To może być ciekawa alternatywa dla lokat? Fundusze, które raz w roku wypłacą ci "odsetki"
Niskie oprocentowanie depozytów bankowych oraz rządowych obligacji - czyli najbezpieczniejszych form lokowania kapitału - sprawia, że każdy, kto ma przy duszy trochę oszczędności, szuka sensownej alternatywy. Banki oferują w zamian najróżniejsze produkty strukturyzowane z gwarancją kapitału szansą (niekoniecznie dużą), na 5-6% zysku w skali roku (im wyższy potencjalny zysk, tym mniejsza szansa), obligacje korporacyjne (często emitowane przez firmy o słabej reputacji lub działające w ryzykownych sektorach gospodarki), albo fundusze inwestycyjne w "zgrzewkach" z dobrymi lokatami (np. połowę pieniędzy klient inwestuje w fundusz, a na połowę dostaje lokatę 5%-ową na trzy miesiące). Żaden z tych sposobów zbytnio mi się nie podoba. Albo ryzyko jest zbyt duże, albo szansa na zarobek niewielka. W dodatku każda z tych alternatyw dla depozytu zahacza o inwestowanie na rynku kapitałowym, a więc w uznaniu większości klientów wymaga posiadania doktoratu z finansów.
Czytaj też: We-wszystko-inwestują i obiecują 5% w skali roku. Recenzuję!
Czytaj też: Masz oszczędności i lękasz się Jarosława z Warszawy? Oni mają plan
Ale jest pewien sposób lokowania pieniędzy, który uznaję za relatywnie bezpieczny w porównaniu z bankowym depozytem, a w pewnych aspektach nawet bezpieczniejszy, a przy tm nie wymagający bycia Einsteinem finansów. To inwestowanie w spółki dywidendowe. A więc w największe koncerny, które rok w rok systematycznie zarabiają większe lub mniejsze miliardy i dzielą się nimi z udziałowcami, wypłacając po kilka, albo i kilkadziesiąt złotych dywidendy na każdą akcję. Oczywiście: kupując akcje trzeba się liczyć z tym, że ich wartość będzie raz większa, raz mniejsza. Ale przy założeniu, że jestem długoterminowym inwestorem, kupującym akcje np. McDonaldsa na kilkadziesiąt lat, zmiany wartości moich akcji przestają mieć znaczenie. Po prostu jestem właścicielem kawałka dużej, solidnej firmy, która corocznie wypłaca mi dywidendę, którą traktuję tak, jak odsetki od depozytu bankowego. Co więcej, o ile pieniądze ulokowane w banku mogą stać się nic nie warte (gdyby kurs złotego bardzo spadł, albo inflacja zjadła realną wartość złotówek), o tyle te ulokowane w spółkach wypłacających dywidendę są niepodatne na spadek realnej wartości.
Czytaj: To tam w zeszłym roku zanieśliśmy kasę, której nie wydaliśmy. Dziwne?
Bardzo często występuję w różnych miejscach i opowiadam o mojej filozofii oszczędzania i wydawania pieniędzy, lokowania oszczędności i budowania bezpieczeństwa finansowego. I za każdym razem właśnie ten fragment moich rozważań, w którym przedstawiam dywidendę jako alternatywę do posiadania depozytu bankowego, wzbudza największe zainteresowanie słuchaczy lub widzów. A potem dowiadują się, że średnia wartość wypłacanej dywidendy (w stosunku do ceny akcji) jest wyższa, niż średnie oprocentowanie depozytów bankowych. Tylko jak wybrać właściwe spółki? I jak przewidzieć czy któraś ze spółek dywidendowych nie popadnie w końcu w tarapaty i nie przestanie jej wypłacać, tracąc jednocześnie dużą część wartości rynkowej (a więc i ceny akcji)? Dla początkujących inwestorów dywidendowych niezłym pomysłem mogą być fundusze akcji dywidendowych. Czyli takie, które lokują pieniądze wyłącznie w takie spółki, które rok w rok wypłacając stabilną dywidendę.
Czytaj też: 140 lat giełdy w pigułce. Połowa dochodu inwestorów z trzymania akcji to...
Czytaj: Tego sposobu lokowania oszczędności bardzo się boimy. Oto lek na uspokojenie
Takie fundusze nigdy nie będą w czołówkach rankingów, bo nie ścigają się z funduszami szukającymi małych, obiecujących spółek, które w ciągu kilku lat mogą urosnąć kilkakrotnie i przynieść krociowe zyski (choć poniższy wykres - porównanie indeksu dywidendowego i niedywidendowych pokazuje, że nie jest z tym wcale tak źle :-)). Fundusze dywidendowe trzymają w swoich portfelach akcje dużych, stabilnych firm, których wartość zmienia się znacznie wolniej, niż spółek średnich i małych, które nie wypłacają dywidend. Większość tego typu funduszy ma charakter globalny, a więc inwestują w dywidendowe spółki z całego świata, nie tylko z Polski. Funduszy akcji dywidendowych jest w Polsce coraz więcej. Wśród nich mogę wymienić zarządzane przez Nationale Nederlanden fundusze NN Global Dividend Companies (i jego odmiany europejska, amerykańska i lokująca na rynkach wschodzących, tzw. emerging markets), fundusze Altus Active Allocation Dividend Companies, Aviva Investors dividend Companies, UniAkcje Global Dividend, Noble Fund Dividend, KBC Beta Dividend, czy PZU Equity Dividend. Do wyboru, do koloru.
Jedyny kłopot z funduszami dywidendowymi polega na tym, że uczestnicy takich funduszy przeważnie nie czują w rękach kasy, którą fundusze otrzymują jako udziałowcy spółek dywidendowych. Pieniądze z dywidend są przeważnie doliczane do wyniku funduszy i powiększają wartość jednostek uczestnictwa. Klient takiego funduszu po prostu ma świadomość, że część wartości posiadanego przez niego funduszu wynika z zainkasowanych przezeń dywidend. Ale nie ma to - przynajmniej na poziomie samopoczucia klienta - wiele wspólnego z rzeczywistą alternatywą dla lokaty bankowej. Na szczęście to się powoli zmienia. Na polskim rynku są już dwa fundusze inwestujące w akcje spółek dywidendowych, które... raz w roku wypłacają swoim udziałowcom żywą gotówkę - na każdy udział, czyli "cegiełkę" funduszu przypada określona porcja pieniędzy z dywidend, które fundusz sprawiedliwie rozdziela między wszystkich uczestników.
Czytaj też: Repolonizacja, czyli wielka gra o dywidendy. Grube miliardy
Czytaj też: Ten fundusz idzie na wojnę z bankami. Daje 100 zł za 100 dni...
Pierwszym takim funduszem jest KBC Beta Dywidendowy, który co prawda na już 16-letnią historię działania, ale jako fundusz akcji dywidendowych działa dopiero od połowy zeszłego roku (po zmianie polityki inwestycyjnej). Nie osiągnął w tym czasie wielkich sukcesów w sensie wzrostów wartości jednostek uczestnictwa - półroczna stopa zwrotu wynosi -13%. Ale, jako się rzekło, w długoterminowych inwestycjach prowadzonych pod kątem dywidend mniej liczą się bieżące ruchy akcji spółek, a bardziej - stopa dywidendy liczona jako udział pieniędzy wypłaconych członkom w formie dywidendy do wartości zainwestowanych pieniędzy. Największe pozycje w portfelu funduszu KBC to PZU, PGE, PGNiG, KGHM, BZ WBK, Pekao oraz spółki zagraniczne Daimler, Siemens i Societe Generale. Do funduszu dywidendowego KBC dołączył ostatnio fundusz BPH Dywidendowy, który ruszył raptem kilka tygodni temu. On też raz w roku będzie wypłacał swoim uczestnikom wszystkie dywidendy, które otrzymał od spółek. Wypłata przelewem na rachunek klienta będzie się odbywała w sytuacji, gdy dywidend uzbiera się więcej, niż 100 zł,
Uważam, że w taki właśnie sposób powinny działać wszystkie fundusze akcji dywidendowych. Bo tylko wtedy mogą one być traktowane przez nas, oszczędzających, jako realna alternatywa dla bankowego depozytu. Lokowanie pieniędzy w akcje giełdowych spółek to zajęcie, które wymaga czasu i pewnego doświadczenia. W fundusz inwestycyjny, który lokuje pieniądze w kilkadziesiąt spółek z całego świata, wypłacających dywidendy, stać każdego. To najłatwiejsza droga do tego, żeby stać się udziałowcem McDonaldsa, General Motors, Coca-Coli, czy innych spółek, które rok w rok płacą inwestorom dywidendę (niekiedy sięgającą kilku procent wartości akcji). Dopóki uczestnik takiego funduszu nie poczuje w rękach potęgi dywidendy, nie będzie traktował inwestycji w "kawałki" największych koncernów jako drugiej formy lokowania oszczędności, obok depozytu bankowego. W skali kilkunastu, kilkudziesięciu lat odpornej na inflację, choć oczywiście bez gwarancji ochrony kapitału na koniec.
DLACZEGO WARTO MIEĆ PIENIĄDZE NIE TYLKO W BANKU? Jak z małych pieniędzy zbudować swój finansowy spadochron? Jak lokować pieniądze w erze niskich stóp procentowych? Jak uszyć pierwszy plan systematycznego oszczędzania? Dlaczego warto mieć pieniądze nie tylko w banku? Osiem pomysłów dla twojego portfela podanych w lekkostrawnej formule obejrzyj na moim kanale w YouTube.
BLOG "SUBIEKTYWNIE O FINANSACH" WSPIERA: Jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz. Wspólnie ze Stowarzyszeniem Inwestorów Indywidualnych blog "Subiektywnie o finansach" pomaga Wam zbierać kapitał na to, by w przyszłości nie było Wam gorzej, niż dziś
POLECAM MOJE KSIĄŻKI: o oszczędzaniu, inwestowaniu i zarządzaniu domowymi pieniędzmi. Dowiesz się z nich jak założyć pierwszy plan systematycznego oszczędzania i jak bezpiecznie lokować pieniądze poza bankiem.
Maciej Samcik's Blog
- Maciej Samcik's profile
- 3 followers

