Jeszcze łatwiej i bezpieczniej zapłacisz w sieci? Startuje nowy system. Na początek dwa banki

Jednym z najważniejszych pól rywalizacji między bankami, organizacjami płatniczymi (z których największe to Visa i MasterCard) i pozabankowymi firmami technologicznymi są dziś płatności internetowe. Istnieje poważne prawdopodobieństwo, że za jakiś czas to w internecie będziemy dokonywali większości zakupów, zaś "fizyczne" sklepy przeobrażą się w ekspozycje, przymierzalnie i miejsca testowania produktów, które później będziemy kupowali w internecie. A jak będziemy kupowali? Tak, żeby było nam najwygodniej i najbezpieczniej. W ostatnich latach "karciarze" byli pod tym względem w defensywie: najciekawsze pomysły wychodziły spod palca ich konkurentów. PayPal z podpiętą doń kartą płatniczą pozwala dziś płacić dosłownie trzema kliknięciami (a czasem i jednym), zaś PayU w ogóle omija system kart i jednym klikiem potrafi ściągnąć pieniądze bezpośrednio z konta bankowego klienta, przy okazji "ubierając" transakcję w raty zero procent. W ten sposób banki i wspierające je organizacje płatnicze Visa i MasterCard oddały pole w e-commerce firmom technologicznym. Bo płacenie kartą w sieci nigdy nie było wygodne (trzeba było podać w e-sklepie całkiem dużo danych z karty), ani bezpieczne (bo... trzeba było podać w e-sklepie całkiem dużo danych z karty;-)). W sytuacji, gdy coraz większa część transakcji płatniczych przenosi się do internetu, to dla bankowców i karciarzy dość ponura sytuacja.



Próbą przełamania tej defensywy jest startujący właśnie system MasterPass . Pierwszym bankiem w Polsce - a podobno i na świecie - który go uruchamia w tych dniach, jest Raiffeisen Polbank. Niedługo MasterPass ruszy też w BZ WBK . Na czym to polega? Otóż MasterPass jest wirtualnym portfelem, który pozwala płacić kartą w sposób bardzo prosty i zarazem bezpieczny . Klient - zamiast, jak to drzewiej bywało, podawać w pocie czoła numer karty, datę ważności, nazwisko posiadacza oraz numer CVV z odwrotu plastiku - podaje login do portfela (jest nim numer telefonu), hasło oraz mPIN. Nie są potrzebne żadne SMS-y autoryzacyjne, nie trzeba też logować się na swoje konto bankowe, by wypełnić formatkę przelewu (jak to jest w tradycyjnych płatnościach pay-by-link). Dzięki temu pomysłowi MasterCard - bo to ta organizacja płatnicza stoi za MasterPassem - chce znów mieć najłatwiejszy "w użyciu" pomysł na płacenie w sieci.



MasterCard nie wynalazł oczywiście ognia. Już jakiś czas temu podobny system do płacenia kartami - o nazwie V.me - wymyśliła konkurencyjna Visa. A część polskich banków, pod wodzą PKO BP, rozwija alternatywny system BLIK, który pozwala płacić poprzez wklepanie na stronie sklepu sześciocyfrowego kodu jednorazowego , ukazującego się na ekranie smartfona z uruchomioną aplikacją. MasterPass ma nad wyżej wymienionymi jedną, fundamentalną przewagę. Otóż tutaj sprowadzono do absolutnego minimum proces rejestrowania się w systemie. A więc uproszczono ten krok, który zniechęca większość klientów do nowych form płatności. Uproszczenie polega na tym, że jeśli masz kartę Raiffeisena (a wkrótce i BZ WBK), to wszystkie twoje karty są automatycznie predefiniowane w MasterPass. Nie musisz ich rejestrować, wpisywać żadnych numerków. Jeśli chcesz być użytkownikiem Masterpass, nie musisz nawet wchodzić na stronę systemu . Po prostu przy okazji  wizyty w sklepie internetowym, który obsługuje MasterPass i po wybraniu tego właśnie sposobu płatności system zapyta cię o numer telefonu, który podałeś do kontaktu z bankiem. Potem poprosi o potwierdzenie, że chcesz używać określonej karty do płatności internetowych (jeśli masz kilka, to jako domyślną możesz wybrać dowolną z nich, kredytową lub debetową). A potem już tylko definiujesz hasło do portfela elektronicznego oraz mPIN do potwierdzania zakupów. I wio.



MasterPass "odpala" się więc łatwo, a to, że wszystkie karty klienta banku współpracującego z MasterPass są od razu widoczne w systemie, jest dla mnie strzałem w dziesiątkę. Choć ten medal ma dwie strony: do V.me, czyli systemu płatności internetowych Visy, możesz przypiąć każdą kartę płatniczą, a tu jesteś skazany na banki, które zostały dopuszczone do systemu (co prawda do MasterPassa można się zapisać także "z ulicy", bez pośrednictwa "autoryzowanego" banku, ale trzeba wtedy skorzystać z niespecjalnie wygodnego podsystemu uPaid).  Jeszcze ciekawszym pomysłem jest podpięcie do systemu MasterPass płatności ratalnych. Jeśli karta, której używasz, ma uruchomioną opcję rozbicia wybranych płatności na raty, to wystarczy przy płaceniu wybrać opcję "płacę w ratach", wybrać ich liczbę - od 5 do 30 - i zatwierdzić . Raty są dostępne dla wszystkich zakupów powyżej 300 zł i nieoprocentowane, płaci się natomiast opłatę miesięczną za korzystanie z tej oferty. Wynosi ona 4 zł od każdego pożyczonego 1000 zł. Do tej pory możliwość zasysania kredytu ratalnego przez internet dotyczyła głównie serwisu aukcyjnego Allegro, w którym płatności ratalne oferuje PayU. Oferta Raiffeisena - a wkrótce też BZ WBK - w ramach systemu MasterPass ma jednak szersze zastosowanie, bo zadziała w każdym sklepie obsługiwanym przez MasterPass (a system jest globalny, więc może zadziałać także np. w amerykańskim sklepie internetowym).



Z jednej strony to przerażająco wręcz łatwy pomysł na zadłużanie się, a z drugiej - sposób na przyciągnięcie klientów, by płacili kartą, a nie przelewem ekspresowym typu pay-by-link.  Wiem też, że MasterCard przygotowuje dość ciekawe promocje, które mają spopularyzować MasterPass - kto będzie w ten właśnie sposób płacił w sieci, będzie mógł w niektórych sklepach korzystać ze specjalnych rabatów. Jeśli MasterPass znajdzie się w ofercie większej liczby banków - a przede wszystkim jeśli będzie dostępny we wszystkich popularnych sklepach internetowych - może być poważnym konkurentem dla systemów płatności oferowanych przez firmy pozabankowe. Z jednej strony mamy tu łatwość i intuicyjność zapisywania się do systemu (wystarczy tylko podać numer telefonu do kontaktu z bankiem i wybrać kartę, którą chcemy płacić w sieci), z drugiej strony - bonusy w postaci tanich i dostępnych z automatu rat, a z trzeciej - tradycyjne plusy płacenia kartą zamiast przelewem, czyli procedurę charge-back, polegającą na odwróceniu transakcji, gdy usługa jest wykonana nieprawidłowo. Próżno jej szukać w płatnościach typu pay-by-link, którą wielu z nas myli z płatnościami kartowymi.



Gdybym miał się czepiać, to widzę dwie wady MasterPassa (poza "reglamentacją" najłatwiejszej formy przystąpienia do systemu, czyli z automatycznym podpięciem karty i ratami) - hasło przy rejestracji w systemie musi być bardzo mocne, a wymyślenie i zapamiętanie (!)  wystarczająco "dobrego" była dla mnie nie lada wysiłkiem (mnóstwo liter, w tym małe, duże litery, cyfry, tzw. znaki specjalne), zaś sama płatność wymaga podania aż trzech, lecz jednak statycznych identyfikatorów . W przypadku niektórych kart, które posiadam, płatność internetowa wymaga podania hasła jednorazowego wysyłanego SMS-em (za każdym razem innego), co oczywiście nie jest specjalnie wygodne, lecz i bezpieczne. W systemie MasterPass ani przy rejestracji, ani przy transakcjach nie podajemy co prawda żadnych danych karty (co oznacza, że poza systemem MasterPass nie da się użyć danych skradzionych klientowi przy transakcji ), ale za to przy płatności podajemy komplet danych, których można użyć przy kolejnej transakcji w ramach MasterPass (choć zapewne w tym zakresie "włączają" się jakieś dodatkowe systemy antyfraudowe i monitorujące transakcje.  



ILE MOŻNA ZAOSZCZĘDZIĆ NA... SAMOCHODZIE? Auto to dla wielu narzędzie pracy, dla innych narzędzie rozrywki, dla jeszcze innych przedłużenie... karty płatniczej ;-). Ale samochód to również jeden z większych wydatków każdego domowego budżetu. Co by się stało, gdyby tak troszkę na samochodzie... przyoszczędzić? ;-) 





JAK ZNALEŹĆ NAJLEPSZY KREDYT HIPOTECZNY: KROK PO KROKU. To temat najnowszego odcinka wideocyklu "Samcik prześwietla". Dowiesz się z niego czy dziś warto brać kredyt hipoteczny, jak sprawdzić czy cię na niego stać oraz na co zwracać uwagę porównując oferty i czy warto korzystać z pośrednika, czy też lepiej szukać samemu. Zapraszam!



 •  0 comments  •  flag
Share on Twitter
Published on September 18, 2015 00:00
No comments have been added yet.


Maciej Samcik's Blog

Maciej Samcik
Maciej Samcik isn't a Goodreads Author (yet), but they do have a blog, so here are some recent posts imported from their feed.
Follow Maciej Samcik's blog with rss.