Jak płakać w miejscach publicznych Quotes

Rate this book
Clear rating
Jak płakać w miejscach publicznych Jak płakać w miejscach publicznych by Emilia Dłużewska
1,198 ratings, 3.50 average rating, 185 reviews
Jak płakać w miejscach publicznych Quotes Showing 1-15 of 15
“Miałam czternaście lat, kiedy odkryłam, że gdy jesteś odpowiednio ładna, świat dopasuje się do ciebie. Twoja dziwność staje się intrygująca. Nie musisz być wygadana, i tak spytają cię o zdanie. Nie musisz też być miła, koleżeńska ani słowna - ludzie zakładają, że to oni muszą zasłużyć na dobre traktowanie. Możesz obgryzać paznokcie, kląć, nie umieć robić dobieranych warkoczy, chodzić w kuriozalnych sukienkach wygrzebanych w lumpeksie i tureckich swetrach. Jeśli jesteś naprawdę ładna, może nawet pozwolą ci być mądrą.”
Emilia Dłużewska, Jak płakać w miejscach publicznych
“Nie wiem, czy jestem bardziej zaskoczona czy rozczarowana: w papierach jest dokładnie to, co mówiłam. Jedyną atrakcję stanowi powracający wpis: "Myśli s brak". Myśli s, zawsze skrótem, jakby samo słowo miało magiczną moc. Jak w horrorach: trzy razy wypowiesz przed lustrem "samobójstwo" i wyjdzie z niego twój sobowtór z gotową pętlą.”
Emilia Dłużewska, Jak płakać w miejscach publicznych
“Za drugim razem jest nudniej, bo znasz już to całe imaginarium: ręce przejeżdżające po kłosach zboża, ośnieżone górskie szczyty, fotele uszaki i półki z książkami kupowanymi na metry, kojące błękity i pastelowe róże, wszystkie te "harmonie", "dusze", "czulości", "głębie", "relacje". Przysięgam, otworzę kiedyś gabinet psychoterapii, nazwę go Psycho-Pol, w logo dam tribala i będę przyjmować pielgrzymki zblazowanych hipsterów. Albo seryjnych morderców i sfrustrowanych taksówkarzy. Niech tam, zaryzykuję.”
Emilia Dłużewska, Jak płakać w miejscach publicznych
“Najlepszą rzeczą w rzucaniu terapeutki jest to, że nagle masz sporo pieniędzy, które możesz wydać na głupoty, takie jak wizyta u dentysty albo kupienie sobie pięćdziesiątej sukienki. Dziesięć złotych na pól kilo fasolki szparagowej w porównaniu z niecałą godziną psychoterapii to kwota śmieszna. Właściwie to na tej fasolce zarabiasz.”
Emilia Dłużewska, Jak płakać w miejscach publicznych
“Po prostu to, co w nas wyjątkowe, może zachwycać naszą mamę, ale dla badacza pozostaje bezużyteczne: nie da się na tej podstawie zbierać danych, określać częstotliwości ani wyciągać wniosków.”
Emilia Dłużewska, Jak płakać w miejscach publicznych
“Zaczęłam rozumieć, że dla większości populacji jestem niewidzialna. Ludzie prześlizgują się po mnie spojrzeniem i natychmiast zapominają. (...) Moi rówieśnicy zawsze znajdowali się trzy kroki przede mną, jakby przeszli szkolenie kodów, które ja widziałam pierwszy raz w życiu (...)”
Emilia Dłużewska, Jak płakać w miejscach publicznych
“W szczytowym okresie znużenia światem, kiedy nawet spam przestał mnie bawić, dołączyłam do grupy dla miłośników kaktusów i sukulentów. (...) Kaktusiarze wydawali się ludźmi życzliwymi, nieżądającymi wiele i nieziemsko spokojnymi. (...) Znalazłam wszechświat równoległy internetu - miejsce, gdzie ludzie przychodzą, by doświadczyć wspólnoty, ukojenia i serdeczności.”
Emilia Dłużewska, Jak płakać w miejscach publicznych
“Mój przyjaciel chodził na terapię parę miesięcy, kiedy jego terapeutka przeprosiła go za krzywo doklejoną listwę przy podłosze. "Cały dzień myślałam, że pan przyjdzie i zwróci mi uwagę - powiedziała - pan tak nie lubi nieporządku." Maciek uśmiechnął się swoim najcieplejszym uśmiechem: "Nie ma problemu, pani Aniu, nawet nie spojrzałam." Odczekał do końca wizyty, wziął łaszcz i nigdy już tam nie wrócił. Po co, pytał mnie, przecież wygrałem.”
Emilia Dłużewska, Jak płakać w miejscach publicznych
“W moim najntisowym dzieciństwie terapia była czymś dla wybranych, atrybutem lepszego świata, jak jeżdżenie do spa albo mówienie "przepraszam" zamiast "co". Zwykli śmiertelnicy gabinet terapeury widywali w filmach Woddy'ego Allena, ewentualnie w "Miasteczku Twin Peaks". Dla pani, pani Emilko, mamy psycholog szkolną, pogaduszki w kiblu damskim i branie się w garść.”
Emilia Dłużewska, Jak płakać w miejscach publicznych
“Jeśli ktoś mówił wam, że najważniejszą cechą terapeuty jest empatia, kłamał. Najważniejszy jest kompletny brak szacunku dla sztuki stand-upu. Ludzie dziwią się, gdy czytają, że słynni komicy często chorują na depresję. Mnie dziwi raczej, że nie wszyscy ludzie z depresją zostają komikami. Nasze życie to nieustanny występ. Nauczyliśmy się doprowadzać słuchaczy do ataków śmiechu opowiadaniem o toksycznych bliskich i przebytych traumach; neurozy i lęki zamieniliśmy w romantyczne atrybuty (...) Przepisaliśmy swoje biografie, wycinając pewne wątki i przestawiając inne, ostrożnie kalibrowaliśmy żarty, by nie przekroczyć granicy, po której śmiech utępuje miejsca litości.”
Emilia Dłużewska, Jak płakać w miejscach publicznych
“Polska rośnie na traumie jak pieczarka na gnoju. To podstawa naszej tożsamości: rodząc się w kraju nad Wisłą, automatycznie wyrażasz zgodę na użycie twego mózgu do odbioru i przesyłania traumy, bez niej Polak nie byłby sobą (...) Większość naszej tradycji na wszelki wypadek opiera się więc na przywoływaniu i odtwarzaniu traum, a największe święto narodowe odbywa się w połowie listopada, w zacinającej mżawce, błocie i desperacji. Czy w takich warunkach można być normalnym?”
Emilia Dłużewska, Jak płakać w miejscach publicznych
“Polska rośnie na traumie jak pieczarka na gnoju. To podstawa naszej tożsamości: rodząc się w kraju nad Wisłą, automatycznie wyrażasz zgodę na użycie twego mózgu do odbioru i przesyłania traumy, bez niej Polak nie byłby sobą (...)”
Emilia Dłużewska, Jak płakać w miejscach publicznych
“Żałuję innych wersji swojego życia, nawet tych, których nigdy nie chciałam i nadal nie chcę.”
Emilia Dłużewska, Jak płakać w miejscach publicznych
“Życie z lękiem to brnięcie przez tor przeszkód, którego większość ludzi nie jest w stanie dostrzec.”
Emilia Dłużewska, Jak płakać w miejscach publicznych
“Jedną z najgorszych rzeczy, które wymyślily nasze przerośnięte mózgi, jest obsesja celowości. Ludziom wydaje się, że tłumaczenie skąd się biorą dzieci, to wyzwanie - spróbujcie wytłumaczyć, po co się biorą.”
Emilia Dłużewska, Jak płakać w miejscach publicznych