Felix, Net i Nika oraz Sekret Czerwonej Hańczy fragment #3

Felix Net i Nika oraz Sekret Czerwonej Hańczy - okładkaPrzeszli cały korytarz na palcach, a towarzyszył temu dźwięk, jakby stepowali w kaloszach. Słychać było każde skrzypnięcie podeszwy, każde przesunięcie się Felixowego gadżetu w plecaku.


Gdy zatrzymali się przed kolejnymi drzwiami, jakby spod ziemi dobiegł bulgot czy też warczenie, a echo oczywiście to powtórzyło. Przyjaciele odruchowo przygarbili się.


— To ja — wyjaśnił Net. — Burczy mi w brzuchu.


… uchu… — powtórzyło echo.


— Nie możesz się powstrzymać? — zapytał Nika.


… się trzymać…


— Kolacja była pięć godzin temu.


… sześć godzin temu…


Felix schował do plecaka noktowizor, a zamiast niego zapalił latarkę w najbardziej energooszczędnym trybie, w jakim się dało. Prewencyjnie psiknął smarem na zawiasy i odczekał kilkanaście sekund, po czym wolno otworzył drzwi. Korytarz zakręcał pod kątem prostym. Z oddali dobiegał przyciszony śpiew. Słów nie dało się zrozumieć, ale z pewnością były to głosy kobiet.


— Zakonnica to prawie jak ksiądz — szepnął znów Net. — Chyba się nadaje do przepędzania demonów.


… demonów…


— Śpiewają, nie słyszą nas. — Wzruszył ramionami, widząc spojrzenie Niki. — Myślicie, że wiedzą o kozołakach dookoła?


… dookoła…


— Może dlatego śpiewają — podsunęła Nika. — Może ten śpiew to modlitwy.


… dla Litwy…


— Jakby mi dookoła domu chodziły takie stwory, to bym zaczął od zamknięcia zamków.


… zamków…


— Z jakiegoś powodu nie wchodzą do środka.


… wychodka…


— Zaraz, a może to jak w tym kawale z plażą, na której nie ma rekinów, bo się boją krokodyli. Znacie? A, spaliłem… Chodzi o to, że może tu w środku siedzi coś gorszego. Zabunkrujmy się gdzieś do rana.


… barana…

 •  0 comments  •  flag
Share on Twitter
Published on October 31, 2013 12:07
No comments have been added yet.


Rafał Kosik's Blog

Rafał Kosik
Rafał Kosik isn't a Goodreads Author (yet), but they do have a blog, so here are some recent posts imported from their feed.
Follow Rafał Kosik's blog with rss.