Wójcik z Wojtkiewiczem

Zbyt krótkie szczęście: (…) po kilku minutach rzeczywiście rozległo się pukanie do drzwi i Wójcik z Wojtkiewiczem wprowadzili skutego pracownika banku.
– Po co to? – zirytowany Przygodny wskazał na kajdanki; posterunkowi nakładali je zbyt często.
– No bo tego… – Wójcik podrapał się w głowę, patrząc niepewnie na partnera – nie chciał jechać.
– Właśnie – Wojtkiewicz nie zawiódł kolegi.
– Schował się w toalecie.
– Właśnie.
– Nie schowałem się, tylko z niej korzystałem! Ludzie tak mają, że czasami chodzą do toalety, wy cyborgi!
– Nie jesteśmy cyborgami, my też korzystamy – Wójcika ubodło podejrzenie, jakoby był maszyną.
– Właśnie – Wojtkiewicz potwierdził, że co jak co, ale mocz na pewno oddaje.
– Nawet się musiałem załatwić, jak pana zatrzymaliśmy – Wójcik przytoczył niezbity dowód na swoje człowieczeństwo.
– Właśnie – Wojtkiewicz zaznaczył, że był świadkiem.
Bystrzycki patrzył przez chwilę na posterunkowych, nie będąc pewnym, czy się z niego nie naigrawają, ale musiał dojść do wniosku, że udowadniają mu swoje potrzeby fizjologiczne z pełną powagą, bo mimowolnie się uśmiechnął.

No to w Łodzi mogę się nie pokazywać :-)

 •  0 comments  •  flag
Share on Twitter
Published on June 19, 2014 00:30
No comments have been added yet.


Paweł Pollak's Blog

Paweł Pollak
Paweł Pollak isn't a Goodreads Author (yet), but they do have a blog, so here are some recent posts imported from their feed.
Follow Paweł Pollak's blog with rss.