putin, od lat wytrwale prowadz�cy sw�j kraj w kierunku gospodarczej przepa�ci, postanowi� zrobi� Polakom na z�o�� i wprowadzi� w �rod� embargo na nasze jab�ka. Ma to by� kara za jawne popieranie przez polskie w�adze Ukrainy w sporze o Krym oraz o wschodni� cz��� tego kraju. A tak�e za podjudzanie Unii Europejskiej do wprowadzania kolejnych antyrosyjskich sankcji. Ten by�y KGB-ista oczywi�cie robi tymi sankcjami krzywd� przede wszystkim w�asnym obywatelom, kt�rzy polskie jab�ka uwielbiaj� ze wzgl�du na ich smak - podobno w Chinach da si� wszystko podrobi�, ale na pewno nie smak polskich jab�uszek (pomijam ich wp�yw na potencj�, pono� bardzo pozytywny; no, ale tego na kursach dla KGB-ist�w nie uczyli). Wojenki gospodarcze w d�u�szej perspektywie sko�cz� si� �le dla samej Rosji, kt�ra poza surowcami nie ma �wiatu nic do zaproponowania. A �wiat od ich surowc�w mo�e si� w ci�gu kilku lat zacz�� uniezale�nia�. Z szybk� zemst� na Putinie mo�e by� gorzej. Bojkot konsumencki rosyjskich towar�w raczej w gr� nie wchodzi, bo musieliby�my przesta� je�dzi� samochodami i gotowa� na gazie.
Czytaj: Sze�� pomys��w na to, jak dokuczy� Putinowi, nie u�ywaj�c ani jednego czo�gu
W redakcji "Pulsu Biznesu" powsta�a - i natychmiast zosta�a rozpropagowana w mediach spo�eczno�ciowych - akcja "Jedz Jab�ka", kt�rej celem jest zach�canie Polak�w do kupowania i spo�ywania jeszcze wi�kszej ilo�ci tych owoc�w. Najwi�ksze redakcje, portale i serwisy internetowe ju� si� przy��czy�y, a dziennikarze i politycy wrzucaj� do sieci "selfie" w pozycji "z jab�uszkiem", albo "na jab�uszko". Jestem za! Kupujmy jab�uszka po to, �eby zademonstrowa� nasz patriotyzm, wesprze� polskich plantator�w i zagra� na nosie Putinowi. Pozornie jego cios jest bardzo dobrze wycelowany. Polska jest najwi�kszym na �wiecie producentem jab�ek. Rocznie na naszych plantacjach zbierane s� 3 mln ton jab�ek, z czego mniej wi�cej po�owa (np. w sezonie 20012/2013 by�o to 1,2 mln ton) trafia na eksport. A wi�cej ni� po�owa eksportu - 700.000 ton - trafia do Rosji. Inni odbiorcy naszych jab�uszek s� daleko w tyle. Bia�oru� bierze ok. 150.000 ton, Ukraina - 50.000 ton, a Niemcy - 70.000 ton.
Co trzeba zrobi�, �eby prezydentowi Rosji zrobi�o si� przykro? W Polsce jest mniej wi�cej 14 milion�w pracuj�cych (nieca�e 6 mln pracuje w du�ych i �rednich firmach, 3 mln to samozatrudnieni, 2 mln to rolnicy, jest troch� drobnych przedsi�biorc�w). Je�li rozdzieli� na nich wszystkich ca�y polski eksport jab�ek do Rosji (m�odzie�, emeryt�w i rencist�w na razie nie bior� pod uwag�), to wychodzi jakie� 50 kg jab�uszek rocznie na g�ow�. W kilogramie mie�ci si� mniej wi�cej 6 jab�ek, co oznacza, �e "wykupienie" Putina oznacza konieczno�� zakupienia przez ka�dego pracuj�cego Polaka dodatkowo 300 owoc�w rocznie, czyli... jednego jab�ka dziennie (w sobot� i niedziel� macie wolne ;-)). Wasze portfele od tego nie ucierpi�, bo jedno jab�ko (przy cenie 4 z� za kilogram) kosztuje mniej ni� z�ot�wk�. Czy to zbyt du�e po�wi�cenie, �eby zagra� na nosie barbarzy�cy, kt�ry dostarcza bro� terrorystom str�caj�cym samoloty cywilne? A przecie� po jab�ku dziennie mog� kupowa� te� emeryci, renci�ci, za� bezrobotnym oraz dzieciom w szko�ach powinno zasponsorowa� po jab�uszku na dzie� dobry pa�stwo lub samorz�d. A urz�dnicy powinni mie� obowi�zek picia sok�w jab�kowych zamiast kawy ;-).
Maciej Samcik's Blog
- Maciej Samcik's profile
- 3 followers


