Historia jak z filmu, która wydarzyła się naprawdę.
Zabiorę cię w dowolne miejsce na świecie. Pod jednym warunkiem – decyzję, dokąd chcesz lecieć i po co, musisz podjąć już, w tej chwili.
Ta propozycja dała początek trzem niezwykłym podróżom.
Trzydziestolatek z korporacji uciekający od codziennej rutyny do afrykańskiej dżungli. Młoda kobieta mierząca się ze swoimi największymi obawami w świecie ortodoksyjnego islamu. Dojrzały mężczyzna, który postanawia wreszcie odwiedzić miejsca, o jakich marzył przez czterdzieści lat. Wyprawy na drugi koniec świata zmuszą całą trójkę do konfrontacji z własnymi lękami, złudzeniami i szansami, które zmarnowali. Kim będą po zakończeniu podróży? Wrócą do starego życia czy pójdą inną drogą?
To jest książka o podróżach i zarazem książka-podróż, którą każdy przeżyje inaczej.
Najbardziej osobista i zarazem najlepsza z dotychczasowych książek Tomka Michniewicza. Tomek jest niezwykle inteligentną osobą o otwartym umyśle. Widać to we wszystkich jego książkach i podczas spotkań autorskich. Bardzo polecam tę pozycję, zwłaszcza rozdział dotyczący Islamu.
Książka zaskakuje na każdej stronie. To nie jest sztampowy reportaż podróżniczy, a niezwykła przygoda, od której z jednej strony chce się trzymać z dala, a jednocześnie również w niej uczestniczyć.
Uwielbiam styl pisania Michniewicza, ponieważ Jego książka przypomina trochę dziennik z podróży i to mi się bardzo podobało. Ogromnym plusem dla mnie również jest to, że autor nie koloryzuje, a wręcz przeciwnie pokazuje więcej realizmu niż Cejrowski.
Ta książka otworzyła mi oczy na kulturę w Arabii Saudyskiej. Byłam zaskoczona jak wiele faktów miałam w głowie błędnych tylko na podstawie pomówień.
Tomek to według mnie analityk, który szuka wrażeń i sprawdza nowe rzeczzy, do tego ma rzadką cechę - "myśli o tym w jaki sposób myśli", przez u samego siebie zauważa mnóstwo uproszczeń, wynikających z jego własnych przekonań.
Dużą część książki stanowią jego przemyślenia, które często obalają nasze pierwsze skojarzenia związane z konkretną kulturą. Opisując kraj, w którym jest stara się nie patrzeć na niego z swojego "europejskiego" punktu widzenia, tylko próbuje spojrzeć na wszystko z innej perspektywy.
Książka to w dużej mierze porównywanie różnych sposobów myślenia, olbrzymim plusem autora jest jego zdolność do autorefleksji i podkreślanie własnych błędów.
Nie dałem 5 gwiazdek tylko dlatego, że spora część książki, dotyczy obszarów (zarówno geograficznych jak i kulturowych), które nie do końca mnie interesowały. Nie wiem kto jest najlepszym polskim podróżnikiem, ale (póki co) najlepiej o swoich podróżach opowiada Tomek Michniewicz.
To kolejna książka tego autora, z którą miałam styczność po Samsarze. Jest kilka lat później i kilka podróży dalej. Autor wyszlifował styl reporterski, co widać szczególnie w świetnym rozdziale o Arabii Saudyjskiej; jednocześnie gubiąc po drodze przenikliwość człowieka, którego wszystko cieszy. Nie doszukuję się przyczyn, jest ich aż za wiele w bardzo osobistych opisach wtrącanych co chwilę do tekstu. Ze względu na ciekawe opisy innych kultur chętnie sięgnę po inne książki, ale już widzę, że trzeba będzie je filtrować z tego osadu. Po lekturze tego tekstu nachodzi mnie tylko smutna refleksja, że książki nie do końca przemyślane, pojawiające się zbyt często po sobie wywlekają na wierzch najgorsze cechy pisarzy - z jednych popłynie wartkim strumieniem zaawansowana depresja, w innych słychać wyższość i zarozumiałość, w jeszcze innych brak szacunku dla innych ludzi. Profesjonalizm w pisaniu wymaga w takim momencie odwagi, by wstrzymać się z publikacją, wrócić do niej za parę lat - wszak teksty uniwersalne mają to do siebie, że się nie przedawniają. Nie każdy ma tą odwagę, bo też nie każdy może być na raz - dobrym podróżnikiem i pisarzem.
Są takie książki, które nawet jeśli subiektywnie nie są ,,moje,, to nie mam im za co odebrać ani jednej gwiazdki. Niby podróżnicza, mogłabym wyciągnąć z niej troche wiedzy i ciekawostek o światach, które są mi obce, ale ona robi coś więcej, buduje jakas taka refleksyjnosc, pokazuje że my ludzie możemy się mylić i że każdy tak naprawdę potrzebuje czegoś innego, ma swój pomysł na swoje życie i nie jest w tym , innym, mniej szczęśliwy
Przyjemna, ciekawa książka. Krótka i szybka, nie męczyłam się czytając, można nawet powiedzieć, że się wciągnęłam. Jak na niecałe trzysta stron, można z niej wiele wyciągnąć. Moim zdaniem, zestawienie w niej trzech podróży, trzech różnych osób, w trzy różne miejsca, wiele pokazuje, szybko i dosadnie. To, na co ja zdecydowanie zwróciłam uwagę, to kwestia, że "normalność" to tylko kwestia umowna. W Europie standardem i normalnością jest jedna rzecz, w Arabii Saudyjskiej czy Kamerunie druga. Myślę, że w tej książce można też znaleźć odpowiedź na to, dlaczego warto podróżować. Co podróże nam dają, co pokazują. Wszystko też zależy od tego, jakie to są podróże.
Jestem zaskoczona tym, aż jak bardzo podobała mi się ta książka. Jest ona zarówno o podróżach, o życiu podróżnika, o ciekawostkach i historii odwiedzanych miejsc, jak też a może przede wszystkim o Tomka relacjach z jego przyjacielem, żoną i ojcem. Dla mnie szczególnie wzruszająca i celna była jego opowieść o podróży z tatą. Stanęła mi przed oczami niejedna scena z moich wyjazdów z rodzicami (awantury i wyzwiska też się zdarzają, a jak). Piękna opowieść o spoglądaniu na własne życie z dystansem, o dojrzewaniu i podejmowaniu (jak też odwklekaniu) życiowych wyborów. Polecam!
Zaskakująco osobista (Marianna i tata <3 i różne bardzo, bardzo personalne refleksje), wciągająca i wspaniała. Książki Michniewicza potrafią zmienić światopogląd, otworzyć na świat i docenić to, że ma się bieżącą wodę i działającą toaletę. I zasoby, by kupić sobie książkę, która opisuje to, co jest pasjonujące, ale czego sami może byśmy nie przeżyli.
Została mi już tylko "Gorączka", i mam przeczucie, że będzie w następnej paczce.
Ciekawa rozkmina nad tym czy to co robimy i kim jesteśmy to jest stan w którym chcemy być i czy robienie tego co chcemy jest tak realnie niemożliwe albo trudne jak nam się wydaje.
Ogólnie cool i ciekawe, ale w częściach gdzie są dialogi między autorem a jego kompanami, ciężko nie odnieść wrażenia, że autorowi się wydaje że wie wszystko najlepiej i postradał zmysły odkrywając prawdę świata, a inni się nie znają - co sprawia, że ciężko zapałać do niego sympatią.
Niesamowite i poruszające historie. Tomek Michniewicz zabiera nas w 3 całkowicie od siebie różne miejsca, kultury, przy czym częstuje nas takimi historiami, które przeżywamy wspólnie z nim i z jego towarzyszami. Pełno momentów, które wzruszają, które oburzają i które sprawiają, że budzi się w człowieku żyłka podróżnika. Serdecznie polecam - ocena 4,5.
Dla mnie chyba najbardziej poruszający był rozdział 3 (Ojciec). Tutaj jak w soczewce skupiiło się pytanie, jakie zadają Autorowi jego bliscy w kontekście wybranej przez niego życiowej drogi. Jakie to pytanie, jaka jest odpowiedź i jaka z tego płynie nauka dla „ludzi drogi” - warto samemu przeczytać.
Doceniam Tomka za jego lekkie pióro i bardzo trafne, wnikliwe obserwacje obcych kultur - a także odbicia w nich naszej. Miał świetną koncepcję na książkę i doskonale ją zrealizował, a wtrącanie prywaty dodało jej kolejnej warstwy refleksji dorosłego człowieka, z którymi można się utożsamić. Obok Gorączki to chyba najlepsza jego książka. Muszę docenić też jak jest łamana - zdjęcia nie uprzedzają opisów, przez co dają mi szansę najpierw wyobrazić sobie to, o czym czytam. Niby mała, a duża rzecz. :-)