Małgorzata Strzelec's Blog, page 2

October 9, 2011

RUMUNIA – jesień w Bârsanie





Jeden z piękniejszych zabytków Maramureszu – drewnianacerkiew pod wezwaniem św. Mikołaja z 1711 roku wśród owocujących śliw. Wczesnajesień to też najwyższa pora, żeby zebrać z cmentarza wokół cerkwiwysuszone siano.
 •  0 comments  •  flag
Share on Twitter
Published on October 09, 2011 23:41

October 3, 2011

JAPONIA – piękno smutku i ubóstwa – sabi i wabi


Koniec podróży -
Ciągle żyję - tu,
Tego jesiennego wieczora.
Bashō (tłum. Czesław Miłosz)
Ze słów wabu i wabiru (marnieć, słabnąć) oraz wabishii (smutny, bez nadziei) narodziło się słowo wabi – piękno szlachetnego ubóstwa, jedna z ważniejszych kategorii średniowiecznej estetyki japońskiej.Kategoria ta czerpie głęboko z ducha zen (jest nim przesiąknięta właściwie cała estetyka średniowiecza japońskiego), który chętnie odwołuje się do uproszczonej, skrótowej formy, symbolizmu i odkrywa sztukę w skromnych czynnościach codziennego życia (na przykład… parzeniu herbaty).  
Wabi więc to spokojne, surowe piękno prostoty, piękno braku, z pozoru chłodne i samotne. Świadomie wybierane ubóstwo niesie wyzwolenie od potrzeb materialnych i pozwala dostrzec urodę w tym, co wydaje się jej przeciwieństwem: w patynie i zniszczeniu. Dlatego piękno wabi to piękno ukryte głęboko pod powierzchnią. Kolory wabi to naturalne barwy ziemi, wszelkie odcienie brązu, czerni, stłumionej czerwieni wpadającej w brąz, przygaszone zielenie i odmiany łagodnej szarości, a forma zawsze prosta i surowa. 
Z pojęciem wabi ściśle wiąże się sabi – piękno smutku, osamotnienia, duchowej izolacji, spokoju odnajdywanego w samotności, piękno starości i niedoskonałości, zużycia przez upływ czasu – ideał piękna kultywowany przez Matsuō Bashō (1644-1694). Ta kategoria estetyczna nabrała szczególnego znaczenia w okresie Edo właśnie za sprawą poezji Bashō. Uczy dostrzegać piękno w rzeczach szorstkich, obtłuczonych, zużytych. 
O ile jednak kategoria wabi wiąże się bardziej z samym człowiekiem i stylem życia (przemyślanej, świadomie obieranej prostoty życia), o tyle sabi odwołuje się do zewnętrznych przejawów piękna i ich odbioru. 
Patyna jesieni zasnutej mgłami idealnie wpisuje się w ideał piękna wabi i sabi. A znając artystów z Kraju Kwitnącej Wiśni nie jest to przypadek

 •  0 comments  •  flag
Share on Twitter
Published on October 03, 2011 23:27

September 19, 2011

BIESZCZADZKIE CERKWIE (11) - cerkiew w Piątkowej - opuszczona perełka






Cerkiew greckokatolicką pod wezwaniem Świętego Dymitra w Piątkowej (Piątkowej Ruskiej) wzniesiono 1732 roku, a latach 1958-61 i latach 90-tych remontowano. Opuszczono ją w 1947 roku i tak zostało po dziś dzień.
To bardzo piękny przykład cerkwi ruskiej. Trudno nie zauważyć jej urody. Weźmy choćby kryte gontem (jak większość budowli) kopuły na ośmiobocznych tamburach, które zwieńczają każde pomieszczenie na planie kwadratu i wydatny okap wsparty na murowanych słupach. Budynek stoi nad potokiem Jawornik, całkiem skutecznie ukryty wśród bujnie rozrastających się zarośli.

 •  0 comments  •  flag
Share on Twitter
Published on September 19, 2011 00:04

September 4, 2011

POLSKA - jesień pod Warszawą w klimacie haiku



Tą drogą
Nikt nie idzie
Tego jesiennego wieczoru.
Bashō (tłum. Czesław Miłosz)
 •  0 comments  •  flag
Share on Twitter
Published on September 04, 2011 23:30

August 21, 2011

BIESZCZADZKIE CERKWIE (10) - cerkiew w Stefkowej, o której pięknie opowiadają





Dawna cerkiew greckokatolicka pod wezwaniem św. Paraskewy, obecnie pełni funkcję kościoła rzymskokatolickiego pod wezwaniem Niepokalanego Poczęcia NMP. Wzniesiono ją w latach 1836-40. Jaka jest, każdy widzi: budowla orientowana, konstrukcja zrębowa, ściany podbite gontem (wieża oszalowana deskami), bryła trójdzielna, z dwoma zakrystiami. Wewnątrz zachowało się sporo dawnego wyposażenia cerkiewnego i polichromie.
Według mieszkańców wsi, budowlę tę wzniesiono jako kościół katolicki, ale kiedy istniejąca już we wsi cerkiew spłonęła, fundatorzy przekazali ją grekokatolikom, a „łacinnikom" dali ziemię pod nowy kościół. Nie wiem, na ile te informacje są prawdziwe, ale jest coś uroczego w opowieści o tym szerokim, pozbawionym małostkowości geście, pomocnej dłoni, którą wyciąga się nie tylko do najwęziej definiowanych „swoich". Pięknie, prawda?

 •  0 comments  •  flag
Share on Twitter
Published on August 21, 2011 23:31

Małgorzata Strzelec's Blog

Małgorzata Strzelec
Małgorzata Strzelec isn't a Goodreads Author (yet), but they do have a blog, so here are some recent posts imported from their feed.
Follow Małgorzata Strzelec's blog with rss.