Opowieść dla przyjaciela Quotes

Rate this book
Clear rating
Opowieść dla przyjaciela Opowieść dla przyjaciela by Halina Poświatowska
535 ratings, 4.53 average rating, 72 reviews
Opowieść dla przyjaciela Quotes Showing 1-13 of 13
“Są takie noce, przyjacielu, kiedy świat się kończy. Świat odchodzi i zostawia nas z rozszerzonymi źrenicami i bezradnie opuszczonymi rękoma.”
Halina Poświatowska, Opowieść dla przyjaciela
“Po drodze było zupełnie złoto. Drzewa umierają - inaczej niż ludzie. Drzewa wyglądają tak, jak gdyby cieszyły się własną śmiercią. Wprawdzie potem będzie wiosna i one odkwitną znowu, ale ty wiesz, że nigdy nie można mieć pewności. No i skąd o tym mają wiedzieć drzewa? Dla nich na pewno każda jesień jest ostania.”
Halina Poświatowska, Story for a Friend
“Nie zapominaj, że śmierć była zawsze blisko mnie, zbyt blisko, abym nie przywykła do jej chłodnego, kojącego dotyku, abym nie musiała do niego przywyknąć. Pamiętaj także o tym, że kochałam i że to miłość skazała mnie na śmierć. I przecież jestem, mimo wszystko jestem, mówię do ciebie. Moja jedyna miłość zwyciężyła raz jeszcze, żyję, mogę patrzeć na drzewa chwiejące się w wietrze, do moich oczu dobiega daleki błysk latarni. Słyszę szum spienionej wody i czuję, jak w mojej piersi delikatnie uderza najczulszy ze wszystkich odmierzających czas instrumentów - serce. Jest jeszcze ciągle słabe, ale bije dzielnie i z wielką cierpliwością przetacza ciepłą krew. Posłuchaj, przyjacielu, te wszystkie kartki to jego rytm.”
Halina Poświatowska, Story for a Friend
“I to już wszystko, i jeszcze tylko ja i mój niepokój, i noc.”
Halina Poświatowska, Story for a Friend
“Cisza, przyjacielu, rozdziela bardziej niż przestrzeń (...) cisza, przyjacielu, nie przynosi słów, cisza zabija nawet myśli.”
Halina Poświatowska, Opowieść dla przyjaciela
“Czym są pożegnania, przyjacielu? Jeszcze raz obejmuję spojrzeniem ściany, kolorowe kawałki płótna, wystające grzbiety książek na półce. Myślę poprzez narastający w uszach szum. Czy wszystko pozostanie tak samo, kiedy mnie już nie będzie? Czy książki odwykną od dotyku moich rąk, czy suknie zapomną o zapachu mojego ciała? A ludzie? Przez chwilę będą mówić o mnie, będą dziwić się mojej śmierci - zapomną. Nie łudźmy się przyjacielu, ludzie pogrzebią nas w pamięci równie szybko, jak pogrzebią w ziemi nasze ciała. Nasz ból, nasza miłość, wszystkie nasze pragnienia odejdą razem z nami i nie zostanie po nich nawet puste miejsce. Na ziemi nie ma pustych miejsc.”
Halina Poświatowska, Opowieść dla przyjaciela
“Chcę żyć! Tak, bardzo chcę żyć! Chcę chłonąć czyste powietrze, chcę się całować z moim chłopcem, chcę tańczyć w jego ramionach!”
Halina Poświatowska, Story for a Friend
“Kocham życie, przyjacielu, i nawet wtedy, kiedy zraniło mnie tak bardzo, że przez krótką chwilę zapragnęłam umrzeć, nawet wtedy nie popełniłam zdrady.”
Halina Poświatowska, Opowieść dla przyjaciela
“Kiedy nie mogłam mówić do Ciebie - pisałam. Rozdzieliła nas sina woda - pamiętasz - a ja pisałam do Ciebie codziennie (...). Pisząc powtarzałam głośno wyrazy, zdania - tak jak to czynię teraz - przymykałam oczy, aby Cię widzieć wyraźniej siedzącego obok mnie. Poprzez wiele dni byłeś moim jedynym rozmówcą, opowiadałam Ci o strachu, o nie urodzonej jeszcze nadziei. Moje listy, uporządkowane dokładnie, związane papierowym sznurkiem, leżą na dnie Twojej walizki (...). Nie potrafię nic wymyślić, muszę czekać. Gdyby można chociaż ominąć nie kończące się wieczory (...). A jednak potrzeba mi Twoich słów. Pamiętaj o mnie, dobrze? Może będę się mniej bała, może będę usypiała spokojniej...”
Halina Poświatowska, Story for a Friend
“A jednak wrócę tam, przyjacielu, spróbuję przezwyciężyć moją niechęć i opiszę Ci najwierniej, jak potrafię, barwę jesiennych liści Nowej Anglii, barwę moich uczuć. Dwa lata chcę zmieścić na kilku stronach maszynowego papieru. Mój pośpiech skazuje mnie na selekcję, na uogólnienia, nie wiem, czy zawsze dostatecznie usprawiedliwione. Co mam Ci pokazać, co wybrać z tych chwil pełnych stawania się, pełnych różnego urodzaju, chociaż na zewnątrz podobne były do siebie jak białe zimowe dni Massachusetts. W Smith miałam pochwycić za gardło legendarną, dziewięciogłową bestię, stoczyć z nią walkę, przegrać. Ona pozostała tam opasła jak tomiska biblioteczne, drwiąca sobie z moich usiłowań, niewzruszona moją pogardą i rozczarowaniem. Pozostała zwycięska - grube tomy biblioteczne zapełniają szczelnie skrzydła rozrastającego się budynku, zgarniają wolną, zieloną przestrzeń wiatru i trawy pod ciche, równo przycięte grzędy zabalsamowanych słów.
Nie od razu Smith stało się dla mnie miejscem udręki. W pierwszych, szczęśliwych dniach to był tylko entuzjazm, tylko podniecenie. Chciałam się uczyć, chciałam przywłaszczyć sobie wszystkie możliwe mądrości tej ziemi, i to w możliwie najkrótszym czasie.”
Halina Poświatowska, Story for a Friend
“Miłość stała się moim sprzymierzeńcem. Wyposażyła mnie w odwagę i cierpliwość. Wiedziałam, że muszę wyzdrowieć, i wiedziałam, że gdziekolwiek będę, dosięgną mnie czworokątne kartki papieru i że czytając je będę płakać i smiać się na przemian.
Znajomy grymas na twojej twarzy. Unosisz kąciki ust, wydymając lekko wargi. Wiem, co myślisz o miłości. Nie musisz mówić, żebym wiedziała. Wiem nawet więcej niż ty sam; twoja ironia nie jest szczera, ty także lękasz się miłości.”
Halina Poświatowska, Story for a Friend
“Będę mówić przyjacielu. Najchętniej milczałabym, ale milczenie nie jest żadnym rozwiązaniem, milczenie nie wyjaśnia nic. A ja usiłuję wciąż na nowo wyjaśnić sobie i tobie, że to, co uczyniłam, nie było zdradą. Nawet wtedy, gdy zapragnęłam umrzeć, nie popełniłam zdrady i nie zawiodłam twojej wiary we mnie. I dlatego, przyjacielu, przeciw twojemu milczeniu będę się bronić słowami.
Chcę ci przypomnieć siebie taką, jaką byłam poprzez te wszystkie lata, które mijały nam wspólnie, dni - podczas których nasze myśli płynęły równolegle, świadome swojej bliskości; wystarczało napisać list, wyciągnąć rękę, żeby napotkać twoje słowa, twój przyjazny gest. Chcę przywołać naszą przeszłość, naszą wspólną przeszłość, chcę, żebyś na tych kartkach, które białe jeszcze piętrzą się przede mną, odnalazł drganie mojego żywego serca.”
Halina Poświatowska, Story for a Friend
“Uśmiechnij się do mnie, przyjacielu, podnieś ku mnie twarz swoim dawnym gestem. Przecież wiesz, że nie rozstałam się z Tobą w tłocznej poczekalni dworca morskiego. Myślałam o Tobie wspinając się na pokład i kiedy ląd zmienił się w szarą kreskę i oczy ludzi obeschły, usiadłam na łóżku, żeby napisać do Ciebie list. Wiele tych kartek zapisywanych codziennie nigdy nie dotarło do Twoich rąk. Nie wysyłałam ich. Przetrwały w kieszeniach mojej walizki, powplatane pomiędzy karty książek. Dzisiaj po raz pierwszy zgarniam je wszystkie, porządkuję według dat i przepisują tutaj ten - zawsze przeznaczony dla Ciebie - dziennik okrętowy.”
Halina Poświatowska, Story for a Friend