Spaghetti z truflą
Jak niskim nakładem czasu, energii i pieniędzy zaimponować samicy Homo sapiens? Już nie szukajcie, już Wam powiem. Najlepiej użyć trufli. To brzmi elegancko i ekstrawagancko, a wręcz drogo, bo trufle to taka grzybowa arystokracja. Oczywiście same trufle o tym nie wiedzą, bo nie posiadają (prawdopodobnie) układu nerwowego, że o mózgu nie wspomnę. Tak na marginesie, to bardzo ułatwia ich przyrządzanie – nie uciekają.
Prawda jest taka (tylko nie mówcie nikomu), że słoiczek z trzema truflami kosztuje 5 euro, a na dwuosobową kolację zużyjecie tylko jedną z nich. Nie uprzedzając faktów, ani niczego nie sugerując… macie trzy podejścia. Niekoniecznie do tej samej samicy.
Przychodzą mi do głowy tylko dwa sposoby, na jakie można zepsuć to danie. Pierwszy polega na rozgotowaniu makaronu, drugi na starciu trufli na tarce razem z paznokciami. Po prostu tego nie róbcie, to będzie dobrze.

Składniki na dwie osoby:
Jedna trufla
słoiczek pasty truflowej
oliwa (1-2 łyżki)
pół paczki spaghetti (może mniej, może więcej – zależy, jak grubi planujecie być. I jak grubą planujecie mieć samicę)
parmezan
Przyprawy: pieprz, sól
Czas przygotowania: 15 minut
Warto wspomnieć, że Włosi nie dodają do tego dania parmezanu, ale kto by się nimi przejmował.
Pssst…! Trochę skłamałem z tym, że będzie bardzo tanio. Pasta truflowa kosztuje 10 euro. Być może, powtarzam, być może w wersji budżetowej zamiast tej pasty można użyć dwóch surowych żółtek jajka. Nie sprawdzałem.
Jedziemy!










Rafał Kosik's Blog
- Rafał Kosik's profile
- 194 followers
