What do you think?
Rate this book
Crescent City #1, part 2
Dom Ziemi i Krwi. Część 2
Bryce Quinlan w połowie jest człowiekiem, a w połowie Fae. Traci niemal wszystko, co kochała, gdy w Lunathionie pojawia się nieznany demon siejący spustoszenie. Upadły anioł Hunt Athalar otrzymuje od Gubernatora propozycję nie do odrzucenia – ma pomóc Bryce wytropić złoczyńcę. W zamian odzyska swoją wolność. Bryce i Hunt zagłębiają się w najskrytsze zakamarki miasta. Odkrywają mroczną siłę zagrażającą porządkowi wszechrzeczy oraz znajdują w sobie płomienną pasję, która może wyzwolić ich oboje, jeśli tylko jej na to pozwolą.
624 pages, Paperback
First published March 3, 2020
69 people are currently reading
3168 people want to read
About the author
Sarah J. Maas
139 books541k followersSarah J. Maas is the #1 bestselling author of the Throne of Glass, Court of Thorns and Roses, and Crescent City series. Her books have sold millions of copies and are published in thirty-eight languages. She lives in New York City with her family.
Ratings & Reviews
Friends & Following
Create a free account to discover what your friends think of this book!
Community Reviews
Displaying 1 - 30 of 566 reviews
July 26, 2021
Nigdy nie pomyślałabym, że jakaś książka dorówna mojemu ukochanemu szklanemu tronowi- Księżycowe miasto jest dowodem na to, że się myliłam. Jezusie ta książka była tak dobra- Nie potrafię się nawet teraz sensownie wypowiedzieć. Boli mnie serce na myśl, że będę musiała trochę poczekać na kolejny tom 😭
September 5, 2021
expected more tbh
March 26, 2023
Strasznie się ciągnie, sceny erotycznie były 😐, połowa wulgaryzmów kompletnie zbędna, ale przyznam się, że końcówka była całkiem wciągająca, w przeciwieństwie do pierwszej połowy, z którą się męczyłam. Bohaterowie są tak mocno średni, ale za jakiś czas pewnie sięgnę po 2 tom, bo nie ukrywam, mimo wszystko jestem ciekawa co będzie dalej.
July 31, 2020
Maas potrafi pisać tylko jedną historię z takimi samymi postaciami, zwrotami akcji i linią fabularną, a w związku z tym jej każda kolejna „nowa” seria to dla mnie odgrzewany kotlet.
Niemniej „Księżycowe miasto” bardzo szybko się czyta i to chyba jeden z niewielu plusów tej historii.
Niemniej „Księżycowe miasto” bardzo szybko się czyta i to chyba jeden z niewielu plusów tej historii.
May 2, 2020
Na wstępie chciałbym poruszyć pewne kwestie. Po pierwsze moja opinia będzie dotyczyła całej powieści. Dzięki Wydawnictwu miałem przyjemność przeczytać przedpremierowo obie części. Uznałem, że nie będę sztucznie dzielił swoich wrażeń po lekturze, tylko tę samą opinię umieszczę pod obiema częściami. Opinia będzie mocno ogólnikowa, ponieważ nie jestem fanem spojlerowania nikomu lektury, zwłaszcza kiedy druga część ma premierę dopiero za kilka tygodni. Oczywiście fani mogą sięgnąć po oryginalną wersję, która wyszła w jednym tomie, jednak dla pozostałych, zdradzenie ważnych części fabuły może nie być mile widziane. Po drugie to moje pierwsze spotkanie z powieścią autorki. Przyznaję, że do lektury zachęciła mnie okładka oraz obietnica, że tym razem to powieść dla dorosłego czytelnika. Z chęcią, ale i pewną obawą postanowiłem się zmierzyć z tekstem. Poniżej moje przemyślenia po lekturze.
Przede wszystkim nie jestem ślepy na wady tej książki. Nie wiem, na ile powtarzają się one w poprzednich książkach autorki. Mimo tego, treść od razu mnie wciągnęła. Przymykając oko na pewne niewygodne dla mnie elementy, całość czyta się naprawdę dobrze. Być może wpływ na to ma moja słabość do gatunku urban fantasy i silnego w nim wątku kryminalnego. Serie autorstwa Patricii Briggs i Jima Butchera są mi bliskie. Zwłaszcza książki tego drugiego są dla mnie odskocznią i za każdym razem czystą frajdą. To co zawsze mnie urzeka w seriach gatunku urban fantasy to magia przeplatająca się z współczesnością, wspomniany wątek kryminalny, dużo akcji oraz humoru, wyraziści bohaterowie i ich wzajemne interakcje. To wszystko znajdziecie w Domie ziemi i krwi.
Do bardzo mocnych stron powieści zaliczam postać dwójki głównych bohaterów. Ich przeszłość, charakter oraz wzajemne interakcje są wspaniale przemyślane. Nie raz uśmiechałem się pod nosem. Przede wszystkim kibicowałem im od pewnego momentu fabuły i ich los bardzo mnie obchodził. Myślę, że to dużo mówi o warsztacie autorki. Po drugie stworzony świat przedstawiony. Przez pierwsze kilkanaście stron panuje w powieści istny chaos. Autorka jakby na siłę chciała na szybko wcisnąć w czytelnika jak najwięcej szczegółów świata przedstawionego. Gdy już się z tym oswoimy, a autorka daje trochę wytchnienia czytelnikowi to wtedy może on w całej okazałości dostrzec wspaniałość tego miejsca oraz jego bogatą historię. Pozostaje tu duże pole do eksploracji w kolejnych tomach cyklu. Kolejnym mocnym plusem powieści jest intryga kryminalna. Wciąga i angażuje, mimo obecności magii autorka nie tłumaczy nią rozwiązania fabuły. Wszystko jest przemyślane i układa się w logiczną całość pod koniec powieści. Za to duże brawa. Chciałbym także zaznaczyć, że autorka umie wzruszyć czytelnika. Przynajmniej udało się to ze mną. Nie raz i nie dwa towarzyszyły mi rozmaite emocje podczas lektury, a po przeczytaniu całości byłem mocno poruszony. Gwarantowane łzy radości i smutku.
A teraz kilka słów o minusach. Nie są poważne, ale chciałbym je zaznaczyć. Przede wszystkim nie każdemu będzie odpowiadać dosyć solidna porcja wulgaryzmów lub aluzji seksualnych. Podczas lektury miałem wrażenie, że książka balansuje na granicy powieści dla młodzieży, a tej dla dorosłego czytelnika. Tę szalę autorka przeważa innymi elementami niż wspomniane wyżej zabiegi, więc są one nieco zbędne. Poza tym nie każdemu będzie odpowiadać wątek romansowy. Niekiedy pachnie tu mocno tanią komedią romantyczną. Ja na to przymknąłem oko, bo potem autorka na szczęście umyka z tych rejonów. No i na koniec fakt, że wszystkie postacie są jak z katalogu mody. Każdy jest piękny, bogaty. Kobiety są okazami piękna, a faceci muskularni, opaleni i groźni. Oczywiście wspomina się o pomniejszych rasach, które nie mają tyle szczęścia, jednak żadna nie jest na poważnie reprezentowana podczas fabuły. Tak jak wspomniałem te minusy nie przeszkadzały mi w fabule i te ponad 1000 stron przeczytałem bardzo szybko.
Na sam koniec kilka słów o finale książki. Dla mnie jest on niczym finał Endgame. Poważnie. Trwa chyba z 200 lub 300 stron i dzieje się ogromnie dużo. Powtarzam. Ogromnie. Emocji jest aż nadmiar. Ja czytałem z wypiekami na twarzy i aż do końca nie mogłem już skończyć lektury. Będziecie zachwyceni. Wszystkie elementy wskakują na swoje miejsce i drobne okruszki fabularne rozrzucane przez autorkę tu znajdują swoje uzasadnienie.
I to co chcę podkreślić najmocniej. To przede wszystkim piękna powieść o sile przyjaźni. Która przekracza wszelkie granice. Te elementy najbardziej wzruszają i to siła przyjaźni jest tu najsilniejszą magią. Słowem, fankom i fanom autorki nie trzeba wielu słów zachęty, a tym którzy jak ja nie czytali wcześniej to tę powieść gorąco polecam. Warto!
Przede wszystkim nie jestem ślepy na wady tej książki. Nie wiem, na ile powtarzają się one w poprzednich książkach autorki. Mimo tego, treść od razu mnie wciągnęła. Przymykając oko na pewne niewygodne dla mnie elementy, całość czyta się naprawdę dobrze. Być może wpływ na to ma moja słabość do gatunku urban fantasy i silnego w nim wątku kryminalnego. Serie autorstwa Patricii Briggs i Jima Butchera są mi bliskie. Zwłaszcza książki tego drugiego są dla mnie odskocznią i za każdym razem czystą frajdą. To co zawsze mnie urzeka w seriach gatunku urban fantasy to magia przeplatająca się z współczesnością, wspomniany wątek kryminalny, dużo akcji oraz humoru, wyraziści bohaterowie i ich wzajemne interakcje. To wszystko znajdziecie w Domie ziemi i krwi.
Do bardzo mocnych stron powieści zaliczam postać dwójki głównych bohaterów. Ich przeszłość, charakter oraz wzajemne interakcje są wspaniale przemyślane. Nie raz uśmiechałem się pod nosem. Przede wszystkim kibicowałem im od pewnego momentu fabuły i ich los bardzo mnie obchodził. Myślę, że to dużo mówi o warsztacie autorki. Po drugie stworzony świat przedstawiony. Przez pierwsze kilkanaście stron panuje w powieści istny chaos. Autorka jakby na siłę chciała na szybko wcisnąć w czytelnika jak najwięcej szczegółów świata przedstawionego. Gdy już się z tym oswoimy, a autorka daje trochę wytchnienia czytelnikowi to wtedy może on w całej okazałości dostrzec wspaniałość tego miejsca oraz jego bogatą historię. Pozostaje tu duże pole do eksploracji w kolejnych tomach cyklu. Kolejnym mocnym plusem powieści jest intryga kryminalna. Wciąga i angażuje, mimo obecności magii autorka nie tłumaczy nią rozwiązania fabuły. Wszystko jest przemyślane i układa się w logiczną całość pod koniec powieści. Za to duże brawa. Chciałbym także zaznaczyć, że autorka umie wzruszyć czytelnika. Przynajmniej udało się to ze mną. Nie raz i nie dwa towarzyszyły mi rozmaite emocje podczas lektury, a po przeczytaniu całości byłem mocno poruszony. Gwarantowane łzy radości i smutku.
A teraz kilka słów o minusach. Nie są poważne, ale chciałbym je zaznaczyć. Przede wszystkim nie każdemu będzie odpowiadać dosyć solidna porcja wulgaryzmów lub aluzji seksualnych. Podczas lektury miałem wrażenie, że książka balansuje na granicy powieści dla młodzieży, a tej dla dorosłego czytelnika. Tę szalę autorka przeważa innymi elementami niż wspomniane wyżej zabiegi, więc są one nieco zbędne. Poza tym nie każdemu będzie odpowiadać wątek romansowy. Niekiedy pachnie tu mocno tanią komedią romantyczną. Ja na to przymknąłem oko, bo potem autorka na szczęście umyka z tych rejonów. No i na koniec fakt, że wszystkie postacie są jak z katalogu mody. Każdy jest piękny, bogaty. Kobiety są okazami piękna, a faceci muskularni, opaleni i groźni. Oczywiście wspomina się o pomniejszych rasach, które nie mają tyle szczęścia, jednak żadna nie jest na poważnie reprezentowana podczas fabuły. Tak jak wspomniałem te minusy nie przeszkadzały mi w fabule i te ponad 1000 stron przeczytałem bardzo szybko.
Na sam koniec kilka słów o finale książki. Dla mnie jest on niczym finał Endgame. Poważnie. Trwa chyba z 200 lub 300 stron i dzieje się ogromnie dużo. Powtarzam. Ogromnie. Emocji jest aż nadmiar. Ja czytałem z wypiekami na twarzy i aż do końca nie mogłem już skończyć lektury. Będziecie zachwyceni. Wszystkie elementy wskakują na swoje miejsce i drobne okruszki fabularne rozrzucane przez autorkę tu znajdują swoje uzasadnienie.
I to co chcę podkreślić najmocniej. To przede wszystkim piękna powieść o sile przyjaźni. Która przekracza wszelkie granice. Te elementy najbardziej wzruszają i to siła przyjaźni jest tu najsilniejszą magią. Słowem, fankom i fanom autorki nie trzeba wielu słów zachęty, a tym którzy jak ja nie czytali wcześniej to tę powieść gorąco polecam. Warto!
March 15, 2023
✨️🦋5.0🦋✨️
Jezu. Cudowne to było. Pierwsze 50 stron tragiczne, zastanawiałam się nawet po nich czy dnf'a nie dać ale na szczęście tego nie zrobiłam. Od połowy działo się w niej tyle, że nie było sekundy wytchnienia, mega mnie to wszystko pochłonęło i chciałam tylko czytać, czytać i nie robić nic innego. Kocham to jak autorka to wszystko opisała. Pierwsza część nie zbyt mi przypadła do gustu ale za to ta przypomniała mi za co kocham panią Mass. Relacja glownych bohaterow top, kocham ich razem, są jak takie bratnie dusze. Zastanawiałam sie czy dac aż 5 gwiazdek ale biorac pod uwage ile emocji wywolala we mnie ta książka to mysle że jednak zdecydowanie zasługuje. Na pewno w niedalekiej przyszłości będę czytac następny tom. Przykro mi, że to już koniec...:cc
Jezu. Cudowne to było. Pierwsze 50 stron tragiczne, zastanawiałam się nawet po nich czy dnf'a nie dać ale na szczęście tego nie zrobiłam. Od połowy działo się w niej tyle, że nie było sekundy wytchnienia, mega mnie to wszystko pochłonęło i chciałam tylko czytać, czytać i nie robić nic innego. Kocham to jak autorka to wszystko opisała. Pierwsza część nie zbyt mi przypadła do gustu ale za to ta przypomniała mi za co kocham panią Mass. Relacja glownych bohaterow top, kocham ich razem, są jak takie bratnie dusze. Zastanawiałam sie czy dac aż 5 gwiazdek ale biorac pod uwage ile emocji wywolala we mnie ta książka to mysle że jednak zdecydowanie zasługuje. Na pewno w niedalekiej przyszłości będę czytac następny tom. Przykro mi, że to już koniec...:cc
April 8, 2022
Jak zwykle na plus. Powtórkowe czytanie przed kolejną częścią. Bardzo dobra rozrywka.
May 30, 2020
chce więcej. teraz zaraz natychmiast.
March 18, 2021
Och, dobra. Trochę ciężko jest mi się ogarnąć po wydarzeniach z tej książki...
Na początku muszę przyznać, że według mnie Księżycowe Miasto jest lepsze od Dworów. Przede mną jeszcze Szklany Tron od tej autorki i mam wobec niego wysokie oczekiwania, więc mam nadzieję, że mnie nie zawiedzie. Ale wracając do książki.... podoba mi się to jak autorka zbudowała ten świat i postacie, to w jaki sposób poprowadziła historię, która wycisnęła ze mnie mnóstwo łez. Ciągle powtarzam "mnie", ale to dlatego, że wciąż próbuję się po tym otrząsnąć. Bryce zdecydowanie trafia na pierwsze miejsce ulubionych postaci, to jak zawzięcie walczyła i próbowała uratować swoich przyjaciół, nie zwracając uwagi czy uda jej się przeżyć, do tego probowala ratować niewinne istnienia przed masą demonów jest godne podziwu. Naprawdę ją podziwiam.
Ta książka tak zagrała mi na uczuciach, że pewnie będę o niej myśleć w ciągu kilku najbliższych dni. Bardzo, bardzo ją polecam. I choć booktok twierdzi, że ta książka jest spicy, to... nie? A przynajmniej nie tak bardzo jak twierdzą. Uwierzcie w Dworach było o wiele więcej scen łóżkowych niż tu, to mogę zapewnić.
Na początku muszę przyznać, że według mnie Księżycowe Miasto jest lepsze od Dworów. Przede mną jeszcze Szklany Tron od tej autorki i mam wobec niego wysokie oczekiwania, więc mam nadzieję, że mnie nie zawiedzie. Ale wracając do książki.... podoba mi się to jak autorka zbudowała ten świat i postacie, to w jaki sposób poprowadziła historię, która wycisnęła ze mnie mnóstwo łez. Ciągle powtarzam "mnie", ale to dlatego, że wciąż próbuję się po tym otrząsnąć. Bryce zdecydowanie trafia na pierwsze miejsce ulubionych postaci, to jak zawzięcie walczyła i próbowała uratować swoich przyjaciół, nie zwracając uwagi czy uda jej się przeżyć, do tego probowala ratować niewinne istnienia przed masą demonów jest godne podziwu. Naprawdę ją podziwiam.
Ta książka tak zagrała mi na uczuciach, że pewnie będę o niej myśleć w ciągu kilku najbliższych dni. Bardzo, bardzo ją polecam. I choć booktok twierdzi, że ta książka jest spicy, to... nie? A przynajmniej nie tak bardzo jak twierdzą. Uwierzcie w Dworach było o wiele więcej scen łóżkowych niż tu, to mogę zapewnić.
This entire review has been hidden because of spoilers.
November 11, 2022
No i cały 1 tom Księżycowego miasta za mną — pierwsza część nie wypadała zbyt dobrze, ale jak z drugą? Z pewnością było tutaj więcej akcji, ale to jest rzecz oczywista. I właściwie to za nią leci jedna gwiazdka wyżej — ewentualnie jeszcze za rozwiązanie tajemnicy (co do mordercy, wiedziałam, że to będzie ta postać, Maas musisz się bardziej postarać). Bo ostatni element historii był dla mnie… jakby to powiedzieć, po prostu nie pasował aż tak bardzo do pozostałej otoczki historii. O ile w 1 Dworach mi ten motyw nie przeszkadzał (a nawet dodawał trochę tego baśniowego klimatu), tak tutaj był zbyt… słodki i naiwny jak na pozostałe kształtowanie świata. Co tylko udowadnia, że właściwie Księżycowe miasto trafiło do szuflady New Adult tylko przez podteksty łóżkowe i ilość wulgaryzmów, która wzywa o pomstę do nieba. 2,75⭐
October 18, 2021
5🌟
Po epilogu jedyne czego mi brakuje, to więcej momentów z Aidasem. Mam wrażenie, że książka skończyła się "zbyt dobrze", więc znając Maas to nieźle dowali w kolejnej części. Pomiędzy tym tomem a poprzednim jest duża różnica, ten zdecydowanie jest ciekawszy. Zakończenie samo w sobie było bardzo wzruszające. Uwielbiam Bryce i Danikę, liczę na więcej Ruhna w kolejnej części, a do Hunta nie mam zaufania, bo boję się, że Sarah zrobi z niego kolejnego Tamlina lub Chaola. Mimo to uważam, że ma ogromny potencjał i go uwielbiam. Ale podsumowując, książka była świetna i zdecydowanie trafia do moich ulubionych!
Po epilogu jedyne czego mi brakuje, to więcej momentów z Aidasem. Mam wrażenie, że książka skończyła się "zbyt dobrze", więc znając Maas to nieźle dowali w kolejnej części. Pomiędzy tym tomem a poprzednim jest duża różnica, ten zdecydowanie jest ciekawszy. Zakończenie samo w sobie było bardzo wzruszające. Uwielbiam Bryce i Danikę, liczę na więcej Ruhna w kolejnej części, a do Hunta nie mam zaufania, bo boję się, że Sarah zrobi z niego kolejnego Tamlina lub Chaola. Mimo to uważam, że ma ogromny potencjał i go uwielbiam. Ale podsumowując, książka była świetna i zdecydowanie trafia do moich ulubionych!
August 20, 2023
!Oceniam tutaj całość tomu, obydwie części?
A niech się świat wali, ale ja daje temu 5 gwiazdek. W brew pozorom jestem zachwycona ta książka. Wiadomo, ze niczym wybitnym ona nie była, ale jednak była niesamowicie dobra rozrywka. Poza tym cała historia była niezwykle intrygująca , a dam wątek kryminalny strasznie mnie zaintrygował juz od samego początku. Absolutnie uwielbiam Bryce i Hunta, no jakby uwielbiam te dwójkę z całego serca. Ogólnie to ogromnie dobrze czytało mi się te książkę i bardzo przywiązałam się do bohaterów.
A niech się świat wali, ale ja daje temu 5 gwiazdek. W brew pozorom jestem zachwycona ta książka. Wiadomo, ze niczym wybitnym ona nie była, ale jednak była niesamowicie dobra rozrywka. Poza tym cała historia była niezwykle intrygująca , a dam wątek kryminalny strasznie mnie zaintrygował juz od samego początku. Absolutnie uwielbiam Bryce i Hunta, no jakby uwielbiam te dwójkę z całego serca. Ogólnie to ogromnie dobrze czytało mi się te książkę i bardzo przywiązałam się do bohaterów.
February 22, 2022
3.5 gwiazdki
Końcówka była cudowna. 🥺❤️
Jednak chyba nie muszę dodawać, że sceny +18 były okropne.
Końcówka była cudowna. 🥺❤️
Jednak chyba nie muszę dodawać, że sceny +18 były okropne.
August 8, 2024
Recenzja części 1.1 i 1.2
O MÓJ BOŻE.
Jak pierwsza część (ta czerwona) jest nudna jak flaki z olejem - strasznie dużo opisów świata (właściwie miasta), rozciągnięte wszystkie wydarzenia sprzed tego głównego dochodzenia, no taki mały koszmarek. Dopiero pod koniec tak naprawdę coś rusza i zaczyna być ciekawie. Na plus w tej części jest jedynie nawiązywanie do Dworów i Szklanego tronu, bo można sobie zrobić fajną chronologię uniwersum Maas.
Za to druga część (ta niebieska)… hot dang it!! To jakieś mistrzostwo. Rozwiązanie zagadki następuje dość szybko, ale to, co dzieje się później… mistrzostwo. Na dobrą sprawę czytelnik nie ma pojęcia, co stanie się za chwilę, jak to wszystko się kończy. Ostatnie 200 stron było tak nabuzowanych akcją, że musiałam aż robić sobie przerwę od czytania, bo tętno mi skakało jak nastolatce przy crushu!
Tak naprawdę ta książka, mimo ciężkiego i długiego wstępu, jest wszystkim tym, co Maas wychodzi najlepiej - świetna kreacja bohaterów i relacji między nimi (która jest dynamiczna w sposób logiczny i śmiały), zajebiste opisy walk, dreszczyk emocji, bawienie się percepcją czytelnika i robienie mu papy z mózgu. Relacja bohaterów jest wyjęta niczym z Dworów, ale epickość historii przypomina Szklany Tron - tylko o wiele bardziej dopracowany i o wiele bardziej wywalony w kosmos. Mały majstersztyk - moim skromnym zdaniem.
O MÓJ BOŻE.
Jak pierwsza część (ta czerwona) jest nudna jak flaki z olejem - strasznie dużo opisów świata (właściwie miasta), rozciągnięte wszystkie wydarzenia sprzed tego głównego dochodzenia, no taki mały koszmarek. Dopiero pod koniec tak naprawdę coś rusza i zaczyna być ciekawie. Na plus w tej części jest jedynie nawiązywanie do Dworów i Szklanego tronu, bo można sobie zrobić fajną chronologię uniwersum Maas.
Za to druga część (ta niebieska)… hot dang it!! To jakieś mistrzostwo. Rozwiązanie zagadki następuje dość szybko, ale to, co dzieje się później… mistrzostwo. Na dobrą sprawę czytelnik nie ma pojęcia, co stanie się za chwilę, jak to wszystko się kończy. Ostatnie 200 stron było tak nabuzowanych akcją, że musiałam aż robić sobie przerwę od czytania, bo tętno mi skakało jak nastolatce przy crushu!
Tak naprawdę ta książka, mimo ciężkiego i długiego wstępu, jest wszystkim tym, co Maas wychodzi najlepiej - świetna kreacja bohaterów i relacji między nimi (która jest dynamiczna w sposób logiczny i śmiały), zajebiste opisy walk, dreszczyk emocji, bawienie się percepcją czytelnika i robienie mu papy z mózgu. Relacja bohaterów jest wyjęta niczym z Dworów, ale epickość historii przypomina Szklany Tron - tylko o wiele bardziej dopracowany i o wiele bardziej wywalony w kosmos. Mały majstersztyk - moim skromnym zdaniem.
June 8, 2023
Znając Maas wiedziałam, że to będzie dobre.
🍃 Bardzo podoba mi się rozwój bohaterów oraz rozwój relacji między nimi.
🍃 Rozwój fabuły oraz zawrotne tempo akcji, sprawiły, że już od samego początku się wciągnęłam.
🍃 Zawsze u Maas jestem przyzwyczajona do spicy scen, których potrafi być dość sporo i o dziwo nie dostajemy ich tutaj dużo. Natomiast co bardzo mi nie odpowiadało, ostatnia taka scena była bardzo nie w moment…
🍃 Osobiście niezbyt przepadam za slow Burn, ale tutaj zostało to świetnie zrobione i sprawiało, że mimo rosnących uczyć nie było to na pierwszym planie.
🍃 Wszystkie plot twisty, którymi zostałam zbombardowana przez połowę książki, coraz to bardziej wgniatały mnie w fotel.
🍃 Nie każdy odnajdziesz się w tej książce, bo momentami łatwo można się pogubić, przez nadmiar wydarzeń (ja osobiście lubię takie książki).
🍃 Podoba mi się to jak została pokazana strata drugiej osoby, bo jest to dość ważny element historii.
╰┈➤ Sądzę, że warto „przebrnąć” dla tej części, bo tak jak już pisałam wgniotło mnie w siedzenie.
🍃 Bardzo podoba mi się rozwój bohaterów oraz rozwój relacji między nimi.
🍃 Rozwój fabuły oraz zawrotne tempo akcji, sprawiły, że już od samego początku się wciągnęłam.
🍃 Zawsze u Maas jestem przyzwyczajona do spicy scen, których potrafi być dość sporo i o dziwo nie dostajemy ich tutaj dużo. Natomiast co bardzo mi nie odpowiadało, ostatnia taka scena była bardzo nie w moment…
🍃 Osobiście niezbyt przepadam za slow Burn, ale tutaj zostało to świetnie zrobione i sprawiało, że mimo rosnących uczyć nie było to na pierwszym planie.
🍃 Wszystkie plot twisty, którymi zostałam zbombardowana przez połowę książki, coraz to bardziej wgniatały mnie w fotel.
🍃 Nie każdy odnajdziesz się w tej książce, bo momentami łatwo można się pogubić, przez nadmiar wydarzeń (ja osobiście lubię takie książki).
🍃 Podoba mi się to jak została pokazana strata drugiej osoby, bo jest to dość ważny element historii.
╰┈➤ Sądzę, że warto „przebrnąć” dla tej części, bo tak jak już pisałam wgniotło mnie w siedzenie.
October 25, 2025
Okey, jestem pod ogromnym wrażeniem, jak bardzo spodobał mi się cały Dom Ziemi i Krwi.
Podchodziłam do tego tomu z mieszanym nastawieniem, ale cieszę się, że ostatecznie czuję się zadowolona.
Bryce i Hunt są świetni i od razu ruszam z kolejną częścią.
Podchodziłam do tego tomu z mieszanym nastawieniem, ale cieszę się, że ostatecznie czuję się zadowolona.
Bryce i Hunt są świetni i od razu ruszam z kolejną częścią.
June 18, 2022
płacze 😭😭😭😭
September 14, 2021
4,5★ za obie części tego tomu
Sarah J Maas znowu mnie urzekła. Świat, który wykreowała jest cudowny, a od fabuły, gdy już zaczęłam dłużej czytać, nie mogłam się oderwać. Do bohaterów bardzo się przywiązałam i gdy tylko coś się między Bryce i Huntem działo, od razu uśmiechałam się jak dziecko do książki. Jeśli kochacie twórczość autorki, jak ja, to naprawdę polecam wam sięgnąć po Księżycowe Miasto! Dałabym z ogromną chęcią 5/5 gwiazdek, ale początek był trudny do przebrnięcia i musiałam się motywować, że później będzie lepiej. Nie ogarniałam szczególnie world building w pierwszych 100 stronach. Musiałam się posługiwać pomocami z tiktoka. Tez w 1 części była masa opisów, za to druga była idealna. W każdym razie czytajcie to!!
Sarah J Maas znowu mnie urzekła. Świat, który wykreowała jest cudowny, a od fabuły, gdy już zaczęłam dłużej czytać, nie mogłam się oderwać. Do bohaterów bardzo się przywiązałam i gdy tylko coś się między Bryce i Huntem działo, od razu uśmiechałam się jak dziecko do książki. Jeśli kochacie twórczość autorki, jak ja, to naprawdę polecam wam sięgnąć po Księżycowe Miasto! Dałabym z ogromną chęcią 5/5 gwiazdek, ale początek był trudny do przebrnięcia i musiałam się motywować, że później będzie lepiej. Nie ogarniałam szczególnie world building w pierwszych 100 stronach. Musiałam się posługiwać pomocami z tiktoka. Tez w 1 części była masa opisów, za to druga była idealna. W każdym razie czytajcie to!!
August 13, 2024
Kooocham to!! Jak wcześniej mówiłam, że jest to jak dla mnie najgorsza seria Maas to teraz na pewno tak nie jest. Na początku ciężko mi było wejść w ten świat, dlatego 1 część mi się mniej podobała. Jednak teraz to bozeee jakie to było genialne!!
August 27, 2021
Ta część o wiele bardziej przypadła mi do gustu niż poprzednia. Miała w sobie więcej akcji oraz ciekawszą relację między bohaterami. Podsumowując jeśli średnio podobała wam się pierwsza część, nie poddawajcie się i koniecznie dajcie szansę tej
February 22, 2023
Uwielbiam tą książkę pomimo całego ogromu jej wad, niedociągnięć i naciągnięć. Obudziła we mnie uczucia, o których istnieniu zdążyłam już zapomnieć. A scena w bibliotece >>>
June 15, 2023
4,75
Chciałabym żeby ktoś mnie kochał tak jak Bryce kocha Danike 🥺
Chciałabym żeby ktoś mnie kochał tak jak Bryce kocha Danike 🥺
May 15, 2025
4,75 🩵
August 7, 2022
końcówka super
August 10, 2021
Okej, spodziewałam się czegoś sto razy lepszego. Pewnie gdyby nie to że miałam drugą część na półce pewnie bym przerwała.
Po pierwsze-to ciągnie się jak tasiemiec, przypomnę że obie części razem mają prawie 1200str, przez pierwsze 600 nie dzieje się nic, następne 500 jest okej a ostatnie 100 rozwala system. Gdyby nie one dałabym 3⭐. Druga sprawa, to ma być książka dla dorosłych a ja sama czułam momentami zażenowanie i jestem pewna że osoba starsza ode mnie zaśmiałaby się autorce w twarz. Spróbuję z szklanym tronem jeszcze, ale Maas chyba nie dla mnie.
Po pierwsze-to ciągnie się jak tasiemiec, przypomnę że obie części razem mają prawie 1200str, przez pierwsze 600 nie dzieje się nic, następne 500 jest okej a ostatnie 100 rozwala system. Gdyby nie one dałabym 3⭐. Druga sprawa, to ma być książka dla dorosłych a ja sama czułam momentami zażenowanie i jestem pewna że osoba starsza ode mnie zaśmiałaby się autorce w twarz. Spróbuję z szklanym tronem jeszcze, ale Maas chyba nie dla mnie.
December 23, 2023
Nie mam słów, żeby opisać to, jak ogromnie podobała mi się ta książka. Nie mogłam się od niej oderwać, nie zliczę ile razy płakałam na ostatnich 300 stronach. Kocham tych bohaterów i tę historię, po prostu kocham
Displaying 1 - 30 of 566 reviews