Magda > Recent Status Updates

To była ta słynna usunięta scena z filmu. Szkoda, że dopiero teraz, ale ważne, że jest w ogóle.
O dziwo PRAWIE się popłakałam, wzruszyło mnie to mocno

Nie, ja mam tego dość. Nie mogę czytać o małżeństwie kuzynów, jakby to nie było nic złego.
Nie spodziewałam się czegoś takiego po tej książce.

SŁUCHAM?

Ejejejejej, halo halo. Ja myślałam że takie związki w rodzinie to w XX wieku już nie miały miejsca. A tutaj się dowiaduje, że dziewczyny lecą na syna kuzynki ich dziadka? I NIKT NIE MA NIC PRZECIWKO TEMU? 1959 ROK

A tak poza tym, to zapomniałam wcześniej napisać, jaki to świetny pomysł miała Ania żeby nazwać swojego syna jak ojca

TAK? A KTO NIE POWIEDZIAŁ O ŁUCJI, CO?

Tego się można było spodziewać

Tw: kazirodztwo

NIEEEEEEEEEEEEE
Nie. Nie. Nie. Proszę żeby nie zdarzyło się najgorsze.
Proszę cię autorki nie rób tu tego

Może tobie nie okazuje "sympatii", bo nie masz w sobie grama empatii?

Ja nie mogę jaki debil. Ona zarabia żeby mieli na jedzenie a ten sobie do kina chodzi (przypominam że jest WOJNA)

Czemu się nie słuchałaś intuicji...co się teraz z tobą stanie Ania.
Tak mi przykro

HALO HALO HALO
Czemu przelatujemy z 1939 na 1942?

To ten jeden z niewielu razy, kiedy okładka filmowa jest lepsza niż oryginalna (pewnie są jakieś inne wydania jeszcze, ale mówię o tej na GR)

Zanim oni zaczną ze sobą chodzić to jeszcze dużo minie Harry

Wow. Nadal mi jej szkoda. Do tego co to za imię, Meropa? Już naprawdę gorszego nie można wymyślić

Nie mam pojęcia kto to, chyba rodzina Riddle'a, ale tak mi żal tej dziewczyny. Boję się co ona tak przeżywa

TONKS?!

W filmie to nie było tak szczegółowo pokazane...
To okropne

To takie przykre...rozumiem jego frustrację, ale jak można tak porzucić swojego psa? Jakby go kochał to by znalazł rozwiązanie

Dobra, czyli rozumiem, że z jakiegoś powodu nie mogą przyjechać żeby je wyłapać.

CZŁOWIEKU
CZŁOWIEKU
Powiem ci co możesz zrobić: zadzwonić do organizacji/schroniska, powiedzieć o sytuacji. Oni przyjadą, spróbują wyłapać te koty i zakneblują wejście (sam o tym mówiłeś)
I tyle. Tak, tego się nie załatwi w godzinę, ale z tego co widzę to ty jak na razie nic nie robisz, żeby te koty zostały zabrane do bezpiecznego miejsca

Czemu oni nie wyłapali tych kotów? Halo, to po co przyjechali?
Jak jestem po stronie Lucasa to nie rozumiem, czemu wcześniej nie spróbował tego załatwić. Wiedział, że będzie rozbiórka, a z tego co mi się wydaje to minęły już co najmniej 2 tygodnie