I po Pyrkonie. Było ponad 6 tys. uczestników, co jest nowym rekordem. Sale literackie były pełne, program dodatkowy bogaty, a to, co na konwencie najważniejsze (czyli to, co się dzieje poza oficjalnymi punktami programu), w żadnym razie nie rozczarowywało. Czuję się trochę przepracowany ze względu na ilość punktów programu, w których się znalazłem. Wprawdzie na ostatni panel nie wystarczyło mi sił, ale reszta wyszła chyba nieźle.
Konwent należy uznać za udany.
Published on March 25, 2012 12:53