Lux perpetua Quotes

Rate this book
Clear rating
Lux perpetua (Trylogia husycka, #3) Lux perpetua by Andrzej Sapkowski
6,589 ratings, 4.13 average rating, 237 reviews
Lux perpetua Quotes Showing 1-6 of 6
“Prawda jest córą czasu poczętą w przypadkowym i krótkotrwałym romansie ze zbiegiem okoliczności.”
Andrzej Sapkowski, Lux perpetua
“Conozco algo la política, sé que tiene dos fines alternativos: uno es el entendimiento, el otro el conflicto. El entendimiento se alcanza cuando uno de los bandos finge que se traga las trolas que le cuenta el otro bando.”
Andrzej Sapkowski, Lux perpetua
“Zaznał pełnych litości spojrzeń, zająknień, współczującego kiwania głową, doświadczył niby to solidarnych męskich uścisków i niby to kamrackich walnięć w bark. Nasłuchał się apeli, by się trzymał i był twardym. Powodujących, że od razu miękł i przestawał się trzymać, choć jeszcze przed momentem było, zdawałoby się, już całkiem dobrze.”
Andrzej Sapkowski, Lux perpetua
“Reynevan schylił się nad Enchiridionem i w głos odczytał formułę zaklęcia, sunąc po wersach amuletem. Obłok w lustrze zgęstniał. I zauważalnie zwiększył rozmiary. Reynevan uniósł ręce.
- Benedictus qui venis!
- Quare - tchnął obłok cichym, świszczącym wydechem - inquietasti me?
- Erit nobis visio omnium sicut verba libri signati. Imieniem wielkim Tetragramaton rozkazuję ci, duchu, odpieczętować księgę tajemnic i zrozumiałym dla nas uczynić jej słowa.
- Pocałuj mnie - zaszeptał duch - w moją astralną dupę.”
Andrzej Sapkowski, Lux perpetua
“W tym samym momencie Samson Miodek wyciągnął potężne ramiona, ułapił dwóch sowinieckich knechtów za czupryny i gruchnął ich głowami o blat, aż podskoczyły i posypały się naczynia. Smetiak, wykazując refleks, chwycił ze stołu lipową misę i z całej siły walnął nią olbrzyma w czoło. Misa pękła na dwoje. Samson pomrugał oczami.
- Gratuluję, dobry człowieku - powiedział. - Udało ci się mnie wkurwić.”
Andrzej Sapkowski, Lux perpetua
“Особенно ожесточенное и наиболее успешное сопротивление оказывала одна группа под командованием рыцаря в полных доспехах на защищенном панцирем коне.
– Кацеры, курвы! – рычал из-под поднятого забрала салада рыцарь, рубя вокруг себя большим мечом. – Ану сюда! Ну же! На поединок, один на один! Кто на меня? Ну, подходи кто-нибудь!
Шарлей подъехал к Рейневану, сунул ему в руку пражское «предательское» ружье с тлеющим фитилем.
– Подойди, – выдохнул он, – раз просит.
Рейневан вытер с лица пот и кровь. Подъехал рысью, поднял самопал и пальнул рыцарю прямо в лицо.
Этого было достаточно.”
Andrzej Sapkowski, Lux perpetua