DIY: trójkątna bilonówka

Jeżeli potrafię coś zrobić, to tego nie kupuję. I potem tego nie mam. Ale to akurat nie ten przypadek, bo tym razem doprowadziłem sprawę do końca. Musiałem odreagować po wypchnięciu książki do druku, a bilonówka była czymś, czego mi od dawna brakowało. Noszenie monet luzem w kieszeni sprawdza się bowiem tylko w przypadku, jeżeli w tej kieszeni nie ma nic poza monetami. Jeżeli są tam klucze, scyzoryk, zapalniczka i pinglacz do fluskaków, to wydobywanie monet staje się czynnością na tyle uciążliwą, że ją sobie odpuszczamy. W efekcie dostajemy resztę w postaci kolejnej porcji monet, co tylko prowadzi do eskalacjo problemu.


Można coś kupić, można coś zrobić samemu. W tym drugim przypadku wyjdzie taniej, a dodatkowo zyskamy satysfakcję i zmarnujemy mniej czasu na fejsie.


Kształt bilonówki (czemu nie mówimy portmonetki?) sprawia, że nie czuje się jej w kieszeni. I nie, kieszonkowiec nie będzie kradł tych grosików.


Co będzie potrzebne:
kawałek skóry
nożyk do papieru/tapet
wycinak do skóry
napy (nity-zatrzaski)
napownica
kartka A4
program CAD 3D za 3000 euro lub ołówek+cyrkiel+linijka
miska z wodą
szkło, plexi lub inna gładka powierzchnia
drewniany młotek lub noga od stołka

Przyprawy: obejdzie się bez nich


Czas przygotowania: 2 godziny, z czego większość na schnięcie skóry


O ile praca ze skórą wymaga doświadczenia, o tyle ten konkretny wzór jest na tyle prosty, że podstawowe błędy zostaną wybaczone. Wystarczy precyzja. Znajomy kaletnik sprzedał mi kilka porad, które chyba nie są tajne, więc mogę je podać dalej. I tak do roboty weźmie się może 1% zainteresowanych tematem, bo reszta przeboleje wydatek 30 zeta i kupi gotowy produkt.


Warto zacząć od szablonu. Choć wydaje się banalny (bo to cztery trójkąty równoramienne), to lepiej zmarnować na próby kilka kartek niż kilka kawałków skóry. Wymiar każdy musi sobie dopasować sam, co jest o tyle łatwe, że do złożonego szablonu można wsypać monety.


Ja przyjąłem, że najlepszy będzie trójkąt o boku 8.5 cm.


Bilonówka nie musi być wykonana ze skóry, bo i zwykła plandeka się nada, jednak… no wiecie, skóra jest skóra. Są różne sposoby garbowania skóry (co również mi podpowiedział ów kaletnik) i tak na przykład skóra wycięta ze starej kurtki będzie sprężynowała, bo jej zadaniem jest się nie odkształcać. Nawet to da się załatwić żelazkiem, ale po co, skoro można wziąć odpowiednią skórę. Na zdjęciu skóra z kangura o grubości nieco ponad 1 mm. Grubsza chyba średnio się nada.


Wycinamy. Warto ciąć po zewnętrznej, żeby omskniecie się ostrza poszło w spad. Nożyczki też dadzą radę, tyle że wówczas trzeba szablon najpierw odrysować.


Skórę moczymy w zwykłej wodzie przez kilka minut.


Teraz delikatnie, bo namokniętą skórę łatwo odkształcić. Po ocieknięciu i wstępnym osuszeniu, zaginamy skórę w pożądanych miejscach i (jeśli jest równo) dociskamy palcem lub linijką, by utrwalić kształt. Warto to zrobić na gładkiej powierzchni, żeby w licu nic się nie odcisnęło.


Gdy skóra przeschnie (w postaci rozłożonej swobodnie), możemy wyciąć otwory pod napy. Rzecz gustu, czy mają być bliżej, czy dalej krawędzi. Liczę na to, że będziecie przebijać każdą warstwę osobno, gdyż w przeciwnym razie trzeba będzie wszystko zaczynać od początku.


Jakoś tak mi wyszło. I wyszło dobrze.


Nabijamy napy. Warto użyć drewnianego młotka lub deski/nogi od stołka. Metalowy młotek może zniszczyć napownicę, a gumowy odbije i będziemy mieć guza na czole.


Rodzajów i kolorów napów jest tyle, że każdy znajdzie coś dla siebie. Ja wybrałem taki z szerokim zapięciem (nie pamiętam nazwy) w kolorze mosiądzu/starego złota. Na Allegro jest szeroki wybór zarówno napów jak i napownic, czyli tych przyrządów do instalowania napów. Koszt całego zestawu wychodzi poniżej 50 zeta.


Po nabiciu pierwszej napy zorientowałem się, że jest grubo po północy, więc postanowiłem użyć zdecydowanie cichszego imadła. I wiecie co? Działa nawet lepiej!


Teraz warto poprawić miejsca zagięć…


… i zaokrąglić rogi.


Powinno to wyglądać mniej więcej tak.


I już, i gotowe :)


I działa, skoro w środku są pieniądze!


 •  0 comments  •  flag
Share on Twitter
Published on August 05, 2017 17:37
No comments have been added yet.


Rafał Kosik's Blog

Rafał Kosik
Rafał Kosik isn't a Goodreads Author (yet), but they do have a blog, so here are some recent posts imported from their feed.
Follow Rafał Kosik's blog with rss.