Gabs 🫧 > Recent Status Updates

co to za zżynka z Karate Kid

Marta Kisiel + Hogwart + mitologia słowiańska + w cholerę aluzji do popkultury (np Barbie Mariposa ❤️) = absurd

cudowne to jest

czytam w przerwie od pisania licencjatu i powiem szczerze, że na początku miałam takie lekkie wtf, bo jednak styl pisania jest dość infantylny w porównaniu do Dworów, ale niedawno sprawdziłam, że Maas zaczęła to pisać mając 16!! lat, więc wszystko jasne hah

ale przyznaję, bawię się wybornie mimo stylu pisania typowego dla wattpada 2015!

[tak, zaczynam od tego tomu, bo internet mi powiedział, żeby od niego zacząć!]

mam trochę dość XD

Nie dowierzam, że to już ostatnia część 😭 ale chociaż ładna klamerka się tutaj robi, ciekawe czy podobnie się skończy jak „Dożywocie”

Poza tym, Oda jest odlotowa (potrzebuje jej glany), Roch jest… Rochem, Koza to Bazyl my beloved, lektorka audio jest niesamowita, a z Kisiel chętnie bym się zaprzyjaźniła (mimo różnicy wieku) - już i tak mi odbija po 3 dniach z Dożywociem! 🤪

Nie mam pojęcia o co chodzi, ale buja

Matko jakie to nudne i na siłę stylizowane na drugą wojnę światową ;-; to się kiedyś rozkręci?

początek tej części wydaje mi się jakoś niedopracowany, pisany tak, jakby nie do końca był na niego pomysł, a szkoda, bo pamiętam, że później jest taka bomba emocji że ojej! poza tym, nie dowierzam, jak można traktować tak dzieciaka tylko dlatego, że jest jaki jest ;-;

gdy mi smutno i źle, Morysię czyta się

„Gdy już pochłonęłam w ramach śniadania grzankę z boczkiem i PODLAŁAM JĄ filiżanką krzepiącej herbaty (…)”

błagam, co to jest za tłumaczenie ;-;

wy też podlewacie grzanki? ciekawe jakie kwiatki z tego rosną, pewnie gówniane.

SJM you crafty bitch, Briar?! Naprawdę nie powinnam czytać spojlerów do innych serii Maas

TAMLIN TY KURWO ZAMKNIJ RYJ W KOŃCU ;-; ja wiem że jesteś skrzywdzonym książątkiem, ale jedyną żałosną rzeczą podczas tego spotkania jesteś ty

Stan Felicity, ha tfu na matkę Penelope

Colin to trochę furiat, ale jakimś dziwnym sposobem go całkiem lubię (zawołajcie red flag mana!), a Penelope… och dziewczyno miej litość!

Koniec 8 rozdziału - CO TO BYŁO DO CHOLERY PENELOPE??????? MOJA SZCZĘKA JEST W PIWNICY OKEJ W PIWNICY!

Penelope bardzo mi przypomina moją przyjaciółkę i mam dziwne wrażenie, że to będzie najspokojniejsza, ale i najsłodsza część

Hello my old friend
To piękne czytać tą książkę drugi raz, znając następne tomy i widząc znaczniki z pierwszego czytania - tyle się zmieniło, tak mało wtedy wiedziałam… co ciekawe, im więcej wiem, tym ciekawiej mi się to czyta 🥰

Wkurza mnie ta główna bohaterka, naprawdę, a jednocześnie dawno nikomu tak nie kibicowałam, jak właśnie jej i Benedictowi

Alia queen

Więcej proszę

Biorąc pod uwagę, że dopiero tutaj jest przedstawiona geneza całej historii, to należą się brawa Herbertowi, ja wymiękam dosłownie, jeszcze ta akcja z Chani, Jessiką i Paulem… dang it

„Pojęcie postępu działa jak mechanizm obronny, który chroni nas przed upiorami niepewnej przyszłości”

Uwielbiam cytaty z tej książki

Nesta działa mi na nerwy, jest tak opryskliwa jak mało który bohater… czy na dobrą sprawę człowiek 🙄

Trochę spojler, ale czy w sumie jak jest mowa o tej truciźnie, to czy Feyra nie mogłaby się uleczyć tak, jak to zrobiła w poprzednim tomie? Trochę takie na siłę te wydarzenia z ostatnich stron mam wrażenie

HOT DANG IT JAKIE TO DOBRE MOJA SZCZĘKA JEST U SĄSIADÓW W PIWNICY W TYM MOMENCIE

poza tym mam wrażenie, że te pierwsze 300 stron to miało być takim prologiem, wręcz częścią 0.5 względem całej Diuny, bo jakby damn zakończyło się to tak, jakby się kończyła książka… matko kochana, muszę chwilę ochłonąć od natłoku emocji, to jest genialne!

To nie jest mało stron, a w tym wydaniu wygląda jak ułamek, jakbym dopiero co zaczęła czytać (w sumie i dopiero co zaczęłam XD) i jestem coraz bardziej ciekawa, jak to się potoczy dalej, bo damn, jeśli nie rusza dupek zza stołu i z domu, to coś mnie trafi 😤

Zaczyna się robić ciekawie, ale przyznaję, śniło mi się, że to ja łapię tego robala, nie Paul 😭

Jak mam być szczera, to te wydarzenia z Rhysem były ciekawe do czytania, naprawdę, ale:
- królowe mnie zwyczajnie wkurzają
- książka zaczyna być (ponownie) sztucznie przedłużana, ja potrzebuję więcej akcji, relacji z Rhysem, CZEGOKOLWIEK poza wiecznymi rozmowami i knuciem, które się robi zwyczajnie nudne
- chyba muszę się wziąć za Szklany Tron, bo Maas walkę opisywać jednak umie bardzo dobrze

STUDIUM NIENAWIŚCI INCOMING?????? Strasznie przypomina mi to Wichrowe Wzgórza jak narazie