Księżniczko. Chyba cię pojebało

Dawniej, księżniczkę, którą chciało się wydać za mąż, zamykało się w wieży i stawiało obok smoka. I ona hodowała tam warkocz, w końcu zjawiał się rycerz, swoją wielką dzidą zabijał tam tego smoka, a ona z rumieńcem na twarzy rzucała się mu w ramiona (i dawała dupy).


To była bajka. Ale jakoś ta bajka zaczęła ostatnio być rzeczywistością. W sensie, dzisiejsza księżniczka siedzi na  kanapie, wpierdala lody, popija winem i czeka na rycerza, tfu, Ryana Goslinga na wycieraczce. Czeka, czeka, czeka i chyba sobie wyobraża, że kurier z Amazona go przyniesie.



Dzisiaj wymagania wobec faceta są jak rzeczywisty przebieg 10 letniego VW Passata w dieslu, którym niemiecki hydraulik nie jeździł do kościoła, ani na blitzkriegi tylko śmigał po wszystkich landach, aż już dłużej tego złomu nie było sensu trzymać, więc go sprzedał do Polski.


Czyli:


Spraw, aby poczuła się wyjątkowo.


Kup wino.


Przynieś kwiaty.


Zapal świeczki.


Zrób kolację.


Napraw kontakt.


Przynieś hajs.


Zabierz na długie wakacje.


Bądź kreatywny.


Pokaż, że się o nią troszczysz.


Bądź dziki, ale sprzątaj, zamiataj, pracuj.


A później przedymaj, jak Rocco.  


Rano wszystko od nowa.


Jesteś na tyle zajebista, aby dostać zajebistego faceta?


A jeśl i tego nie zrobisz, to nie masz jaj i pojawi się zaraz ktoś, kto ją doceni i z tej kanapy zabierze. A przede wszystkim „ jeśli nie potrafisz znieść mnie kiedy jestem najgorsza, to cholernie pewne, że nie zasługujesz na mnie, kiedy jestem najlepsza”. I tu cię, księżniczko, zaskoczę. Są tacy faceci. Sam takich znam. Tyle, że widzisz, jeśli ktoś jest bystry, to ma sporo lasek . Bystry i przystojny? Jest kolejka. Bystry, przystojny i bogaty? Bitwa, jak o karpia na promocji w Lidlu.


Opowiadasz długo jaki rodzaj mężczyzny jest pożądany. Pozwól, że ja ci teraz zadam kilka pytań: jakim rodzajem kobiety jesteś, aby po niego sięgnąć? Jaka ty jesteś zajebista, aby dostać tak fajnego kolesia? Jesteś kobiecym odpowiednikiem Ryana Goslinga? Jak Taylor Swift, o każdym byłym napiszesz piosenkę?


Jeśli ty stawiasz oczekiwania, to nie dziw się, że facet stawia je tobie. A ponieważ kobiety są straszliwie nielojalne wobec siebie, zawsze znajdzie się taka, która da dupy łatwiej. Macie pretensje do facetów, a same uprawianie dumping. Czy może, po prostu, czekasz na tej kanapie na cud? Że rycerz (podświadomie, rzecz jasna) usłyszy twój ryk, przygalopuje na swoim rumaku i cię uratuje? Ach tak, ty masz mnóstwo do zaoferowania, tylko wszyscy spotkani przez ciebie faceci to chuje? Nie, księżniczko. To ty umawiasz się ze zjebami i najwyższa pora się zastanowić, dlaczego tacy cię pociągają. Oraz wyciągnąć wnioski.  


Dawniej było inaczej?


Rodzice traktowali się inaczej? To gratulacje. Ale moim zdaniem zazwyczaj tak nie było. Skąd o tym wiem? Bo ojcowie i matki swoim przykładem wychowali te egoistyczne pokolenia kobiet i mężczyzn, które teraz tylko drą ryja:


Daj!!


Za mało!


Zatroszcz się o mnie!


O mnie!


Ja mam dostać wszystko!


To musi być czyjaś wina, bo przecież nie moja.  


Każdy oczekuje. Nikt nie chce dawać. Ale wiesz co, księżniczko? Ani mężczyźni ani kobiety nie są idealni. Przykro mi. Związki są trudne i nie ma na nie jednego, udanego przepisu. W jednym facet będzie lubił gotować, w drugim prasować, a w trzecim na widok śrubokręta dostanie epilepsji. Owszem, czasami robisz rzeczy, na które nie masz ochoty.  Mój kumpel tak udatnie sprzątał bagażnik w samochodzie, że wszedł tam do środka, zatrzasnął się, a następnie zadzwonił do swojej żony, aby otworzyła auto. Dobry związek można było poznać po tym, że oboje zdychali ze śmiechu.


Nie ma sytuacji, że jedna i druga osoba robi w związku dokładnie tyle samo. Kobiety nie chcą być wcale traktowane, jak mężczyźni. Ja mężczyzn nie klepię po tyłku, nie kupuję im kwiatów i nie zarzucam im nóg na swoje ramiona. Jak wycenić robienie zakupów i opłacenie rachunków? Jak wycenić masaż karku, kiedy jest jej źle i jak wycenić puszczenie go na trzydniowy wypad z kumplami??? Ale wiesz co jest, księżniczko?


W dobrym związku po prostu robicie te rzeczy, nie zastanawiając się nad tym. Bo na koniec liczy się pewność, że nikt nie czuje się rąbany w człona. Czyli, że facet jest zadowolony z tego, jak troszczy się o niego kobieta i kobieta jest zadowolona z tego, jak troszczy się o nią facet. Nie potrzebujesz faceta do sprzątania. On nie potrzebuje kobiety do gotowania. Potrzebujesz osoby, z którą chcesz być, nie patrząc na takie duperele. Jesteś z kimś, bo czujesz się z tą osobą, jak z żadną inną osobą na świecie (kogoś do sprzątania można zawsze zatrudnić; w Wwa: 100 zł za posprzątanie chałupy, jakoś można się zrzucić).


Jak trzymać faceta na głodzie?


Laski do mnie piszą: „Witaj, napisałeś tekst o tym, jak trzymać kobietę na głodzie. A byłbyś  w stanie odwrócić strony medalu? Jak do cholery was facetów trzymać na głodzie? Jak rozdawać karty w grze, żeby nie być przegraną?


Miłość to nie jest uległość. Jeśli się w związku dusisz, to znaczy, że nie potrafisz postawić granic. To znaczy, że pozwoliłaś z siebie zrobić bezwolną pizdę. Albo, dla odmiany, on pozwolił z siebie zrobić pantoflarza.


Odpowiadam: aby dostać (Dzień dobry, czy dostanę pure ze skwarkami? “Nie ma ze skwarkami. Z dżemem są pure.”) fajnego partnera, trzeba być fajnym człowiekiem. Mającym zdrowe poczucie własnej wartości.


To cała tajemnica.


[image error]


Photo by averie woodard on Unsplash


Photo by Isi Akahome on Unsplash

 •  0 comments  •  flag
Share on Twitter
Published on February 04, 2018 11:17
No comments have been added yet.


Piotr C.'s Blog

Piotr C.
Piotr C. isn't a Goodreads Author (yet), but they do have a blog, so here are some recent posts imported from their feed.
Follow Piotr C.'s blog with rss.