- Zauważyłem, że rozpoczął się sezon urlopowy.
- Jak zwykle błyskawicznie kojarzysz. Bo? – zapytał Ufo.
- Wyszedłem na balkon.
- Tak?
- Rano. Z kawą. Wiesz espresso z mlekiem.
- No tak.
- Nagi. Z pytongiem na wierzchu.
- ???
- Gorąco jest. Nie będę spał przecież w piżamie. Jak zimno jest nie śpię, to teraz mam spać??
- OK.
- Stoję. Patrzę. Podziwiam. Zielono dookoła, ostatnie piętro. I słyszę: dzień dobry sąsiedzie! Gorąco się zrobiło co?
- Kto to?
- Sąsiadka. I się usmiecha. Taka furkocząca 40 tka. Blond. Nawet zadbana. Wiesz z tego gatunku co żyje żeby pracować, się naciągać i na wakacje na Bali jechać gdzie dosiada atrakcyjnych przedstawicieli płci przeciwnej.
- I co zrobiłeś?
- Odpowiedziałem: dzień dobry, przysłoniłem ptaka spodkiem i oddaliłem się godnie z balkonu.
- Godnie?
- Truchtem.
- A skąd ten urlop?
- Normalnie nigdy jej w domu nie ma. W firmie doradczej pracuje. Musi mieć urlop.
Photo by José M. Ruibérriz a Creative Commons license
Published on April 10, 2014 14:17