What do you think?
Rate this book
Decimus Fate #2
Decimus Fate i Rzeźnik z Guile
Gdy w mieście Guile giną dwaj młodzi mężczyźni, zaskakujący rozwój wypadków rzuca Decimusa Fate i Opiekuna do rozpaczliwej walki o życie. Czarownice, mroczni zabójcy czy potwory zamieszkujące labirynt podziemnych tuneli - to wszystko tylko preludium. Podążając za prawdą i rozwiązaniem zagadki przyjdzie im bowiem stanąć twarzą w twarz z osławionym Rzeźnikiem z Guile.
Ale kto wie czy znacznie większe zagrożenie nie czai się bliżej domu. Gdzieś, gdzie ucieczka z więzienia i zabójstwo prominentnego maga zdają się tylko drobnymi zdarzeniami dnia codziennego w wielkim portowym mieście. Codzienność jednak, zwłaszcza codzienność niezwykłych ludzi, stanowi często wstęp do wydarzeń, które wstrząsną posadami świata. Ale to, zazwyczaj, okazuje się dużo, dużo później. I o wiele za późno.
Ale kto wie czy znacznie większe zagrożenie nie czai się bliżej domu. Gdzieś, gdzie ucieczka z więzienia i zabójstwo prominentnego maga zdają się tylko drobnymi zdarzeniami dnia codziennego w wielkim portowym mieście. Codzienność jednak, zwłaszcza codzienność niezwykłych ludzi, stanowi często wstęp do wydarzeń, które wstrząsną posadami świata. Ale to, zazwyczaj, okazuje się dużo, dużo później. I o wiele za późno.
370 pages, Hardcover
First published August 12, 2021
24 people are currently reading
2284 people want to read
Ratings & Reviews
Friends & Following
Create a free account to discover what your friends think of this book!
Community Reviews
Displaying 1 - 30 of 63 reviews
November 25, 2022
Peter A. Flannery skradł moje czytelnicze serce epicką historią opisaną w Magu bitewnym. Jego kolejna przeczytana przeze mnie książka, czyli pierwszy tom cyklu o Decimusie Fate, mimo że dużo lżejszego kalibru, również bardzo mi się spodobała. Kontynuacja przygód Opiekuna i Mędrca z Czarnego Domu tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że twórczość autora jest dla mnie skrojona na miarę. A sam cykl o magu, który wyrzekł się magii, pretendować będzie do miana mojego ulubionego urban fantasy, obok Akt Dresdena.
Decimus Fate to cykl idealny dla fana urban fantasy, z nutką zagadki kryminalnej. Od razu ostrzegam, że nie jest to książka dla kogoś poszukującego epic lub high fantasy. Są w niej pewne uproszczenia niezbędne, by książka nie przekraczała określonej liczby znaków. Dodatkowo autor nie ogranicza się do trylogii (mam nadzieję!), więc stopniowo buduje świat przedstawiony, a także skąpo wydziela czytelnikowi kolejne epizody z przeszłości głównych bohaterów. Tak jak w przypadku większości urban fantasy, akcja dzieje się głównie w mieście i nie wędrujemy z bohaterami z jednego do drugiego krańca świata. Fabuła nie dzieli się na narracje kilku głównych postaci. Za to nie brakuje w niej dynamicznej akcji oraz wspomnianej przeze mnie nutki zagadki kryminalnej. Dlatego urban fantasy i tym samym Decimus Fate, będzie książką idealną do sięgnięcia po bardziej rozbudowanych tytułach, jak chociażby Mag bitewny. W swoim gatunku, Decimus Fate to fenomenalna rozrywka i wzorowy przykład, jak pisać dobre urban fantasy w settingu bardziej średniowiecznym niż współczesnym. Książka wciąga od pierwszych stron. Ma inteligentną fabułę. Rozbudowuje bohaterów oraz świat przedstawiony. Zawiązuje także intrygę, która będzie przewijać się przez kolejne tomy. Spędziłem z nią naprawdę dobry czytelniczy czas. Jedyny zarzut to oczywiście to, że mogłaby być dłuższa i konieczność czekania na kontynuację.
Polecam Wam z całego serca twórczość Petera A. Flannery’ego. Zarówno epickiego Maga bitewnego, jak i Decimusa Fate’a. Obiecuję, że fani dobrych historii nie rozczarują się.
Decimus Fate to cykl idealny dla fana urban fantasy, z nutką zagadki kryminalnej. Od razu ostrzegam, że nie jest to książka dla kogoś poszukującego epic lub high fantasy. Są w niej pewne uproszczenia niezbędne, by książka nie przekraczała określonej liczby znaków. Dodatkowo autor nie ogranicza się do trylogii (mam nadzieję!), więc stopniowo buduje świat przedstawiony, a także skąpo wydziela czytelnikowi kolejne epizody z przeszłości głównych bohaterów. Tak jak w przypadku większości urban fantasy, akcja dzieje się głównie w mieście i nie wędrujemy z bohaterami z jednego do drugiego krańca świata. Fabuła nie dzieli się na narracje kilku głównych postaci. Za to nie brakuje w niej dynamicznej akcji oraz wspomnianej przeze mnie nutki zagadki kryminalnej. Dlatego urban fantasy i tym samym Decimus Fate, będzie książką idealną do sięgnięcia po bardziej rozbudowanych tytułach, jak chociażby Mag bitewny. W swoim gatunku, Decimus Fate to fenomenalna rozrywka i wzorowy przykład, jak pisać dobre urban fantasy w settingu bardziej średniowiecznym niż współczesnym. Książka wciąga od pierwszych stron. Ma inteligentną fabułę. Rozbudowuje bohaterów oraz świat przedstawiony. Zawiązuje także intrygę, która będzie przewijać się przez kolejne tomy. Spędziłem z nią naprawdę dobry czytelniczy czas. Jedyny zarzut to oczywiście to, że mogłaby być dłuższa i konieczność czekania na kontynuację.
Polecam Wam z całego serca twórczość Petera A. Flannery’ego. Zarówno epickiego Maga bitewnego, jak i Decimusa Fate’a. Obiecuję, że fani dobrych historii nie rozczarują się.
November 24, 2022
Rzeźnik z Guile to drugi tom serii o opowiadającej o przygodach Decimusa Fate’a oraz Opiekuna, dawnego łowcy demonów. W życiu tej dwójki nic nie jest takim, jakie się wydaje na pierwszy rzut oka, jednak jedno się nie zmienia – bohaterowie ponownie stają przed kolejnym wyzwaniem i zagadką do rozwiązania.
Opowieść w zawrotnym tempie rozwija akcję, powodując że nie sposób oderwać się od tej książki. To nie zmieniło się od początku serii – oba tomy są dość krótkie, ale napakowane wydarzeniami i zwrotami akcji, które tylko rozbudzają ciekawość, by poznać ich dalszą część. Książki może i nie są długie, ale zawarta w nich historia jest przemyślana i bardzo dobrze poprowadzona. Co zaskakujące, nie traci przy tym na jakości, zapewniając przyjemność płynącą z przygody w klasycznym stylu magii i miecza.
Dzięki drobnym wtrąceniom tu i ówdzie, autor wypełnia luki fabularne w historiach postaci, które dzięki tej części nie tylko znacznie lepiej poznałem, ale i polubiłem. Szczególnie muszę tu wspomnieć o Motinie, staruszce o wielkim sercu i jeszcze większej mocy. Moją uwagę zwrócił również główny bohater o którym dowiedziałem się nieco więcej. Mam chęć ponownie wrócić do pierwszego tomu, bo mam wrażenie, że teraz odebrałbym go inaczej. Już wtedy twierdziłem, że stworzony przez autora świat ma dużo większy potencjał, który to w Rzeźniku zdecydowanie można odczuć.
Pierwszy tom, mimo przyjemności, którą miałem z lektury pozostawił po sobie pewien niedosyt. Po zakończonej historii z tej części również go czuję, ale z zupełnie innego powodu – chcę wiedzieć co będzie dalej! Decimus Fate to seria z pomysłem, która ma wszystko, czego czytelnik może chcieć w fantastyce: wciągającą historię, charakternych bohaterów i świat, który chce się poznawać. W połączeniu z pięknym wydaniem i dwustronnymi ilustracjami to moim zdaniem książki, które po warto mieć na półce.
Opowieść w zawrotnym tempie rozwija akcję, powodując że nie sposób oderwać się od tej książki. To nie zmieniło się od początku serii – oba tomy są dość krótkie, ale napakowane wydarzeniami i zwrotami akcji, które tylko rozbudzają ciekawość, by poznać ich dalszą część. Książki może i nie są długie, ale zawarta w nich historia jest przemyślana i bardzo dobrze poprowadzona. Co zaskakujące, nie traci przy tym na jakości, zapewniając przyjemność płynącą z przygody w klasycznym stylu magii i miecza.
Dzięki drobnym wtrąceniom tu i ówdzie, autor wypełnia luki fabularne w historiach postaci, które dzięki tej części nie tylko znacznie lepiej poznałem, ale i polubiłem. Szczególnie muszę tu wspomnieć o Motinie, staruszce o wielkim sercu i jeszcze większej mocy. Moją uwagę zwrócił również główny bohater o którym dowiedziałem się nieco więcej. Mam chęć ponownie wrócić do pierwszego tomu, bo mam wrażenie, że teraz odebrałbym go inaczej. Już wtedy twierdziłem, że stworzony przez autora świat ma dużo większy potencjał, który to w Rzeźniku zdecydowanie można odczuć.
Pierwszy tom, mimo przyjemności, którą miałem z lektury pozostawił po sobie pewien niedosyt. Po zakończonej historii z tej części również go czuję, ale z zupełnie innego powodu – chcę wiedzieć co będzie dalej! Decimus Fate to seria z pomysłem, która ma wszystko, czego czytelnik może chcieć w fantastyce: wciągającą historię, charakternych bohaterów i świat, który chce się poznawać. W połączeniu z pięknym wydaniem i dwustronnymi ilustracjami to moim zdaniem książki, które po warto mieć na półce.
October 2, 2025
Nie jest to 4, bo pierwsza część wydawała mi się bardziej angażująca. Tutaj znamy już bohaterów, więc odpadł aspekt poznawania ich, akcja dzieje się w jednym znanym już nam mieście, a intryga nie jest zbyt wyrafinowana.
Nie jest to też 3, bo mimo wszystko czyta się przyjemnie, akcja płynie a świat nadal jest ciekawy. Podobało mi się rozwinięcie historii Motiny, ale stało się to kosztem pozostałych postaci.
To trochę więcej niż czytadło, dlatego niechaj będzie to 3.5/5.
Nie jest to też 3, bo mimo wszystko czyta się przyjemnie, akcja płynie a świat nadal jest ciekawy. Podobało mi się rozwinięcie historii Motiny, ale stało się to kosztem pozostałych postaci.
To trochę więcej niż czytadło, dlatego niechaj będzie to 3.5/5.
September 26, 2025
Pierwszy tom Decimusa sprawiał lepsze wrażenie, być może świeżością i przez nieznajomość świata oraz bohaterów wybaczyłem mu więcej. "Rzeźnik z Guile" to niejako samodzielny dodatek zbudowany na dokładnie tym samym fundamencie.
Nie ma tu większych zmian u bohaterów, nie poznałem ich głębiej, więc w porównaniu z "Talizmanem marzeń" wystąpił pewien regres. To więcej tego samego. Doceniam przewrotność tytułu, choć zabrakło odpowiedniej spłaty obietnic - zwłaszcza w przypadku pewnego maga wątek został urwany z zamiarem wyniesienia go do kolejnego tomu. "Talizman" był w dużej mierze samodzielny, "Rzeźnik" to wyraźnie wypełniacz serii - kładący nieco podbudowy pod kolejne części, jednak poza dość przewidywalną przygodą niewiele wnoszący. Prawdopodobnie zapamiętam go jeszcze słabiej niż pierwszy tom.
To nadal solidny tytuł rozrywkowy, ale nie coś, co z chęcią bym śledził. Kiedy Fabryka wyda trzeci tom, to prędzej czy później go kupię i z przyjemnością przeczytam jako "coś pomiędzy". Ale ten świetnie sformatowany produkt smakuje już jak gotowiec - bez zaskoczeń, bez wyróżniających się elementów. Do bólu poprawny i z ciepłą atmosferą, co zresztą stoi w sprzeczności z krwistymi scenami akcji.
Szkoda, można było oczekiwać więcej. Może nie trafiłem we właściwy czas na lekturę akurat tej książki. Przynajmniej bardzo dobrze wygląda na półce i kiedy dorobię się progenitury, z czystym sumieniem zaproponowałbym to nastolatkowi przed sięgnięciem po coś bardziej skomplikowanego.
Nie ma tu większych zmian u bohaterów, nie poznałem ich głębiej, więc w porównaniu z "Talizmanem marzeń" wystąpił pewien regres. To więcej tego samego. Doceniam przewrotność tytułu, choć zabrakło odpowiedniej spłaty obietnic - zwłaszcza w przypadku pewnego maga wątek został urwany z zamiarem wyniesienia go do kolejnego tomu. "Talizman" był w dużej mierze samodzielny, "Rzeźnik" to wyraźnie wypełniacz serii - kładący nieco podbudowy pod kolejne części, jednak poza dość przewidywalną przygodą niewiele wnoszący. Prawdopodobnie zapamiętam go jeszcze słabiej niż pierwszy tom.
To nadal solidny tytuł rozrywkowy, ale nie coś, co z chęcią bym śledził. Kiedy Fabryka wyda trzeci tom, to prędzej czy później go kupię i z przyjemnością przeczytam jako "coś pomiędzy". Ale ten świetnie sformatowany produkt smakuje już jak gotowiec - bez zaskoczeń, bez wyróżniających się elementów. Do bólu poprawny i z ciepłą atmosferą, co zresztą stoi w sprzeczności z krwistymi scenami akcji.
Szkoda, można było oczekiwać więcej. Może nie trafiłem we właściwy czas na lekturę akurat tej książki. Przynajmniej bardzo dobrze wygląda na półce i kiedy dorobię się progenitury, z czystym sumieniem zaproponowałbym to nastolatkowi przed sięgnięciem po coś bardziej skomplikowanego.
August 18, 2021
Loved this book! I really have a thing for Peter Flannery as an author. He manages to write an engrossing story, great characters and definitely leaves you wanting more. I think you do need to read book one just to appreciate the long game as there are hints of the bigger plot running through both books, even though there is a complete story in this book. If you like Gemmell and Eddings (author's who first and foremost wrote a story for the reader to enjoy and lose themselves in) I think you'll thoroughly enjoy this.
I always want to wax lyrical with reviews, more so when I find a great story and just end up saying 'yeah, it's great, read it'. Believe me, Fate is awesome, the Tutor is so cool and, I can't help it, I really want more of Veleno!
I always want to wax lyrical with reviews, more so when I find a great story and just end up saying 'yeah, it's great, read it'. Believe me, Fate is awesome, the Tutor is so cool and, I can't help it, I really want more of Veleno!
March 19, 2023
3.5 ⭐
Chyba jestem w mniejszości, bo pierwszy tom podobał mi się bardziej. To wciąż bardzo porządnie skonstruowane i ciekawe fantasy, ale wielokrotnie łapałam sie na tym, że gubię zainteresowanie i momentami mi się dłużyła. Nie pamiętam, żeby przy pierwszej części działo się coś takiego. Ogólnie - bardzo przyjemna i podobała mi się jako całość, ale zabrakło mi jakiegoś elementu, który ożywiłby historię, czegoś może nie wow, ale charakterystycznego, a tutaj niestety to wszystko już było. Po kolejne tomy i tak sięgnę, bo bardzo lubię postacie i mam nadzieję, że będzie lepiej!
Chyba jestem w mniejszości, bo pierwszy tom podobał mi się bardziej. To wciąż bardzo porządnie skonstruowane i ciekawe fantasy, ale wielokrotnie łapałam sie na tym, że gubię zainteresowanie i momentami mi się dłużyła. Nie pamiętam, żeby przy pierwszej części działo się coś takiego. Ogólnie - bardzo przyjemna i podobała mi się jako całość, ale zabrakło mi jakiegoś elementu, który ożywiłby historię, czegoś może nie wow, ale charakterystycznego, a tutaj niestety to wszystko już było. Po kolejne tomy i tak sięgnę, bo bardzo lubię postacie i mam nadzieję, że będzie lepiej!
August 21, 2021
I had read the first in this series and really enjoyed it, so I bought this sequel as soon as it was available. Great pacing and characters! I should have re-read the first because I had forgotten the particulars of many of the characters, although as I continued to read, things started to slide into place. Since this one had a door left ajar at the end, there should hopefully be a third.
And I would love to have one of those skeleton keys!
And I would love to have one of those skeleton keys!
March 20, 2025
Decimus Fate i Rzeźnik z Guile - czyli dobra kontynuacja nie jest zła
Po raz kolejny spotykam się z przebiegłym magiem „nie magiem”, Decimusem, i muszę przyznać, że cieszę się z tego spotkania. Drugi tom, moim zdaniem, utrzymuje poziom i pod pewnymi względami jest nawet lepszy od pierwszego.
Nasi bohaterowie na pewno nie nudzą się w mieście Guile – dochodzi tam do podejrzanego morderstwa i tajemniczego zaginięcia, a gdzieś w pobliżu grasuje nieuchwytny „Rzeźnik z Guile”. Im bardziej bohaterowie zagłębiają się w tę zagadkę, tym bardziej uświadamiają sobie, że nic nie jest tak oczywiste, jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka...
Bardzo podoba mi się to, że w tej książce (jak i w poprzedniej) nasi bohaterowie koncentrują się na rozwiązaniu jednej drobnej sprawy i nie muszą rzucać się w wir chaotycznych wydarzeń, by na końcu ratować świat. Teraz dostajemy książkę, którą mógłbym określić jako „Sherlock Holmes – Fantasy Edition”, co jest kolejnym miłym zaskoczeniem. Jeszcze większym zaskoczeniem dla mnie było to, że relacja Decimusa i Opiekuna znacznie się poprawiła, co sprawiło, że czytało mi się ją zdecydowanie lepiej niż poprzedni tom, w którym było oczywiste, że w końcu się polubią i musieliśmy czekać na to aż do samego końca.
Jeśli chodzi o samego Decimusa, wciąż jest to człowiek, który w odpowiednim momencie przypomni sobie, że w kieszeni ma pewien magiczny przedmiot, który uratuje go z opresji. Z jednej strony można uznać, że autor poszedł tym na łatwiznę, jednak biorąc pod uwagę ograniczenia, jakie narzucił pan Flannery w kwestii naszego bohatera, jestem skłonny przymknąć na to oko. Na całe szczęście takich sytuacji jest niewiele i są one całkiem nieźle przemyślane. Jeśli chodzi o inne postacie, to mamy więcej Motiny i Łasicy, co na pewno jest na plus, ale z drugiej strony mamy mniej Sienny. Mam nadzieję, że w kolejnym tomie dostanie ona więcej „czasu antenowego”.
Kolejnym plusem jest to, że pan Flannery, zdaje się, ma już pomysł na całą fabułę. Zamiast wyłożyć nam od razu zarys głównego wątku, zostawia drobne wskazówki tego, co może się wydarzyć. Refleksja ta przyszła mi do głowy, gdy po przeczytaniu tego tomu przypomniałem sobie pewne nieścisłości z pierwszego tomu, i pomyślałem „ahaaa!” – nie żeby oznaczało to, że już wszystko wiem, oczywiście. :D
Podsumowując – „Decimus Fate i Rzeźnik z Guile” to książka, którą zdecydowanie warto przeczytać. Była to przyjemna i lekka lektura, którą będę dobrze wspominał. Początkowo książka miała otrzymać ode mnie 4/5, jednak dodatkową gwiazdkę zyskuje dzięki samemu autorowi <3 #HAE
Ocena: ★★★★★
Po raz kolejny spotykam się z przebiegłym magiem „nie magiem”, Decimusem, i muszę przyznać, że cieszę się z tego spotkania. Drugi tom, moim zdaniem, utrzymuje poziom i pod pewnymi względami jest nawet lepszy od pierwszego.
Nasi bohaterowie na pewno nie nudzą się w mieście Guile – dochodzi tam do podejrzanego morderstwa i tajemniczego zaginięcia, a gdzieś w pobliżu grasuje nieuchwytny „Rzeźnik z Guile”. Im bardziej bohaterowie zagłębiają się w tę zagadkę, tym bardziej uświadamiają sobie, że nic nie jest tak oczywiste, jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka...
Bardzo podoba mi się to, że w tej książce (jak i w poprzedniej) nasi bohaterowie koncentrują się na rozwiązaniu jednej drobnej sprawy i nie muszą rzucać się w wir chaotycznych wydarzeń, by na końcu ratować świat. Teraz dostajemy książkę, którą mógłbym określić jako „Sherlock Holmes – Fantasy Edition”, co jest kolejnym miłym zaskoczeniem. Jeszcze większym zaskoczeniem dla mnie było to, że relacja Decimusa i Opiekuna znacznie się poprawiła, co sprawiło, że czytało mi się ją zdecydowanie lepiej niż poprzedni tom, w którym było oczywiste, że w końcu się polubią i musieliśmy czekać na to aż do samego końca.
Jeśli chodzi o samego Decimusa, wciąż jest to człowiek, który w odpowiednim momencie przypomni sobie, że w kieszeni ma pewien magiczny przedmiot, który uratuje go z opresji. Z jednej strony można uznać, że autor poszedł tym na łatwiznę, jednak biorąc pod uwagę ograniczenia, jakie narzucił pan Flannery w kwestii naszego bohatera, jestem skłonny przymknąć na to oko. Na całe szczęście takich sytuacji jest niewiele i są one całkiem nieźle przemyślane. Jeśli chodzi o inne postacie, to mamy więcej Motiny i Łasicy, co na pewno jest na plus, ale z drugiej strony mamy mniej Sienny. Mam nadzieję, że w kolejnym tomie dostanie ona więcej „czasu antenowego”.
Kolejnym plusem jest to, że pan Flannery, zdaje się, ma już pomysł na całą fabułę. Zamiast wyłożyć nam od razu zarys głównego wątku, zostawia drobne wskazówki tego, co może się wydarzyć. Refleksja ta przyszła mi do głowy, gdy po przeczytaniu tego tomu przypomniałem sobie pewne nieścisłości z pierwszego tomu, i pomyślałem „ahaaa!” – nie żeby oznaczało to, że już wszystko wiem, oczywiście. :D
Podsumowując – „Decimus Fate i Rzeźnik z Guile” to książka, którą zdecydowanie warto przeczytać. Była to przyjemna i lekka lektura, którą będę dobrze wspominał. Początkowo książka miała otrzymać ode mnie 4/5, jednak dodatkową gwiazdkę zyskuje dzięki samemu autorowi <3 #HAE
Ocena: ★★★★★
Read
December 13, 2022"Decimus Fate i rzeźnik z Guile" to drugi tom przygód Decimusa i Opiekuna. Ponownie jest to dosyć prosta, ale dynamiczna i zamknięta historia. Ponownie dałam się pochłonąć klimatowi klasycznego fantasy, który uwielbiam 😍😍😍 bardzo lubię ten świat, jego magię, struktury, nastrój i całą otoczkę dla tej serii 😍
I ponownie!, tak jak w pierwszym tomie, bardzo łatwo wkręciłam się w tę historię, czytało mi się ją błyskawicznie. Wiedziałam też czego mniej więcej mogę się spodziewać i to właśnie otrzymałam. Sporo akcji, nieskomplikowaną fabułę i ciekawy klimat.
To, na co trochę liczyłam, a się niestety nie spełniło, to nadanie tej serii większej głębi, poznanie przeszłości bohaterów, czy ogólnie ich wnętrza. Zarysy postaci z tej serii są naprawdę świetne, ale przez małą objętość tych książek i dużą ilość akcji ponownie zabrakło miejsca na nadanie głębi ich charakterom.
Była to prosta, ale nastrojowa rozrywka. To dobra seria na trudny czas, gdy w naszym życiu sporo się dzieje i potrzebujemy mało wymagającej, a wciągającej i klimatycznej odskoczni!
Seria o Decimusie ma to, co uwielbiają fani tego gatunku - magię, sporo walki i tajemnice! Nie jest to wybitna literatura, ale bardzo miło spędziłam czas przy obu tych książkach, dobrze się bawiłam i odpoczęłam w fantastycznym świecie 😍 Chętnie jeszcze do niego wrócę w kolejnych częściach ❤️
I ponownie!, tak jak w pierwszym tomie, bardzo łatwo wkręciłam się w tę historię, czytało mi się ją błyskawicznie. Wiedziałam też czego mniej więcej mogę się spodziewać i to właśnie otrzymałam. Sporo akcji, nieskomplikowaną fabułę i ciekawy klimat.
To, na co trochę liczyłam, a się niestety nie spełniło, to nadanie tej serii większej głębi, poznanie przeszłości bohaterów, czy ogólnie ich wnętrza. Zarysy postaci z tej serii są naprawdę świetne, ale przez małą objętość tych książek i dużą ilość akcji ponownie zabrakło miejsca na nadanie głębi ich charakterom.
Była to prosta, ale nastrojowa rozrywka. To dobra seria na trudny czas, gdy w naszym życiu sporo się dzieje i potrzebujemy mało wymagającej, a wciągającej i klimatycznej odskoczni!
Seria o Decimusie ma to, co uwielbiają fani tego gatunku - magię, sporo walki i tajemnice! Nie jest to wybitna literatura, ale bardzo miło spędziłam czas przy obu tych książkach, dobrze się bawiłam i odpoczęłam w fantastycznym świecie 😍 Chętnie jeszcze do niego wrócę w kolejnych częściach ❤️
October 16, 2021
Won this Book in a Goodreads giveaway as such I have not read the first book. I will now. But this book can definitely be read as stand-alone. That said I'm also sure that I missed some nuance from not having read the first. Peter Flannery's ability to create characters you love to hate and secondary characters (but not in any way unimportant) that are full of depth is unparalleled. This makes the story easy to read and yet rich and satisfying.
July 29, 2023
Wybitna magiczna rozrywka ♡
December 5, 2022
„Decimus Fate i Rzeźnik z Guile” to drugi tom przygód Maga i Opiekuna. Można bez problemu sięgnąć po tę część, nie znając części pierwszej, bo chociaż są lekkie nawiązania, nie mają one dużego wpływu na fabułę.
Peter Flannery rozwija swoich bohaterów. W tej części autor daje czytelnikom szansę lepszego ich poznania. Zwłaszcza więcej dowiadujemy się o Motinie – lekko zwariowanej, starszej czarownicy, która pracuje jako gosposia dla Decimusa – pojawia się jej przeszłość, dlaczego jest tak przywiązana do Maga. Jak w pierwszym tomie nie potrafiłam przekonać się do Decimusa i Opiekuna, to w tym wręcz ich polubiłam i z ogromnym zainteresowaniem obserwowałam ich przygody. Podobnie jest z ekspozycją świata i magii – autor wyjaśnia i pokazuje nam więcej.
Ten tom jest również o wiele poważniejszy niż poprzedni – jest mroczniej, pojawia się więcej brutalnych scen. Jest też dużo więcej akcji od samego początku. Pojawiają się intrygujące zwroty w fabule, no i to zakończenie. Mam nadzieję, że będzie ciąg dalszy!
Peter Flannery rozwija swoich bohaterów. W tej części autor daje czytelnikom szansę lepszego ich poznania. Zwłaszcza więcej dowiadujemy się o Motinie – lekko zwariowanej, starszej czarownicy, która pracuje jako gosposia dla Decimusa – pojawia się jej przeszłość, dlaczego jest tak przywiązana do Maga. Jak w pierwszym tomie nie potrafiłam przekonać się do Decimusa i Opiekuna, to w tym wręcz ich polubiłam i z ogromnym zainteresowaniem obserwowałam ich przygody. Podobnie jest z ekspozycją świata i magii – autor wyjaśnia i pokazuje nam więcej.
Ten tom jest również o wiele poważniejszy niż poprzedni – jest mroczniej, pojawia się więcej brutalnych scen. Jest też dużo więcej akcji od samego początku. Pojawiają się intrygujące zwroty w fabule, no i to zakończenie. Mam nadzieję, że będzie ciąg dalszy!
October 11, 2021
Great series
Love the characters, the story, the magic. The fight scenes are written so well I can actually see them happening. Looking forward to more.
Love the characters, the story, the magic. The fight scenes are written so well I can actually see them happening. Looking forward to more.
January 5, 2023
rozczarowujące. właściwie całą fabułę można opisać w trzech zdaniach:
decimus: mam plan
alexander: jaki
decimus: sprytny
decimus: mam plan
alexander: jaki
decimus: sprytny
December 31, 2022
"Decimus Fate i Rzeźnik z Guile" to drugi tom serii przygód niecodziennych kompanów - potężnego czarodzieja, który odrzucił swą moc i łowcy demonów, który porzucił swą profesję. Obaj postanowili odpokutować za swe winy, pomagając zwykłym mieszkańcom. Nie oznacza to jednak, że zajmują się przyziemnymi sprawami - na ich drodze ciągle stają potężni przeciwnicy, którzy czują się bezkarni dzięki władzy i pieniądzom - za które kupują usługi osób zajmujących się magią. Drugi tom okazał się jeszcze lepszą przygodą niż pierwszy - to napisana w bardzo przystępny sposób fantastyka, która wciąga od pierwszych stron. I choć wydaje się dość uproszczona w porównaniu do klasyki gatunku, to potrafi skraść serce czytelnika świetnymi postaciami i tempem, które nie pozwala się nudzić.
"Decimus Fate" to seria, która nie rozbudowuje zbytnio świata przedstawionego - jest prosta, ale zarazem dynamiczna. Zamiast podróży po całym kontynencie skupia się na jednym mieście, skrywającym wiele tajemnic. Tym razem poznajemy historię seryjnego mordercy, kryjącego się w miejskich kanałach, a Decimus Fate i Opiekun musza się zmierzyć z wpływową rodziną, układającą się z alchemikami, wiedźmami i przerażającymi wojownikami. Na marginesie tych wydarzeń zostaje zarysowana większa intryga, dotycząca niegodziwego czarodzieja wykradającego moc innym. Ten zabieg przypadł mi do gustu - zamiast od razu rzucać czytelnika na głęboką wodę, dwa pierwsze tomy skupiają się na przedstawieniu bohaterów, określeniu ich możliwości i ograniczeń - a przede wszystkim nakreśleniu kompasu moralnego, którym się kierują. Można zarzucić, że powieść nie pogłębia ich rysu psychologicznego - jednak wolę poznawać bohaterów przez ich czyny i sama wyrabiać sobie opinię, niż czytać o ich wewnętrznych rozterkach (które tak często stają się wtórne, gdy bohater po raz setny zaczyna rozważać swoje postępowanie) - lub jeszcze gorzej, czytać dialogi wyjaśniające ich motywację. To właśnie dzięki temu, że poznajemy bohaterów w działaniu powieść staje się dynamiczna.
Nie tylko samo tempo sprawia, że "Decimus Fate i Rzeźnik z Guile" to powieść wciągająca - same wydarzenia są intrygujące, a nie wszystko to, co wydaje się pozornie oczywiste, takie jest. Ten tom potrafi zaskoczyć! Jest także nieco mroczniejszy, choć nie pozbawia to całości lekkości. To, co również zasługuje na uwagę, to zamykanie w każdym z tomów pewnych wątków - w zasadzie tom pierwszy i drugi może stanowić odrębną historię, którą łączą bohaterowie i miejsce akcji. To trochę jak z kryminałami, w których każdy z tomów dotyczy jednej sprawy, jedynie na marginesie zarysowując większą intrygę, związaną z protagonistą. Dzięki temu sięgając po kolejną odsłonę nie musimy mieć w pamięci poprzedniego tomu, choć na pewno większą przyjemność sprawia czytanie po kolei i obserwowanie rozwoju bohaterów.
Będąc przy bohaterach - stanowią oni najmocniejszą stronę serii. Nie tylko Decimus Fate i Opiekun budzą sympatię, ale czarne charaktery są odpychające. Znów dzieje się tak za sprawą ich czynów - nie musimy dowiadywać się od narratora czy jakieś postaci, że ten lord jest nikczemny - wystarczy że zostanie nam przedstawione jego zachowanie. Również postacie drugoplanowe są świetne - nie sposób nie polubić nieco zrzędliwej, ale posiadającej ogromne serce czarownicy Motiny czy rezolutnego chłopca Łasicy. Dzięki temu przyjemność sprawia już samo czytanie o tych postaciach, niezależnie od tego w jakie wpadną tarapaty. A to sprawia, że mogłoby powstać kolejnych 50 tomów i wszystkie mogłyby być tak samo wciągające!
"Decimus Fate i Rzeźnik z Guile", tak jak poprzedni tom to powieść, którą można określić mianem "otulającej fantastyki", takiego "comfort read". Nie są to powieści w żaden sposób odkrywcze dla gatunku, ale mimo to wciągają od początku. Oczarowują czytelników za sprawą bohaterów i pozytywnego nastawienia - Decimus Fate i Opiekun postanowili zostawić mroczną przeszłość za sobą i nie powinni być przez nią definiowani. Karty powieści wypełnia magia, pojedynki i duża doza sprytu - wszak Decimus musi sobie jakoś radzić bez czarowania. To powieść, która została napisana w jednym celu - aby sprawić przyjemność. Seria o Decimusie Fate nie stara się być niczym więcej, udowadniając, że można czytać po prostu dla rozrywki i nie mieć z tego powodu wyrzutów sumienia - i jeśli szukacie książki, która zapewni Wam zabawę, to nie możecie przegapić przygód pozornie niedobranej pary byłego czarodzieja i łowcy demonów.
"Decimus Fate" to seria, która nie rozbudowuje zbytnio świata przedstawionego - jest prosta, ale zarazem dynamiczna. Zamiast podróży po całym kontynencie skupia się na jednym mieście, skrywającym wiele tajemnic. Tym razem poznajemy historię seryjnego mordercy, kryjącego się w miejskich kanałach, a Decimus Fate i Opiekun musza się zmierzyć z wpływową rodziną, układającą się z alchemikami, wiedźmami i przerażającymi wojownikami. Na marginesie tych wydarzeń zostaje zarysowana większa intryga, dotycząca niegodziwego czarodzieja wykradającego moc innym. Ten zabieg przypadł mi do gustu - zamiast od razu rzucać czytelnika na głęboką wodę, dwa pierwsze tomy skupiają się na przedstawieniu bohaterów, określeniu ich możliwości i ograniczeń - a przede wszystkim nakreśleniu kompasu moralnego, którym się kierują. Można zarzucić, że powieść nie pogłębia ich rysu psychologicznego - jednak wolę poznawać bohaterów przez ich czyny i sama wyrabiać sobie opinię, niż czytać o ich wewnętrznych rozterkach (które tak często stają się wtórne, gdy bohater po raz setny zaczyna rozważać swoje postępowanie) - lub jeszcze gorzej, czytać dialogi wyjaśniające ich motywację. To właśnie dzięki temu, że poznajemy bohaterów w działaniu powieść staje się dynamiczna.
Nie tylko samo tempo sprawia, że "Decimus Fate i Rzeźnik z Guile" to powieść wciągająca - same wydarzenia są intrygujące, a nie wszystko to, co wydaje się pozornie oczywiste, takie jest. Ten tom potrafi zaskoczyć! Jest także nieco mroczniejszy, choć nie pozbawia to całości lekkości. To, co również zasługuje na uwagę, to zamykanie w każdym z tomów pewnych wątków - w zasadzie tom pierwszy i drugi może stanowić odrębną historię, którą łączą bohaterowie i miejsce akcji. To trochę jak z kryminałami, w których każdy z tomów dotyczy jednej sprawy, jedynie na marginesie zarysowując większą intrygę, związaną z protagonistą. Dzięki temu sięgając po kolejną odsłonę nie musimy mieć w pamięci poprzedniego tomu, choć na pewno większą przyjemność sprawia czytanie po kolei i obserwowanie rozwoju bohaterów.
Będąc przy bohaterach - stanowią oni najmocniejszą stronę serii. Nie tylko Decimus Fate i Opiekun budzą sympatię, ale czarne charaktery są odpychające. Znów dzieje się tak za sprawą ich czynów - nie musimy dowiadywać się od narratora czy jakieś postaci, że ten lord jest nikczemny - wystarczy że zostanie nam przedstawione jego zachowanie. Również postacie drugoplanowe są świetne - nie sposób nie polubić nieco zrzędliwej, ale posiadającej ogromne serce czarownicy Motiny czy rezolutnego chłopca Łasicy. Dzięki temu przyjemność sprawia już samo czytanie o tych postaciach, niezależnie od tego w jakie wpadną tarapaty. A to sprawia, że mogłoby powstać kolejnych 50 tomów i wszystkie mogłyby być tak samo wciągające!
"Decimus Fate i Rzeźnik z Guile", tak jak poprzedni tom to powieść, którą można określić mianem "otulającej fantastyki", takiego "comfort read". Nie są to powieści w żaden sposób odkrywcze dla gatunku, ale mimo to wciągają od początku. Oczarowują czytelników za sprawą bohaterów i pozytywnego nastawienia - Decimus Fate i Opiekun postanowili zostawić mroczną przeszłość za sobą i nie powinni być przez nią definiowani. Karty powieści wypełnia magia, pojedynki i duża doza sprytu - wszak Decimus musi sobie jakoś radzić bez czarowania. To powieść, która została napisana w jednym celu - aby sprawić przyjemność. Seria o Decimusie Fate nie stara się być niczym więcej, udowadniając, że można czytać po prostu dla rozrywki i nie mieć z tego powodu wyrzutów sumienia - i jeśli szukacie książki, która zapewni Wam zabawę, to nie możecie przegapić przygód pozornie niedobranej pary byłego czarodzieja i łowcy demonów.
December 5, 2022
Mieliście już okazje poznać przygody Decimusa Fate’a? Jeżeli nie to szybciutko polecam Wam nadrobić bo to jedna z lepszych serii fantasy jakie miałam okazje poznać w tym roku. ❤️
Niedawno premierę miał drugi tom „Decimus Fate i rzeźnik z Guile”, w którym rozwój wypadków zmusza głównego bohatera i jego towarzysza Opiekunka do zaciętej walki o życie. Czarownice, mroczni zabójcy i potwory - to dopiero początek tego co ich czeka. Kto wie czy zagrożenie nie czai się bliżej niż myślimy…
I pomimo, że pierwszy tom bardzo mnie oczarował, i w sobie rozkochał, tak drugi zdecydowanie wypada lepiej.
Tajemnicze zagadki, masa zaskoczeń, magiczny oraz ciekawy świat, płynna oraz wartka akcja, a wszystko spisane świetnym i bardzo przyjemnym piórem autora.
Seria o Decimusie to genialne połączenie fantastyki i kryminału. Rozwiązywanie zagadek, dochodzenie powoli małymi krokami do setna problemu oraz poszukiwanie sprawcy, a po drodze sporo komplikacji oraz niekiedy nie miłych zaskoczeń.
Sami bohaterowie również intrygują. Postać byłego czarodzieja Fate’a, który pomimo, że dał się w dużej mierze poznać czytelnikom wciąż owiana jest tajemnicą. Do tego dochodzi Opiekun, który towarzyszy mu od wydarzeń, które miały miejsce w poprzednim tomie. I mogłabym tak jeszcze wymieniać i wymieniać, bo jest również bardzo dużo postaci drugo planowych, które autor sowicie dopieścił.
Ja bardzo polecam i niezmiennie wypatruje kolejnych losów.
December 21, 2022
"Rzeźnik z Guile" to drugi tom przygód Decimusa Fate i towarzyszacych mu bohaterów. Pierwszy tom okazał się bardzo fajną, przyjemną przygodówką przy której fajnie się bawiłam. Drugi tom zachowuje ten klimat. To dosyć nieoczywista, a jednocześnie fajna przygoda. Jednocześnie kontynuacja wydaje mi się trochę brutalniejsza od swojej poprzedniczki. Poza tym dzieje się dużo, poza głównym wątkiem mamy te poboczne, które rozgrywają się w tle. Niewątpliwą zaletą jest tutaj właśnie ten lekki, przyjemny klimat, o to sprawia, że oba tomy są dla mnie takimi prawdziwymi przygodówkami, przy których mogę się dobrze bawić. Sama na pewno sięgnę po kolejne tomy Decimusa Fate.
May 30, 2023
This is a solid second entry in the Decimus Fate series. I enjoyed the first book and was eager to read on and I wasn't disappointed. Flannery puts together a compelling second story for his protagonists and this time threw in a few unexpected twists that made it another fun read.
As with the first book in this series, this installment is not without its flaws. The story and characters are really well written. The world building is strong and Flannery has introduced an overarching plot that I believe will be the focus of a third book in this series. However, as a self-published book it lacks proper editorial guidance that could have taken it to another level. It also misses the copy editing that could have caught the mistakes in punctuation and some other small issues. If you're the type to be pulled out of a good story for those reasons then this book isn't for you, but I assure you there's enough good to outweigh the bad and while it could have been better with a good story editor it's not bad for lack of one.
So, I'm happy to recommend this one and can't wait for book 3 to be released. I'm definitely a fan. I'm giving this one a 3.5 star rating.
As with the first book in this series, this installment is not without its flaws. The story and characters are really well written. The world building is strong and Flannery has introduced an overarching plot that I believe will be the focus of a third book in this series. However, as a self-published book it lacks proper editorial guidance that could have taken it to another level. It also misses the copy editing that could have caught the mistakes in punctuation and some other small issues. If you're the type to be pulled out of a good story for those reasons then this book isn't for you, but I assure you there's enough good to outweigh the bad and while it could have been better with a good story editor it's not bad for lack of one.
So, I'm happy to recommend this one and can't wait for book 3 to be released. I'm definitely a fan. I'm giving this one a 3.5 star rating.
February 9, 2023
4,5⭐
Teraz kiedy wiem czego spodziewać się po tej serii czerpię z niej czystą przyjemność.
Bardzo polubiłam bohaterów, i nie mówię tylko o Decimusie czy Opiekunie. Na wielką uwagę zaslugują Motina, Łasica czy mój ulubiony złol Valeno.
Wartka akcja, ciekawe zwroty akcji, dobry humor. Czekam na więcej!!
Teraz kiedy wiem czego spodziewać się po tej serii czerpię z niej czystą przyjemność.
Bardzo polubiłam bohaterów, i nie mówię tylko o Decimusie czy Opiekunie. Na wielką uwagę zaslugują Motina, Łasica czy mój ulubiony złol Valeno.
Wartka akcja, ciekawe zwroty akcji, dobry humor. Czekam na więcej!!
September 6, 2023
✨3.75✨
October 20, 2023
8/10
Żałuję, że to ostatnie (przynajmniej na ten moment) spotkanie z Decimusem Fatem i Opiekunem. To tak dobre książki, że chciałabym znać ich więcej!
Żałuję, że to ostatnie (przynajmniej na ten moment) spotkanie z Decimusem Fatem i Opiekunem. To tak dobre książki, że chciałabym znać ich więcej!
December 15, 2023
Świetna książka ❤️
June 8, 2024
Fajne 👍
September 6, 2024
Kiedy 3 tom??? 🙏🙏
September 28, 2021
Very very good
Another great book. With lots of action! There is poetry in this book and I cannot write but I do love to read!
Another great book. With lots of action! There is poetry in this book and I cannot write but I do love to read!
October 28, 2023
Podoba mi się scenariusz i tematyka. Polubiłem Decimusa i Łowce. Przyjemnie się czyta polecam.
September 10, 2021
what a wonderful read…felt too short though
What a storyline…well written with no over the board theatrics..simple read but very very engaging. You dont realise when the book has ended leaving u yearning for more :(
What a storyline…well written with no over the board theatrics..simple read but very very engaging. You dont realise when the book has ended leaving u yearning for more :(
December 1, 2022
Decimus Fate i Rzeźnik z Guile to jedna z tych zapowiedzi, na które bardzo czekałam w tym roku i taka na której zdecydowanie się nie zawiodłam.
Peter A Flannery jest jednym z tych autorów, których styl pisania bardzo mi odpowiada. Jego pióro jest lekkie, a przez historie, które tworzy po prostu się płynie. Autor w tej serii miesza wątki fantastyczne z kryminałem, a z naszych bohaterów robi nie lada detektywów. Ten mix gatunków zdecydowanie do mnie przemawia. Mamy tu magię, intrygi, politykę i całe mnóstwo akcji.
Zdaje się, że Fate wraz z Opiekunem nie potrafią odmówić pomocy potrzebującym, a tym samym pakują się w kolejne kłopoty i narażają kolejnym wpływowym mieszkańcom Guile. Tym razem biorą udział w poszukiwaniu dwóch młodzieńców, jednego który został niesłusznie oskarżony o morderstwo i drugiego któremu zabrano pamięć.
Podczas poszukiwań, nasi bohaterowie będą musieli stawić czoła wielu przeciwnikom; między innymi niesławnemu rzeźnikowi z Guile, niegodziwemu alchemikowi, wyszkolonym zabójcom czy sabatowi wiedźm, oraz kilku możnym i bogatym, którym należy przytrzeć nosa. Na szczęście Fate i Opiekun zawsze mogą liczyć na pomoc przyjaciół. Nie zabrakło tu Łasicy i niezawodnej gospodyni Motiny, ale pojawiają się też inni bohaterowie, których poznaliśmy w tomie poprzednim. Niestety tym razem trochę mniej mieliśmy do czynienia z Sienną, ale domyślam się, że w kolejnym tomie będziemy mogli liczyć na jej obecność.
Flannery wprowadza nas w swój świat powoli. Czytając czuje się atmosferę miasta, kanały, zaułki i uliczki, dodatkowo wyobraźni pomagają świetne ilustracje autorstwa Pana Pawła Zaręby i załączona na początku książki mapka. Autor tworzy bardzo żywe postaci. Postać Rzeźnika zdecydowanie jest jedną z bardziej interesujących i zaskakujących, nie zdradzę tu jednak więcej bo jego tajemnicę warto odkryć samodzielnie.
Nie wiem ile tomów tej serii przewidziano ale czuć, że to dopiero początek wielu przygód, które mają nadejść, a każda kolejna będzie bardziej epicka niż poprzednie.
Jedyne na co liczyłam, a czego mi zabrakło w tym tomie to więcej informacji o przeszłości naszych bohaterów. Miałam nadzieję, że z każdą kolejną książką będziemy poznawać zarówno ich przeszłość jak i teraźniejsze przygody. Niemniej historia bardzo mi się podobała a jej zakończenie powoduje, że czekam na tom trzeci, wobec którego mam bardzo duże oczekiwania.
Zakładam, że z kolejnym tomem wykroczymy poza granice Guile, a nasi bohaterowie nacisną na odcisk jeszcze nie jednemu draniowi i już nie mogę się doczekać tych przygód.
Zachęcam was do lektury. Książki Fannery’ego są dynamiczne, wciągające i po prostu dobre. Czytajcie😊
Peter A Flannery jest jednym z tych autorów, których styl pisania bardzo mi odpowiada. Jego pióro jest lekkie, a przez historie, które tworzy po prostu się płynie. Autor w tej serii miesza wątki fantastyczne z kryminałem, a z naszych bohaterów robi nie lada detektywów. Ten mix gatunków zdecydowanie do mnie przemawia. Mamy tu magię, intrygi, politykę i całe mnóstwo akcji.
Zdaje się, że Fate wraz z Opiekunem nie potrafią odmówić pomocy potrzebującym, a tym samym pakują się w kolejne kłopoty i narażają kolejnym wpływowym mieszkańcom Guile. Tym razem biorą udział w poszukiwaniu dwóch młodzieńców, jednego który został niesłusznie oskarżony o morderstwo i drugiego któremu zabrano pamięć.
Podczas poszukiwań, nasi bohaterowie będą musieli stawić czoła wielu przeciwnikom; między innymi niesławnemu rzeźnikowi z Guile, niegodziwemu alchemikowi, wyszkolonym zabójcom czy sabatowi wiedźm, oraz kilku możnym i bogatym, którym należy przytrzeć nosa. Na szczęście Fate i Opiekun zawsze mogą liczyć na pomoc przyjaciół. Nie zabrakło tu Łasicy i niezawodnej gospodyni Motiny, ale pojawiają się też inni bohaterowie, których poznaliśmy w tomie poprzednim. Niestety tym razem trochę mniej mieliśmy do czynienia z Sienną, ale domyślam się, że w kolejnym tomie będziemy mogli liczyć na jej obecność.
Flannery wprowadza nas w swój świat powoli. Czytając czuje się atmosferę miasta, kanały, zaułki i uliczki, dodatkowo wyobraźni pomagają świetne ilustracje autorstwa Pana Pawła Zaręby i załączona na początku książki mapka. Autor tworzy bardzo żywe postaci. Postać Rzeźnika zdecydowanie jest jedną z bardziej interesujących i zaskakujących, nie zdradzę tu jednak więcej bo jego tajemnicę warto odkryć samodzielnie.
Nie wiem ile tomów tej serii przewidziano ale czuć, że to dopiero początek wielu przygód, które mają nadejść, a każda kolejna będzie bardziej epicka niż poprzednie.
Jedyne na co liczyłam, a czego mi zabrakło w tym tomie to więcej informacji o przeszłości naszych bohaterów. Miałam nadzieję, że z każdą kolejną książką będziemy poznawać zarówno ich przeszłość jak i teraźniejsze przygody. Niemniej historia bardzo mi się podobała a jej zakończenie powoduje, że czekam na tom trzeci, wobec którego mam bardzo duże oczekiwania.
Zakładam, że z kolejnym tomem wykroczymy poza granice Guile, a nasi bohaterowie nacisną na odcisk jeszcze nie jednemu draniowi i już nie mogę się doczekać tych przygód.
Zachęcam was do lektury. Książki Fannery’ego są dynamiczne, wciągające i po prostu dobre. Czytajcie😊
Displaying 1 - 30 of 63 reviews