Maxpedition Jumbo Versipack
Torba dobra do użytku EDC (Every Day Carry), czyli do noszenia codziennego szpeju. Nie jest zbyt pojemna, ale nie o to w niej chodzi. Jumbo ma uporządkować przedmioty i zapewniać do nich łatwy dostęp. Jest na świecie parę kultowych firm produkujących torby, że wymienię chociażby Crumplera czy Timbuk2, ale w tym przypadku kultowość jest aż podwójna, bo dotyczy nie tylko producenta, ale i konkretnego modelu.
Jumbo powstało w wyniku licznych próśb użytkowników torby Fat Boy, która była dla nich za mała. Maxpedition zaczął konstruowanie Jumbo poprzez powiększenie wymiarów Fat Boya o 50%. Gdy torba Jumbo znalazła się w sprzedaży, momentalnie stała się przebojem, ale za chwilę znów okazało się, że jest za mała. Wtedy Maxpedition stworzył torbę Mungo (powiększając Jumbo o kolejne 50%). Zapewne już pracują nad jeszcze większą. Zaczekam, aż wyprodukują torbę wielkości kontenerowca, a na razie zostanę przy Jumbo. Mieści się w niej bowiem akurat tyle, ile potrzeba, a torba ma akuratną wielkość, by nosić ją jednocześnie np. z dużym plecakiem turystycznym.
Wersji Jumbo jest 8, a właściwie 4, z czego każda w odmianach do noszenia z prawej lub lewej strony. Oczywiście prawostronną można nosić z lewej strony a lewostronną (w nazwie odnaczoną lirerą „S") z prawej. Jednak wygodniej używać ich zgodnie z oznaczeniami. Podstawowa wersja, ta którą mam, jest wykonana z grubej cordury, co czyni torbę niemal niezniszczalną, ale też bardzo sztywną. Dopóki się trochę nie zużyje będzie przypominała pudełko:) Jumbo E.D.C. jest wykonana z miększego nylonu, posiada mniejsze klamry, większą kieszeń boczną i uchwyt na górze klapy zamiast na tylnym „placku". Taki sam uchwyt doszyłem własnoręcznie do mojej torby, bo zwyczajnie jest wygodniejszy. Jumbo L.E.O. jest przeznaczona dla służb mundurowych i zamiast kieszeni bocznej ma ładownicę na zapasowe magazynki. Jumbo K.I.S.S. to już typowa torba miejska pozbawiona większości cech militarnych.
Wersja podstawowa występuje w piętnastu odmianach kolorystycznych i kamuflażowych, więc każdy znajdzie coś dla siebie. Wersja ta jako jedyna ma zaciągany „komin" na głównej komorze, który zabezpiecza małe przedmioty przed wypadaniem a całą komorę główną przed deszczem. Jeżeli komuś komin przeszkadza, może go wepchnąć do wnętrza torby i zapomnieć o jego istnieniu. Jednak uważam, że czasem się przydaje, umożliwia bowiem w razie czego załadowanie torby znacznie powyżej jej nominalnej pojemności.
System nośny rozwiązany jest inaczej niż w zwykłych torbach na ramię. Tutaj pasek przyczepiony jest do wyprofilowanego „placka" do którego dopiero doszyta jest torba. To rozwiązanie sprawia, że Jumbo w doskonały sposób przylega do ciała. Po zapięciu pasa biodrowego z torbą można biegać, skakać a ona pozostanie na swoim miejscu.
Jumbo nadaje się również na torbę fotograficzno-podróżniczą. Nie ma wprawdzie usztywnianych ścianek, ani ruchomych przegródek, ale bez trudu pomieści podręczne drobiazgi, półtoralitrową butelkę z wodą, pelerynę przeciwdeszczową, kanapki i sporą lustrzankę z obiektywem 200. Czyli to, co jest potrzebne podczas zwiedzania Paryża. W płaską kieszeń na suwak wchodzi iPad, choć akurat mnie to specjalnie nie rusza. Netbook 10'' mieści się do głównej komory (wtedy lustrzanka już nie wejdzie) – w tym przypadku przydaje się ów zaciągany komin, gdyż bez niego netbook byłby widoczny z zewnątrz. Do Jumbo zmieściły by się też trzy kamienie, które Indiana Jones zabrał ze świątyni Kali. Minimaliści nieraz używają tę torbę do dwudniowych wypraw terenowych. Chyba tylko po to, żeby dodatkowo zmobilizować się do zabrania ze sobą jak najmniejszej liczby przedmiotów.
Dużo tu małych pomysłowych rozwiązań w postaci przegródek, ukrytych kieszonek i dokupowanych akcesoriów, a taśmy molle w trzech miejscach umożliwiają doczepianie dodatkowego oporządzenia. Największą wątpliwość, co konstruktorzy mieli na myśli, wzbudza umieszczenia karabińczyka na klucze z tyłu torby. Oczywiście przypinanie tam kluczy nie ma najmniejszego sensu, lepiej od razu je wyrzucić.
Cena jest odstraszająca, producent krzyczy za nią 90 dolarów, ale w zamian jednak dostajemy produkt, który prędzej się nam znudzi niż zepsuje. Większość wersji można kupić na stronie producenta w USA, ale chyba wygodniej w Polsce u oficjalnych przedstawicieli: Taktyczni.pl lub Military.pl. Przed zakupem jednak radzę się upewnić, jaką wersję torby kupujemy.
Rafał Kosik's Blog
- Rafał Kosik's profile
- 194 followers
