On, tak jak piłkarze, dziś może wejść do historii i... rozbić bank. Stawka: 700.000 zł miesięcznie

Dziś wielkie święto polskiego sportu. Po raz pierwszy od prawie 40 lat nasza reprezentacja piłkarska będzie biła się o miejsce w strefie medalowej jednego z najważniejszych turniejów futbolowych - mistrzostw Europy. Trudno w to uwierzyć, mając w pamięci długie lata upokarzania polskich piłkarzy przez inne nacje w eliminacjach lub pierwszych rundach takich turniejów. Po raz pierwszy nie było "meczu o honor", a Polacy bez problemu wyszli z fazy grupowej, nie tracąc nawet gola. Choć przecież pisałem niedawno w blogu, że zwycięstwa Polaków na Euro 2016 r. tak do końca dziwić nas nie powinny, bo finansowy potencjał polskiej reprezentacji w ciągu ostatnich czterech lat niemal się podwoił. Polska ekipa warta jest już ponad 180 mln euro, a jeśli wziąć pod uwagę transfery polskich piłkarzy szykowane na najbliższe dni i tygodnie - to jeszcze znacznie więcej. A tak się składa, że gdzie jak gdzie, ale w piłce nożnej, mimo popularności powiedzenia, że "pieniądze nie grają", potencjał finansowy dość często pokrywa się z wynikiem sportowym.



O ile potencjał finansowy i płacowy polskich piłkarzy znacznie rośnie - przypomnę tylko, że Robert Lewandowski już dziś zarabia w Bayernie 11 mln euro, czyli mniej więcej milion złotych tygodniowo (ostrzy sobie zęby na dużą podwyżkę), zaś Grzegorz Krychowiak po przejściu do PSG ma zarabiać 5 mln euro, czyli milion złotych na dwa tygodnie - o tyle potencjał trenerski jest ze wszech miar nie doceniony. Adam Nawałka, trener polskiej reprezentacji, to człowiek, który potrafił wybrać właściwych ludzi, dobrze poustawiać ich na boisku, wyćwiczyć z nimi właściwe schematy i sprawić, że Polska gra zupełnie jak nie Polska: utrzymujemy się przy piłce, gramy atakiem pozycyjnym, rozmontowujemy zmasowaną obronę, dobrze się bronimy. W swoim 40-letnim życiu nie pamiętam, żeby polscy piłkarze tak potrafili. Nawałka nastawił też (lub przynajmniej pomógł nastawić) piłkarzy mentalnie tak, że bezbłędnie wykonali pięć rzutów karnych. Taki gość jest wart tyle złota, ile waży. Przy obecnej cenie kilograma złota - 175.000 zł - pewnie jakieś 3 mln. Euro ;-)



nawalkafoto Tymczasem Nawałka jest najniżej wynagradzanym trenerem reprezentacyjnym wśród tych, którzy pozostali jeszcze we Francji na placu boju . Jego zarobki dziennikarze sportowi szacują na 200.000 euro rocznie, czyli jakieś 70.000 zł miesięcznie. Nie można powiedzieć, by była to mała pensja, zwłaszcza że wcześniej, jako trener Górnika Zabrze Nawałka miał jakieś 30.000 zł miesięcznej pensji. Ale wśród tuzów trenerskich, którzy zarządzając dużo potężniejszym "kapitałem ludzkim" już musieli pojechać do domu, Nawałka jest ubogim krewnym. Taki np. Roy Hodson, człowiek, który nie potrafił skłonić Rooneya i ekipy, żeby poskromili islandzkich debiutantów, kosi rocznie 5 mln euro (czyli 1,8 mln zł miesięcznie). WIncent del Bosque najwyraźniej też nie jest taki boski, bo Iniesta z ekipą też są już w domu, a on kosi za to 3 mln euro. Z tych, którzy jeszcze grają najwięcej zarabia trener Włochów Antonio Conte (jakieś 4,5 mln euro) oraz Joachim-Gmeracz-Loew (3,2 mln euro).



Jestem dziwnie pewny, że trener Adam Nawałka swoją robotą (niezależnie od wyniku meczu z Portugalią) zapracował sobie na sowitą podwyżkę za to, że łaskawie będzie pchał ten piłkarski wózek dalej, czyli przez eliminacje mundialu odbywającego się za dwa lata. Jak dużą? Cóż, gdyby przyjąć, że powinien zarabiać średnią z pensyjek siedmiu pozostałych trenerów najlepszych ekip na Euro 2016 r., to trzeba byłoby mu podnieść pobory... dziewięciokrotnie, czyli do 1,8 mln euro. To zapewne poziom nieosiągalny (choć przecież nikt nie powiedział, że polski trener nie może dostać takiej oferty z dużego, zachodniego klubu), ale z drugiej strony skoro trener Belgów zarabia 750.000 euro, Islandczyków - 430.000 euro, a Walijczyków 260.000 euro rocznie, to Nawałka prawdopodobnie bez większych problemów jest w stanie wynegocjować podwojenie swojej pensji do 140.000 zł miesięcznie, czyli do 380.000 euro rocznie.



Akcja Dywidenda jak w banku

Kliknij baner i zapisz się do zabawy! Szczegóły konkursu i warunki uczestnictwa: tutaj

To i tak nie byłoby żadne ą, ę, bo średnia pensyjna trenera reprezentacji biorącej udział w turnieju Euro 2016 to - jak policzyłem - 1,25 mln euro rocznie. Żeby doszusować do tej średniej Nawałka musiałby dostać sześciokrotną podwyżkę (lub trzykrotną jeśli przyjmiemy, że średnia siłą nabywcza polskiej pensji jest dwukrotnie niższa od średniej siły nabywczej pieniądza we wszystkich krajach-uczestnikach Euro 2016). O wielką kasę walczą więc nie tylko piłkarze, ale ich trener - choć oczywiście wiemy, że dla Adama Nawałki nie pieniądze są ważne, ale to, żeby jego praca zapisała się na następne dziesięciolecia w historii polskiego sportu. Jeśli wygra dziś z Portugalią, to chyba nie będzie obrazą postawić mu kiedyś pomnik obok samego Kazimierza Górskiego ;-). 



Za Polaków podwójnie trzymają kciuki posiadacze lokat piłkarskich oferowanych przez dwa polskie banki - Credit Agricole (ten bank bawi się tylko z własnymi klientami) oraz Alior Bank. Ten drugi już dziś gwarantuje klientom, którzy na początku Euro 2016 założyli lokatę piłkarską , 2,3% zarobku w skali roku, co wynika z goli strzelonych przez Arkadiusza Milika (w meczu z Irlandią Północną) oraz Jakuba Błaszczykowskiego (z Ukrainą i Szwajcarią). Byłoby jeszcze lepiej gdyby do oprocentowania lokaty dołożyć gole strzelone przez naszych asów w konkursie rzutów karnych meczu ze Szwajcarią, ale bank niestety sprytnie się zabezpieczył i za skutecznie wykonane karne w doliczonym czasie gry nie płaci. Gdyby Polakom udało się jeszcze dorzucić jakieś gole strzelone Portugalii, to lokata piłkarska w Aliorze zaczęłaby być naprawdę niezłym strzałem finansowym.



CHŁOŃ SUBIEKTYWNOŚĆ TAK JAK LUBISZ. Subiektywność jest multifunkcyjna i się często dyslokuje ;-). Można ją spotkać tu i tam. W internecie, mediach społecznościowych, na wideo, w prasie, książkach oraz na spotkaniach, odczytach, konferencjach - wszędzie tam, gdzie mówi się o pieniądzach.



autopromo4 SPOTKAJ MNIE W NECIE...  Blog "Subiektywnie codziennie, od ponad siedmiu lat, zapewnia niezbędną dawkę wiedzy o Waszych pieniądzach. Prześwietlanie produktów finansowych, ekskluzywne wiadomości o nowych produktach oraz piętnowanie skandalicznych praktyk i interwencje w Waszych sprawach.  Zaglądajcie na samcik.blox.pl codziennie, nowy wpis wpada tu zwykle tuż po godz. 9.00. Jeśli chcecie wiedzieć jeszcze więcej i ze mną podyskutować, zostańcie fanami blogu na Facebooku (jest nas już ponad 33.000!), na Twitterze (mam ponad 8000 followersów).  Zapraszam też do bezpośredniego kontaktu mejlowego:maciej.samcik@gazeta.pl



autopromo2 ...ZOBACZ MNIE W EKSTREMALNYCH AKCJACH. Opowiadam o domowych finansach nie tylko tekstem, ale i ruchomymi obrazami. Żeby Wam się nie nudziło robię przy tym różne głupie rzeczy: skakałem na spadochronie, dałem sobie obić twarz przez byłego trenera Tomasza Adamka, latałem w tubie aerodynamicznej, w której ćwiczą kosmonauci, ćwiczyłem na najnowocześniejszym w Polsce symulatorze lotów, jeździłem autobusem, gokartem, grałem w golfa i ruletkę. Zasubskrybuj mój kanał na Youtube (w tym kinie siedzi już prawie 2000 fanów i jest ponad 60 filmów, które obejrzeliście ćwierć miliona razy). 



autopromo11 SUBIEKTYWNA EKIPA SAMCIKA IDZIE NA OSTRO W "WYBORCZEJ" . Blog "Subiektywnie o finansach" zyskał tak dużą popularność, że zaowocował autorskimi stronami w "Gazecie Wyborczej". Co czwartek na stronach gospodarczych ukazuje się tygodnik "Pieniądze Ekstra", w którym grupa moich kolegów, zwana Ekipą Samcika, radzi jak sprytnie kupować, jak się nie dać nabrać w sklepie, co zrobić, żeby wyplątać się z finansowych tarapatów i jak mieć więcej pieniędzy.Jeśli potrzebujecie rady albo pomocy w sprawie niekoniecznie związanej z produktami finansowymi - piszcie na ekipasamcika@wyborcza.biz. Moi ludzie nie zostawią Was bez pomocy. 



autopromo3 SUBIEKTYWNOŚĆ DO PODUSZKI, NA WAKACJE, NA PREZENT: o oszczędzaniu, inwestowaniu i zarządzaniu domowymi pieniędzmi piszę też w moich książkach, które możecie kupić w dobrych księgarniach oraz w internecie. Dowiecie się z nich jak założyć pierwszy plan systematycznego oszczędzania, jak nie dać się okraść przez internet, jak odróżnić tani kredyt od drogiego, jak nie dać się nabić w niby-ubezpieczenie, jak nauczyć dziecko oszczędności...



dywidendalogo1 ROZSĄDNIE OSZCZĘDZAJ NIE TYLKO W BANKU.   <<< Jak  sprawić, że państwo będzie płacić ci za oszczędzanie? I wiosną przyszłego roku... dostać z urzędu skarbowego przelew na co najmniej 870 zł? ,  <<<  Dlaczego nie trzymam wszystkich moich oszczędności wyłącznie w banku? Jak to jest, że w długim horyzoncie bycie właścicielem kawałków przedsiębiorstw może mnie lepiej zabezpieczyć przed inflacjami, dewaluacjami, nacjonalizacjami i innymi uroczymi "cjami"?   <<< Czy w długim terminie posiadanie akcji (lub udziałów w funduszach inwestycyjnych lokujących w akcje) nie jest bardzo ryzykownym zajęciem? Dlaczego w ciągu ostatnich 200 lat na rynku kapitałowym było tak, że im dłużej trzymam pieniądze w akcjach, tym mniej ryzykuję, że poniosę stratę ?  <<< Jakie warunki trzeba spełnić, żeby zająć się lokowaniem pieniędzy w inny sposób, niż tylko w banku? Czy fama o tym, iż jest to "zabawa" tylko dla pięknych i bogatych, jest przesadzona ?,  >>> Dlaczego swoją przygodę z inwestowaniem warto zacząć od kupna udziałów w spółkach wypłacających z roku na rok dywidendę? I czy z tej dywidendy można żyć jak z lokaty bankowej , o ile kapitał, za który kupiliśmy akcje, potraktujemy jak długoterminowy depozyt?  O tym wszystkim piszę w serialu "Dywidenda jak w banku" wspólnie z najstarszym blogiem o długoterminowym inwestowaniu pieniędzy - Longterm.pl - a także z Giełdą Papierów Wartościowych i Stowarzyszeniem Inwestorów Indywidualnych. Zapraszam do obejrzenia wideowizytówki o tym kim jest Samcik, kim jest Longterm i dlaczego zajmujemy się lokowaniem pieniędzy w spółki dywidendowe. Konieczniesubskrybuj newsletter naszej akcji i zgarnij nagrodę gwarantowaną . Weź też udział w konkursie i wygraj   cenne nagrody - smartwatcha, przewodnik kulinarny z wielkimi zniżkami w najlepszych restauracjach oraz samcikowe książki o oszczędzaniu z dedykacją.

 •  0 comments  •  flag
Share on Twitter
Published on June 30, 2016 00:17
No comments have been added yet.


Maciej Samcik's Blog

Maciej Samcik
Maciej Samcik isn't a Goodreads Author (yet), but they do have a blog, so here are some recent posts imported from their feed.
Follow Maciej Samcik's blog with rss.