Osiem osób. Tajemniczy ogród zimowy. I eksperyment, którego nigdy nie zapomną...
Godzina 17.00. Emily budzi się w podziemiach szpitala psychiatrycznego. Poznaje siedem osób, których nigdy wcześniej nie spotkała. Nikt nie pamięta poprzedniej nocy. Telefony oraz komputery zostały zablokowane. Z każdą godziną sytuacja zaczyna się pogarszać. Pojawiają się kolejne niewiadome i dzieją się rzeczy, których nie da się logicznie wyjaśnić. Ktoś zmusza bohaterów do gry na śmierć i życie...
Prawda? Złudzenie? Żart? Efekt choroby psychicznej jednego z bohaterów? A może wszystkich?
Jedno jest pewne. Uczestnicy eksperymentu muszą poddać się regułom gry, żeby znaleźć wyjście z obiektu. Zwłaszcza, gdy wychodzi na jaw, że każda z uwięzionych osób kłamie.
Wraz z bohaterami pozwól się wciągnąć w mroczne miejsce pełne sekretów, plątaniny wizji oraz niedoskonałej pamięci. Obserwuj, jak budzą się demony przeszłości, rodzi się miłość, przyjaźń, nienawiść oraz strach. I przede wszystkim odpowiedz na najważniejsze z pytań: Gdzie kończy się rzeczywistość, a zaczyna iluzja?
DNF na 180 stronie Zapowiadało się naprawdę ciekawie, ale ostatecznie wyszło bardzo nijako. Pewnie bym ją skończyła, gdyby nie fakt, że kolejne tomy nigdy nie zostały wydane, więc nie widzę sensu w czytaniu na siłę.
Na wstępie zaznaczę, że czytanie książki skończyłam na 160 stronie, bo nie sądzę, aby brnięcie w to miało jakiś sens.
Historia sama w sobie nie jest słaba. Pomysł autorki na fabułę i kreację bohaterów jest naprawdę rewelacyjny i mógłby z tego powstać dobry thriller psychologiczny. Ale niestety już na początku zaczęło mi coś w historii zgrzytać.
Zaczynając od samego początku. Jak byście się czuli jakbyście obudzili się w psychiatryku umiejscowionym pod ziemią, który jest prowadzony przez psychiatrę znanego z eksperymentów na ludziach? Nie wiem jak wy, ale bohaterowie kompletnie się nie boją, powiem więcej, nikt nawet nie ma zamiaru stamtąd uciekać. Czułam się jakbym czytała taki tani horror, którego motywem przewodnim jest "O zobacz, nawiedzony dom, przenocujmy w nim".
A jeśli już mowa o thrillerze psychologicznym to wydaje mi się, że autorka nie mogła się zdecydować, czy zrobić z tego właśnie thriller czy romans. Gdyby był to chociaż jakiś mały, niezauważalny wątek to jeszcze nie wypadałoby to źle, ale były to tak nachalne zachowania bohaterów usiane podtekstami, że nie mogłam tego czytać.
Kolejna sprawa, bohaterowie. Postaci są całkiem przyjemnie przedstawione, nie licząc tych odchyłów romantycznych. Niestety, autorka w dwóch przypadkach nieco stereotypowo ich potraktowała. Jian to Chińczyk, czyli jak się kojarzy? Żółty, kochający matematykę, wymądrzający się. Cały Jian. A George lubi chodzić na siłownię, więc co autorka z nim zrobiła? Tępego osiłka, który mówi tylko o swoich mięśniach i myśli, że każda kobieta na niego leci.
Jeszcze wracając do George'a. Jest to tak bezmózga postać, że autorka musiała bardzo się postarać, aby takiego go stworzyć. Rzuca nieśmieszne żarty i wtrąca się do cudzych rozmów. Chyba tylko na tym polega jego rola w tej książce (chociaż co ja się znam, przeczytałam 160 stron).
Przejrzałam zakończenie z ciekawości, czy coś się polepszyło i wydaje mi, że było nieco lepiej niż na początku. Może kiedyś do książki wrócę, ale dopiero wtedy, kiedy wyjdzie kolejny tom.
I didn't really know what I was getting myself into when I bought this book, but I loved the cover and the fact that it is a debut novel from a Polish author, so I decided to give it a try. And I am so happy I did, because I loved everything in this book!
Emily wakes up in a underground place with seven other people that she doesn't know. No one remembers what happened to them last nigh or how they all ended up in this weird place. Soon enough they realize that they are now part of some social experiment and to end it they have to win the game of chess in which they are literally the chess pieces.
There was so much psychology in this book and I loved it so much. Every single one of the eight characters in this novel was so different and unique and brought something fresh to the whole story. From the very beginning the reader has to guess which one of the characters is good and who is bad, but it quickly turns out that none of them can be described in such a simple way. The whole mystery surrounding the experiment and the fact that everyone experienced memory loss gives an amazing atmosphere to the story and was so captivating that I couldn't put it down. And there were so many plot twists that completely caught me of guard!
I can't wait for the next installment in this trilogy. It was such a good debut and I am so happy that I have picked it up.
"Projekt Królowa" to książka niezwykła i różniąca się od wszystkiego co do tej pory czytałam. Akcja zamkniętych w tajemniczym kompleksie osób, które z czasem orientują się, że będą musiały współpracować, walcząc o przetrwanie, jest co najmniej oryginalna. Fabuła opowiadana jest z perspektywy trójki bohaterów, którzy są najbardziej wyraziści i których przeszłość i motywy działania, z czasem są nam objaśniane. Kilkadziesiąt ostatnich stron zrobiło na mnie spore wrażenie, ponieważ mając nadzieję, że wcześniej przejrzałam tajemnicę, tak naprawdę nie byłam nawet blisko rozwiązania zagadki. Zdecydowanie polecam i żałuję, że na następną część, będzie pewnie trzeba sporo poczekać.
W pełni udało mi się przeczytać dopiero za 4 razem bo początek bardzo się dłużył ale jak przebrnęłam przez pierwsze 150 stron to zaczęło się robić ciekawie.