Leon Adamczak > Recent Status Updates

Oho klasyczny tekst pod tytułem "potrzebuję informacji" xddd

Co to za nawiązania do innych książek cosmere ja się pytam.

Dajcie mi chociaż w spokoju skończyć jedną serię...

No no całkiem sporo akcji i fabuła idzie naprzód, mam nadzieję, że oby tak dalej

Shallan i Adolin zachwycający się prysznicem xddddd kocham

- Zakładam, że większość kwatermistrzyń książek nie jest taka koszmarna - mruknął.
- Zaraz, jak ty ją nazwałeś?
- Yyy... kwatermistrzyni książek? Która pracuje w magazynie skryb?
- Naczelna bibliotekarka w bibliotece.

Xdddd kocham duet Kaladina i Syl

Dwa błędy w przeciągu dwóch stron... Naprawdę nie wiem jakim sposobem nikt tego nie widzi przygotowując książkę do wydania.

Czasami w czasie rozmów z Trefnisiem żałował, że nie ma kogoś, kto robiłby za niego notatki

To ja i archiwum xddd

Jakby wcale nie muszę właśnie robić miliona rzeczy na studia, oj wcale...

Dawno już nie czytało mi się tak przyjemnie jakiejś książki jak właśnie tę

Aaaaaa dzieje się

Tak sądziłem, że się tutaj zjawisz

Miło jest wrócić do tego uniwersum❤️

Mój odwieczny problem to albo czytam i nie piszę albo piszę i nie czytam (książek of course bo rzeczy na studia to inna bajka xd)

Piękne

Więk­szość mo­je­go życia prze­ży­łam, dzie­ląc je
Na słowa sztucz­ne i te nie­wy­po­wie­dzia­ne
Sztucz­ne bu­do­wa­ły wokół mnie mury
Nie­wy­po­wie­dzia­ne bu­do­wa­ły je we mnie
We­wnętrz­ne sprzecz­no­ści
I sny, w któ­rych bie­gnę bie­gnę bie­gnę
Jakby mury nie ist­nia­ły

Nawet kiedy je­stem już bez­piecz­na
Nawet kiedy mogę już mówić
W nocy nadal śnię o uciecz­ce

Nie mogę oddać ci serca
Na po­ła­ma­nie

Zwią­zek
To pa­trze­nie w tym samym kie­run­ku

Mi­łość to ry­zy­ko
Któ­re­go nie po­dej­mę
Bo ty pa­trzysz w przy­szłość
A ja pa­trzę na cie­bie
[...]
A kiedy od­ry­wasz się ode mnie
Czuję, jak ka­wa­łek po ka­wał­ku
Twoja nie­obec­ność wy­ry­wa mi serce z pier­si
I nie wiem, jak udało mi się po­zwo­lić ci odejść

Za każ­dym razem
Kiedy mówię o mi­ło­ści
Mówię o tobie

Kiedy cię po­zna­łam
Byłam czło­wie­kiem po­cząt­ku­ją­cym
W te­ma­cie bycia ko­cha­ną
Pew­nie mia­łam szczę­ście
Szczę­ście po­cząt­ku­ją­ce­go
O ile można mieć szczę­ście
W kar­tach i w mi­ło­ści

Pra­gnę­łam być ko­cha­na
Wie­dząc, że mi­łość to coś wiel­kie­go
Nie dla­te­go, że była mi bli­ska
A dla­te­go że tak upo­rczy­wie mi jej bra­ko­wa­ło

Ko­cha­nie to coś zu­peł­nie in­ne­go
To bycie dla dru­giej osoby
Z wiarą w to, że ona bę­dzie dla cie­bie
Kiedy bę­dziesz jej po­trze­bo­wać
To po­ka­za­nie tych ele­men­tów swo­jej duszy
Z któ­rych nie jest się dum­nym
I obiet­ni­ca, że bę­dzie się o nie dbało
Mi­łość to coś, co nie może ist­nieć obok prze­mo­cy
Krzyw­da z mi­ło­ści nie ist­nie­je
Za­da­wa­nie bólu to wszyst­ko, czym mi­łość
Nie jest

Zo­sta­łam Fo­rest, żeby pa­mię­tać o po­ża­rach
Które na­uczy­ły mnie roz­kwi­ta­nia
I o tym, jak pięk­ny po­tra­fi być chaos mojej duszy

Nie tak trud­no jest znik­nąć
Kiedy całe życie le­d­wie się ist­nia­ło

Co kurwa

En­to­mo­log Jef­frey A. Loc­kwo­od no­tu­je, że fizjo­lo­gicz­ne ob­ja­wy prze­ra­że­nia (cięż­ki od­dech, przy­spie­szo­ny puls) mogą przy­po­mi­nać ob­ja­wy pod­nie­ce­nia sek­su­al­ne­go i nie­któ­rych ludzi eks­cy­tu­je uży­wa­nie mró­wek lub pa­ją­ków do ero­tycz­nej gry wstęp­nej.

Wat­son i Ra­iner twierdzili, że ich in­ter­wen­cje w życie Al­ber­ta B. nie wy­rzą­dzi­ły mu więk­szej krzyw­dy: uważali, że szok, jaki w nim wywołali, był po­dob­ny do tego, jaki może przejść każde małe dziec­ko. Aby zni­we­lo­wać re­ak­cje chłop­ca, pla­nowali za­cząć po­da­wać mu sło­dy­cze, kiedy zo­ba­czy szczu­ra, albo sty­mu­lo­wać ero­gen­ne ob­sza­ry jego ciała [...]

Umrzeć od tańca xd

Sza­leń­stwo tańca,póź­niej na­zwa­ne cho­re­oma­nią (od grec­kie­go kho­ros, ozna­cza­ją­ce­go ze­spół śpie­wa­ków lub tan­ce­rzy), cią­gnę­ło się aż do póź­ne­go paź­dzier­ni­ka.

Wła­dze mia­sta pró­bo­wa­ły kon­tro­lo­wać za­miesz­ki, za­pew­nia­jąc tan­ce­rzom hole i rynki, a także mu­zy­ków, jed­nak owe dzia­ła­nia je­dy­nie wszyst­ko po­gor­szy­ły.

Jaki koń jest każdy widzi

Kurczę przykro się to czyta : (((

Pod­bie­gła do drzwi, szar­pa­ła za klam­kę, jakby chcia­ła uciec. Mio­ta­ła się jak ptak w klat­ce. Biła rącz­ka­mi o ścia­nę, zrzu­ca­ła rze­czy z półek. Oczy miała otwar­te, od­po­wia­da­ła na py­ta­nia, ale gdy pró­bo­wa­łam do niej po­dejść, bro­ni­ła się, jak­bym chcia­ła jej zro­bić krzyw­dę.

Dlaczego ja tu widzę BoJacka Horsemana xdd

Ten czło­wiek nie wy­trzy­mał nie dla­te­go, że nie dało się go już pod­dać więk­szej pre­sji, ale dla­te­go, że wresz­cie do­tar­ło do niego, że to ści­ska­nie było twoim te­sto­wa­niem gra­nic wła­snej próż­no­ści. To nie była próba mi­ło­ści, jak do tej pory są­dził. Ten czło­wiek miał na za­wsze po­zo­stać dla cie­bie mar­twy.

Udało ci się. Po­pchnę­łaś isto­tę ludz­ką tak da­le­ko, jak tylko mogła z tobą wy­trwać, zanim ru­nę­ła z klifu, wy­mie­rzy­łaś do­kład­nie mo­ment, kiedy ramię kąta wska­za­ło sto­pień, od któ­re­go prze­sta­łaś za­słu­gi­wać na mi­łość.

Zanim jego oczy wy­sty­gły, usi­ło­wa­łaś go jesz­cze zjed­nać [...] Po­wie­dzia­ła­byś nawet, że w tej chwi­li, dla cie­bie, za­klę­cie pry­sło, i byłaś w sta­nie znowu ko­chać tę isto­tę ludz­ką i od­po­ku­to­wać całe to dłu­go­trwa­łe ści­ska­nie. Nie­ste­ty, do zdję­cia czaru trze­ba było dwoj­ga, a ta isto­ta nie chcia­ła mieć z tobą już nic wspól­ne­go.

Nie bę­dzie­my wni­kać, jak de­fi­nio­wa­łaś za­ci­ska­nie ani ile trwa­ło — dość po­wie­dzieć, że ten czło­wiek w końcu nie wy­trzy­mał. Nie było w tym ni­cze­go stop­nio­we­go ani nie­jed­no­znacz­ne­go — zo­ba­czy­łaś, jak w jego oczach ga­śnie świa­tło, świa­tło rzu­ca­ne tylko przez po­chod­nię, którą niósł dla cie­bie.