“Rano, o bladym świcie, ludzie wychodzili do roboty. Jedni z rozpaczą – że idą tyrać za parę groszy, drudzy odprowadzali ich nienawistnym spojrzeniem, że w ogóle mają dokąd pójść. Wracali o bladym zmierzchu – noc go wygnała, noc go przygnała, a co lepsze – też nie wiadomo.”
―
Marek Hłasko,
Wilk