Chorizo w czerwonym winie
Geniusz tkwi w prostocie. No, może nie zawsze, ale w tym przypadku na pewno. Przychodzą mi do głowy tylko trzy sposoby, na jakie można to danie zepsuć: kupić złe chorizo; kupić dobre chorizo i je przypalić; kupić dobre chorizo i zaciąć się w palec przy krojeniu.
Poniższe ilości składników nie są imponujące, bo to nie ma być żarcie dla drwala. To jest przystawka, przegryzka, o współczynniku wykwintu w granicach 5 (w skali 10-stopniowej), czyli mniej niż tatar, ale więcej niż kanapka z salcesonem. Wprawdzie mogę sobie wyobrazić chorizo z ziemniakami i surówką, ale… to nie jest miła wizja.
Składniki na cztery porcje:
400 g dobrego chorizo
oliwa do smażenia
kilka ząbków czosnku
150 ml czerwonego wytrawnego wina
chleb, najlepiej biały na zakwasie
Przyprawy: obejdzie się bez nich
Czas przygotowania: 20 minut





Hint: Zbyt długo podsmażany czosnek gorzknieje.Zwiększamy gaz i redukujemy (odparowujemy) sos, aż zgęstnieje.
Podajemy z chlebem i winem. Połowa przyjemności, to wyjadanie sosu za pomocą chleba. Proste i smaczne, prawda?
Jeśli na patelni zostanie trochę tłuszczu, to można go wykorzystać następnego dnia do zrobienia wyrąbistej jajecznicy.
Rafał Kosik's Blog
- Rafał Kosik's profile
- 194 followers
