Zestaw mały wulkanizator
Zestaw naprawczy do opon kosztuje zdecydowanie mniej niż jednorazowa wizyta w warsztacie wulkanizacyjnym. Wprawdzie rozwiązanie jest doraźne i obarczone licznymi ograniczeniami (np. prędkość jazdy), jednak w praktyce pozwala na w miarę normalną eksploatację opony przez dłuższy czas.
Na pewno w sytuacji awaryjnej zastosowanie zestawu naprawczego jest łatwiejsze i szybsze od wymiany koła. Nie wymaga użycia lewarka ani klucza do kół. Wizyta u oponiarza nas nie ominie, ale będziemy ją mogli odbyć w dogodnym dla nas terminie.
Wiem, że dzięki feministkom rośnie cała klasa społeczna mężczyzn, którzy nie potrafią się podrapać po plecach bez odpowiedniej aplikacji z Apple Store, ale, na miłość [cenzura politycznie poprawna], użycie tego zestawu nie przysporzyłoby trudności wytresowanemu szympansowi. O ile byłby dostatecznie silny. No niestety – w związku z tym użycie zestawu może sprawić sporą trudność przeciętnej kobiecie.
99% wszystkich uszkodzeń opon w zwykłym użytkowaniu to dziury po przedmiocie typu gwóźdź. No chyba, że masz wrednych sąsiadów, wtedy w grę wchodzą również rany postrzałowe (w odwecie za pocięcie opony obieraczką do marchewki). Odkąd mam opony bezdętkowe, częstotliwość uszkodzeń ogumienia spadła do jednego na rok. I każdy bez wyjątku przypadek uszkodzenia, dałby się naprawić omawianym zestawem. Oznacza to, że od piętnastu lat wożę w bagażniku dodatkowe 20 kg zbędnego balastu w postaci koła zapasowego.
Zestaw przetestowałem, sprawdził się lepiej niż można by przypuszczać. Co więcej, nadaje się on do wielokrotnego użytku, zawiera bowiem 10 klinów z lepiszczem. Same kliny można zresztą dokupić osobno. Podobne zestawy różnią się między sobą nieznacznie. Ja kupiłem swój w sklep4×4.pl i jedyną jego wadą jest przerost formy nad treścią w postaci nieproporcjonalnie dużego pudełka. Jest ono wprawdzie bardzo wygodne, ale zajmuje sporo miejsca.
Kiedyś woziłem ze sobą piankę w sprayu i znam jej zalety – najważniejsza to brak konieczności użycia siły fizycznej. Nie pozwólmy jednak by zalety przesłoniły nam wady. Przewaga opisywanego zestawu nad pianką jest oczywista – pianka w połowie przypadków zwyczajnie nie działa z powodu zbyt dużej średnicy dziury, a w drugiej połowie zapiankowana opona nie nadaje się do późniejszej naprawy w serwisie oponiarskim. Spray generalnie źle działa w niskich temperaturach, a przecież na mrozie najbardziej nam zależy na szybkim załatwieniu sprawy. Tak więc piance mówi stanowcze chyba nie.
Reasumując, zestaw naprawczy do opon to bardzo przydatny gadżet. Opis użycia przy obrazkach poniżej.
Rafał Kosik's Blog
- Rafał Kosik's profile
- 194 followers
