Fenix LD20

Fenix LD20Czasy latarek wielkości termosów minęły bezpowrotnie. I bardzo dobrze. Dzięki rozwojowi technologii LED porządne małe latarki stały się lepsze pod każdym względem, no może z wyjątkiem czasu świecenia. Cóż nam jednak po długim czasie świecenia, jeśli latarka jest tak nieporęczna, że nie nosimy jej ze sobą?


Latarka diodowa na baterie AA jest bardzo wydajna, choć oczywiście świeci znacznie krócej od latarki (nawet żarówkowej) na baterie typu D (R20). Jednak bateria AA jest kilkukrotnie tańsza, a cała latarka mniejsza, lżejsza i wytrzymalsza. Dlatego też do codziennego użytku wybrałem taki właśnie gadżet. Nie znaczy to, że rezygnuję z latarki kieszonkowej Fenix LD01, o której pisałem jakiś czas temu. Gadżetów nigdy dość.


Spośród kilku rozpatrywanych modeli ostateczny przetarg wygrał Fenix LD20, choć sterowany grawitacyjnie Maglite XL100 był tuż za nim. Sterowanie grawitacyjne polega na wybieraniu funkcji poprzez przechylanie obudowy. Wygląda to efektownie na prezentacji, ale sądzę, że jest mało wygodne w normalnym użyciu. Poza tym Maglite ma tę samą wadę, co moja poprzednia latarka Olight T15, czyli ślizga się w dłoni. Nie ma również przelotki do smyczki na nadgarstek, no a szkiełko jest wykonane z plastiku. Jedną z zasadniczych zalet wszystkich latarek Maglite jest zmienna ogniskowa, więc i możliwość regulacji szerokości snopu światła. Wybrany przeze mnie Fenix LD20 nie ma regulacji ogniskowej, ale dokupienie nakładki lub soczewki dyfuzyjnej częściowo rozwiązuje ten problem.


Fenix LD20 jest zasilany dwiema bateriami AA i posiada diodę R5 o maksymalnej mocy 180 lumenów. Jest to wręcz za dużo do normalnego użytku we wnętrzach, więc lepiej używać trybu ekonomicznym, w którym latarka może świecić do 100 godzin. Trybów pracy jest sześć, a przełączanie między nimi odbywa się włącznikiem z tyłu i pierścieniem reflektora. Prócz różnych jasności można wybrać tryb stroboskopu i S.O.S.


Fenix LD20 jest określany przez producenta jako latarka EDC, czyli do codziennego użytku. Jednak, jak ma to miejsce w przypadku latarek taktycznych, trzymamy go podchwytem, tak by włącznik mieć pod kciukiem. Do przekręcenia pierścienia przyda się druga ręka, choć jak ktoś ma dobry bieżnik papilarny, da radę zrobić to i jedną.


W przeciwieństwie do Olight T15 Fenix ma tak ukształtowaną obudowę, że nie toczy się po pochyłej powierzchni i nie wyślizguje się z wilgotnych dłoni. Posiada klips do zamocowania np. w kieszeni. Jest oczywiście wstrząsoodporny i wytrzymuje zanurzenie do dwóch metrów. Obudowa wykonana z lotniczego aluminium wytrzyma przejazd autokaru pełnego utuczonych przez ZUS emerytów. Po zakupieniu dodatkowych akcesoriów Felix LD20 może zastąpić np. czołówkę, lampkę biwakową, reflektor rowerowy lub, jeśli komuś ma się to przydać, czerwony lizak do sterowania ruchem.


Do Fenixa dołączone jest etui, jednak jego jakość jest wątpliwa. Po pierwsze jest wykonane z miękkiego materiału, więc wkładanie i wyjmowanie latarki nieraz wymaga użycia obu rąk. Po drugie rzep przy mocowaniu jest tak słaby, że przy próbie wyjęcia latarki, odczepia się całe etui. Po trzecie jest na na tyle wąskie, że nie mieści się w nim latarka ze smyczką. Dopiero pożyczenie smyczki od Olight i dodanie klipsu trzymającego rzep zapewnia jaki taki komfort użytkowania. Nieodpinana przelotka do paska działa lepiej, ale i tak zdarza się, że latarka się klinuje. Słowem, lipa. Ja nie lubię lipy, więc musiałem znaleźć inne etui. Fenix ma 15 cm długości, co oznacza, że nie mieści się do większości popularnych futerałów na latarki. Rewelacyjny i dające się przypiąć do wszystkiego czterocalowy Maxpedition Single Sheath jest minimalnie za mały. Zdecydowałem się na podobny pięciocalowy Maxpedition Flashlight Sheath, który niestety ma system mocowania w postaci standardowych pasków molle. W dodatku musiałem je najpierw rozciągnąć, zanim dały się użyć. Oczywiście latarkę można też nosić luzem lub przypiąć ją klipsem do wewnętrznej kieszeni plecaka.


Podsumowując, jest to porządna latarka, która może być używana jako podstawowa latarka EDC. Jeżeli przymierzacie się właśnie do zakupu latarki, to może być ciekawa propozycja. Dla pełnego obrazu możecie sprawdzić na na Youtube kilka recenzji Fenix LD20, Olight T15, Maglite LX100 oraz podobnych latarek. A poniżej kilka moich zdjęć.


Zawartość opakowania Zapasowe uszczelki Prawidłowy sposób trzymania latarki Fenix LD20 Olight T15, Fenix LD20, Fenix LD01 Fenix LD20, Olight T15 Fenix LD20, Olight T15 Fenix LD20, Olight T15 Porównanie jasności świecenia: Olight T15, Fenix LD20, Fenix LD01 Akcesoria dodatkowe: nakładka dyfuzyjna i soczewka dyfuzyjna Nakładka dyfuzyjna zamienia latarkę w lampkę oświetlającą otoczenie Fenix LD20 bez nakładki Fenix LD20 z nakładką dyfuzyjną Fenix LD20 z soczewką dyfuzyjną Zaletą soczewki jest to, że się otwiera Fenix LD20 z soczewką dyfuzyjną Fenix LD20 z nakładką dyfuzyjną I nakładka i soczewka pasują również do latarki Olight T15 Olight T15 z nakładką dyfuzyjną Fenix LD20 z nakładką dyfuzyjną Fenix LD20 ze smyczką na nadgarstek Smyczka na nadgarstek od Olight T15 Albo smyczka albo etui Albo smyczka albo etui System mocowania etui jest bardzo wątły Futerał Fenix LD20 na torbie Maxpedition Jumbo Futerał Fenix LD20 na plecaku Maxpedition Falcon II. Widoczny klips zapobiegający rozpięciu rzepa Futerał przy pasku spodni


Doskonałe etui Maxpedition 4'' jest niestety za małe Etui Maxpedition 5'' pasuje idealnie Niestety paski systemu molle są tak ciasne, że trudno zamocować zapięcie tac-tie. Dziwne, bo to ten sam producent Etui bez dodatkowych akcesoriów pasuje do paska do spodni Plastikowy klips włoskiej firmy 2M (podobny do malice) prawie wchodzi Po lekkim rozciągnięciu... ... klips wreszcie wchodzi na swoje miejsce Etui wygodnie przypięte do torby 5.11 Tactical Rush Delivery Messenger. Nie ma lipy

 •  0 comments  •  flag
Share on Twitter
Published on February 24, 2012 14:30
No comments have been added yet.


Rafał Kosik's Blog

Rafał Kosik
Rafał Kosik isn't a Goodreads Author (yet), but they do have a blog, so here are some recent posts imported from their feed.
Follow Rafał Kosik's blog with rss.