Michał Śledziński's Blog, page 5

April 21, 2011

Go! Cyprian!

Pamiętacie Cypriana Jopka? To dziennikarz, który rozpętał swoim materiałem dla TVN Warszawa tzw. chopingate. Materiał okazał się na tyle dobry (czyli podkręcamy ogień pod kotłem, w którym gotujemy oglądalność, rzetelność chowamy do kieszonki), że Cyprian wylądował w TVN24 i pracuje dla Czarno na Białym Sianeckiego, czyli primetime i splendor. Ot, nagroda. Brawo. Tak to się robi. Go! Cyprian!
 •  0 comments  •  flag
Share on Twitter
Published on April 21, 2011 10:01

April 14, 2011

I have a dream - notka paskudna

Wspiąłem się na szczyt opuszczonego PKiN. Wyjąłem osprzęt z walizeczki, złożyłem go w ideał kilkoma pewnymi szarpnięciami, ustawiłem około półtora metra od okna, całość zjawiska - karabin oraz samego siebie - przykryłem ciemną płachtą. Obok jakieś przyrządy, które musiałem pamiętać z filmów. Siła wiatru, obrót Ziemi, pokręciłem metalowymi kółeczkami w okolicach lunety. Zmrużyłem oko, pociągnąłem za spust, sen przełączył się w tryb FPS, byłem kulą.
[image error]
Obudziłem się z paskudnym wrażeniem satysfakcji, nie przykrył jej nawet wstyd, który pojawił się kilka sekund później. Po raz pierwszy zdarzyło się, abym zabił we śnie. To mnie zawsze ganiano po lasach i opuszczonych budynkach, dopadano a ja się budziłem. Bywało, że z krzykiem.
Narodowo socjalistyczna sekto, ty paskudna, bezrozumna maso, proszę - zostaw chociaż moje sny w spokoju.
 •  0 comments  •  flag
Share on Twitter
Published on April 14, 2011 05:19

March 21, 2011

Rprt # 5 - suplement

Bydgoska Sobota z Komiksem za mną, było kameralnie i sympatycznie (i momentami, heh, żenująco - punkrockowy folklor), choć zabrakło tzw. wypierdu, czegoś większego, oryginalnego, co wyróżniłoby BSzK na tle pozostałych mniejszych, komiksowych eventów. Nad tym bydgoska brygada musi jeszcze popracować (założyć bank pomysłów i poszukać dodatkowej kasy, tej nigdy za wiele - zdaję sobie sprawę z trudności). Broszurka z biniobillowymi tributami, bardzo przyjemnie wydana jak na gratisowe wydawnictwo - strzał w dziesiątkę! Podobne publikacje powinny stać się standardem, to najlepsze pamiątki z tego typu imprezek, bo ze wspomnieniami bywa różnie. Mój Binio poniżej, kilka osób zaskoczyła przyjęta przeze mnie stylistyka.

Tymczasem... Kto nie widział jeszcze zapowiedzi animowanego Wilq, ten niech szybciorem klika tutaj. Pojawiła się także enigmatyczna zapowiedź czegoś nowego, związanego ze Strainem.
 •  0 comments  •  flag
Share on Twitter
Published on March 21, 2011 11:22

March 17, 2011

Rprt # 5

Chronologicznie i krócej niż zazwyczaj.
1. Już jutro, zgodnie z zapowiedzią sprzed tygodnia, cała Gazeta Wyborcza Katowice w formie komiksu. Tak, nawet newsy! Akcja ma miejsce w ciekawych dla komiksu, jako medium, warunkach (niedawna, bezprecedensowa nagonka jebaniutkich tabloidów na publikację Chopin New Romantic oraz szum wokół ekranizacji Jeża Jerzego ). Komentarze pod redakcyjną zapowiedzią tej niemałej rewolucji, jak można było przewidzieć, bawią i uczą - polecam lekturę do popołudniowego kawałka szarlotki. W zamieszaniu udział biorą m. in. Karol Konwerski, Mateusz Skutnik, Maciej Pałka, Marek Turek. I ja także mam swój udział w tym przedsięwzięciu.
2. Z kolei w sobotę druga odsłona jakże sympatycznej przez swą kameralność Bydgoskiej Soboty z Komiksem. Po raz kolejny lokalne (i nie tylko) komiksowo będzie spędzać miło czas w budynku Akademickiej Przestrzeni Kulturalnej przy Wyższej Szkole Gospodarki, ul. Królowej Jadwigi 14. Z szacownych gości spotkacie m. in. Andrzeja O. Nowakowskiego (Doman, Larkis, Noc Sprawiedliwych Pięści), Janusza Wyrzykowskiego ( Pierwsza Brygada , poprowadzi warsztaty), Jakuba Kiyuca (seria Konstrukt , spotkanie i wystawa) czy Dariusza Pałę Palinowskiego ( Zakazany Owoc , odbędzie się także projekcja dokumentu o Pale). Na tych nazwiskach lista się, oczywiście nie kończy. Pełen program imprezy znajdziecie m. in. na WRAKu. Ważne! Zjawienie się osobiście, to okazja do zgarnięcia darmowej broszurki, w której doborowa ekipa twórców przygotowała swoje własne wizje klasycznego bohatera, wykreowanego przez Jerzego Wróblewskiego - Binio Bill i... Gwiazdy . I ja także mam swój udział w tym przedsięwzięciu.
Tymczasem... Jeszcze kurz nie opadł po premierze Jeża a Komiksomania donosi, że szykuje się animowana wersja serii Wilq! Dobrze, bardzo dobrze...
 •  0 comments  •  flag
Share on Twitter
Published on March 17, 2011 09:41

March 16, 2011

Nic nowego, czyli czas na zmiany

Dla czytelników mojej twórczości oraz blogów poniższa notka nie będzie niczym nowym. Najpierw zapraszam na seans.


Jestem konsumentem marihuany od 17. roku życia, w lipcu skończę 33 lata, więc palę już niemal pół życia. Gdybym miał określić, w jaki sposób substancja psychoaktywna, zawarta w suszu konopi (narkotykiem nazywam tenże tylko i wyłącznie w sensie ironicznym) wpłynęła na moje egzystowanie w strukturach społecznych, mogę napisać tylko, że ubarwiła je. Nie mogę o sobie napisać uzależniony, gdyż nie odczuwam tzw. symptomów odstawienia (no, może niewielkie jedno, dwudniowe rozdrażnienie, związane raczej z tym, że kiedy odstawiam, zazwyczaj włączam z nudów krajową telewizję), dla kontrastu podam przykład legalnej w świetle prawa nikotyny, od której uzależniłem się już jako dorosły, ponad dwudziestoletni człowiek, w trzy (słownie: trzy) miesiące. Obecna pani minister zdrowia, niechętna znowelizowaniu obowiązującego prawa i również uzależniona od nikotyny, coś o tym wie.
Spalony skręt nigdy, w żaden sposób nie przeszkodził mi w wykonaniu mojej pracy, czy to zleconej (kampanie reklamowe) czy w autorskiej, czyli pisaniu scenariuszy, rysowaniu, kolorowaniu komiksów. Uważam, że pracę tę wręcz ułatwił (relaks, otwarty umysł). O jakości tejże świadczą liczne recenzje oraz nagrody. Pod wpływem robiłem zakupy, płaciłem rachunki, wypełniałem papiery, udzielałem wywiadów prasie, telewizji. Nikt, nigdy nie zarzucił mi w czasie tychże niewłaściwego zachowania, nie stwierdził, że bełkoczę, mówię od rzeczy - wprost przeciwnie. Jakże to kontrastuje z zachowaniem niektórych dziennikarzy czy posłów , (najwyraźniej nadużywających w godzinach pracy innych, legalnych substancji psychoaktywnych), których część od lat nakręca spiralę dezinformacji na temat tej łagodnej w skutkach używki, prawda?
Ktoś mógłby powiedzieć - artysta, ci wariaci to oni wszyscy, tacy wariaci. Otóż nie. Marihuanę konsumują także bankowcy, analitycy, kasjerki z kerfura, nauczyciele, lekarze, wspomniani dziennikarze, farmaceuci, sprzedawcy komórek, piarowcy... Mógłbym tak wymieniać bez końca.
Mimo tego, za przyłapanie przez policję ze skrętem w kieszeni, grozi mi do roku więzienia, lub co najmniej grzywna (ci, których spotkało to nieszczęście piszą o 8 tys. PLN). O poniżeniu, związanym z zatrzymaniem - zaglądaniu w odbyt (a nuż chowam tam po brzegi wypełnione woreczki pełne heroiny!!!), obelgach ze strony funkcjonariuszy (z których część, o ironio, jest także konsumentami suszu), zakuciu w kajdanki, przeszukaniu mieszkania - wspominam tylko, aby zaznaczyć absurd obowiązującego prawa.
Wszystko dzięki nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii z 2000 roku, czyniącego z każdego, kto posiada przy sobie choćby znikome ilości (ironia mode on) narkotyku (jak np. liść [!] konopi - tak, tak, ironia mode off) przestępcę. Ponad dekada działania znowelizowanej ustawy, jednej z najbardziej restrykcyjnych w UE, pokazała niezaprzeczalne jej bankructwo. Szerzej o tym, przeczytacie np. tutaj (długie, acz polecam, nie przeskakujcie od razu do tabelek, niech was najpierw uderzą twarde, przerażające dane).
Panie, panowie, czas to zmienić.
 •  0 comments  •  flag
Share on Twitter
Published on March 16, 2011 11:42

March 12, 2011

Rprt # 4

1. 45. sek. trailer animacji, przy której przez kilka tygodni pracowałem dla Platige Image, zanim mnie wywalono z projektu za bycie dedlajnową mendą. Przeglądając to, co zrobiłem, zdziwiłem się, że wcale tego tak mało nie było, jak zapamiętałem. Nie, żeby też było tego jakoś powalająco dużo. Jestem odpowiedzialny za tuzin teł, koncepty postaci (ale nie głównych bohaterów/alienów, przy tych pocisnąłem tylko kilkadziesiąt szybkich facial expressions) oraz obsuwy. Pełną listę płac znajdziecie na blogu reżysera i scenarzysty filmu - Rafała Wojtunika.


2. Czwarty odcinek serii Na Jedno Pub, którą robimy razem z KRLem dla warszawskiego magazynu SOUL (tak, wciąż mają na stronie muzę, załączającą się z partyzanta, uwierzcie - interweniowałem w tej sprawie). Przypomnę tylko, że jeden z bohaterów komiksu, student z Chin - Wong - ma twittera , na którym niemal codziennie leci jeden z pasków serii. Powyżej wyjątki z drukującego się właśnie czwartego numeru, stripy 07 - 10 (z 24, magazyn był zgrubiał).

3. Fragmenty roboty dla Playa , jak co miesiąc - Jojoy & Padie (#127) oraz Para Gra (#10).

4. I wyjątek z sześcioplanszówki do Pirata. Długo już siedzę nad tym szortem, ale jako, że to non profit, więc pierwszeństwo mają fikołki płacone. Nowy Pirat zapowiada się wybornie, postępy w pracach nad nowym numerem antologii pod redakcją Mikołaja Spionka możecie śledzić na facebookowym profilu projektu, choć jak na razie to mało coś tam konkretów.

5. Bears of War - dobra, mnie też to dziwi, ale aktualki pojawiają się regularnie co środę (choć bywa, że z 40 minutowym opóźnieniem). Nie wiem, co mi się stało. I przepraszam. Postaram się zepsuć tę sielankę przy najbliższej, nadarzającej się okazji.

6. Rysunek, który wczoraj (sobota) ukazał się w katowickiej Gazecie Wyborczej. Tak, to jest marynarz, marynarz śląski, ma na imię Jorg. Imię wymyślił Marceli, koordynujący bardzo fajną akcję, która będzie miała miejsce na łamach GW Kato już za niecały tydzień. Hanysy - stay tuned (tym bardziej, że Jorg ma szansę jeszcze zamieszać, ale o tym więcej, jak sprawy będą pewne)!
 •  0 comments  •  flag
Share on Twitter
Published on March 12, 2011 15:39

Co z tego wynika?

Long time, no see. Lecimy.
Jak się skończyła aferia (pozdrowienia dla autokorekty FF) z CNR - wiadomo. Cieszy, że środowisko murem stanęło za publikacją, z wesołymi wyjątkami, rzecz jasna. Cieszy, że dziennikarze popkulturowi (i radiowi) podeszli do tematu z większą finezją, niż dyletanctwo z jebaniutkiego tabloidu (© by mrw) ITI i dali się wypowiedzieć drugiej stronie. Oczywiście, przekaz wydawcy i autorów utonął w gównie standardowego polactwa, więc co się z tego wszystkiego porobi - klasyczne chuj wie. I już nie ma potrzeby czytania resztki notki.
Na srebrnych ekranach od wczoraj Jeż Jerzy (nieprzekonanych, czy wydać kasę na bilet do kina, zapraszam do mojej entuzjastycznej recenzji). Film miał swoją celebrycką premierę w dzień kobiet. Prawdziwe tabloidy (nie te jebaniutkie, imitujące poważne media) sprawę odnotowały, czyli krok ku normalności.
Dwa mocne, komiksowe jebnięcia na początek roku a gdzieś tam majaczy również info na temat ekranizacji Funky Kovala, starring Matthew McConaughey (srsly, to ma być okładka reedycji, czy jakiś żart złożony w wordzie???), oraz Łaumy . Choć w tym drugim przypadku majaczenie nie jest słowem właściwym, jak dobre duszki donoszą (nie, McConaughey nie jest brany pod uwagę, jeśli chodzi o rolę Dorotki). Po prostu hossa na rynku komiksów, jak donosi magazyn 25 Pomysłów na Firmę i ogólnie kilkadziesiąt tysięcy za album, które bierze Trust. Jasne.
Co z tego wynika dla komiksu w Polsce? Rozkładam płetwy. Z jednej strony słowo komiks przebiło się do mainstreamowego odbiorcy, który może i nawet zapamiętał, że to medium nie tylko kaczkami, myszkami i małpami stoi. Z drugiej mańki, odbiorca tenże charakteryzuje się refleksją na poziomie pantofelka, co tylko po części jest jego winą. 27 tys. ojro na wulgarny, pomnikoburczy komiks to pikuś przy publicznej kasie, która poszła na rewelacje w stylu Bitwy na Głosy - tego pantofelek zauważyć już nie raczy, dupa Nataszy Urbańskiej po prostu świeci za jasno. Pantofelek potrzebuje, he, he, he, igrzysk - pełne zrozumienie, które wymaga z mojej strony obalenia flaszki taniej whisky z kerfura i 10 gram ziela, więc nie bez przyjemności wspinam się na szczyty pantofelkowej finezji. Za co dziękuję.
Smutne pitolenie to jedno, napinanie to drugie. Nowy Rprt jakoś zaraz. Bo ja tu od napierdalania ogólnie jestem. Tych, no... Komiksów.
 •  0 comments  •  flag
Share on Twitter
Published on March 12, 2011 07:55

February 23, 2011

Podsumuję sobie


Artystyczny projekt CNR , przygotowany przez MSZ, Ambasadę RP w Berlinie i kulturę gniewu (czyli wydawnictwo specjalizujące się w dojrzałych graphic novel) zamienił się w projekt edukacyjny, kiedy pracownice wspomnianej ambasady wyszły z założenia, że skoro komiks, to do szkół.
Skoro komiks, to wychodziliśmy z założenia, że fajnie by było rozdać to na Dzień Polski w szkołach - potwierdza pracownica konsulatu w Niemczech - TVN Warszawa.
Publikacja trafia do rąk stołecznego społecznika, ten wyraża swoje oburzenie i biegnie do TVN Warszawa.

Jest pełen wulgaryzmów! - poskarżył się nam jeden ze stołecznych społeczników - TVN Warszawa.
Materiał idealnie nadaje się do obudzenia klasycznej medialnej Godzilli, co pójdzie i bezrozumnie zepsuje, więc łapie go TVN24 a na koniec dnia również główny kanał w Faktach, gdzie cały album, zawierający osiem komiksowych nowelek, zostaje sprowadzony do kilku kserówek z komiksem Ostrowskiego, z którymi po ludziach biega redaktor Skórzyński, pokazując palcem tu i o, tu! Po drodze jest jeszcze konferencja MSZ, na której zdezorientowany urzędnik zapowiada zniszczenie całego nakładu i baczniejsze przyglądanie się temu, co robią artyści, współpracujący przy finansowanych przez MZS publikacjach. I ja tu widzę doskonałą szansę dla wszystkich magistrów historii sztuki - tylko zakładać firmy szkoleniowe - przecież urzędnicy będą musieli przejść odpowiednie kursy. Nie uwierzę, że ot, tak, bez merytorycznego przygotowania, zaczną kręcić urzędniczym noskiem.
Mleko się rozlało, publikacja została wydana drukiem, teraz musi być tylko zniszczona. Wyciągniemy konsekwencje służbowe – zapowiada wiceszef Ministerstwa Spraw Zagranicznych Jan Borkowski - TVN24.
W nocy Polsat News dorzuca jeszcze i hasła antysemickie (tak, serio).
W świecie ludzi dorosłych, a dla takich przygotowywana była skazana na przemiał publikacja (swoją drogą, kraj, którego urzędnicy niszczą książki, obojętnie jakie, jest dziwnym krajem), promocja, choćby sponsorowana przez MSZ, może odbywać się na poziomie, charakteryzującym się większą finezją, niż szabelka czy figurka konia z ułanem i z szabelką, gdzie wulgaryzm może być traktowany, jako niezbędny, i zakorzeniony w kulturze, środek wyrazu. CNR do niemieckich szkół? Raczej na niemieckie uniwersytety.
 •  0 comments  •  flag
Share on Twitter
Published on February 23, 2011 04:31

February 22, 2011

Chopin i chuj


Polska wyrzuciła w błoto 30 tysięcy ojro na wulgarny komiks! Cweloholokaust promujący PIĘKNO, DOBRO I PRAWDĘ. Nieskazitelna biel marmuru, z którego Polska i My, obsrana, obśmiana! Konferencje ministerstw, wyciąganie konsekwencji! Niemieckie dzieci w zagrożeniu! Polskie dzieci w zagrożeniu! Palmy komiksy, mielmy komiksy!
 •  0 comments  •  flag
Share on Twitter
Published on February 22, 2011 07:42

February 20, 2011

Rprt # 3

1. Okładka ósmego Kolektywu w połowie pełnej krasy. Bo w pełnej krasie znajdziecie ją tutaj.
2. Fragment serii Hepi Kaus, tworzonej w duchu nieskomplikowanej radości. Pewnie znajdziecie ją w nowym Bicepsie.
3. Fragment pierwszej z sześciu plansz szorta narysowanego do Pirata Mikołaja Spionka.
Powyższy Rprt to wynik moich obiecanek jeszcze z zeszłego roku. Prócz Kartonu obskoczyłem chyba co trzeba. I przy okazji, po cichu tydzień temu wystawiłem jeszcze dwie plansze. Mam zamiar wystawić w ten sposób kolejne osiem, po parce tygodniowo - zainteresowanych zapraszam tutaj.
 •  0 comments  •  flag
Share on Twitter
Published on February 20, 2011 07:39

Michał Śledziński's Blog

Michał Śledziński
Michał Śledziński isn't a Goodreads Author (yet), but they do have a blog, so here are some recent posts imported from their feed.
Follow Michał Śledziński's blog with rss.