Król Bólu Quotes
Król Bólu
by
Jacek Dukaj797 ratings, 4.19 average rating, 29 reviews
Król Bólu Quotes
Showing 1-9 of 9
“Znajdź pustą butelkę. Taką, w jakich sprzedają drogie oliwy. Dmuchnij do środka i zakręć dobrze. Noś ją ze sobą wszędzie. Aż się przyzwyczaisz.
Przyzwyczaisz, lecz nie zapomnisz. Jest duża, nie mieści się w kieszeni. Niełatwo ją stłuc. Trzeba uderzyć z całej siły. O beton. O kamień. O stal.
Po tym poznasz.
Że znalazłeś siłę, by wypuścić na świat NIC.
Utraciłeś, czego nigdy nie miałeś, ale nagle tak bardzo ci brak -
Czego?
Tam nic nie było.
(Groza, groza).”
― Król Bólu
Przyzwyczaisz, lecz nie zapomnisz. Jest duża, nie mieści się w kieszeni. Niełatwo ją stłuc. Trzeba uderzyć z całej siły. O beton. O kamień. O stal.
Po tym poznasz.
Że znalazłeś siłę, by wypuścić na świat NIC.
Utraciłeś, czego nigdy nie miałeś, ale nagle tak bardzo ci brak -
Czego?
Tam nic nie było.
(Groza, groza).”
― Król Bólu
“Co to za granica? Co takiego oddziela „chcę" od „robię"? Co za dziwny bufor intencji?
Nie ciało. Nie niemoc fizyczna. Nie niedowład woli. (Bo CHCĘ!) Dlaczego zatem chcę, a nie wstaję? (Chcę, a nie pracuję. Chcę, a nie idę. Chcę, a nie jem. Chcę, a nie mówię. Na przykład).
Nawet jeśli tylko przez chwilę, przez sekundę, ułamek. Jak nazwać ów ośrodek, który stawia mi opór?”
― Król Bólu
Nie ciało. Nie niemoc fizyczna. Nie niedowład woli. (Bo CHCĘ!) Dlaczego zatem chcę, a nie wstaję? (Chcę, a nie pracuję. Chcę, a nie idę. Chcę, a nie jem. Chcę, a nie mówię. Na przykład).
Nawet jeśli tylko przez chwilę, przez sekundę, ułamek. Jak nazwać ów ośrodek, który stawia mi opór?”
― Król Bólu
“Kiedy ostatnio udało ci się przeczytać w skupieniu od początku do końca dłuższy tekst klasyka? Kiedy samodzielnie przeprowadziłeś bardziej skomplikowane wnioskowanie? Wypowiedziałeś sąd w zdaniach pełnych i płynnych? Kiedy? Czytacie z doskoku. Wnioskujecie przez sąsiedztwo obrazów, sąsiedztwo emocji. Decydujecie, wróżąc z gestaltu. Wasze myśli są jak serie z kałasznikowa, mowa jak wodospad tagów, życie jak slideshow.”
― Król Bólu
― Król Bólu
“Nie ma leniwych gburów. Odmowa zawsze wymaga pewnego wysiłku. Człowiek lubiany przez wszystkich i człowiek nijaki to zazwyczaj te same osoby.”
― Król Bólu
― Król Bólu
“EMPATIA DĄŻY DO NIESKOŃCZONOŚCI. Bo czy istnieje tu jakiś próg, granica nieprzekraczalna? Każda cezura stanowi sztuczne kryterium, odbicie przesądów kulturowych epoki. Śmiejesz się ze współczucia drewnu? Bo odrobinę zbyt wcześnie się urodziłeś. Twoi pradziadowie śmiali się ze współczucia małpom. I każda epoka ma swoich świętych Franciszków, sufrażystki, Zielonych.”
― Król Bólu
― Król Bólu
“Myślisz: zmienię się w kogoś zupełnie innego → nie będę sobą → nie będzie mnie → umrę.
Dlatego pozostajesz niewolnikiem petra. I dlatego próbujesz sam siebie związać na lata naprzód pracą, studiami.”
― Król Bólu
Dlatego pozostajesz niewolnikiem petra. I dlatego próbujesz sam siebie związać na lata naprzód pracą, studiami.”
― Król Bólu
“Inteligencja odzwyczaiła cię od uczciwości. Żyjesz między nimi, ale jak za szkłem matowym albo pod maską. Ich widzisz jasno i wyraźnie. Oni ciebie - tylko w części. I wiesz o tym. Że jest taka część ciebie - zachowania słowa uczucia myśli - która dla innych pozostaje niewidoczna.
Inteligencja to rodzaj czapki niewidki.
Bo nawet jak cię widzą - myślą, że widzą co innego niż widzą. Tyle, co potrafią pomyśleć i zrobić sami.
A ty się poruszasz za tą zasłoną. Robisz dzikie miny i pokazujesz im wała. (Nie widzą.)
Tak zwane sytuacje towarzyskie: wbijasz szpilę, oczernisz, poniżysz, spowodujesz zdradę i cierpienie - bezkarnie, bezwinnie.
Bardziej inteligentni od początku żyją w nieustannym teście moralności: jak się Iks zachowa, gdy nikt Iksa nie widział, nikt nie słyszał, nikt się nie dowiedział. Etyka bogów.
Aż spotykasz kogoś, kto widzi, słyszy, wie.
Drugi taki jak ty. Lub nawet bardziej.
Nagle alarm. On mnie ujrzał naprawdę! On mnie ujrzał całego!
Czyli jakiego?
I po raz pierwszy musisz zasymulować w głowie niezakryty, niezamaskowany obraz siebie. Jakim jestem w jego oku - tego, który przejrzał miny, półsłówka, aluzje, pozy.
Co za ból!
Moment uczciwości po tylu, tylu latach.
(Pękła czaszka).”
― Król Bólu
Inteligencja to rodzaj czapki niewidki.
Bo nawet jak cię widzą - myślą, że widzą co innego niż widzą. Tyle, co potrafią pomyśleć i zrobić sami.
A ty się poruszasz za tą zasłoną. Robisz dzikie miny i pokazujesz im wała. (Nie widzą.)
Tak zwane sytuacje towarzyskie: wbijasz szpilę, oczernisz, poniżysz, spowodujesz zdradę i cierpienie - bezkarnie, bezwinnie.
Bardziej inteligentni od początku żyją w nieustannym teście moralności: jak się Iks zachowa, gdy nikt Iksa nie widział, nikt nie słyszał, nikt się nie dowiedział. Etyka bogów.
Aż spotykasz kogoś, kto widzi, słyszy, wie.
Drugi taki jak ty. Lub nawet bardziej.
Nagle alarm. On mnie ujrzał naprawdę! On mnie ujrzał całego!
Czyli jakiego?
I po raz pierwszy musisz zasymulować w głowie niezakryty, niezamaskowany obraz siebie. Jakim jestem w jego oku - tego, który przejrzał miny, półsłówka, aluzje, pozy.
Co za ból!
Moment uczciwości po tylu, tylu latach.
(Pękła czaszka).”
― Król Bólu
