Notka, którą powinna przeczytać każda dziewczyna, która choć raz w swoim życiu myślała, że jest brzydka
Tej historii jeszcze nigdy nie opowiadałem.
Miałem wtedy 16 lat. Ta dziewczyna była w moim wieku. Z klasy obok. Taka czarna. Włosy do połowy tyłka. Duże oczy. Bardzo cicha. Właściwie się nie odzywała. Bała się? Pewnie tak. Pamiętacie jak to jest mieć 16 lat? Nic fajnego, zapewniam. Mieszanka buty, kompleksów, pryszczy, u dziewczyn złego makijażu, i kwaśnego potu.
Stanąłem obok niej na jakiejś imprezie. Miała krótką kieckę. Namalowała sobie twarz. Podkreśliła oczy tak, że wyglądała jak panda. Szminka na ustach. Grubo. Jak to mówi mój przyjaciel po naszych niektórych imprezach: „za grubo”. Miała buty na wysokim obcasie, na którym nie potrafiła chodzić.(Dziś wiem, że zanim wyszła, spędziła bardzo dużo czasu przed lustrem i przebierała się z siedem razy). Była przerażona. Stała w kącie i nie wiedziała co ze sobą zrobić.
A ja byłem już wstawiony. Kiedy masz 16 lat piwo ci nie smakuje, ale pijesz je w dużych ilościach. Pijesz, bo tak robią dorośli, a ty chcesz być dorosły. Chcesz być dorosły jak najszybciej. Za 20 lat to się zmienia. Zaczynasz tęsknić za tymi czasami. Zaczynasz je gloryfikować. Zaczynasz w nie pompować kolagen i kwas hialuronowy, wygładzać i idealizować. Ale to jeszcze nie teraz.
Spojrzałem na nią.
– Ależ ty masz fajne nogi – powiedziałem z autentycznym zachwytem. (Później już nauczyłem się, że najlepiej wychodzi mi z kobietami, kiedy mówię do nich właśnie to, co myślę).
To zdanie wystarczyło, aby godzinę później chciała się całkiem rozebrać.
Zdjąć swoją krótką spódniczkę.
Pokazać mi swoje piersi.
Pokazać mi całe swoje nogi.
I więcej też.
Tylko dlatego, że powiedziałem coś, co było dla niej bardzo ważne w tym momencie.
Kobiety zrobią bardzo dużo dla mężczyzny, jeśli wypowie on magiczne zdanie. A do niej po raz pierwszy w życiu ktoś powiedział, że ma coś ładnego. Trafiłem w jej miękką część i nie mam na myśli nerek. W jej kryptonit. W jej tęsknoty. W jej marzenia. Jeszcze nawet nie wiedziała jak się całować.
Nie pamiętam jak miała na imię. Ale jestem przekonany, że później strasznie chujowo szło jej z facetami. Bo nie MIAŁA kompleksów. BYŁA jednym, wielkim kompleksem.
Chcesz mieć kobietę? Zagraj na jej kompleksach
Jest taki mem. Stado jeleni z zajebistym porożem czeka na lotnisku. Podpis: “W oczekiwaniu na powrót swoich dziewczyn z Erasmusa w Hiszpanii.”
[image error]
Dlaczego Francuzi, Hiszpanie, Włosi tak łatwo wyrywają Polki? Dlaczego występuje u tamtejszych samców stereotyp kobiety ze wschodu Europy: „looking like a bitch and easy to bed?” Bo oni instynktownie czują tę słabość Polek.
I w miarę wyglądający, uśmiechający, pachnący Enrique czy inny Miguel spogląda na łanię i mówi: “Creo que eres preciosa y tú lo sabes”. Jesteś taka piękna. Jesteś taka cudowna. Jakie masz fantastyczne oczy! Podniecasz mnie. Działasz na mnie. Chcę cię mieć.” I ona się zaczyna rozpływać. Kicz? A kogo to obchodzi, skoro po hiszpańsku i działa?
Oni czują ich kompleksy. A one od razu wypadają z majtek.
Mężczyźni w naszym kraju nie zdają sobie sprawy, z tego, żę Polki są (napisałbym w chuj, ale w tym kontekście raczej nie pasuje) zakompleksione. Zawsze jest coś. Kobieta stoi przed lustrem i myśli, że ma za krótkie nogi. Albo za grube nogi. Złe kostki. Złe palce. Złe dłonie. Krzywe cycki. Krzywe zęby. Cellulit. Tępą pracę. Głupich znajomych. A tak w ogóle powinna wychodzić na dwór w papierowej torbie na łbie i worku po ziemniakach. Wtedy nie widać ani dupy, ani ryja.
Jaka matka, taka córka
Czytałem ostatnio, że młode Polki oceniają swój wygląd najgorzej spośród 42 krajów Europy. Kiedy następuje ten moment kiedy laska zaczyna myśleć: “jestem brzydka”? Co w naszej kulturze sprawia, że w tej jebanej klasyfikacji wypadamy tak źle? To ja wam powiem. Będę niczym ten cymbał brzmiący. To się zaczyna od dzieciństwa. 41 proc. jedenastoletnich letnich Polek uważa, że jest za gruba (Dla porównania Czeszek 27 proc.). 11 letnie dzieci uważają, że są za grube!!!! Rozumiecie to? Ja nie. I to się pogłębia z każdym rokiem. Bo za zbyt grube uważa się już 55 proc.13 letnich Polek.
Jakie oczekiwania ma matka wobec swojej córki? Córka ma być ładna i grzeczna. Kiedy laska lepiej ocenia swoją urodę? Jeśli jej matka akceptuje swój wygląd. Skumałyście?
A pokolenie za pokoleniem, kobiety nie są z siebie niezadowolone. Co słyszała 20-parolatka, 30-parolatka i 40-parolatka od swojej matki? “Dlaczego ubierasz tę kieckę? Przecież jesteś gruba. No, spójrz jak to wygląda, przecież masz taką grubą dupę. Załóż coś innego.” Co słyszy od swojego ojca? “Jakie ty masz krzywe nogi!”
Czego chcą nastolatki? Chcą być lubiane i się dopasować do innych. Chcą być akceptowane. Chcą przynależeć. Ale ta laska, opierdolona w domu, szła zakutana w jakieś ściery do szkoły i co tam słyszała? Że jest grubą świnią. Każdego dnia ktoś rzucał, że jest brzydka (zazwyczaj koleżanki). I co robiła stojąc z koleżankami, widząc inną dziewczynę? Wyzywała ją od brzydkich, grubych świń. Żeby podbudować swoją pozycję w grupie. Co słyszała od swoich kolegów (którzy wieczorem i tak walili konia z myślą o niej)?
To samo co bohaterka mojej książki „Brud”.
„ Wystarczy głupi komentarz kolegi rzucony na temat wyglądu trzynastolatki. I trzydziestoletnia kobieta cały czas go pamięta. Przez całe liceum spóźniałam się na lekcję na ostatnim piętrze, wiesz czemu? Żeby nikt nie miał mojego tyłka na wysokości oczu, kiedy będę wchodziła po schodach. Bo jeden debil powiedział, że mam grubą dupę. I nie ma tutaj znaczenia, że dziś nie dałabym mu szansy nawet na trzyminutową rozmowę.”
Efekt? Laska dorasta. Patrzy w lustro i nie lubi siebie. Bez przekonania o urodzie kobieta jest nieszczęśliwa. Jej przeświadczenie o brakach (dupy, cycków, twarzy, ud, etc) sprawia, że jest niepewna siebie. A ta niepewność wywiera efekt na całe jej życie.
Jej niepewność widać w pracy
Bo laska nigdy nie wie, czy to co zrobiła jest naprawdę dobre. A nawet jeśli jest dobre, to lekceważy to. Można jej więc założyć chomąto, podstawić pług i wzmacniając jej kompleksy orać od świtu do nocy.
Jej niepewność widać w seksie
Jak uprawia seks kobieta, która jest przeświadczona, że wygląda chujowo? Wybiera pozycję, w której jej ciało wygląda najlepiej. Facetowi pała furkocze, ma czerwień przed oczami, zaraz eksploduje, a laska zamiast skupić się na przyjemności wybiera pozycję w której jej brzuch będzie mniej widoczny. Bo może zauważy i mu ochota minie!!
„Moja przyjaciółka opowiadała mi, że jak spała kiedyś z nowym facetem i przybyło jej z 5 kg to tak się wyginała żeby nie zobaczył jakichś fałdek, że bardziej zasapała się z tego wyginania niż z samego seksu”
– listy do Czarnego na pokolenieikea.com
On nawet nie zauważa, że ona ma jakikolwiek, skupia się na jej dupie i na tym, że pała jest właśnie obrabiana. Teraz właśnie dochodzi. Ma zaraz orgazm taki, że go rozniesie. Uderza biodrami, czerwona płachta przed oczami, mózg w zaniku. Co robi ona? Ona kontroluje czy jej się fryzura nie rozjebała. Bo musi mu się podobać.
Ja już – powiedziała Dżemma (Weronika Rosati) do Despero (Marcin Dorociński) w łóżku.
Jej niepewność widać w związkach
Kobiety bardzo często do mnie piszą opowiadając, jak to wszystko było pięknie i cudownie, kwiatki, motylki, on jak Grey (Christian), ona jak Grey (Sasha) albo na odwrót. A teraz już tak nie jest, on ma mnie w dupie, widać, że mu nie zależy. Starał się, starała, a teraz chuj, przestał się starać. Angażuje się jak kojot w ocieplenie klimatu. Czarny, co robić, ratuj. Niech będzie tak jak na początku. I na samym początku odpisywałem, że związek jest jak pory roku. Nie. Wróć. Na samym początku odpisywałem “Jebnij się w łeb, a później wylej sobie garnek barszczu na głowę.”
https://pokolenieikea.com/2014/01/19/zasada-barszczu/
Dopiero później, że związek jest jak pory roku.
Na początku jest wiosna, bo zaczynacie się poznawać. Później lato, czyli to ten etap, kiedy jego fiuta obserwujesz częściej, niż później przez najbliższe kilka lat (jeśli oczywista zostaniecie ze sobą tak długo). Później jest jesień. Niby jesień to wrzesień, czyli ładnie, ale jesienią też piździ, bo każdy wie, jak w Polsce wygląda piździernik. Nie mówiąc o listopadzie.
Czyli niby wszystko jest ładnie, ale jakby zimniej i kolory przygasają. A później jest zima.
A zimą związek wchodzi w atrofię. I mało która para wychodzi z zimy, ale należy pamiętać, że po zimie zawsze jest wiosna. Tyle, że najczęściej z kimś innym, kto powinien o ciebie dbać.
Jeszcze później odpisywałem, że facet to mięso. A jak mięso wystawisz na słońce i grzejesz i podstawiasz wszystko pod nos, robisz obiadki i podcierasz mu dupę, to zaczyna się psuć. Na mięso jest tylko jeden sposób. Trzeba je wstawić do lodówki i wymrozić.
Ale wiecie co? Pierdoliłem jak potłuczony. Bo lasce, która uważa wewnątrz siebie, że jest brzydka, taka rada nie pomoże. Bo ona nie ma siły wewnątrz siebie, aby coś z tym zrobić. Bo ona jest gotowa zrobić wszystko tylko po to, aby facet jej nie zostawił. Upodli się dla niego w dowolny sposób. Swoją drogą, z tej samej niepewności biorą się też dzikie akcje kobiet pod tytułem: “Nie wyjdziesz z domu na spotkanie z kumplami.” W domyśle: “Bo jakaś mi cię zabierze.
I ten schemat będzie powtarzać w każdej relacji. Cały czas na głodzie.
https://pokolenieikea.com/2017/07/24/jak-trzymac-kobiete-na-glodzie/
To żal czasami patrzeć jak mądre kobiety są czasami takie głupie.
Tutaj powinna być błyskotliwa puenta.
Wiecie, taka coby jakaś łania ją przeczytała, pstryknęła palcami, zastosowała się, a jednorożce zaczęły do niej przychodzić i kłaść głowę na podołku. Tylko, że ja takiej rady nie mam.
Budowanie wiary w siebie, budowanie wiary we własną wartość, budowanie mądrego poczucia własnej wartości, to jedne z najtrudniejszych rzeczy w życiu. Bo trzeba znaleźć swoje zalety. Poznać swoje wady. I jakoś to zaakceptować.
Wiem za to jedno. Bez tego nie da się zbudować dobrej relacji z ludźmi. Dobrego związku.
Bądźcie jak faceci
Nasza polska mentalność kulturowa odnośnie postrzegania mężczyzn i kobiet jest dziwna.
Uwaga, będę generalizował, i co mi zrobicie?
Kolesie z naszego kraju w porównaniu ze swoimi odpowiednikami z Zachodu wyglądają jak kupa w klapkach (oczywiście poza mną, ja jestem święty). Laski są jednak tak samo zadbane jak kobiety z Zachodu Europy. A nawet bardziej. I ubierają się od nich bardziej kobieco. Facet który ma, dajmy na to, brzuch, jest z niego dumny. Dla niego to element dziedzictwa mężczyzn sarmackich. Brzuch Polaka powinien być wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Takiemu gościowi to nie przeszkadza uchodzić we własnym mniemaniu za marzenie każdej dupencji. Za króla seksu z ekspresyjnym pytongiem. A poza tym, przecież wiadomo: kto nie ma brzucha, ten słabo rucha.
I ten zawodnik spogląda na laskę, która wygląda przy nim jak połączenie Angeliny z tą laską, którą ubijała masło u Donatana, i krzywi: “Eee, ta ma grubą dupę, mogłaby trochę poćwiczyć.”
Tak się czasami zastanawiam, dlaczego polskie kobiety na to pozwalają? Dlaczego nie wymagają od tych kolesi przynajmniej połowy tego, czego wymagają od siebie?
Ale ponieważ nie wymagają, to jest jak jest.
Skoro jesteście głupie, to jęczcie dalej.
[image error]
Photo by Allef Vinicius on Unsplash
Piotr C.'s Blog
- Piotr C.'s profile
- 34 followers
