Rafał Kosik's Blog, page 9

December 9, 2019

Pyknął milion

Milion sprzedanych egzemplarzy FNiN


Pyknął milion. Otworzyłbym szampana, ale jednak wolę piwo. Nie osiadam na laurach, choć w szesnastym tomie Laura będzie istotną postacią. Dziękuję czytelnikom, bez których moje pisanie nie miałoby sensu, i pracuję dalej.

1 like ·   •  1 comment  •  flag
Share on Twitter
Published on December 09, 2019 23:52

November 28, 2019

Książka przyjacielem

Felix Net i NikaRafał Kosik wrócił z powieścią, która pokazuje jak niebezpieczne może być uzależnienie od technologii, szczególnie dla tych osób, które są nią przesiąknięte i nie mają nawet świadomości, jak silnie ona nimi kieruje. Przy tym wszystkim w powieści nie brakuje akcji - tak naprawdę to ona, przemieszania z humorem, napędzają całą historię. W powieści znalazło się sporo miejsca dla nauki, co jest nieodłącznym elementem serii. (więcej…)

 •  0 comments  •  flag
Share on Twitter
Published on November 28, 2019 03:06

November 18, 2019

Amelia i Kuba. Tajemnica celebryckiej wanny

Amelia i Kuba. Tajemnica celebryckiej wanny Jeżeli nie czytaliście żadnej książki z serii „Amelia i Kuba”, to z tego krótkiego opowiadania możecie się dowiedzieć kim są bohaterowie i czego można się po nich spodziewać. A jeśli lubicie serię, to macie okazję uprzyjemnić sobie oczekiwanie na kolejną część, która ukaże się w maju 2020. Częstujcie się, opowiadanie jest darmowe.

 •  0 comments  •  flag
Share on Twitter
Published on November 18, 2019 15:55

November 12, 2019

Rozmowa o „Problemie trzech ciał” Liu Cixina

Pisarz Rafał Kosik i Marcin Zwierzchowski z Nowej Fantastyki w rozmowie z Pawłem Sulikiem nie ograniczali się jedynie do rozmowy o “Problemie trzech ciał” Liu Cixina, ale opowiadali również o chińskim sposobie na zainteresowanie dzieci nauką, pisarzach fantasy i o tym, że coraz popularniejsze są książki post-apokaliptyczne, których akcja toczy się nie po wojnie nuklearnej, ale po katastrofie klimatycznej.


Podcast znajduje się tutaj.

 •  0 comments  •  flag
Share on Twitter
Published on November 12, 2019 23:26

November 11, 2019

Sonda czasoprzestrzenna

Kiedy dawno temu uczyłem się w szkole o Drugiej Wojnie Światowej, o Powstaniu Warszawskim, były to dla mnie wydarzenia równie abstrakcyjnie odległe jak Bitwa pod Grunwaldem. Obecni uczniowie szkół podstawowych prawdopodobnie tak samo odbierają Stan Wojenny i obrady Okrągłego Stołu.


Gdy ogłoszono Stan Wojenny miałem dziesięć lat. Pamiętam, jak z kolegami włamaliśmy się do transportera opancerzonego Skot i bawiliśmy się znalezionym w środku Kałasznikowem załadowanym ostrą amunicją. Na szczęście nie wiedzieliśmy jak się go odbezpiecza. Skot, pilnujący naszych paru bloków, nie miał ogrzewania postojowego (a zima 1981 była porządna), więc żołnierze spędzali czas w pobliskim barze/restauracji Semafor. Skot nie miał również jakichkolwiek zamków, co sprawiało, że każdy odważny/głupi, mógł się dostać do środka. W sumie… to nie jest jakaś specjalnie zajmująca historia, prawda? Co innego, gdyby cofnąć się w czasie nieco dalej.


Wczoraj spędziłem pół dnia z wujkiem Henrykiem, który ma 97 lat i dorastał w Drugiej Rzeczpospolitej, w czasach, gdy światem rządziła Wielka Brytania, Stany Zjednoczone były zajęte izolacjonizmem, a Stalin dopiero co przestał nosić pieluchy. Gdy wybuchła wojna, wujek miał szesnaście lat.


Przez kilka godzin słuchałem opowieści z przedwojennej Warszawy, z niemieckiej inwazji na Polskę, z czasów okupacji, z Powstania Warszawskiego, z dwóch obozów koncentracyjnych i o miłości, która rozpoczęła się w obozie, a skończyła powstaniem nowego drzewa genealogicznego.


Żaden film dokumentalny, żaden portal historyczny, żadna książka, nie oddadzą tego poziomu realności podróży w czasie, co rozmowa na żywo z kimś, kto opowiada o własnych doświadczeniach. Każde moje pytanie było jak sonda czasoprzestrzenna, wysłana osiemdziesiąt-dziewięćdziesiąt lat wstecz i wracająca z odpowiedzią z innego świata.


Do tej pory wracam do siebie po tej rozmowie.

 •  0 comments  •  flag
Share on Twitter
Published on November 11, 2019 02:30

October 23, 2019

Pan na pięciu folwarkach

Pan na pięciu folwarkachW najnowszym numerze dwumiesięcznika Książki możecie przeczytać obszerny artykuł o mnie. Nawet ciekawy, sam się dowiedziałem o sobie kilku nowych rzeczy. Materiał jest też dostępny online.

 •  0 comments  •  flag
Share on Twitter
Published on October 23, 2019 05:12

October 20, 2019

Interslavic


Sztuczny język pansłowiański to wspaniała idea. Został opracowany tak, by rozumiał go każdy człowiek posługujący się dowolnym językiem słowiańskim. I to rzeczywiście działa, co potwierdzają np. użytkownicy Youtube’a w komentarzach. Dla Polaka język ten jest zrozumiały i w mowie, i w piśmie, o czym każdy może się przekonać osobiście. Brzmi trochę jak czeski, co prawdopodobnie wynika z tego, że jednym z jego twórców był właśnie Czech.


Wielokrotnie już się przekonałem, że z Czechem, Rosjaninem, czy Ukraińcem można rozmawiać po polsku. To znaczy, oni odpowiadają w swoim języku i z grubsza możemy się zrozumieć. Z Ukraińcami jest najłatwiej. Jednak, gdy rozmowa wykracza poza tematy podstawowe, różnice okazują się nie do przeskoczenia i konieczne jest przejście na angielski. I tu właśnie pojawia się idea języka pansłowiańskiego – zastąpienie nim angielskiego w takich sytuacjach.


Brzmi dobrze, ale tylko do momentu, gdy się nad tym lepiej zastanowić. Bo przecież co innego rozumieć język, a co innego umieć w nim mówić. To jest język dobry do komunikatów np. na lotniskach, żeby uniknąć powtarzania tego samego w kilkunastu podobnych językach. Ale czy ma on sens w zwykłej komunikacji międzyludzkiej?


Nie ma. Ten język byłby wspaniałym rozwiązaniem, gdybyśmy chcieli zastosować głęboką inżynierię społeczną i w perspektywie kilku pokoleń zastąpić nim wszystkie kilkanaście języków słowiańskich. A to jest przecież utopia. W innym przypadku, po co zmuszać kilkaset milionów ludzi do nauki języka pansłowiańskiego? Po co zastępować nim angielski? Dzięki relatywnie prostemu w nauce (podstawowej) angielskiemu możemy się porozumieć nie tylko z innymi Słowianami, ale też z Chińczykami, Polinezyjczykami, Niemcami, czy choćby Szwedami.


Podobna idea przyświecała Ludwikowi Zamenhofowi podczas tworzenia języka Esperanto, i paru innym twórcom sztucznych języków. Wszystkie te próby zakończyły się fiaskiem, bo przecież nawet najpopularniejszy z tych języków, czyli właśnie Esperanto, jest kompletnie nieprzydatny w realnym świecie.

2 likes ·   •  0 comments  •  flag
Share on Twitter
Published on October 20, 2019 12:19

October 18, 2019

Apokalipsę czas zacząć

Felix Net i NikaRafał Kosik opisuje świat, który wielu będzie koszmarem z najgorszego snu. Wystarczy tak niewiele, by runęło to, na czym oparta jest cała nasza cywilizacja. Na pozór zwyczajna przerwa w dostawie prądu, okazuje się czymś znacznie bardziej poważnym. Przestaje działać internet i wiele innych rozwiązań, które mają nam ułatwić życie. Apokalipsę czas zacząć… (więcej…)

 •  0 comments  •  flag
Share on Twitter
Published on October 18, 2019 01:32

October 17, 2019

Spotkania w Krakowie

Spotkania w Krakowie


W przyszłym tygodniu odwiedzę Kraków, czemu więc miałbym się nie spotkać z kimś, kto chce się spotkać ze mną? Możliwości spotkań będzie kilka:


Czwartek (10.24), godz. 10:15 - spotkanie na Uniwersytecie Pedagogicznym (ul. Podchorążych 2).


Piątek (10.25), godz. 17:30 - spotkanie w księgarni Karakter (ul. Tarłowska 5).


Sobota (10.26), godz. 12:00 - podpisywanie książek (Międzynarodowe Targi Książki w Krakowie, EXPO, ul. Galicyjska 9, stoisko Świat Książki (C53).


Sobota (10.26), godz. 15:00 - Po co komu nagrody? Spotkanie laureatów Nagrody im. Janusza A. Zajdla spotkanie na Targach Książki EXPO, Scena Dunajec).


Wszystkich chętnych oczywiście zapraszam! Więcej informacji na stronie organizatora.

 •  0 comments  •  flag
Share on Twitter
Published on October 17, 2019 12:31

October 15, 2019

Dwuksiążka


Oto dwuksiążka.


To ta sama historia, ale opowiedziana z dwóch różnych stron: raz Amelii, a raz Kuby.


Możesz poznać tylko jedną jej część, ale wtedy opowieść nie będzie kompletna. Zupełnie jak w życiu – żeby zrozumieć świat i innych ludzi, trzeba wczuć się w drugiego człowieka. Bo problemy rodzą się z niezrozumienia: rodziców, przyjaciół, tych, których lubimy i tych, których nie darzymy sympatią. Czasem nie lubimy kogoś tylko dlatego, że za mało o nim wiemy.


Bohaterami serii Rafała Kosika „Amelia i Kuba” są tytułowi jedenastolatkowie oraz ich rodzeństwo – superinteligentny dziesięcioletni Albert i zwariowana sześciolatka Mi. W książkach spotkamy również mieszkańców apartamentowca, w którym mieszkają bohaterowie: m.in. szalonego naukowca, legwana Franka, emerytkę – panią Kożuszek, nadpobudliwego psa Imbira oraz pewną nierozgarniętą Celebrytkę. Autor pokazuje wydarzenia raz z perspektywy Amelii, a raz Kuby (a czasem również z punktu widzenia innych bohaterów), aby uwrażliwić dzieciaki na problemy innych ludzi i pokazać, że empatia to naprawdę ważna rzecz. Powieści skrzą się humorem i wciągają czytelników szybką akcją, bo Rafał Kosik pisze tak, że dzieci naprawdę chcą czytać!


Dwuksiążkę można kupić m.in. w sklepie powergraph.pl .

 •  0 comments  •  flag
Share on Twitter
Published on October 15, 2019 00:09

Rafał Kosik's Blog

Rafał Kosik
Rafał Kosik isn't a Goodreads Author (yet), but they do have a blog, so here are some recent posts imported from their feed.
Follow Rafał Kosik's blog with rss.