Rafał Kosik's Blog, page 21

Krakowskie Przedmieście

W środę (jutro) po 14:40 będę w TOK FM w audycji Krakowskie Przedmieście Łukasza Wojtusika. Zapraszam do słuchania.

Wirus hiperprewencji

Filozofujące dywagacje o „prawie idealnym” są tutaj okrutnie ciekawe, pokazują, jak ułomne to zjawisko w naszej rzeczywistości, jaki ma w sobie pierwiastek losowości, nieskuteczności, niesprawiedliwości. „Albo prawo, albo sprawiedliwość, albo wolność”. Lepszy jednak nasz ułomny świat o sprzecznych ideałach niż próby podkręcenia, by działał idealnie. (więcej na wpolityce.pl…)

Rzeczgustu o Różańcu

To powieść z pewnością bardzo dickowska w klimacie. Każdy, kto zna choćby Raport mniejszości, dostrzeże analogię tych dwóch utworów. Ale kiedy u Dicka przestępstwa przewidywali jasnowidze, u Kosika jest to skomplikowany system SI, który posiada gigantyczne moce obliczeniowe i rozbudowany do niemożliwości system inwigilacji społeczeństwa. (więcej na Rzeczgustu…)

Kurczak pieczony w cytrynach

Danie, które wydaje się wyrafinowane, a tak naprawdę jest proste do przygotowania. To idealny pomysł na romantyczną kolację dla kogoś, kto do gotowania ma dziesięć zwinnych kciuków, a jego (albo jej) plan życiowy wymaga, by druga połówka dowiedziała się o tym już po ślubie. Ten przepis pozwoli utrzymać iluzję trochę dłużej, a przy okazji to jest po prostu bardzo smaczne.

Co będzie potrzebne (na 6 porcji):

1 kg udek kurczaka bez kości
marynowana cytryna w zalewie
świeża główka czosnku, albo i dwie
dwie garści pomidorków cocktailowych
~300 ml (szklanka) białego wina
oliwa
opcjonalnie ryż lub bagietka, choć większość głosuje przeciw

Przyprawy: pieprz czarny, sól, kumin, świeży tymianek w gałązkach

Czas przygotowania: 3 godziny, z czego ponad 2 bez naszego udziału

Składnikiem, który może sprawić tutaj najwięcej trudności podczas zakupów, niewątpliwie są marynowane cytryny. Uprzedzę pytanie: nie, zwykłe cytryny się nie nadają. Marynowane w słoiku cytryny można dostać w sklepach dla trochę bardziej świadomych konsumentów. Cytryny uwiecznione poniżej pochodzą z warszawskich delikatesów Sam.

Udka kurczaka rozkrawamy, tak by dało się je rozłożyć na płask, i posypujemy kuminem, solą i pieprzem.

Czosnek dzielimy na osobne ząbki i jedynie usuwamy odstające luźno łupiny. Nie obieramy!

W naczyniu żaroodpornym układamy kurczaka, dodajemy zalewę z cytryn, wino i oliwę. Na wierzch kładziemy czosnek, cytryny i gałązki tymianku, po czym… wszystko mieszamy.

Przykrywamy folią aluminiową lub pokrywką i wstawiamy do piekarnika: 2 godziny, 160 stopni.

Po dwóch godzinach sprawdzamy, czy wszystko aby ładnie się upiekło. Jeśli tak…

… wsypujemy na wierzch pomidorki i rozgarmiany łyżką, by je rozmieścić równomiernie.

Wstawiamy do piekarnika, już bez przykrycia, na dalsze pół godziny.

Gdy pomidorki zaczynają się przypiekać, danie jest gotowe.

Podajemy tak po prostu, lub z gotowanym ryżem czy bagietką, by chłonęły sos. Fanatycy tego dania nie dodają ryżu, a za pochłaniacz sosu służy im rozgnieciony kurczak. Nie jemy łupin od czosnku, za to miąższ jak najbardziej.

Smacznego!

I, po lekturze

Wielką siłą tej opowieści jest jej niepowtarzalny klimat, podszyty aurą tajemnicy, niedopowiedzenia i lęku przed tym, czym tak naprawdę jest ów świat i owa rzeczywistość. Poznając Warszawę wraz z bohaterami tej książki sami czujemy się tak, jakbyśmy byli zamknięci w tym sztucznym tworze, nieustannie inwigilowani i nie do końca potrafiący pojąc to, czym to wszystko jest. Zwątpienie, otumanienie, nienazywalne przeświadczenie o tym, że coś jest bardzo nie w porządku i postępujące szaleństwo - to klasyczne cechy dystopii, które to Rafał Kosik idealnie odzwierciedlił (więcej na I, po lekturze…)

Archeologia SF

Nie można jednak utożsamiać Różańca z literaturą akcji, jedynie z czytelniczą rozrywką, dźwięczą w nim bowiem wszystkie cechy SF, zbierane przez kolejne dekady i wieki. Jest tu zatem chęć głębszego przyjrzenia się społeczeństwu, rządzącym nim mechanizmom. Co stanowi większą wartość – wolność czy bezpieczeństwo? Czy można tymi wartościami kupczyć? Czy cel uświęca środki, czy władza absolutna psuje absolutnie i tak dalej, i tak dalej. Brzmi tu zatem ten czas, gdy fikcja naukowa, niejako dojrzawszy, zdała sobie sprawę, że jej zadaniem jest nie tylko dostarczanie rozrywki, ale też refleksja nad tematami większymi, nad społeczeństwem zwłaszcza. Czy nie ma tu ech Herberta (Franka), Lema czy Dicka? (więcej na Statek Głupców…)

Domniemanie winy

Zamykając się w bańce własnych poglądów, za największe zagrożenie zaczynamy uważać ludzi myślących inaczej, ludzi którzy tak naprawdę nie zagrażają nam, lecz jedynie spójności naszego światopoglądu. (więcej na gazeta.pl…)

Trzy spotkania

Trzy spotkania w trzech miastach, z których jedno jest Trójmiastem.

Tok FM

Dziś o 20:00 w radiu Tok FM wspólnie z Wojciechem Orlińskim i Adrianem Zandbergiem będziemy rozmawiać o transporcie publicznym i motoryzacji.

Najlepsza polska dystopia

Rafał Kosik przewyższa tu Zajdla o kilka klas pod względem maestrii warsztatowej i światotwórczej, tworząc powieść łączącą w koncepcji fabularnej typową dystopijną intrygę z tak charakterystyczną dla Lema przewrotnością narracyjną. Połączenie Kongresu futurologiczego z Cylindrem Van Troffa? Być może byłby to trafny trop interpretacyjny, zdradzający czytelnikom Lema i Zajdla bodaj częściowo kierunek, w jakim zmierza kategorycznie wykluczająca jakiekolwiek próby streszczania powieść Kosika. Zresztą próba redukowania Różańca do dowolnej fantastycznonaukowej sztampy fabularnej byłaby całkowicie krzywdząca. (więcej na creatiofantastica.com…)