Jestem gejem (Kobiety są takie same jak my mężczyźni IV)
Fryzjerka wyginała się, wyginała ale w sumie nie ściągała z siebie ciuchów a ja byłem dość senny więc brało mnie to na podobnej zasadzie jak oglądanie duńskiej reprezentacji kobiet w piłce wodnej.
- To nie działa – powiedziałem w końcu.
- ???
- To wyginanie się. Po pierwsze za małe cycki, po drugie jestem gejem – zełgałem bez mrugnięcia okiem.
- No w sumie może trochę i wyglądasz na branżowego – Agnieszka spojrzała na mnie krytycznie. – Masz pedalską koszulę. No i te twoje buty. Skąd Ty wziąłeś takie czuby??? Zamawiacie je jakoś hurtowo przez jakieś gejowskie czasopismo?
- Tak, jednocześnie dla wszystkich warszawskich dyskotek – przytaknąłem.
- Mieszkania potrzebuję.
- Ja też. Tak ze 150 m i jacuzzi.. Taras też mogłoby być.
- Uważasz, że jesteś dowcipny prawda? – prychnęła.
- Tak. I to szkodzi.
- Co?
- Moje towarzystwo – wyjaśniłem.
- Szukacie wspólokatorki.
- Współlokatora. Nie chcemy kobiety.
- To jawna dyskryminacja.
- Owszem. Kobiety są niestabilne. Nigdy nie wiesz o co im chodzi. Zawsze robią awantury zastępcze.
- Ja jestem jak facet. Traktuje wszystko i wszystkich użytkowo. Mówi mi Stefan.
- Jesteśmy chamscy.
- Ja też.
- Piejemy – wyznałem.
- Serio? -parsknęła pogardliwie co jak rozumiem miało świadczyć, że w tej konkurencji to jej nie dogonimy.
Photo: dragon762w a Creative Commons license
- Ostrzegam sprzątamy selektywnie
- To znaczy?
- Jak coś się wyleje albo gnije. Raz zrobiłem zupę w dyni. Mleczną. Ładnych kilka godzin ją robiłem i piekłem nawet w piekarniku i muszę przyznać, że jaj ją wyjąłem to nawet kilka osób tego spróbowało. I nawet nie rzygali, tylko przełknęli. A nie było łatwo. To miało taką konsystencję jakby ktoś porąbał kawałki dyni, zmieszał z mlekiem a następnie zrobił się tam kożuch. A ten kożuch ktoś przypalił. Pyszności. Ale nie będziesz mi tutaj rzygać prawda? – zaniepokoiłem się.
Fryzjerka z satysfakcją przyznaję nieco zbladła.
- Blehh. Mam słaby żołądek – wyjaśniła.
- Trzeba było nie pić tyle wczoraj. Ta dynia to moja największa kulinarna porażka. Mam prawo się wyżalić. No i wieczorem byłem w stanie już lekko obcującym z trzecim wymiarem a jedna z obecnych koleżanek była blondynką i miała długie włosy a ja wtedy miałem słabość do blondynek z długimi włosami, zwłaszcza jeśli były w krótkich dżinsowych spodenkach. To mi się z wakacji nad morzem wzięło. I tą blondynkę juz pozbawiałem…
- Czy ty nie jesteś przypadkiem gejem?
- Jestem bi. Zwiększam swoje szanse. Zamiast wyrzucić tę dynię zostawiłem ją na noc w kuchni na blaszanej tacy na której ją piekłem.
- I co?
- W nocy eksplodowała – wyznałem ponuro. – Swoją drogą żebyś zobaczyła minę Marcina rano heh. Nie dość że miał kaca, to jeszcze jak tą dynię zobaczył to mało się co nie porzygał. Ej nie tak krótko!! Ostrożnie z tą maszynką!
- Nie panikuj siostro – mruknęła. – Przynajmniej wyglądasz teraz jak facet.
Obejrzałem gościa w lustrze. Wyglądał pięć lat starzej.
- Gdzie ty się nauczyłaś strzyc?
- Przeczytałam instrukcję obsługi.
- A będziesz nas strzyc za darmo? – zapytałem.
- Jak będziecie grzeczni. Jutro bym przewiozła rzeczy.
To był oczywiście błąd. Skubana obcięła mnie może za dwa razy. Nigdy nie wierz fryzjerce.
CDN


Piotr C.'s Blog
- Piotr C.'s profile
- 34 followers
