Jürgen Thorwald was a German writer, journalist and historian known for his works describing the history of forensic medicine and of World War II.
Thorwald was a native of Solingen, Rhenish Prussia, and attended the University of Cologne. He started his career in 1933 in Nazi Germany, writing for publications such as Die Braune Post ("The Brown Mail"), the SS journal Das Schwarze Korps ("The Black Corps") and the NSDAP paper National-Zeitung. During the war he worked as a propaganda writer focusing on the Luftwaffe, Kriegsmarine and the general German war effort.
After the war, he used the pseudonym Jürgen Thorwald in order to be able to work under Allied occupation. In 1947, he legally adopted the new name.
Thorwald's book 'The Century of the Detective' was nominated for the Edgar Allan Poe Award in 1966 in Best Fact Crime category, but he lost to Truman Capote's 'In Cold Blood'. In 1984 he was awarded the Order of Merit of the Federal Republic of Germany. Thorwald died in Lugano, Switzerland in 2006. He was 90 years old.
A brutal but vivid account of the war atrocities during the Soviet conquer of East Prussia and the German evacuation from the peninsular. Maybe somewhat propagandistic but read it with a grain of salt. But overall, the book, written shortly after the end of the Second World War, out of fresh memory, could be trusted given the circumstances. It's not meant to be an academic study of the battle. The narrative paces well in a story-like manner. So it is quite an enjoyable reading experience.
Bought a used copy in a Philadelphia bookstore. Excellent book! Different slant on WWII eye witness accounts from Germans. Describes what the Germans endured as the Russians pushed west in 1944/1945. Some of the eye witness acounts are sickening. History must be studied from all sides to get an objective view. This book is a glimpse of WWII history that is not often shared.
Bardzo źle się ta książka zestarzała. Kiedyś zrobiła na mnie wielkie wrażenie, ale po wielu latach, kiedy mam już za sobą setki lektur na temat niemieckiej historii i II wojny (w tym pamiętnikarstwa z okresu), książka jednak bardzo straciła. Być może w czasie, gdy powstawała, była swego rodzaju wstrząsem. Dziś trudno się z tym zgodzić. Opisy wypędzeń i cierpień ludności cywilnej są wtórne wobec tego, co znajdziemy w pamiętnikach, kwestie wojskowe mniej rzeczowe, niejednokrotnie rozwleczone w stosunku do fachowego pisania historyków z warsztatem badawczym. Nie zgodzę się też z posłowiem, którego autor stwierdza, że Thorwald nie dokonuje zrównania Zagłady Żydów z sytuacją niemieckich cywili pod koniec wojny i tuż po niej i dlatego się broni. Nie, on w większości przypadków to przemilcza (co, trzeba oddać sprawiedliwość autorowi posłowia, jest dostrzeżone), zadaje masę retorycznych pytań, jak się zdaje, jednak niestosownych (czy Czesi byli ludźmi, gdy w odwecie mordowali Niemców? – i tu wyliczenie zbrodni), a ponad wszystko jego zdecydowanie konserwatywne poglądy wynikają z niestosowności niektórych określeń, jak np. w opisie kapitulujących oficerów, o których, po fiasku rozmów z Amerykanami, Thorwald pisze, że potraktowano ich chłodno i nie był to już świat prawa międzynarodowego (sic!) i rycerskich zasad (sic! sic! sic!). No więc gdzie były te rycerskie zasady? Może u Einsatzgruppen? A może podczas marszów śmierci? W Theresienstadt? Na Umschlagplatzu?
Daleka jestem od zasady wet za wet i mam świadomość, że działania odwetowe wobec Niemców były niezwykle okrutne. Ale tutaj nawet nie ma krztyny refleksji na temat tego, co Niemcy sami sobie zgotowali. Zresztą w opisach Słowian (Rosjan, Czechów i Polaków) czuć nutkę poczucia wyższości.
Ciekawe jako dokument czasów, stąd daję trzy gwiazdki. Jako refleksja historyczna i pod względem etycznym jest to pozycja mocno wątpliwa.
Jeśli ktoś chce poczytać rzeczowe i poruszające teksty o cierpieniach niemieckich cywili pod koniec wojny, niech lepiej sięgnie po „Nalot na Halberstadt” Klugego, „Wojnę powietrzną i literaturę” Sebalda lub wspaniały zbiór trzech tekstów dokumentu osobistego napisanych przez niemieckie kobiety z Prus Wschodnich, Śląska i Pomorza zebranych w niedużej, ale mocnej książce „Wypędzone” wydanej przez Ośrodek Karta.
Read long ago, but per a conversation with a friend, dropping a brief review now.
This is primarily non-military history. Its focus is covering German civilians fleeing from places like East Prussia in the face of feared and presumed coming Russian rape and brutality. There's no other way to explain it.
That said, like the Polish 3-star reviewer, I suspect that I would find this book dated today. That's in part because there's even better diaristic-based books describing this, per that author, but even more, also per that author and per my own memory, there's little putting this into context. Even if not everything of "Hitler's Willing Executioners" is true, the vast majority is, and has withstood refutation. Also, I didn't know in my long ago reading that, per Thorwald's bio here, he might have "good reasons" (in his own worldview) for pulling punches. He was a Party PR propagandist starting in 1933.
To jest stara książka - powstała kilkadziesiąt lat temu, zaledwie kilka lat po wojnie. Oczywiście w czasach komunistycznych nie mogła się ukazać w Polsce. Dzisiaj zapozanie się z tragedią Niemców uciekających w 1945 roku z terenów wschodnich na pewno czyta się z większą empatią i zrozumieniem, poza tym autor mimo wszystko rozumie, że w sumie to oni sami ściągnęli na siebie ten straszny los swoją polityką wschodnią (chociaż moim zdaniem nieco zbyt idealistycznie traktuje ludność cywilną, która nie miała obiekcji, by korzystać z przywilejów zagwarantowanych przez narodowy socjalizm, dopóki Niemcy triumfowali). Ciekawa była dla mnie także analiza wojskowa i katastrofalne decyzje militarne Hitlera w tej ostatniej fazie wojny.