Wenecja (2/3)

WenecjaPrzewodnik Wiedzy i Życia podaje, że najwyższa wenecka wieża ma 262 metry i jest to kampanila kościoła Santa Maria Gloriosa dei Frari. Raczej kłamią – na oko nie ma więcej niż 60 metrów, czyli tłumacz znów pomylił stopy z metrami i średnią temperaturą zacnie przygotowanego espresso. Naprawdę najwyższa jest kampanila św. Marka, która do samego czubka ma 98 metrów.


Ciekawe jest to, że owa niemal stumetrowa kamienna wieża, podobnie jak i większość weneckich budynków, stoi na wbitych w dno laguny jodłowych i dębowych palach. Dopiero na nich są postawione fundamenty. Niektóre z tych pali mają ponad tysiąc lat. Nie gniją ani nie butwieją z powodu braku tlenu w gliniastym gruncie. Ciężko uwierzyć, ale to naprawdę solidna technologia. Wybudowana w 1173 roku kampanila św. Marka wprawdzie zawaliła się w roku 1902, ale szybko ją odbudowano, więc ta mała wpadka się nie liczy.


Wenecja tonie. Nie jest to efektem zapadania się miasta, ani globalnego ocieplenia (sorry, ekolodzy), lecz wynika z innych zmian klimatycznych. W ostatnich kilkudziesięciu latach różnica między najwyższym i najniższym poziomem wody wynosiła grubo ponad dwa metry. Główną przyczyną nie są nieznaczne pływy Adriatyku (kilkadziesiąt centymetrów), lecz wiatry wiejącego od morza. Tak czy inaczej, zjawiska te nasilają się o połowy XX wieku, szczególnie w zimniejszych miesiącach.


Być może jedynym sensownym sposobem ratowania miasta, czy raczej przedłużenia jego istnienia o kilkadziesiąt-sto lat jest poświęcenie parterów i podniesienie poziomu niektórych ulic i mostów. Nie wyobrażam sobie takiej operacji, ale z drugiej strony nie wyobrażam sobie również tłumów turystów, z których żyje Wenecja, przedzierających się przez miasto w woderach. Już teraz sporo domów ma partery praktycznie nie do użytku, bo przez większą część dnia stoi w nich woda. Wysoki poziom wody utrudnia też lub wręcz uniemożliwia żeglugę kanałami – łódki nie mieszczą się pod mostkami. Plan budowy tamy na wodach laguny jest technicznie wykonalny, choć jego skala sprawia, że raczej nie doczeka się realizacji.


Nie chcę Was ponaglać, ale za kilkadziesiąt lat może już nie być czego zwiedzać. Z kilku przyczyn, w tym najważniejszej, o której napiszę w następnym weneckim wpisie, warto się pospieszyć. Poniżej parę zdjątek nocnej Wenecji poza sezonem. Wy, którzy tam byliście w środku lata, przedzieraliście się przez tłumy podobnych Wam i kosmicznie przepłacaliście, gryźcie paznokcie.


[image error] Wenecja Wenecja Wenecja Wenecja Wenecja Wenecja [image error] Wenecja Wenecja [image error] Wenecja [image error] [image error] Wenecja Wenecja [image error] Wenecja Wenecja Wenecja Wenecja Wenecja [image error] Wenecja Wenecja Wenecja Wenecja Wenecja Wenecja Wenecja [image error] Wenecja Wenecja Wenecja Wenecja Wenecja [image error] Wenecja Wenecja Wenecja Wenecja Wenecja Wenecja Wenecja

 •  0 comments  •  flag
Share on Twitter
Published on October 24, 2011 13:25
No comments have been added yet.


Rafał Kosik's Blog

Rafał Kosik
Rafał Kosik isn't a Goodreads Author (yet), but they do have a blog, so here are some recent posts imported from their feed.
Follow Rafał Kosik's blog with rss.