Poznajcie kraj, w którym policja poszukuje zaginionego Słońca, mieszkańcy świętują Dzień Porażki oraz Dzień Śpiocha i w którym nie ma złej pogody, jest tylko nieodpowiednie ubranie. Tu cisza jest formą komunikowania się, w pracy można chodzić bez butów, a smak lukrecjowych cukierków salmiakki zna (i uwielbia!) każdy.
▪ Dlaczego w języku Suomi nie ma czasu przyszłego za to w kraju Suomi jest tyle domków letniskowych? ▪ Czy wszyscy ludzie wynajmujący tu mieszkanie oraz ci, którzy nadmiernie gestykulują, są podejrzani? ▪ I czy to prawda, że Finowie nie piją w styczniu alkoholu, a umowy biznesowe zawierane przez nich w saunie są najtrwalsze na świecie?
Finlandia to nie tylko sielska, szczęśliwa kraina przykryta ślicznym białym puchem. Zachwycamy się pięknem tutejszej przyrody, a Finów cenimy za spokój, racjonalizm i pragmatyzm, które ułatwiają codzienne życie. Wbrew stereotypom Finowie obdarzeni się niebanalnym poczuciem humoru i lubią śmiać się z siebie. Ich sisu nie jest jedynie ładnie opakowanym "sposobem na szczęście" w postaci leniwego popołudnia z kubkiem kakao. Sisu to nic "w sam raz" – to świadomość, że jeżeli nie będziesz uparcie dążyć do celu, to nic z tego nie wyjdzie.
Wraz z autorką bloga Fińskie smaki przyjrzyj się z bliska kontrastom rządzącym w tym niezwykle zróżnicowanym, wielowarstwowym społeczeństwie.
Dużo fajnych ciekawostek, ale momentami dość repetytywny reportaż, co trochę mi przeszkadzało. Sekcję przepisów, bym osobiście umieściła pod koniec książki, jako dodatek, bo mnie akurat to mało interesowało🙈 ale może akurat dla kogoś będzie to smaczek😎
Ta pozycja wcale nie jest aż taka Wikipediowa jak tu pisze część użytkowników. Możliwe, że mam inne spojrzenie, bo ze względu na swój własny dłuższy pobyt w Finlandii doskonale odnalazłam się w spostrzeżeniach autorki, ale ogólnie książka napisana jest ciekawie, przystępnie i z dobrą dozą humoru. Brakowało mi tylko konsekwencji we fragmentach, gdzie autorka najpierw zapowiada, że jakiś aspekt ma też swoje złe strony, a potem prawie wcale się do nich nie odnosi. Ale faktem jest, że Finlandia jest po prostu fajnym krajem, ze swoimi wzlotami i upadkami jak każdy, ale ponieważ w większości rządzi nią rozsądek, to faktycznie czasem nawet i te teoretycznie gorsze strony można uznać za jakiś tam pozytyw ;)
Nie potrafię określić tej książki inaczej niż przyjemna. To nie jest żadna wada. To taki trochę zbiór różnych ciekawostek i anegdotek o Finlandii widzianej oczyma autorki. Jedynie zbędne wydało mi się umieszczanie tych kilku przepisów na potrawy. To doprawdy niepotrzebne.
Pod wpływem książki "Testament" Niny Wähä zainteresowałam się trochę bardziej Finlandią – chciałam dowiedzieć się co nieco o tym kraju, a zaznaczam, że do tej pory nie miałam praktycznie do czynienia z jego kulturą. Dla mnie opowieść Aleksandry Michty-Juntunen była strzałem w dziesiątkę: przystępna, zwarta (jednocześnie przekrojowa), z pierwszej ręki. Przypuszczam jednak, że dla kogoś głębiej zorientowanego w temacie, będzie to historia zbyt powierzchowna. Ja bawiłam się naprawdę dobrze podczas lektury i polecam ją osobom, które chciałyby dodać ten obszar do swojej osobistej mapy świata 😊 Gdybym kiedyś wybrała się do Finlandii, będę wiedziała na co zwrócić uwagę i co przywieźć znajomym.
Okazało się, że czytałam te książkę 1.5 roku temu, ale zupełnie o tym zapomniałam😭 jako, że teraz mam totalną fazę na finlandię to bardzo mi się spodobała! [styczeń 2024]
Bardzo przyjemne spojrzenie na Finlandię. Dla mnie, człowieka z zerową wiedzą o opisywanym miejscu, książka okazała się ciekawa, zaskakująca i wciągająca. Aż chciałoby się tam wybrać, by zaznać spokoju, spróbować lokalnej kuchni i odwiedzić największą bibliotekę w kraju.
Autorka skacze z tematu na temat, czasem zupełnie bez związku - ale pewnie taki był zamysł, aby pokazać jak najwięcej różnych aspektów życia w Finlandii. To, co momentami irytowało, to powtórzenia - niektóre hasła padają tu po kilka razy. Trochę przeszkadza też jednostronność przekazu - krótkie wzmianki o depresji czy problemach alkoholowych Finów to dla mnie ciut za mało, by uznać ten obraz za w miarę złożony. Ale poza tymi mankamentami - to naprawdę udana książka.
W wersji audio lektorką jest Paulina Holtz - i wykonuje naprawdę świetnie swoją robotę. A zadanie łatwe nie było, bo język fiński potrafi dać czytającemu w kość :)
Skończyłam już dawno, ale nie wiem czemu tego nie zaznaczyłam😶
Fajna, ciekawa (pani od polskiego umarłaby za użycie przeze mnie określenia fajna na opisanie książki😆) Ale taka po prostu była. Parę interesujących informacji i wątków, zachęciła mnie do odwiedzenia Finlandii w przyszłości i rozbudziła ciekawość żeby dowiedzieć się o tym kraju więcej. Ale sama w sobie nie była jakkolwiek rewolucyjna i nic w moim życiu nie zmieniła🤷🏼♀️
Pamiętałam, że podczas słuchania zaskoczyło mnie to, że Finlandczycy piją dużo alkoholu, Idk jakoś nie spodziewałam się tego. Chyba miałam o nich lepsze zdanie XD I wątek polityki też był dla mnie bardzo interesujący.
Instrukcja obsługi Finlandii. Tę książkę opisałabym jako instrukcja obsługi Finlandii. Nie jest to typowy reportaż, nie jest to też książka podróżnicza, ale jest to opowieść autorki o różnych stronach życia w Finlandii jej plusach oraz minusach. Ale jednak bardziej o plusach i wyjątkowości Finów na tle innych narodów.
Przez lekko encyklopedyczną formę książki, początkowo czytało mi się to nieco dziwnie, bo nie ma tu wiodącej historii. Autorka płynnie opisuje nowe tematy, daje nam sporo fińskich słówek, a wszystko to w bardzo podręcznikowej formie. Jednak tak mnie tematyka zainteresowała, że później absolutnie mi to nie przeszkadzało, a książka mnie wciągnęła. Książka ciekawostką stoi. Autorka przedstawia wszystko co dziwne i inne w kraju Muminków. Przedstawia miejsca do których turyści się nie zapuszczają, wyjaśnia zasady działania sauny czy też pokazuje tradycyjne fińskie przysmaki. Parę przepisów też się znajdzie. Spora część książki objaśnia historię Finów i ich historyczne powiązania ze Szwecją. Wiele elementów codzienności Finów bardzo mnie rozbawiło, np. brak klamek i świętowanie dnia śpiocha.
Mimo tego, że książka przypomina nieco podręcznik, to jest w niej tyle ciekawostek, zagadnień językowych i porównań do Polski, że jestem skłonna wybaczyć niedociągnięcia. Ciekawostka ciekawostkę pogania. Przez tę formę jednak brak jest rozmów z ludźmi, więc widzimy ten kraj z perspektywy autorki. Nie ukrywam, że fajnie by było poczytać co sami Finowie mają do powiedzenia. Myślę za to, że dla wybierających się do Finlandii, książka ta będzie nieocenioną skarbnica wiedzy kulturowej. Taka książka na start i idealny wstęp do tematyki Finlandii. Jednaj jeśli chcecie czegoś więcej, bardziej problematycznego i złożonego reportażu to niestety źle trafiliście. Ja tę książkę słuchałam w audiobooku i bardzo mi się podobała. Mogę spokojnie ją polecić.
W treści — ciekawa. W formie — słaba. Książka to w istocie zbiór mini-artykułow na różne tematy. Nie są ze sobą silnie połączone, a okazjonalnie wręcz powtarzają te same informacje. Brakuje też spójności w przekazywanej treści: autorka wtrąca asekuracyjne zdania, mówiące że w Finlandii nie jest tak idealnie jak chciałyby to przedstawiać media. Ale te wtrącenia brzmią sztucznie, kiedy otacza je tekst wymieniający jedynie superlatywy. Książka cierpi też na usterki redakcyjne, takie jak literówki, zgubione słowa i powtarzalne sformułowania.
Wysłuchałam i było całkiem przyjemnie. Dzięki słuchaniu ominęły mnie błędy, z którymi ponoć mierzą się czytelnicy, ale za karę, że oszukałam system, dostawałam szczękościsku, kiedy Paulina Holtz wielokrotnie powtarzała „gram”, zamiast „gramów” ;). Do audiobooka ogólnie nie mam uwag, słucha się dobrze, tylko darujcie sobie przedostatni rozdział z przepisami. Bez sensu w wersji audio i przy okazji ominą Was te nieszczęsne gramy :).
Co do treści: miałam przyjemność odwiedzić Finlandię i trochę ich dziwactw udało mi się poznać, ale dzięki książce Aleksandry Michty-Juntunen uzupełniłam wiedzę. Tak, Finowie są dziwni. Tak, przyroda w Finlandii jest nie-sa-mo-wi-ta. To nie jest zapierająca dech opowieść, ale jeśli interesuje Was ten kawałek świata, warto się zapoznać.
inlandia nie jest dla mnie tabula rasa, choć nigdy w tym kraju nie byłam. Sporo wiadomości uzyskałam od znajomych, którzy tam mieszkają, z różnych tekstów, a także z pierwszej ręki w mojej poprzedniej pracy. Autorkę tej publikacji cenię od dawna i bardzo cieszyłam się na lekturę książki o tak pięknej okładce. I faktycznie tę opowieść o Finlandii i Finach czyta się przyjemnie, określiłbym nawet to czytanie jako ładne, bo choć Michta-Juntunen kilka razy zaznacza, że jej nowa ojczyzna nie jest tak idealna, jak się o niej mówi, to w swoich opowieściach tematy zapalne omija lub tylko zaznacza.
Autorka chce pisać o wyjątkowości Finlandii, o jej kuriozach, ciekawostkach, zwyczajach i mieszkańcach, a także o swoich własnych spostrzeżeniach i relacjach z mieszkańcami tego kraju. I dobrze jej to wychodzi. Michta-Juntunen potrafi gawędzić, ale także popiera swoje spostrzeżenia twardymi danymi, często ucieka się do statystyk czy tekstów źródłowych. Jeśli od dawna fascynuje was fenomen fińskiej edukacji i wierzycie święcie w każde doniesienie medialne na temat tego cudu, autorka was chętnie wyprowadzi z błędu. Podobnie będzie z legendarną małomównością Finów czy rzekomymi zawiłościami języka fińskiego. Przyznam jednak, że o fińskim chętnie przeczytałabym więcej niż przykładowe odmiany czy listy słów.
moją ulubioną rzeczą w czytaniu tej książki było rozmawianie o tym czego się dowiedziałam o finandii z anną <33 czytanie o krajach z których pochodzą wasi znajomi jest znacznie milsze niż czytanie o odległych emocjonalnie miejscach, polecam international friendships!!!
Słuchałam tej książki w audiobooku dlatego jeśli chodzi błędy nie mam jak się wypowiedzieć. Treść mi się podobała w Finlandii nigdy nie byłam a Pani Aleksandrze udało sie zachęcić mnie do podróży 🇫🇮
Ta ksiązka miała potencjał. Jest w niej sporo fajnych spostrzeżeń. Niestety zabrakło redakcji. A to w połączeniu ze stylem wikipedia like sprawia, że czytanie nie jest zbyt przyjemne. Szkoda, bo autorka na sporo fajnych rzeczy do opowiedzenia.
I learnt a lot about Finland from this book. I like the attitude of the author, she tries not to judge the nation and the differences but to explain their way of life in a nice, positive way. I agree there are some repetitions but it didn't bother me much. The picture of Finland from the book is very appealing and maybe some day I'll go there when I have a chance.
Wyglada na to,ze autorka chciala zrobic z trzech ksiazek jedna. Historia, przepisy i statystyki, Jakies to wszystko wrzucone do jednego worka i wymemlane. Ciekawe anegdoty i historie ratuja troche czasem infantylny i "musze-byc-zabawna" ton, ktory irytowal mnie strasznie. Trudno stwierdzic,czy to brak funduszy czy po prostu ktos na lapu capu chcial wydac ksiazke. Szkoda, bo wierze,ze autorka mieszkajaca w Finlandii na bank ma wiele do opowiedzenia. Niestety tym razem jej sie to nie udalo.
Finlandia w pigułce. Prosto i na temat. Dla wyjeżdzających na Erasmusa lub do pracy, dla robiących projekt do szkoły - szybki przegląd wielu tematów od historii po kuchnię. Dla osób po prostu spragnionych lektury może być nużąca i bardzo podstawowa, ale czy przekazuje informacje o Finlandii? - tak, czy dowiedziałam się czegoś nowego? - tak. (audiobook)
książka ogólnie fajnie napisana z dawką humoru, ale niektóre informacje można byłoby przedstawić dużo ciekawiej, mniej "sucho". kilka tematów mało rozwiniętych, a zapowiadały się świetnie.
Nie znam Finlandii zbyt dobrze, więc większość z tych rzeczy była dla mnie nowością a nawet zaskoczeniem. Książka była ciekawa, choć moim zdaniem bardzo nierówna i nieco chaotyczna.
Autorka chciała poruszyć sporo tematów w jednej książce, więc część zagadnień jest omówionych szybko i niewystarczająco.
Zdjęcia były po prostu spoko. Gdyby miały mnie zachęcić do podróży do tego kraju, to raczej nie dałyby rady tego zrobić. Mam wrażenie, że Finlandia to piękny kraj pełen lasów, jezior i uroczych porozrzucanych domków, ale tych zdjęć tak naprawdę nic nie wyróżniało.
To pozycja odpowiednia na pierwsze finlandzkie spotkanie, choć trzeba liczyć się z tym, że niektóre treści się powtarzają w niektórych rozdziałach. Najbardziej podobała mi się część o kuchni, saunie i podejściu do rodzicielstwa (np. fragmenty o wyprawce).
Książka jak najbardziej interesująca, ale nierówna. Sa rozdziały dość mocno rozbudowane, po czym dostajemy nagle rozdział napisany tak, choćby została wklejona treść z Wikipedii. Na plus jej działa to, że autorka mieszka w Finlandii i też do tych mniej lub bardziej rozbudowanych rozdziałów dorzuca swoje anegdotki z życia.