Felix, Net i Nika oraz Świat Zero - fragment #2

Felix wziął leżące na stoliku menu kawiarni Zbędne Kalorie i zaczął je przeglądać. Menu było złożonym na pół arkuszem kartonu formatu A4 i zawierało nie więcej niż dwadzieścia pozycji. Net i Nika przyglądali mu się podejrzliwie.

Prawie od razu obok stolika pojawiła się pani Basia.

– Co dla was kochani?

– Poprosimy cztery herbaty z cytryną – powiedział Felix, nie podnoszą wzroku znad menu.

Pani Basia z uśmiechem skinęła głową i odeszła. Przyjaciele spojrzeli na niego pytająco. Net uniósł dłoń z trzema wyprostowanymi palcami.

– Ile palców widzisz?

– To… dla Laury. Gdyby przypadkiem przyszła.

– Nie chcę cię martwić, ale prawdopodobieństwo przypadkowaego spotkania w przypadkowym miejscu o przypadkowej godzinie… Czekaj, zaraz to policzę.

– We wtorki chodzi na jakiś kurs, a potem jedzie na lekcję jazdy konnej – odparł Felix, studiując uważnie menu. – Tu obok ma przesiadkę.

Net przyglądał mu się podejrzliwie.

– Znasz to menu na pamięć – zauważył.

Felix odłożył kartę.

– No. – Zaplótł palce. – Także wpadnie na chwilę.

– Nie musisz jej przed nami ukrywać.

– Wy czasem chodzicie do kina beze mnie – odparował Felix.

– No ale to co innego. My to… my.

– Jakoś nie widzę specjalnej różnicy.

Felix poderwał się, drzwi bowiem otworzyły się i do kawiarni weszła Laura.

– Cześć. – Odwinęła szalik z szyi, rozpięła kurtkę lotniczą i rzuciła na ziemie torbę wojskową. Przysiadła się do stolika. – Nie całuję, żeby nie zarazić. Trochę mnie jeszcze kręci w nosie.

Felix również usiadł. Nie bardzo wiedział, co powiedzieć. Na szczęście pani Basia właśnie przyniosła na tacy cztery filiżanki i parujący dzbanek. Chwilę rozstawiała przed nimi filiżanki, dzbanek, spodeczek z cytrynami i miseczkę z cukrem trzcinowym.

– Zaparzy się za dwie minuty – poinformowała i odeszła.

– Mam trzy – powiedziała Laura.

– Jeździsz konno? – zapytał Net.

– Uczę się. Już umiem wrzucać trójkę.

– A wsteczny?

Felix kopnął Neta pod stołem.

– Wsteczny jest trudniejszy – odparła Laura. – Mam tu przesiadkę co wtorek. – Kciukiem wskazała w bok. – Mogę się przesiąść w kilku miejscach, więc czemu nie tu. Według rozkładu oba autobusy przyjeżdżają o tej samej porze. Czyli losowa sprawa, który będzie pierwszy. Więc się nie spinam, tylko jeden odpuszczam. Przyjeżdżam na miejsce spóźniona o minutę, czyli jest OK.

– Koń nie używa zegarka – przyznał Net, a Felix zastanawiał się, czy nie kopnąć go ponownie. – To dlaczego się nie spotykamy?

– Bo to przystanek z drugiej strony – wyjaśnił Felix. – Ten, na którym wysiadamy rano…

– Minęły dwie minuty. – Laura wrzuciła cytrynę do filiżanki i zalała nie do końca zaparzoną herbatą. – Przyda się witamina C.

– Minęła najwyżej minuta – stwierdził Felix. – A temperatura właśnie zlikwidowała całą witaminę C.

– Wiem. Nie psuj mi placebo. Jak się dowie mój organizm, to się gorzej poczuje.

Zaczęła dmuchać na herbatę, a potem pić ją malutkimi łyczkami. Wypiła do połowy i odstawiła filiżankę.

– Dobra, lecę. Nie wypada, żeby starszy pan czekał.

– Starszy pan?! – Felix uniósł brwi.

– O koniu mówię. – Laura już wstała i owijała się szalikiem. – W tym roku przechodzi na emeryturę.

– Aha. – Felix też wstał. Potarł nos, żeby ukryć lekkie zakłopotanie. – Dobrze się wczoraj bawiłaś?

– O ile można się dobrze bawić, mając trzydzieści osiem stopni. Chyba nie jesteś zły?

– Trzydzieści osiem? I teraz idziesz pojeździć konno? Znów będziesz chora.

– Choruję dwa razy w roku. Na jesień i na wiosnę. I zawsze trwa to góra trzy dni, czyli już po wszystkim. Cześć, nie całuję, żeby nie zarazić.

Posłała Felixowi całusa dłonią, pomachała Netowi i Nice, po czym wyszła. Felix odprowadził ją wzrokiem i usiadł, gdy zniknęła za framugą okna.

– Konia zarazisz – rzucił za nią Net, kiedy był pewien, że dziewczyna tego nie usłyszy. – Trochę hiperaktywna, nie?

– A ty jesteś hiperdowcipny – zauważył Felix.

 •  0 comments  •  flag
Share on Twitter
Published on August 29, 2011 15:20
No comments have been added yet.


Rafał Kosik's Blog

Rafał Kosik
Rafał Kosik isn't a Goodreads Author (yet), but they do have a blog, so here are some recent posts imported from their feed.
Follow Rafał Kosik's blog with rss.