Piszę list. Do siebie za 10 lat
Cześć stary. Lubię Cię wiesz? Mimo, że jesteś – jestem? potwornie starym pierdzielem. 47 lat? Nawet nie przypuszczałem, że dożyjemy czegoś takiego.
Mam nadzieję, że się nie spasłeś bydlaku??? Wiesz, skoro przez 37 lat udało ci się nie przekroczyć 80 kilogramów to nie ma powodu żebyś nagle miał chodzić z pękatym kałdunem.
Poza tym ju noł skoro Brad Pitt potrafi mieć tarę na brzuchu mając 5 dych na karku, to ty też potrafisz.
Mam nadzieję też, że ci nadal staje. To może pod względem wielkości nie jest największy organ męski – ale my faceci przykładamy do niego zasadniczo duże znaczenie. Część nawet największe. Choć to nieprawda, że rządzi nami kutas. To przecież oczywiste, że rządzą nami cycki.
Nie rozpiłeś się mam nadzieję? Nadal jesteśmy śliczni?
Wiesz skoro w wieku lat 37 wyglądasz na 30 , dobrze by było zachować ten trend – aczkolwiek odrobina whiskey nikomu nie zaszkodziła.
A przynajmniej Tobie. Czyli nam. Pamiętaj o tym.
Mam nadzieję idioto, że nie zrezygnowałeś z pracy i nie zająłeś się zawodowo pisarstwem? Nie chcemy przecież żyć w nędzy, potrzebujemy kina, książek, samochodu (jak cię znam łajdaku kupiłeś coś fajnego przyznaj się, co?), dobrego jedzenia, dobrych restauracji, dachu nad głową i jeszcze kilku mniej albo bardziej prozaicznych rzeczy.
Mam nadzieję, że zobaczyłeś Haiku Stairs na Oahu, oraz Whitehaven Beach na Whitsunday Island i generalnie zaliczyłeś przynajmniej z 15 lokalizacji z 27, które powinno się zobaczyć przed śmiercią i że nadal ci zaparło dech.
Że, przejechałeś Stany samochodem z wschodu na zachód i z północy na południe. Że moczyłeś swój tyłek na plażach w Bali, widziałeś Rio i w końcu wybrałeś się do Sankt Petersburga oraz Lwowa.
Że, nadal jeździsz na desce i co najmniej raz w roku jeździsz w Alpy.
W ciągu tych 10 lat masz spędzić dużo czasu w ogrodzie i na werandach w południowych krajach, pisząc, jedząc i patrząc na winorośle. Rozumiemy się?
Masz dużo rozmawiać z ludźmi. Którzy będą ci opowiadać wstrząsające historie na dźwięk, których laptop sam ci się będzie otwierał.
To oczywiste, że udało ci się napisać książkę, która sprawiła, że jesteś/jesteśmy naprawdę dumni z siebie. I która przy okazji doskonale się sprzeda – w końcu czym byliby pisarze bez czytelników? To jak dama lekkich obyczajów bez klientów.
Przydałby nam się film, przydałyby nam się przekłady na obce języki, przydałby nam się audiobook – co sądzisz aby czytał nas Maciej Stuhr? – tak też mi się podoba ten pomysł.
Mam nadzieję, że nadal jesteś ciekawy świata, nie marudzisz, nie zrzędzisz, nie przejmujesz się tym co mówią inni, masz swój kompas i tych wszystkich, którzy są przeciwko Tobie masz po prostu głęboko w dupie.
Że, ciągle pamiętasz, że dobry interes jest takim na którym zarabia jedna i druga strona. Że będziesz w stanie z siebie dawać więcej innym.
Że, nadal jesteś cynicznym frajerem, którego pewne rzeczy ciągle potrafią zaskoczyć.
Będzie dobrze Ziomek. To nasz czas. To nasz etap.
Photo: David Kracht Creative Commons


Piotr C.'s Blog
- Piotr C.'s profile
- 34 followers
