Znów się zapuściłem z pisaniem – i kiedy zamierzałem wrócić do akcji, taka niespodzianka: onet kasuje wszystkie blogi. I tak kończy się nie taka krótka historia tegoż mojego (a kiedyś wspólnego z Szymonem Kloską) internetowego pamiętniczka. Ha! Bywa.
Żegnam się zatem zamaszytym ukłonem. Na razie zostaję podłączony do sieci jeno przez fejsbukowe konto niniejszego bloga, potem coś tam wymyślę i gdzieś wrócę, żeby pisać dalej, ale jeszcze nie wiem, gdzie i kiedy. Wszelkie info będzie na fejsie.
Dziękuję bardzo za uwagę!
Published on January 07, 2018 05:09