Afekt Quotes

Rate this book
Clear rating
Afekt (Chyłka i Zordon, #13) Afekt by Remigiusz Mróz
2,378 ratings, 3.73 average rating, 183 reviews
Afekt Quotes Showing 1-30 of 34
“- No świetnie - odburknął. - Iść do ciebie po poradę to jak zgłaszać się do kata po strzyżenie.”
Remigiusz Mróz, Afekt
“- Czyli oszalałeś.
- Oszaleję, jeśli taki los spotka kobietę, którą kocham i za którą oddałbym życie - odparł spokojnie Kordian. - Porzucenie kariery to niewielka cena.”
Remigiusz Mróz, Afekt
“- Naprawdę chcesz poświęcić dla niej wszystko? - odezwał się w końcu.
- Jeśli musi się mnie pan o to pytać, to przypuszczam, że nigdy pan tak naprawdę nikogo nie kochał.”
Remigiusz Mróz, Afekt
“Uśmiechnął się i pociągnął łyk Tequili Sunrise.
- A ja mówię, że ani trochę nie myślałaś o tym.
- A niby o czym?
Przesunął dłońmi po jej nogach tak delikatnie, jakby obchodził się z czymś kruchym i cennym.
- O tym, że ci dobrze - powiedział. - Bo miłość w jakiś sposób sprawia, że każdą swoją ulubioną piosenkę słyszysz na nowo, zupełnie jakby to był pierwszy raz, a każdy poranek jest jak rozpoczynanie życia od początku. I o tym, że w tej chwili nie potrzebujesz niczego więcej, by czuć się pełna.”
Remigiusz Mróz, Afekt
“- I wiem, że jestem team Zormak, ale o mnie się tak nie martwisz, łajdaku.
- Gdyby chodziło o ciebie, już bym tam był.”
Remigiusz Mróz, Afekt
“- Najpierw ja chcę się czegoś dowiedzieć - odparł. - Skąd to wszystko wiecie?
- Umiemy w dedukcję - odparł Oryński.
- W subsumpcję też - dorzuciła Joanna.
- I w fotosyntezę.
Chyłka popatrzyła na niego z uniesionymi brwiami.
- No co? - spytał. - Myślałem, że rzucamy przypadkowymi hasłami.”
Remigiusz Mróz, Afekt
“- Zło trzeba jakoś nazwać - odparł Kordian i pozwolił sobie na nieznaczny uśmiech. - Staje się wtedy nieco mniej straszne.”
Remigiusz Mróz, Afekt
“- Więc? - odezwał się. - Co tam się stało?
- Stało się no pasarán - odparła Chyłka.
- I automatyczne hemos pasado - dodał Kordian.”
Remigiusz Mróz, Afekt
“- Piekło jest puste, Zordon - powiedziała. - Wszystkie demony są tutaj.
- Szymborska?
- Szekspir. I tylko parafrazuje, ale co prawda, to prawda.
- Więc wchodzimy?
- Jak nóż między żebra - odparła i ruszyła przed siebie.”
Remigiusz Mróz, Afekt
“- Nie otworzę - zapewniła. - Po prostu muszę mieć świadomość, że mogę to zrobić.
- Wiesz, że tak mówi każdy palacz przed tym jak wraca do fajek?
- Nie jestem każdym, Zordon.
- Wiem - odparł i wziął ją za rękę. - Jesteś uberpalaczką, prawdziwą lokomotywą napędzaną nikotyną, maszyną na dym i...
- To nie brzmi najlepiej.
- Ale daje dość prawdziwy obraz - powiedział Kordian, przyciągając ją do siebie. Pocałował ją długo i namiętnie, a w tym samym czasie sięgnął w kierunku jej torebki.
Zamiast niej trafił jednak na dłoń Joanny.
- Nie ze mną takie numery - mruknęła, nie odrywając się od jego ust. - Przebrzydła kreaturo.”
Remigiusz Mróz, Afekt
“- Może powinniśmy go zaprosić? - szepnął Kordian, nachylając się do niej.
- Co?
- Artura.
- Jeśli masz na myśli Żelazny is over party, to jak najbardziej - odparła Chyłka. - Jeśli nasze wesele, to chyba coś ci się poprzestawiało w mózgu.
Oryński pochylił się jeszcze bardziej.
- Kogoś zaprosić musimy - zauważył.
- Po co? Mnie nikt więcej niepotrzebny.
Rzucił jej krótkie, pełne powątpiewania spojrzenie.
- Jacyś świadkowie by się przydali - powiedział. - Choćby po to, żebym w momentach twojego zwątpienia mógł ich powołać i dowieść, że faktycznie wyszłaś za mnie za mąż.
- Będziesz miał to w papierach - odparła. - Poza tym prawnik nie wychodzi za mąż. Prawnik dobrowolnie poddaje się karze dożywotniego pozbawienia wolności.”
Remigiusz Mróz, Afekt
“- To kiedy wesele? - odezwał się.
- Wtedy, kiedy będziesz poza Warszawą, żeby nie ryzykować, że swoją obecnością spierdolisz nam najważniejszy dzień w życiu - odparła Chyłka.
Kordian posłał jej niepewne spojrzenie. Jeszcze rok lub dwa lata temu takim dniem byłby dla niej ten, w którym Bruce Dickinson usiadłby na kanapie u Kuby Wojewódzkiego. Lub, w którym jej nazwisko znalazłoby się na szyldzie kancelarii.
- Dajcie spokój, znamy się przecież tyle lat - powiedział Żelazny i popatrzył na Joannę. - Pamiętasz jak...
- Pamiętam, jak cię poznałam, Artur. I pamiętam też pierwszą myśl, która przyszła mi do głowy że chcę spędzić całe moje życie jak najdalej od tego człowieka.”
Remigiusz Mróz, Afekt
“Karolina uśmiechnęła się pobłażliwie.
- Ja mam czworo świadków, ty nie masz nic - zauważyła.
- Mam wszystko, Siarka.
- Tak?
- W szczególności tego tutaj - odparła Joanna, wskazując Oryńskiego. - I to cię boli najbardziej.”
Remigiusz Mróz, Afekt
“Z pewną nerwowością potarła bliznę na szyi.
- Trudno - podsumowała. - W najgorszym wypadku zostanę ciotką Chyłką. Jakoś przeżyję.
Kordian też się napił.
- No, daj głos, Zordon.
- Ale nie wiem, co mam powiedzieć.
- Zacznij od tego, że jestem twoją wymarzoną istotą ludzką.
Poczuł, jak uśmiech rysuje się na jego twarzy. Nie mół dłużej znieść tak dłużej odległości mięzy nimi. Wstał, podszedł do niej i zanim zdążyła w jakikolwiek sposób zareagować, podniósł ją i ruszył do sypialni.
- Tego akurat nie muszę ci mówić - oznajmił. - Manifestum non eget probatione.”
Remigiusz Mróz, Afekt
“Trzymając butelkę za szyjkę, podała mu ją, a on szybko sobie dolał. Nie chciał przesadząć, bo to nie była rozmowa, którą można by prowadzić po pijaku. Była zbyt ważna, by cokolwiek im umknęło.
- To akurat nie ulega wątpliwości - odparła Chyłka. - Ale nie tłumaczy, dlaczego mówisz mi teraz, a nie wcześniej.
- Nie powiedziałem, bo myślałem, że każesz mi wypierdalać.
- Dokąd?
- Co?
- Dokąd miałabym ci kazać wypierdalać? Do niej?
- No.
- Po twoim trupie - odparła Joanna i sięgnęła po nerkowce.”
Remigiusz Mróz, Afekt
“Gdyby Aśka zachowała się wtedy inaczej, wszystko mogłoby się ułożyć w całkowicie inny sposób. Kordian mógłby nie trafić na dwudzieste pierwsze piętro Skylight. Wybrałby inną, mniej perspektywiczną, ale lepiej płatną pracę, by zapewnić dziecku lepsze warunki.
Nigdy nie poznaliby się z Chyłką.
Ilekrość o tym myślał, dochodził do tylko jednego wniosku - to bzdura. Tak czy owak, wpadliby na siebie. W innym miejscu, innym czasie. On znów paliłby davidoffa, ona oznajmiłaby, że tu się nie smrodzi. Nie szukałby miłości, bo przeznaczenie tego ni wymagało. Sprawiało, że dwoje stworzonych dla siebie ludzi egzystowało w sobie od zawsze.”
Remigiusz Mróz, Afekt
“- Relacja, w której się znajdujemy, jest trochę podobna do tej, która łączy ratownika medycznego z nieszczęśnikiem, który przedawkował na jakiejś imprezie - powiedział. - Żaden pacjent nie chce się przyznawać, co ćpał, ale ratownika tak naprawdę to nie obchodzi. Chce tej informacji tylko po to, żeby pomóc, a nie zgłaszać na policję.”
Remigiusz Mróz, Afekt
“Zanim Joanna zdążyła odpowiedzieć, niespodziewanie odezwał się Kordian.
- Wspólnik - rzucił.
- Że co?
Wszyscy trzej właściciele spojrzeli na Oryńskiego.
- Najwyższa pora na nowego partnera w KMK - dodał. - I gdybyście przeszli się przez tutejszy open space i popytali, kto zasługuje na to stanowisko, odpowiedź byłaby tylko jedna. Chyłka.”
Remigiusz Mróz, Afekt
“- Bierzemy coś ze S'poco Loco na wynos? - odezwała się Joanna, kiedy przejechali przez Wisłę.
- Może zjemy na miejscu?
- Nie dzisiaj. Mam zamiar usadzić się na kanapie, wywalić na ciebie nogi i przez kilka godzin oglądać mojego ulubionego prawnika.
Kordian uniósł brwi, kiedy skręcała w stronę gastronomicznego zagłębia Saskiej Kępy.
- Nie mam na myśli ciebie, tylko Saula Goodmana - odparła. - Mamy cały sezon do nadrobienia.”
Remigiusz Mróz, Afekt
“- Wiesz, co myślę, kiedy na ciebie patrzę? - rzuciła.
- Mogę się...
- Że gdybyś zeżarł cały kubeł śmieci, to byłby to ewidentny przypadek kanibalizmu.”
Remigiusz Mróz, Afekt
“- To jaki mamy plan? - zapytał.
- Zobaczymy, co Aśkanna będzie miała do powiedzenia po przerwie.
Kordian obrócił się do Chyłki.
- To ani trochę nie brzmi jak plan.
- Bo nim nie jest - przyznała, przesuwając dłonią po krótkich włosach. - Ale ranny żołnierz z kończynami porozrywanymi wybuchem miny musi myśleć o przeżyciu, a nie o pokonaniu wroga.
Uniósł brwi, nie spodziewając się usłyszeć z jej ust takiej odpowiedzi.
- Przynajmniej dopóki nie dostanie nowych nóg - dopowiedziała, wciąż zerkając w kierunku Żelaznego i Piechodzkiej.”
Remigiusz Mróz, Afekt
“- Postawmy sprawę jasno - powiedziała. - Jeśli kiedyś zobaczysz mnie biegającą, dzwoń od razu na policję, bo to będzie oznaczało tylko jedno: że przed kimś spierdalam.”
Remigiusz Mróz, Afekt
“- Zordon!
- Coś mi przerwało.
- Żebym ja ci wymarzonego związku nie przerwała i nie wymieniła cię na jakieś zwierzę domowe - rzuciła Joanna.
- Takie niebezpieczeństwo chyba nie zachodzi.
- Nigdy nie wiadomo. Mogę obudzić się pewnego dnia i przypomnieć sobie stare ludowe porzekadło.
- Niby jakie?
- Na górze róże, na dole kuweta, adoptuj kota, rzuć faceta.”
Remigiusz Mróz, Afekt
“- Zwariowałaś?
- Właściwie tak, jakiś czas temu, kiedy wybrałam sobie partnera na resztę życia. Było trochę jak z otwieraniem lodówki co godzinę. Wiesz, o czym mówię? Nikt nie sprawdza, czy aby nie pojawiła się w niej nic nowego, tylko czy nasze wymagania spadły już na tyle, żeby wybrać coś, co już w niej jest.”
Remigiusz Mróz, Afekt
“- Życie jest ciągłą walką z entropią - odezwała się.
Halski przesunął palcem po wyświetlaczu telefonu, napisał coś na klawiaturze, a potem zerknął na Joannę.
- Co? - mruknął.
- Od przyjścia na świat aż po śmierć wszyscy staramy się uporządkować chaos.
- O czym ty mówisz?
- O zwykłej naturze wszechrzeczy. Entropia to stan domyślny wszechświata, my go tylko zakłócamy.”
Remigiusz Mróz, Afekt
“Na miejscu jedna z sekretarek zaprowadziła ich do pustej sali konferencyjnej, gdzie mieli czekać na jej szefa.
- To jaką mamy strategię? - odezwała się Zawada.
- Prostą. Ja się odzywam, ty nie.
Iga popatrzyła na niego z niedowierzaniem.
- Naprawdę się dobraliście.
- Hm?
- Oboje macie dokładnie tyle samu uroku osobistego i uprzejmości.”
Remigiusz Mróz, Afekt
“- Na tym polega polityka. Nie liczą się dowody ani sprawiedliwe procesy, tylko zarzuty. Wystarczy jeden, by zniszczyć człowieka.”
Remigiusz Mróz, Afekt
“- Co my tu robimy? - odezwał się Kordian.
Chyłka wzruszyła ramionami.
- Może chce mi przekazać władzę - odparła.
- Na pewno.
- Ewentualnie może udało jej się zdobyć trochę nowiczoka i chce nas otruć. Jak podadzą herbatę, nie korzystaj.”
Remigiusz Mróz, Afekt
“Dziewczyna również podziękowała, a Joanna złożyła dłonie na stole i popatrzyła z uznaniem na Oryńskiego.
- Pomijając kwestię alkoholu, muszę sobie oddać, że dość dobrze cię wytresowałam.
- Chciałem tylko zaoszczędzić tej Bogu ducha winnej dziewczynie traumy na całe życie.
- I przy okazji sprawiłeś sobie nieco satysfakcji, tytułując mnie swoją narzeczoną.
- Bo brzmi to całkiem nieźle.”
Remigiusz Mróz, Afekt
“- Ja zostałam zaprojektowana do siana chaosu, Zordon.
- Zdążyłem się o tym...
-- I zamierzam go tutaj zaprowadzić - przerwała mu i wbiła nieruchomy wzrok w drzwi. - Nazwałem tę inicjatywę Generalplan.
- O, świetnie. Hitlerowska terminologia z pewnością świadczy o tym, że to będzie wyjątkowo szlachetna misja.
- To nie ma związku z nazizmem.
- A jednak używasz niemieckiego tylko wtedy, kiedy chcesz niszczyć świat.”
Remigiusz Mróz, Afekt

« previous 1