Rzeczy się naprawia: suwak

Rzeczy się naprawia. Niektórych rzeczy nie warto naprawiać, niektóre warto. Noszę tę samą kurtkę skórzaną od szesnastu lat i wcale nie jestem jej pierwszym właścicielem. Jest zrobiona z naprawę solidnej skóry, dwa razy wymieniałem w niej podszewkę, trzy razy wymieniałem suwak i kilka razy ją „modernizowałem”. Taką kurtkę warto naprawiać.


Nie mam zaufania do kurteczek z cienkich skórek, jakie sprzedaje np. firma Ochnik i wiele innych, choć wiem, że ogromna większość ludzi lubi właśnie takie. I to nie są produkty złej jakości, tylko odpowiedź na potrzebę odbiorcy. Nie moją akurat, bo ja je nazywam skórami z dżdżownicy. Są gusta i gusta. Dwa lata temu złamałem się, dałem się namówić i za kosmiczne pieniądze kupiłem skórę w Glasgow, w sklepie All Saints. To ta sama firma, w której zaopatruje się połowa gwiazd polskiego show businessu. OK, może nie połowa, ale 1/3 na pewno.


Już na wstępie brodaci ekspedienci w rurkach, podający towar dwoma palcami, powinni wzbudzić moje podejrzenia. Tym bardziej powinna wzbudzić moje podejrzenia rozmiarówka, bo w XXL miałem trudności ze zrobieniem wdechu, choć na brzuchu nadal było luźno. OK, będę chodził w rozpiętej. Stylówa ponad wszystko.


Następnego dnia rano, gdy zapinałem pas w samochodzie, rozległo się Prrrrt…! i pod pachą przybył solidny wywietrznik. Nigdy wcześniej nie przypuszczałem, że skóra może ot tak pęknąć jak sprany T-shirt. Gdy przejeżdżaliśmy przez Londyn, zareklamowałem kurtkę w sklepie All Saints na Covent Garden. Zdziwili się, że skóra może ot tak pęknąć jak sprany T-shirt, ale wymienili bez kwęknięcia. Dwa dni później w nowej kurtce zapinam pasy i słyszę znajome Prrrrt…! Nie miałem śmiałości iść z reklamacją po raz drugi.


Ponieważ kilku moich znajomych również zaliczyło przypadki, w których skóra z dżdżownicy wydała z siebie Prrrrt…!, doszedłem do wniosku… że od początku miałem rację i taka skóra nadaje się raczej na chusteczkę do nosa. Warto kupować skóry, które ciężarem gatunkowym są podobne materiałowi, z którego zazwyczaj wykonuje się obuwie ochronne dla hutników. We wspomnianej na wstępie szestnastoletniej kurtce oryginalny jest nawet wieszak, choć na co dzień poddaję go niełatwemu testowi, bo kurtka z pustymi kieszeniami waży ponad 3.5 kg. Jej wytrzymałość nie raz uratowała mi skórę (dosłownie).


Istnieje jednak pewna banalna awaria odzieżowa, która potrafi zirytować nawet buddyjskiego mnicha - suwak, który się otworzył „od dołu”. Nowe suwaki spiralne same się naprawiają po takiej awarii, ale skórzana kurtka wymaga poszanowania tradycji i hartu ducha. Zatem się szarpiemy od góry aż do dołu. Gdy awaria się powtarza, to wiedz, że coś się dzieje. I to coś samo się nie zagoi.


Niewątpliwie słabym elementem owej szesnastoletniej kurtki jest mosiężny suwak, który się zużywa poprzez banalne ścieranie metalu. Jest w niej wszyty już trzeci suwak i właśnie tej zimy zaczął szwankować. Może wielu to zdziwi, ale jeśli suwak się psuje, to nie trzeba od razu kupować nowej kurtki, nie trzeba jej nawet oddawać do naprawy, celem wymiany całego suwaka. Zwykle wystarczy wymienić sam wózek, co każdy średnio rozgarnięty człowiek może zrobić samodzielnie. Na Allegro można kupić wózek odpowiedniego rozmiaru za grosze.


Zwykle nawet to nie jest konieczne, bo może wystarczyć dyskretna zmiana geometrii wózka, co każdy średnio rozgarnięty człowiek, posiadający imadło, może zrobić samodzielnie. Zajmuje to około dwóch minut, czyli mniej niż odszukanie w internecie adresu najbliższego kuśnierza bądź kaletnika. Wystarczy wyciągnąć wózek, po chamsku zgnieść go w imadle, by stał się węższy o jakieś 0.5 mm i włożyć z powrotem.






P.S. Porada dla średnio rozgarniętych osób nieposiadających imadła: zakup imadła jest tańszy od usługi wymiany suwaka.


P.S. 2 W przyszłości imadło przyda się też do innych rzeczy (stay tuned).

 •  0 comments  •  flag
Share on Twitter
Published on March 02, 2016 16:39
No comments have been added yet.


Rafał Kosik's Blog

Rafał Kosik
Rafał Kosik isn't a Goodreads Author (yet), but they do have a blog, so here are some recent posts imported from their feed.
Follow Rafał Kosik's blog with rss.