"Budzisz się rano, chwilę jeszcze się unosisz, bujasz przyjemnie w jakichś oparach nieświadomości, a potem zaczyna wszystko osadzać się, docierać, krystalizować. Myślisz niejasno „aha, aha, ach więc to to. Ten koszmar to jakby moje życie” – i wtedy nagła klarowność: „O nie, to znowu ja!”. To krzycząc, spadasz w otchłań kolejnego dnia."
— Sep 04, 2024 02:25PM
Add a comment