Felix, Net i Nika oraz Świat Zero - fragment #1
Kawiarnia Radioaktywna pulsowała głośną muzyką. Zamiast roślin, zapamiętanych przez przyjaciół z poprzedniej wizyty, dekorację stanowiły rury, z których co chwilę wydobywała się para, podświetlona jaskrawym zielonym światłem. Zapewne miało udawać radioaktywność. Były też uszkodzone zbiorniki i wygięte nieznaną eksplozją kratownice. Alarmowe koguty zamiatały sufit czerwonymi smugami.
– To jakiś cyrk – stwierdził Felix. – Instytut Badań Nadzwyczajnych zamienił się w lunapark.
Wybrali stolik na uboczu. Ledwo usiedli, a obok jak spod ziemi wyrósł robokelner z logo coca-coli i podpisem „Najwyśmieniciej gasi pragnienie" na chromowanym korpusie. Ukłonił się uniżenie.
– W czym mogę państwu służyć? Poza oczywistą coca-colą, która najwyśmieniciej gasi pragnienie.
– Ja poproszę sok pomarańczowy – zamówiła Nika.
– Odradzam soczek. Coca-cola najwyśmieniciej gasi pragnienie.
– Wolałabym soczek.
– Naprawdę serdecznie polecam coca-colę. Coca-cola najwyśmieniciej gasi pragnienie.
– Dobra, może być – wtrącił Net. – Trzy cole.
– I może frytki do tego?
– Nie, dziękujemy – odparł Felix. – Nie jesteśmy głodni. Wystarczy ta cola.
– Mamy dużą porcję pysznych i chrupiących frytek Aviko w cenie malej porcji pysznych i chrupiących frytek Aviko.
– Naprawdę nie jesteśmy głodni.
– Oczywiście, rozumiem. – Robokelner ukłonił się. – Nieśmiało zwrócę państwu uwagę, że biorąc dużą porcję pysznych i chrupiących frytek Aviko dostają państwo połowę pysznych i chrupiących frytek Aviko za darmo.
– Nawet małej porcji nie chcemy.
– Wobec tego ośmielę się zasugerować państwu wyborną sałatkę skomponowaną dla waszego zdrowia przez firmę Vitaminex.
– Robocie! – Net podniósł głos. – Przynieś nam te trzy cole.
– Oczywiście. – Robokelner cofał się w ukłonach. – Trzy coca-cole najwyśmieniciej gaszące pragnienie, trzy duże porcje pysznych i chrupiących frytek Aviko i trzy porcje sałatek skomponowanych dla waszego zdrowia przez firmę Vitaminex. Z jakim sosem?
– Trzy cole! – ryknął Net. – Bez sosu, bez zdrowia i bez chrupania. Tylko trzy cole! Doszło?!
Robot wyprostował się i mniej miłym tonem odparł:
– Doszło. Trzy razy coca-cola, która najwyśmieniciej gasi pragnienie.
Robot odszedł, a z dziury w rurze nad głowami przyjaciół buchnęła radioaktywna para.
– Jeszcze gorzej mu się pirga niż ostatnio – zauważył Net.
Nika nic nie powiedziała, tylko pokręciła wolno głową.
– Nie podoba mi się tutaj – stwierdził Felix.
– Im prędzej się stąd zabierzemy, tym lepiej – przyznała dziewczyna.
Robokelner wrócił bardzo szybko. Postawił na środku stołu tacę z trzema szklankami coli, trzema porcjami frytek, trzema sałatkami i trzema ciastami czekoladowymi z naniesionym logo Blikle na wierzchu.
– Bez sosu, jak państwo sobie życzyli – oznajmił. – Bon appetit.
Rafał Kosik's Blog
- Rafał Kosik's profile
- 194 followers
