Maxpedition Octa

Maxpedition OctaOcta to torba typu nerka. Banał, jednym słowem. Pozornie. Firma Maxpedition, czego można się było spodziewać, stworzyła nerkę taktyczną. Wygląda na większą, niż jest w rzeczywistości, co w sumie należy uznać za wadę. Niestety nerki tak mają, że dostosowują się do kształtu ciała kosztem swojej pojemności – człowiek to obły przedmiot jest.


Konstruktor Octy stanął więc przed wyborem, czy torba ma być wygodna i mała, czy pojemna ale majtająca się przy każdym ruchu jak bochen chleba na sznurku. Konstruktor podjął więc odważną decyzję i poszedł w trzecią stronę – torba jest jednocześnie i niewygodna i mała. Czyli źle? Pozornie. Octa na pewno się nie majta – można z nią biegać, skakać, napadać staruszki, a torba stabilnie bedzie przylegać do ciała. Podobnie jak w przypadku większości tego rodzaju toreb, pozorna pojemność, którą możemy ujrzeć, zaglądając do środka torby nie przypiętej do niczyjego ciała, jest trzykrotnie większa od pojemności tej samej torby wygiętej na biodrze.


Maxpedition Octa Maxpedition Octa Maxpedition Octa Maxpedition Octa


Takie skrótowe opisanie tej torby byłoby wielce niewiarygodne. Octa wszak ma wiele zalet, których pozbawione są inne nerki. Jest tak mocna, że pewnie można by jej używać jako elementu uprzęży alpinistycznej; ma również paski (1 i 2-calowe) do montażu oporządzenia, czyli wszelakich dodatków zarówno w systemie molle jak i alice.


Prócz jednej komory głównej (zawierającej dwie mniejsze przestrzenie oddzielone przegródkami) posiada kieszeń przednią, kieszonkę jeszcze przedniejszą oraz ukrytą tylną kieszeń blisko ciała. Ta ostatnia nadaje się np. do przechowywania dokumentów podczas podróży zagranicznej. Ma tę wadę/zaletę (zależy jak na to patrzeć), że żeby dostać się do niej, całą torbę trzeba zdjąć.


Jest również szlufka na górze, przeznaczona do przenoszenia latarki (z braku odpowiedniej latarki w trakcie tej sesji zastępuje ją nóż Walther). Nad szlufką producent omotał Octę elastyczną linką, która może się przydać do umocowania np. parasolki lub butelki z wodą. Ja osobiście szybko ową linkę usunąłem.


Maxpedition Octa Maxpedition Octa Maxpedition Octa Maxpedition Octa Maxpedition Octa Maxpedition Octa Maxpedition Octa Maxpedition Octa


Zalety Octy jako torby zaprojektowanej w konwencji taktycznej zaczynają cieszyć, gdy trzeba do niej doczepić dodatkowe oporządzenie. Bez trudu można zatknąć za któryś z paseczków długopis, przypiąć klipsami alice etui na okulary, uchwyt telefonu, czy dowolne niewielkie akcesorium zgodne z systemem molle, lub (mniej stabilnie) każde akcesorium z klipsem, karabińczykiem lub dowolnym sensownym mocowaniem.


Maxpedition Octa Maxpedition Octa Maxpedition Octa Maxpedition Octa

Torba jest zaprojektowana do noszenia na pasie, ale można ją również założyć jak torbę naramienną. Doczepić do niej samej, jak i do jej paska 5 cm można naprawdę wiele, choć w pewnym momencie użytkownik zaczyna wyglądać jak kosmita.


Na poniższych zdjęciach pokazuję kilka przykładów rozbudowy Octy. Dodanie torby Crumpler Jimmy Bo zamieniło Octę w element systemu oporządzenia fotograficznego. I jest to bardzo wygodne w użyciu, tylko… użytkownik naprawdę wygląda w tym jak kosmita.


Maxpedition Octa Maxpedition Octa Maxpedition Octa Maxpedition Octa Maxpedition Octa Maxpedition Octa Maxpedition Octa Maxpedition Octa


Maxpedition Octa sama może być doczepiana jako kieszeń do plecaków systemu molle.


Maxpedition Octa Maxpedition Octa Maxpedition Octa Maxpedition Octa


Oczywiście nie byłbym sobą, gdybym nie zaczął dostosowywać Octy do własnych potrzeb. Być może marnuję czas, ale z drugiej strony nie robię masy innych rzeczy, które innym ludziom zabierają ich czas.


Cóż takiego zrobiłem? Na początek podzieliłem przednią wewnętrzną przegródkę komory głównej na pół i doszyłem pasek z karabińczykiem na klucze. Stwierdziłem też, że zamontowana centralnie klamra paska jest bez sensu, jeśli noszę torbę wyłącznie z tyłu, lub z prawej strony. Wymieniłem więc paski i przeszyłem je tak (same paski są demontowalne), by klamerka była jak najbliżej samej torby. Wymieniłem również klamerkę na taką, która trzyma w trzech punktach, by utrudnić pracę potencjalnego złodzieja. By tę pracę utrudnić dalej, ukryłem klamerkę pod elastyczną opaską.


Maxpedition Octa Maxpedition Octa Maxpedition Octa Maxpedition Octa Maxpedition Octa Maxpedition Octa Maxpedition Octa Maxpedition Octa


Czy Octa jest warta polecenia? Zależy, czego kto potrzebuje. Efekt używania Octy podczas kilku dni podróży samochodowej ukazuje ostatni obrazek. Nie jest to więc torba, którą można mieć cały czas na sobie. Ale na pewno można mieć ją na sobie w większości tych sytuacji, w których zdejmuje się torbę naramienną lub plecak. Warta jest więc uwagi. Można w niej trzymać najważniejsze i najcenniejsze przedmioty podczas dłuższych podróży. W razie czego, zwyczajnie można ją przypiąć do plecaka, jako dodatkową kieszeń. Sprawdza się również jako mała torba miejska na najpotrzebniejsze przedmioty, jako torba na rower etc. W zależności od potrzeb można ją nosić z tyłu, z boku, a jedną z jej zalet jest możliwość swobodnego obracania jej wokół pasa: czyli możemy ją nosić z tyłu, a w razie konieczności sięgnięcia do niej, łatwo przesunąć ją do przodu. Mnie tam się podoba.

 •  0 comments  •  flag
Share on Twitter
Published on May 19, 2012 18:26
No comments have been added yet.


Rafał Kosik's Blog

Rafał Kosik
Rafał Kosik isn't a Goodreads Author (yet), but they do have a blog, so here are some recent posts imported from their feed.
Follow Rafał Kosik's blog with rss.