Wcisnęli 78-latce ubezpieczenie do kredytu. I piszą: "wypłaty nie będzie". Na koń!

Serce mi się kraje, kiedy czytam Wasze listy - a dostaję ich sporo - dotyczące ubezpieczeń kredytów i tego jak bardzo bywają bezużyteczne. W poprzednich latach takie ubezpieczenia bywały po prostu ukrytymi prowizjami, od strony funkcjonalnej dość dokładnie wykastrowanymi, zawierającymi do tego sprytne wyłączenia odpowiedzialności. Chodziło o to, zeby klient zapłacił dodatkowo składkę (poza oprocentowaniem i prowizją kredytową), ale żeby było prawdopodobieństwo graniczące z pewnością, że nie trzeba będzie z takiej polisy nigdy wypłacić żadnego odszkodowania. Nie byłoby problemu, gdyby klienci byli świadomi, że to, co kupują, nie jest żadnym ubezpieczeniem. Wtedy ubezpieczyliby się gdzieś indziej, kupując "prawdziwą" polisę. Ale oni myśleli, że są dobrze chronieni i w razie jakiegoś nieszczęścia ubezpieczyciel przejmie spłatę rat. Piszecie do mnie jako spadkobiercy osób, które miały kredyt z ubezpieczeniem, dostaję też listy od tych z Was, którym przydarzył się nieszczęśliwy wypadek, a problem jest ten sam - odmowa wypłaty mimo zajścia zdarzenia, od którego podobno klient był ubezpieczony.



Czytaj: Gdy w ubezpieczeniu do kredytu zepsuje się wyłącznik. Podam śrubokręt



Im większa kwota miałaby być wypłacona, z tym większą determinacją ubezpieczyciele odmawiają. Ostatnio zresztą opisywałem sprawę z tej kategorii - mój czytelnik wygrał z ubezpieczycielem sprawę o prawie milion złotych. Oczywiście nie obyło się bez sądu. W pierwszej instancji poległ, ale w apelacji sąd podzielił jego racje. Ale zanim do tego doszło, mój czytelnik musiał wysupłać z własnych oszczędności 150.000 zł na prawników i koszty sądowe. Większość z nas się tych kosztów obawia, dlatego firmy ubezpieczeniowe szukają dziury w całym i często znajdują. Najczęściej podstawą odmowy wypłaty świadczenia jest zatajenie przez klienta wiadomości o stanie zdrowia (pominięcie jakiejś choroby w ankiecie medycznej, w której pytania są tak skrojone, żeby klient miał jak najwięcej problemów z interpretacją). Albo fakt, że śmierć ubezpieczonego nastąpiła w wyniku choroby, na którą leczył się już wcześniej, przed zawarciem ubezpieczenia. To dlatego banki z taką lubością dostawiały ubezpieczenia do kredytów osób w wieku emerytalnym. W przypadku takich osób jest niemal pewne, że umrą na coś, na co już chorowali. A to dla każdego ubezpieczyciela wymarzona "dupokrytka".



Często polisy sż tak skonstruowane, że nie jestem w stanie pomóc. Ale jeśli tylko widzę cień szansy - walczę. Napisała do mnie pani Bożena, której 78-letnia mama Daniela zmarła nagle na niewydolność serca, mając na karku kredyt gotówkowy w Eurobanku. Firma ubezpieczeniowa SogeCap (z grupy Societe Generale) dwukrotnie odmówiła twierdząc, że na serce pani Daniela chorowała już wcześniej. Pytanie czy osobie w tak podeszłym wieku należało oferować tego typu ubezpieczenie. Jak wyżej wspomniałem, zwykle w takich przypadkach na koncie klienta są już choroby przewlekłe (cukrzyca, serce, ciśnienie) i zapewne któraś z nich przyczyni się do śmierci. Po co więc proponować ubezpieczenie, skoro wiadomo, że raczej zadziała któreś z wyłączeń? W tym przypadku wyłączenie było dobrowolne i trudno powiedzieć czy to pracownik Eurobanku je babci wcisnął mimo woli, czy też pani Daniela sama stanowczo żądała ubezpieczenia, a pracownik, choć kładł się Rejtanem, nie był w stanie jej wyperswadować. Obstawiam to pierwsze rozwiązanie, ale to drugie oczywiście też jest możliwe.



Poprosiłem bank o pomoc w mediacjach z firmą ubezpieczeniową. Eurobank mocno stawia w ostatnim czasie na budowanie z klientami relacji fair, więc liczyłem na to, że wspólnie z bankowcami uda mi się przekonać ubezpieczyciela, by wypłacił odszkodowanie. Lub też że bank przyzna, że po jego stronie doszło do pewnych zaniedbań na poziomie sprzedawcy kredytu i weźmie na klatę choćby część finansowych konsekwencji. Odpowiedź z banku nadeszła po dłuższym czasie, ale była obiecująca.





"Decyzję dotyczącą wypłaty roszczenia wydaje towarzystwo ubezpieczeń. W przypadku, w którym osoba chorowała i choroba ta została zdiagnozowana przed przystąpieniem do ubezpieczenia, mamy do czynienia z wyłączeniem odpowiedzialności towarzystwa. Wyłączenie to jednak dotyczy wyłącznie sytuacji, w której taka choroba stałą się bezpośrednią przyczyną śmierci Klienta"





- napisano mi w banku. Czyli np. w sytuacji, gdy klient umiera na raka, który został zdiagnozowany przed zawarciem przez niego umowy ubezpieczenia prawdopodobnie dojdzie do odmowy wypłaty świadczenia. Gdyby ten sam klient w trakcie trwania umowy ubezpieczenia zmarłby na skutek np. wylewu, niezdiagnozowanej cukrzycy, odszkodowanie zostało by wypłacone. Jeżeli choroba dawała objawy przed zawarciem umowy ubezpieczenia, ale równocześnie nie została zdiagnozowana - nie powinno zadziałać wyłączenie odpowiedzialności firmy ubezpieczeniowej.





"Po wydaniu negatywnej decyzji przez towarzystwo ubezpieczeniowe, w określonych przypadkach bank występuje do ubezpieczyciela o ponownie rozpatrzenie wniosku o wypłatę świadczenia. Ubezpieczyciel mając na względzie indywidualne podejście do sprawy, po ponownej analizie, może zmienić swoją decyzję poprzez uznanie zasadności wypłaty świadczenia ubezpieczeniowego"





- napisał mi bank. W przypadku dziś zawieranych umów ubezpieczeń kredytów na szczęście takie kombinacje nie ją już potrzebne, bo przeważnie są to ubezpieczenia indywidualne, a nie grupowe, a więc ubezpieczającym jest klient, a nie bank. I klient nie musi prosić bankowców o wstawiennictwo, bo sam jest sobie panem, żeglarzem i okrętem. Ale w przypadku mamy pani Bożeny wsparcie banku było kluczowe.





"Chciałam Panu bardzo podziękować za pomoc i interwencję w sprawie spłaty kredytu w Eurobanku. Dziś zadzwonili z dobrą wiadomością, że ubezpieczyciel po przemyśleniu zdecydował się spłacić kredyt. Za kilka dni mam dostać decyzję na papierze. To Pana zasługa, jeszcze raz bardzo, bardzo dziękuję"





- taki e-mail dostałem od pani Bożeny. Nie wnikam w to, czy zadziałała tu któraś z sytuacji opisywanych wyżej (w chwili zawierania polisy klientka nie wiedziała o chorobie, na którą później zmarła, choć już wtedy była na nią chora), czy też może bank uznał, że pracownik nie zrobił wszystkiego, by uświadomić klientce bezsens dokupywania polisy do kredytu. Grunt, że dobrze się skończyło. Apeluję do bankowców, żeby do spraw ubezpieczeń dodawanych do kredytów podchodzili zawsze z największą pieczołowitością i starannością, bo za każdą taką sprawą kryje się jakaś tragedia albo nieszczęście. I aby nie poprzestawali na czysto księgowym podejściu, ale też analizowali okoliczności dotyczące procesu sprzedażowego. Cieszę się, że w tym przypadku udało mi się przekonać bank do skutecznej interwencji w imieniu klientki



pieniadzeekstramagazyn DZIŚ EKSTRA "PIENIĄDZE EKSTRA"!  Z okazji początku roku szkolnego, a więc jednej z najbardziej doniosłych chwil w roku dla naszych portfeli, postanowiliśmy wydać jeszcze bardziej ekstra wydanie "Pieniędzy Ekstra" w "Gazecie Wyborczej". Co jest do przeczytania? Miniraport: co zmienią słabnące Chiny w naszych portfelach.  Garść prognoz dotyczących kursów walut na najniższe miesiące i porady jak inwestować pieniądze. Trzy strony na początek szkoły: jakie zajęcia dodatkowe zafundować dziecku, jaki tornister kupić, żeby jak najlepiej posłużył uczniowi oraz jakie kursy językowe najbardziej się opłacą. Studenci i kamienicznicy z pewnością przeczytają z wypiekami na twarzy poradnik: jak bezpiecznie wynająć mieszkanie?  Będzie coś dla miłośników technologii: jak dowiedzieć się czy twoje dziecko właśnie nie jest na wagarach.  Z myślą o   bankowcach, zamiast kawy dla podniesienia ich ciśnienia (oraz dla konsumentów już bez zdrowotnych podtekstów ;-)), ranking kont bankowych "za zero". Czy ktoś jeszcze daje ROR naprawdę za darmo?  A poza tym  Ekipa Samcika przeprowadza ciężki ostrzał pozycji wroga : odkręca śrubę staruszce, parówkowym skrytożercom mówi stanowcze nie, zastanawia się które odsetki warto przytulić, demaskuje złodziei naszych pieniędzy i dziwnie chwiejną marżę pewnego kredytu. Jeśli kibicujesz mi i całej Ekipie Samcika w poprawianiu świata, to kup dziś "Wyborczą" z "Magazynem Pieniądze Ekstra"



JAK ZNALEŹĆ NAJLEPSZY KREDYT HIPOTECZNY: KROK PO KROKU. To temat najnowszego odcinka wideocyklu "Samcik prześwietla". Dowiesz się z niego czy dziś warto brać kredyt hipoteczny, jak sprawdzić czy cię na niego stać oraz na co zwracać uwagę porównując oferty i czy warto korzystać z pośrednika, czy też lepiej szukać samemu. Zapraszam!





finbloglogo WPADNIJCIE NA SPOTKANIE BLOGERÓW FINANSOWYCH. Wspólnie z Michałem Szafrańskim, prowadzącym blog "Jak oszczędzać pieniądze", Zbyszkiem Papińskim z blogu App Funds, Marcinem Iwuciem ("Finanse bardzo osobiste"), Michałem Pałką (LiveSmarter) oraz przy wsparciu Pawła Cymcyka ("DNA Rynków") organizujemy spotkanie dla czytelników naszych blogów. Jest Was już setki tysięcy, a może i więcej. Być może poza czytaniem naszych tekstów, słuchaniem podcastów, oglądaniem naszych filmów i występów w innych mediach będziecie również chcieli spotkać się z nami osobiście i posłuchać o sposobach na poprawę własnych finansów, oszczędzanie pieniędzy, zwiększanie zarobków i inwestowanie. Szczegóły o spotkaniu FinBlog 2015 i możliwości rezerwacji biletów znajdziecie w blogu Michała oraz na stronie Marcina.  Ostatnia pula ponad 100 biletów zostanie udostępnione dziś, w czwartek 3 września, o 12.00. Możecie je rezerwować klikając ten link. Aha, cały dochód z biletów przekazujemy na cele charytatywne. Kto nie będzie mógł wpaść osobiście - będzie miał możliwość obejrzeć wystąpienia i dyskusję blogerów w internecie.

 •  0 comments  •  flag
Share on Twitter
Published on September 02, 2015 23:12
No comments have been added yet.


Maciej Samcik's Blog

Maciej Samcik
Maciej Samcik isn't a Goodreads Author (yet), but they do have a blog, so here are some recent posts imported from their feed.
Follow Maciej Samcik's blog with rss.