Gabs 🫧 > Recent Status Updates

Właśnie ryczę, bo relacja między Feyrą a Rhysem to jedna z lepiej napisanych historii o miłości, odkupieniu, leczeniu swoich ran serca i umysłu 😭

niech zadzieje się coś więcej niż gadanie i flirtyyyyy

Że tak się spytam… o co chodzi? Dlaczego Maas kreowała Tamlina na super gościa przez poprzedni tom a tutaj nagle jest jednym wielkim chamem, który zamyka ludzi w złotych klatkach?????

I kiedy w końcu Feyra przestanie jęczeć, w pierwszym tomie najpierw jęczała o tego wilka/fae a później o tym jak ją wszystko boli, a teraz przeżywa wydarzenia pod górą, ileż można na tym ciągnąć fabułę 🙄

No dobra, Tamlin zaczyna mnie wkurzać przez swoją paranoję, Feyra nadal jojczy, a Rhys ciągle gra w swoje gierki, ale czyta się to przyjemniej niż pierwszą część

Czy to jest jakaś przebojowa książka, która zasługuje na uwagę ze względu na swoją kompleksowość? Nie

Czy mam do niej sentyment, bo była to jedna z pierwszych jakie czytałam po angielsku? Oczywiście

Czy zapominam, że czytam i strony przekładają się same, a ja się zamykam w świecie Kat i Daemona? Absolutnie, dawno żadna książka nie sprawiła, żebym kopała powietrze z zachwytu

To już się robi sztucznie przedłużane 😫

Główna bohaterka mnie wkurza, Maxim jest toksycznym dupkiem, ale pani Denvers na ostatnich stronach? Damn jak dobrze jest wykreowana, mimo że jej nie lubię, to ją lubię XD

Tak trochę mnie odrzuca od tej książki, nie uważam jej za jakąś super, ale jednak chciałabym ją skończyć, bo może mnie jeszcze zaskoczy

Dlaczego głównym motorem napędowym wydarzeń jest to, że Feyra jest „głupią człeczyną”, nikogo się nie słucha i później przez to powstają problemy? XD

Ja naprawdę nie jestem w stanie czytać/słuchać o relacji głównej bohaterki i Maxima, naprawdę to jest uwłaczające zachowanie, tak toksyczne… a jednocześnie coś mnie rusza w środku i przypomina mi mój niedawny związek…

Maxim ty toksyczny chamski bucu, nie odzywaj się tak do swojej żony nawet jeśli jesteś zraniony XDD

no nie powiem, jestem zaintrygowana

jak wcześniej to wszystko było po prostu meh i trochę nudne, tak znęcanie się nad Jude naprawdę jest odpychające i niesmaczne… poza tym dlaczego do jasnej ciasnej ta książka jak narazie stoi na znęcaniu się nad Jude? szczególnie, że ciągle się dziewczyna wygraża, jakiej to krzywdy nie zrobi swoim oprawcom? w ogóle już tego nie rozumiem

Jadowską czyta się za szybko

PS zapalmy świeczkę dla męża pani Anety, w końcu Katia ma nawet dedykacje dla niego… [*]

"o nie oni są tacy przystojni, ależ ja ich nienawidzę! o nie, dali mi jedzenie i zapewnili azyl, jacy oni są okropni i żądni krwi, jak ja chcę ich zabić, jak ich nienawidzę! głupie fae! ale omg ten Tamlin to ma super oko" serio? ;-;

dlaczego muszę mieć dzisiaj zajęcia, kiedy mogłabym spędzić cały dzień z Katią 😭

tęskniłam za Jadowską

wciąga, ale główna bohaterka mnie denerwuje

WAY TO FUCK THE BOOK UP

Bożeeeeee te dialogi i 'uczucia' są tak odpychające, że mam ochotę zrobić DNFa... ale ngl ciekawi mnie postać Lucasa

WHAT IN THE FUCKITTY FUCK IS THIS CLIFFHANGER

Chciałam nienawidzić tą książkę, stwierdzić, że jest niewarta tego rozgłosu, jaki zdobyła… wczoraj siedziałam do 4.00 rano i czytałam, tak mi się podoba 😭 i powiem szczerze, pierwszy raz od dawna nie chce jej kończyć…

Przydział śmierdzi mi Niezgodna i widzę tutaj relacje Cztery - Tris, jakby kurde ;-; rozumiem, że wszystko już było, ale dajcie spokój, aż tyle scen wręcz przepisanych z innych książek? Przesada

Ale czy mino tego mojego narzekania i tego, że już zaczynam się domyślać, co się stanie dalej, mam ochotę czytać dalej? Jasne, język jest mega przyjemny a fabuła… ograna, ale interesująca :)

- początek śmierdzi mi Zakonem Drzewa Pomarańczy
- opis smoka na początku trzeciego rozdziału jest wzięty dosłownie z Jak wytresować smoka
- mam wrażenie, że to fuzja wszystkich książek dla nastolatek + smoki, widzę tu za dużo nawiązań, ale czyta się przyjemnie, wiec lecę dalej
- błagam, te feminatywy to już trochę overkill ;-;

skończę czy nie skończę

Jak już minęły te wszystkie dziwne warunkowania biologiczne i wykładanie zasad działania świata do 100 strony, to czyta się to nawet przyjemnie

Idzie mi to jak krew z nosa, ale nieważne
DLACZEGO NA TEJ STRONIE SĄ PIEŚNI RELIGIJNE PRZEKSZTAŁCONE NA PIEŚNI PARTYJNE (Przyjdź Chlebie Żywy, Zbawco Nasz…)?!?!?!?!