“Jak zwykle jarmark przyciągał wszelkiego rodzaju oszustów, trzeba się było wystrzegać złodziei kieszonkowych i naciągaczy. (…) Różne wyrostki buszowały w tłumie i Heike ściskał mocno w ręce sakiewkę z pieniędzmi. Dobrze wiedział, jakie zręczne palce mają te łobuziaki.”
―
Margit Sandemo,
Våroffer